Skocz do zawartości
Nerwica.com

Don Kamillo

Użytkownik
  • Postów

    551
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Don Kamillo

  1. Sam sobie zwiększyłem na 25mg ale doszedłem do wniosku że to nie ma sensu, dlatego będę powoli schodził z tej dawki do 15mg , bo Escitil nie daje mi nic na moje objawy (nerwica natrectw myslowych) od 12 miesiecy jak się lecze farmakologicznie nie potrafie się pozbyć tego złego z głowy, a nie mam zamiaru sie faszerować tym świństwem bezsensu. Bo poprawy nie widze, za uj. Depresji już jako takiej nie ma, więc trzeba będzie pójsc na konsultacje do lekarza, żeby mi coś przepisał w kierunku tych natręctw, bo to mi skutecznie niszczy życie. Esci nie jest na to, przynajmniej w moim odczuciu tak jest.
  2. Będąc z ludźmi nie jesteś przygnębiona i smutna, bo nie masz czasu o tym myśleć :) Powiedzcie mi, jakie są skutki odstawiennie alpry, i po ilu dniach "na sucho" się ujawniają ?
  3. Arasha, biorę raz, max dwa na tydzień jak naprawdę nie potrafię wytrzymać. Tak wole się położyć do łózka, lub iść na spacer czy do garażu, bo zdaje sobie sprawe z tego, że jest to następna substancja od której mogę się uzależnić. A jeśli chodzi o schodzenie z leków cóż.. Musze to skonsultować z lekarzem, bo nie czuje się jeszcze dobrze, chociaż szmat czasu minął, od kiedy się w to wje...
  4. Powoli przygotowuje się do zejścia z prochów. Czy mianseryna uzależnia fizycznie tak jak np SSRI lub pochodne benzo ? -- 02 cze 2015, 13:03 -- Podbijam pytanie. Dziś dostałem Zolpiden (czy jakoś tak) i chciałbym skończyć z miansą, bo ją powinni dawać ludziom chorym na anoreksje, bo to skuteczny utuczaczo - zamulacz. Przy tym uysypiacz.
  5. Ehh kolejna substancja od której mogę być uzależniony.. Czy branie Afobamu/Zomirenu/Xanaxu (w swojej "karierze" testowałem te substancje.) Raz na tydzień w dawce 0,5mg (nie zwiększam powyżej tej dawki) może uzależnić ? Dodam że biorę to już koło 10 miesięcy. Ale nie codziennie i nie w dawce przekraczającej 0,5 mg Trzeba by było w końcu z tego zejść, ale czuje że dopiero teraz wkraczam w decydującą walke o przetrwanie tzn ponowna nauka życia "na sucho"
  6. Dalej jakoś tak ciężko, aktualnie 25mg Mozarinu, doraźnie Xanax 0,5mg i codziennie deprexolet 30mg. na otarcie łez całkiem dobrze zdana ustna z polskiego, i niemieckiego :) Istnieje realna szansa na to, że będę miał mature, i zostanie technikiem mimo depresji i innych takich smutnych momentów i złych chwil. Na ustnych Xanax się spisał. Tylko samotność trwogą straszną, obojętność potęzna ale też lęk, przed tym, że któraś mnie załatwi jak moja ex. Mam nadzieje, że kiedyś pojawi się ta jedyna która przebije uczuć zmarlizne :) rok już wcinam te tabletki szczęścia, szkoda że przynoszą mi tylko nieszczęście, niby jest okej. Ale chciałbym jeszcze poczuć jak zdrowy człowiek :) Pozdrawiam wszystkich i wytrwałości w akceptacji rzeczywistości... Autko się buduje w odmętach garażu, jako rzecz jedyna, sprawiająca mi przyjemność. Garażowy mechanik, i mam nadzieje przyszły spawacz.. Oby te nerwice nie spierdzieliły mi moich ambicji. Szkola skonczona, matura napisana, jeszcze zawodowy i 15 lipca do pracy.
  7. Lepiej powiedz lekarzowi żeby przepisał Ci jakiś lek nasenny ja mam np Deprexolet niestety też rano mam start jak Diesiel w zime, a skutki uboczne to tycie (trzeba się pilnować). Bo w innym przypadku (czyli braniu xanaxu rano i wieczorem) możesz szybko się uzależnić, a potem ze zejściem z brania tych leków jest różnie
  8. Ja już 4 miesiące i też przytyłem z 8kg, zważając na to, żeby się nie obżerać.. ale wyszedłem z tego założenia, ze lepsze pare kg niż nieprzespane noce, przeplatane z jakimiś psychozami.. Naszczescie nie widać tego tak bo mam 193cm wzrostu Strasznie łaknienie po tym rosnie. Tolerancja też. Biore od 30mg do 60mg jeśli zachodzi taka potrzeba. Fajnie usypia, pozwala się wyspać, ale nniestety tycie po tym to najwazniejszy czynnik uboczny.
  9. Mimo wszystkich przeciwności, ukończyłem szkołę. Wszystko gra, nikogo nie brałem na litość, przez to, że moje życie to nie sen. Z honorem przez te 1,5 roku stawiałem dzielnie czoła codziennym stresom, i depresji. Dziś wszystko dopiąłem na ostatni guzik, szkoła ukończona, matura zawodowy, i pauza. Potem praca od 15 lipca, i myślę, koniec z lekami. jestem z siebie zadowolony.
  10. W moim przypadku nie odczuwam iluzrycznej zajebistości po alprze, zawsze w wydychanym powietrzu 0,00 więc nie ma się czego bać :) magikami oni nie są, ani jakimiś wróżkami wszystkowiedzacymi Ogólem to kiedyś się może zdarzało, teraz to mi to już niepotrzebne
  11. Nie czytałem wszystkiego, ale po powierzchownej analizie waszych wypowiedzi nasuwa się konkluzja-pytanie : Skąd niby oni mieliby wiedzieć że zażywam np Alpre ? Przecież tego nie widać. A, i z własnej autopsji prawie rocznej, nie biore tego codziennie, to wiadome, tylko raz na 4 dni, i nigdy nie wpłynęło to na moją koncentracje, czy zdolność psychofizyczną. Oczywiście dawki 0,25 do max 0,5mg i tylko kiedy było to konieczne.
  12. lunatic, z własnej autopsji powiem, że senność przechodzi po pewnym czasie, nie wiem kiedy dokładnie w moim 10 miesiecznym ciągu przeszła, ale niestety zamieniła sie w bezsenność. brałem dawki 60mg. Na esci sennosci nie ma wcale, tylko zeby zasnąć muszę się posiłkować innymi prochami
  13. W umiarkowanej ilości możesz się napić, tylko nie daj się namówić na jakieś twardsze zawody
  14. Jest jakaś różnica między Escitilem a Mozarinem oprócz ceny ? Dostałem ostatnio dwa opakowania Mozarinu i recepte z możliwością wykupienia tego leku jako tańszego odpowiednika Escitilu, i własnie stąd te pytanie, bo jeśli jest różnica to jestem w stanie dopłacić do interesu
  15. Kieliszek to owszem, ale wiesz jak to się czasem kończy, dlatego tylko przestrzegłem przed konsekwencjami.
  16. Ale picie pod wpływem leków to też żadna terapia. W każdą stronę jest źle, zależy potem już od człowieka. Ja też kiedyś lubiłem sobie wypić jedno czy dwa, ale że kończyło się to nie najlepiej, to po prostu odmówiłem sobie tej "przyjemności" żeby jak najszybciej dojść do zdrowia, a potem móc wypić sobie za zdrowie. Nie napisałaś. Nie chcę się kłócić. Zwłaszcza dziś. Wesołych Świąt.
  17. Nie czepiaj się. Nie popieram picia i sam nie pije, ale skoro chce sie napic, to napisalem mu tylko jak może się konczyć mieszanie alkoholu z psychotropami. Sam na każdej imprezie odmawiam sobie alkoholu, bo leczenie i zdrowie psychiczne jest dla mnie najważniejsze. Skoro chce, to jego sprawa. Ja bym nie pił. Poza tym nigdzie nie napisałem że ma się upić do nieprzytomności. U mnie nawet w małych ilościach alkoholu zaczęło się kręcić w głowie przynajmniej 2x mocniej niż bez leków.
  18. jeśli chcesz napić się wódki, to nie bierz dziś leku, bo mozesz szybko "zgona" zaliczyc jak to sie mówi w slangu młodziezowym. Leki + alkohol potęguje działanie tego drugiego
  19. lunatic, widzę że paro działa na Ciebie mocno otłumaniająco. Ja przez 2 miesiące brałem 60mg/dzień i potrafiłem w miare normalnie funkcjonować (lekka senność w dzień i lekkie zamulenie i brak libida poprawnego jedynie), teraz lecę na Mozarinie 20mg. Na początku przygody z paro też chodziłem szybko spać, i nie umiałem się wybudzić ale po 7 miesiącach romansu z paro sennosc zamieniła się w bezsenność.
  20. hewlot, skoro nie masz poważniejszych problemów to polecałbym raczej terapie, nie warto iść na łatwizne i wchodzić w psychotropy, skoro nie uprzykrza Ci ten stan życia zanadto. Sam bym nigdy nie uwierzył jakby ktoś mi powiedział, że będę już prawie rok pod wpływem tych "cudownych" środków. Naszczęscie jest już lepiej i można powiedzieć że paraxinor i escitil uratowały mnie od totalnej destrukcji
×