Skocz do zawartości
Nerwica.com

Don Kamillo

Użytkownik
  • Postów

    551
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Don Kamillo

  1. Ja na Twoim miejscu postawiłbym na jakąś pasje, dla mnie np to najlepszy lek, gdy nie moge na nikogo liczyć, to pasja i cele z nia zwiazane unosza mnie ponad stan.
  2. Skutki uboczne zauazysz dopiero po 4-5 dniach. Ja kiedyś odstawiłem z dnia na dzien paro, bo przez własna nieuwage zabrakło mi leku, i skutki były że tak powiem tragiczne 2 dni jeszcze idzie przeżyć bez skutków detoksu :)
  3. Dziękuje, Tobie też życze wszystkiego dobrego, wytrwałości przede wszystkim :)
  4. Skoro to masz, to spełniaj się w pasji i w byciu z Twoją lubą (oczywiscie miejscami zamienione), zamiast igrać z losem, to chyba najlepsza porada na Twoja doległosc :)
  5. Znajdź sobie pasje, w moim przypadku był to samochod. Jakieś zainteresowania inne coś czym zabijesz czas. Bo ja taką biernością, i rozmyslaniem doprowadziłem się na dno zupełne.. naszczęscie już jest inaczej i w końcu odbiłem, i "spadam w góre" wreszcie. po prostu żyj zyciem, a będzie dobrze !
  6. Ja Ci życzę, żebyście po prostu wytrwali. Ja też chciałem tak jak Ty, ale życie mnie zmusiło, a tego się nie wybacza. Ale musisz spuścić trochę z tonu, ja nie mówie, że to ma wyjść na to, że masz być zły, wręcz przeciwnie. Nie przejmuj się tak mocno, bo przed Tobą dorosłe zycie, jak i przede mna, wtedy zaczną się problemy, młodosc trzeba przezyc tak, zeby było co wspominać, na pewno nie na bólu (oczywiscie piszac o młodosci nie mam na mysli o rozwiazłym życiu). Powiem Ci tylko z własnej autopsji, że takie rozmyslanie doprowadzi do poważnych powikłań. Jesteście młodzi to korzystajcie z tego
  7. Też myślałem, żeby to wszystko zadusić w sobie, a potem już nawet nie był mi psycholog potrzebny, tylko psychiatra. Nie wkrecaj sobie takich głupot, tylko skoro Ty kochasz ją, a ona Ciebie, to po prostu zacznij żyć pełnią życia, zajmij się czymś, chodź z nią na spacery, i moze Ci sie ułozy. Rozmawiaj z nia duzo, oi tym co meczy Ciebie a co ja, buduj po prostu dojrzała relacje. Ja nie oceniam Twojej dziewczyny, nie oceniam nikogo. Tylko staram Ci się chociaż trochę pomóc, chociaż czasem słowa sa cierpkie to trzeba sobie uswiadomic, ze w zyciu nie jest jak we snie :) Jesli kogos kochasz naprawde mocno, to pozniej zaczynasz się nad wszystkim zastanawiać. To normalne, trzeba to przejść, byle razem :)
  8. Ja Ci życzę po prostu najlepiej, ale idź do psychologa, bo za niedługi nie da Ci to żyć normalnie. MIAŁEM TO SAMO. Więc wiem co mówie, lepiej zdusić to w zarodku niż wszystko stracić. Ja też z pozoru miałem czuć się szczęsliwy, ale coś nie dawało mi tego odczuć, przez długi czas. Nie umiałem poczuć szczęścia. Niestety za późno podjąłem racjonalne decyzje. Z perspektywy czasu niczego nie załuje Niby teraz jest okej, ale nie jestem zbytnio szczęśliwy. Ja Ci dobrze radze, porozmawiaj z kimś z doświadczeniem o swoich problemach. Jeśli rozwiązesz w głowie swój problem, reszta to już będzie pestka a za przykre słowa przepraszam, niemniej jednak ja nigdy nie byłem egoistą
  9. Przechodziłem to samo, i na pewno nie byłem egoistą :) a wręcz przeciwnie idealizowałem w swojej głowie tą osobę :) Powiedz mi po czym wywnioskowałes, że jestem egoistą ? Ja po prostu zdążyłem się sparzyć, a ty nie, tym sie roznimy :) Jak mi niegdyś ludzie mówili, żebym się za bardzo nie napalał i nie wierzył w romantyczne baśnie, to ja im odpowiadałem, że dałbym sobie za tą osobę rękę uciąć ; cytując klasyka : dziś już bym jej nie miał :> Powodzenia życzę :)
  10. Po 3 szychtach w garażu elektryka skończona, na plus że nie musze brać alpry, ani mianseryny :) ogolem troche pustke odczuwam, ale jestem z siebie zadowolony :)
  11. Chcicałbyś z 18 latką już nocować w jednym łozku ? Chyba troche za szybko a co do wypowiedzi kolegów, maja racje, docen to, bo rzadko sie zdarza.. Spróbuj z Nią o tym porozmawiac na spokojnie i znaleźć żródło problemu, bo na Twoim miejscu tez czułbym sie przybity Pewnie też sie boi, skoro nigdy tego nie robiła, to raczej normalne.
  12. Można wiedzieć jakie plany? Seicento 1.4 tjet +200km do streetu i na 1/4 :) baza się powoli buduje w czeluściach garazu :) Paradoksalnie dzieki depresji jestem tu gdzie jestem jesli chodzi o sfere mechaniki samochodowej
  13. Don Kamillo

    Witajcie...

    Cześć :) Głowa do góry, całe życie przed Tobą ! :)
  14. Nie dostałem mandatu za jazde po lesie wczoraj mnie caknął, a że było slisko to był overboost i tyle dzis sie troche stresowałem, ale wytłumaczyłem mu, i wyszło na zero
  15. Tak jak kolega napisał wyżej, pokłocicie się kilka razy i przejdzie. Radziłbym się za bardzo nie zapętlać, bo potem może już nawet psycholog nie pomóc.. -- 02 lut 2015, 09:56 -- Gdy tak na spokojnie przeczytałem sobie Twoją historie, to przypomniałem sobie siebie z przed 6-7 miesięcy. Miałem dokładnie taką samą percepcje jak Ty, radziłbym Tobie brać życie na luzie, bo ja dzięki własnie nadmiernemu zangazowaniu, idealizowaniu tej osoby, i okrzyknięcia ją jedyną, starań ponad moje siły, nabawiłem sie najpierw nerwicy, a nerwica to juz w konsekwencji depresja. Dzis nie ma juz tej osoby, a ja czuje, ze odzyłem. Złapałem dystans do ludzi, bo przedtem go szybko straciłem, myslalem ze to ta jedyna, a jak się okazało niestety nie Dziś żyje mi się w miare spoko, kiedy nie musze ciagle myslec o uj chodzilo tej osobie, i natrectwa mi odpuscily jestes jakby przed bramą przed która ja stałem 9 miesięcy temu, radziłbym porozmawiać z psychologiem, i nie przekraczam drzwi za ktorymi nie ma tętna. jesli długo bedziesz sie obnosił honorem, ze Ci psycholog niepotrzebny itd.. mozesz tego pożałować. Ale to Twój wybór. Powdzenia
  16. Coś o tym wiem, o marzeniach... Ja też nie mogłem ich spełniać ale warto wierzyć. W takich dolegliwosciach o jakich wspomniałaś 2 tabletki afobamu mają swoje uzasadnienie. Od czego Ci się zaczęło ? Może być PW. Kiedy wzięła mnie deprecha nie spałem przez 2 miesiące prawie wcale 2-3 godziny nad ranem. Miałem belargot mogłem zjeść 2-3- lub nawet 4 i cięzko było zasnąć. Możesz napomnieć lekarzowi po mianserynie. dawka 15mg już skutecznie powoduje senność.
  17. Zaufaj lekarzowi prowadzącemu, a Afobam wcale nie jest zły, w naszych przypadkach efekty nie przyjdą od razu, troche trzeba się przemęczyć, zamiast zmieniać co chwile leki. Powodzenia !
  18. Mysle, ze między tymi dwoma lekami różnica jest tylko w nazwie, chociaż czytałem ze Afobam jest lepszy. Dla mnie to, to samo. Jeśli odczuwam niepokój, nerwy, uścisk w mostku, czy trzęsące się ręce to biore sobie Zomiren i puszcza. Lęków jako takich nie mam. Afobam/Zomiren to dodatek do SSRI którymi lecze depresje i nerwice NN. Afobam uspokaja i rozluźnia. Moim głownym problem jest zołądek i jego ból, ale niestety na to leków jako takich nie ma. Pozdrawiam
  19. Powiem tak, mam to tylko na kryzysowe sytuacje, więc co 2 czy 3 dni biore sobie teraz Zomiren. Dolegliwości są coraz mniejsze toteż coraz rzadziej stosuje alpre, ale jak potrzebuje coś dłuzej porobić np w garazu, to musze się troche znieczulić wtedy biore afobam, a teraz zomiren
  20. Powiem Ci tak przez wakacje brałem afobam codziennie = praca. Nie byłem uzależniony fizycznie od niego w przeciwieństwie np do SSRI ale trzeba sie hamować, bo jeśli się lepiej poczujesz, pójdziesz w uzależnienie psychiczne a w dużych dawkach fizyczne tez. ja bym na Twoim miejscu wziął jedną, a później 1,5 i zobaczył jak organizm na to reaguje. Belargot to strasznie słaby lek, i nie wiem czy coś w ogóle da. Od niego zaczynałem, dopiero potem przerzuciłem się na Mianseryne, i ona ładnie usypia oprócz tego że rano z łóżka się zerwać nie idzie. Masz jeszcze coś do tego, czy tylko Afobam ?
  21. Całkiem sporo jeśli 2 dzienne. Mnie nawet chętnie tego nie przepisywał, bo to uzależniające. Organizm musi przyzwyczaić się do tej substancji, więc od razu szału nie będzie.
  22. Ja tam w sumie zazdrosny nie byłem, druga połowa uruchomiła "zazdrość wsteczną" zaburzenia które powstały w mojej głowie to inna sprawa głownie natręctwa myślowe. W głowie utworzył się wewnętrzny głos który ocenił ją przez pryzmat jej opowieści, a nie uczucia. Dziś w końcu jestem szczęśliwy, i nie jestem już w szponach depresji powoli wychodzę, po 9 miesiącach walki w końcu widze światło:)
  23. Ja brałem 0.25 przez 6 miesięcy doraźnie. W kryzysowych sytuacjach pomagał. Tylko uważaj, bo łatwo się jest uzależnić od tego świństwa. Teraz biore już tylko w podbramkowych sytuacjach.
  24. Jak to jest z libidem na Escitilu ? Po odstawieniu paroksetyny wyraźnie się poprawiło, i już 2 tyg przyjmuje Escitil i jest ok, aż się zdziwiłem pewnie nie ma się co emocjonować, bo to stan przejściowy, ale chciałbym zapytać Was o opinie
  25. Najgorzej jak się nie ma o co być zazdrosnym, a druga osoba uruchomi zazdrosc wsteczna, to dopiero potrafi uprzykrzyć życie.. tez wychodze z zalozenia ze w zwiazku powinno się byc troche zazdrosnym, ale nie mozna doprowadzic do zniewolenia drugiej osoby
×