Ricah

Sprobuj DXM[w postaci Acodinow] - efekt bardzo podobny do alkoholu.

coccinella, tez odczuwalem sennosc, kiedy bralem rebo. Jak odstawilem, to mam wiecej energii i czuje sie mniej senny, anizeli przedtem, zatem rebo u mnie na ten objaw poskutkowalo. Moze to wiec dobry znak :)?

Trudno sie nie zgodzic z Toba, ale cos mi nie pasuje. Mialem okres, kiedy zdrowo sie odzywialem i probowalem leczyc 'naturalnie', w tym pilem duzo zielonej herbaty[zabija wolne rodniki o ktorych piszesz] oraz wcinalem kurkume[ktora jest hepatoprotekcyjna], aczkolwiek rezultatow zero. Ale ciekawi mnie w sumie jeszcze jedna sprawa dot. tej mieszanki chinskiej. Ile placisz za kuracje[np. miesiecznie] i jak dlugo ma ona trwac? Znalazlem gdzies w necie ten specyfik za 26zl, ale ma starczac na 4 dni, czyli wychodzi okolo 7-8 produktow na miesiac = 180+zl miesiecznie by wychodzilo. Chce sprawdzic info, ot co.

sprite20, to o czym piszesz jest bardzo necace dla osob z ta przypadloscia, zatem od razu pojawia sie pytanie - dlaczego mamy wierzyc, ze nie masz zysku z oferowania tego? No i imo tez jadro polezace[uklad nagrody] ma znaczenie w tej przypadlosci. Ale moge i dopytac o cos. Emocje kiedy zaczely wracac? Stopniowo czy nagle? zzYxx, mowisz chyba o mircie i miansie. Tylko kolega pisze o odbudowywaniu pewnych struktur mozgu, leki te tylko reguluja aktywnosc tej osi.

Leki z grupy NRDI i NRI wykazuja dzialanie, ktore pomaga na pamiec oraz koncentracje. Warto tez przyjrzec sie wszelkim lekom[badz specyfikom], ktore wykazuja dzialanie neuroprotekcyjne lub sa nootropowe. A tak poza farmaceutykami, zauwazylem, ze 'cwiczenia' wymagajace duzej ilosci myslenia wzmacniaja te strony. Sam zauwazylem roznice jak zaczalem programowac - trzeba bylo duzo myslec nad znalezieniem rozwiazania problemu, stad imo cwiczenia tez moga okazac sie przydatne. Warto by tez dodac podstawy, jak wysypianie sie, dieta, sport itd.

Psychoterapia jest takim najbardziej naturalnym sposobem na powrot do normy, dajaca w sumie tez mozliwie najtrwalsze skutki i imo na pewno warto sprobowac tego[rozstanie sie z dziewczyna i sytuacja z rodzicami wplynela na Ciebie - warto to obgadac], ale nie jestem przekonany, czy powinienes sie do tego ograniczac. Twoje obawy sa sluszne, bo czesto tak jest, gdy trafia sie na konowala. A niestety stosunkowo czesto trafia sie na ten typ lekarza. Ale nie zniechecam Cie z tej formy pomocy, bo nie wykluczone, ze bedziesz jej potrzebowal. Tylko musialbys trafic na odpowiedni lek :) Do Twojej listy postanowien dodalbym zdrowa diete, w tym duzo przypraw[kurkuma, pieprz czarny, cayenne itd.] i inne magiczne rzeczy typu kakao, imbir, zielona herbata itp. Dodaj tez do tego sport w regularnych odstepach czasu.

Fajnie by bylo dookreslic o jaki rodzaj wysilku chodzi[w sensie, ktory najbardziej na to wplywa]. Jezeli dobrze zrozumialem, to mowa jest o koleczku dla zwierzatek[mysz, chomikow], stad ciezko raczej powiedziec czy chodzi o aeroby, interwaly itd. No i brak informacji o sile dzialania[wystarczyloby nawet nijakie okreslenie typu slabo, srednio czy mocno]. Mimo wszystko bardzo przydatna informacja[zwlaszcza dla mnie], stad dzieki :)!

coccinella, zaparcia, slabosc fizyczna, brak apetytu, bezsennosc, bolace i swedzace oczy, sennosc o ktorej mowilem, slaba koncentracja i okropna pamiec[co jest dziwne, bo noradrenalina ogolnie powinna polepszac te dwie rzeczy], duzo energii[w moim przypadku to negatyw, bo nie mialem co z ta energia zrobic]. Po odstawieniu zostal mi brak apetytu. Bralem ja solo, 8mg/dzien. Liczysz na motywacje, wiecej energii i przy okazji mniejszy apetyt. Osobiscie nie skreslabym tego leku z listy, bo akurat bardzo czesto pomaga wlasnie w tych sprawach ten lek i dalbym mu przynajmniej szanse sie wykazac.

coccinella, tez odczuwalem sennosc, zwlaszcza popoludniu, biorac lek nawet bardziej. Wydaje mi sie, ze to dosc normalna reakcja, neuroprzekazniki odpowiadajace za sennosc sa liczne - m.in. melatonina, acetylocholina, serotonina, noradrenalina, adenozyna itd., stad oddzialujac na tylko jeden z tych procesow, zmienimy tylko pewna jego czesc. Jednak dobrze scinala mi sennosc poranna i po odstawieniu[a bralem tylko 2 miechy bo nie potrafilem wytrzymac ubokow] dalej nie mam problemow jakichs wiekszych z poranna sennoscia. Co do dawki, zazwyczaj stosuje sie 2x po 4mg, bo maja wlasnie okres poltrwania okolo 12h, ale czasem zwieksza sie do 12mg/dzien. Wyzej raczej rzadko, bo to dosc silny inhibitor[11-15nM wg pdsp]. To oczywiscie moje doswiadczenia, wiec oznacza to automatycznie, ze u Ciebie bedzie tak samo.

Patryk29, powiedzial, ze SSRI w ogole mula, a zwlaszcza Ciebie, a wiec jak nie zadziala tianeptyna na zamulenie, to Ci przepisze SSRI?

Nigdzie nie napisalem, ze wcinam SSRI. Naprawde nie ma sarkazmu w tym NWO. Nikt nie kaze Ci brac przez caly rok samych sratajow, po to sa leki innego typu, aby sprawdzic, czy czasem problem nie lezy calkowicie gdzie indziej. Depresje, bo trwala ona 3 lata. Tak dlugo pogorszony stan mozna nazwac depresja, zwlaszcza jezeli dochodzi do tego w b. duzym stopniu anhedonia. Nawet nie moge sobie wyobrazic skad taki wniosek wytrzasnales. Jasne, ze da sie osiagnac remisje. Tylko bardzo czesto jest tak, ze czlowiek poczuje sie lepiej, wiec olewa leki, nie chce dluzej byc 'wariatem', a przez to choroba wraca - stad leczenie trwa i tak 6 miesiecy+. Wiem jaki jest mechanizm dzialania tych lekow +/-. U mnie fluo rozkrecala sie wlasnie 3 miesiace~, zanim poczulem dzialanie, zatem rzucajac ja wczesniej[np. po dwoch miesiacach], bym sobie strzelil w stope ze swoimi lękami wtedy, bo nie odczulbym az takiego dzialania i pewnie lęki by wrocily bardzo szybko. 2 miesiace to tez niezly okres, ale imo 3 jest pewniejszy[chocby i z mojego powodu]. Ale benzo mowil o tygodniu na fluo, 2 dniach na bupro i braku efektow, wiec glownie do tego pilem.

Musisz byc debilem, skoro tak rzucasz sie pomiedzy lekami i liczysz na cuda. Kazdemu lekowi powinno dac sie 2-3 miesiace na rozkrecenie, a juz najbardziej SSRI i fluo[ktora to rozkreca sie najdluzej]. Nic dziwnego ze nie czujesz, zmiany receptorowe musza nastapic, a to wymaga czasu. Tak, chocby i ja jestem taka osoba. Mialem lekko pogorszony nastroj, bylem przybity, niska samoocena przed fluo. Razem z kastracja emocji wyleczyly mi depreche. Na kazdego czlowieka lek dziala nieco inaczej, ale w wiekszosci przypadkow nieco ten lek aktywizuje. Widac, ze malo wiesz, bo nawet sama natura tak dziala. Dla przykladu receptory dopaminowe D1 i D2 - dzialaja wzajemnie sie redukujac. Swietnie to widac na podstawie orgazmu. Przed jest pobudzenie, lekka przyjemnosc, koncentracja - dzialaja D1. Ale w koncu dochodzi szczytowanie i D2 dostaje glowna role - spadek pobudzenia, orgazm, wyjebongo totalne. A to juz najlepszy dla mnie dowod, ze jestes debilem.

przemol123, tak, miansa chroni przed ubokami ze strony SSRI, ale rowniez wykazuje efekt terapeutyczny[szczegolnie w kombinacjach]. Ciesz sie, ze trafiles na lekarza, ktory Ci to przepisal, bo w sredniowiecznej Polsce[mowie o czasie terazniejszym...] nie zawsze sie przepisuje taka kombinacje. Poranne zamulenie, zwlaszcza ze mija z czasem, nie jest chyba az tak silnym ubokiem. Nie skarzysz sie na apetyt - nie ma roznicy, czy Ci to pasuje?

gallop, problemy psychiczne sa bardzo slabo poznane, takze mozna tylko spekulowac. Nigdy nie jest tak, ze nagle i pyk. To sie zbiera przez cale zycie, a nawet przed tym. Szanse na zachorowanie dziedziczy sie w genach[nie sam problem], srodowisko, doswiadczenia, wlasne podejscie do spraw itd. Moze to byc zarowno spowodowane negatywnym mysleniem[myslisz, ze jestes łajza i nakrecasz sie np.] - ogolem psychika, jak i zla chemia w glowie. Bardzo czesto te dwie rzeczy lacza sie, stad laczy sie farmakoterapie z psychoterapia. Przyczyn takiego stanu jest wiele pod wzgledem bardziej biologicznym - bardzo czesto mowi sie o zlej gospodarce chemii[czyli wszystko co ma zwiazek z neuroprzekaznictwem, receptorami itp.], jak i ogolnym zniszczeniem neuronow[stad tez wazna jest w niektorych lekach neuroprotekcja czy wspomaganie odbudowy np. hipokampa]. Czy leki pomoga na zawsze - to zalezy od indywidualnego przypadku. Jednym pomoga, beda brali lek przez 6 miechow i zyli dlugo i szczesliwie. Niektorzy musza do konca zycia i lepiej tak, anizeli trwac w cierpieniu.

Jako rade Ci podpowiem, ze nie warto zgrywac bystrzachow przed lekarzami, bo maja jakies dziwne poczucie wyzszosci. Lepiej udawac glupiego i w ten sposob wymusic leki[a bo panie doktorze, bylem u kuzyna i on dal mi taki a taki lek, wiem, ze nie powinienem go brac, ale czulem sie na nim o wiele lepiej, mialem apetyt, mialem..... itd.]. Szczegolnie, jezeli chodzi o dopaminergiki - lekarze chyba kojarza to z cpaniem wylacznie. Apatia, PSSD, delikatne lęki[nie przeszkadzaja mi juz w sumie w zyciu]. Opcji mam jeszcze sporo, tylko lekarz nie chce sie ugiac.

Zawsze mozesz isc do innego lekarza i wmowic mu, ze juz kiedys miales takie objawy i wtedy zadzialal na Ciebie wellbutrin - reszte historii dopiszesz sobie sam, ale lekarze zawsze uzywaja lekow, ktore wczesniej dzialaly. Jak dodasz, ze chcesz rzucic palenie, to masz to jak w banku. No i na wlasne ryzyko ofc. Tak, solo rebo i solo bupro. Aktualnie oficjalnie dalej rebo, ale jak pisalem, odstawilem sobie, czekam do 16[rowne 3 miechy stukna odkad zaczalem brac] i pogadam z psychiatra o zmianie lekow. Bardzo chcialbym dostac mirte w duzej dawce, jezeli nie, to jakis trojpierscieniowiec[amitryptylina chodzi mi po glowie]. I bupro i rebo sie nada, nie wiadomo co podziala u Ciebie. Oby dwa oddzialuja na te same neuroprzekazniki, ale w innych miejscach i w inny sposob.

benzowiec84, co Ty pieprzysz? Jak nieodczuwanie przyjemnosci ma sie w zwiazku z lękami? Chyba mylisz pojecia i chodzi Ci o apatie.

gallop, to czy zadziala, to sie okaze - moze Twoj przypadek nie jest az tak ciezki i wystarczy tyle. Wieksza dawka = wieksze uboki, ktore w przypadku SSRI czesto sa dlugotrwale i nieprzyjemne[PSSD czy anhedonia]. Tak, zwykly lekarz moze zapisac fluo, ale musialbys miec wyciag ze swojej poradni zdrowia psychicznego, ze uzywasz tych lekow. Mozesz tez pojsc z opakowaniem i wyprosic, szczegolnie, ze ciezko cpac ssri.

1. Twoj wybor, ale na pewno skonsultowalbym to z lekarzem. Sam zdecyduj, czy chcesz sie pomeczyc, miec mniejsze uboki i szybciej wyleczyc, czy miec wieksza wygode. Sprobuj tez wiekszych dawek mianseryny - dziala wtedy bardziej na neuroprzekaznik noradrenaliny, powodujac tym samym wieksze pobudzenie. No i z czasem bardzo czesto ten efekt ustepuje, o ktorym piszesz. 2. Nikt raczej nie powie Ci na 100%, ale mozliwe jest, ze zaczna dzialac szybciej[nie maja otoczki, ktore musza rozpuscic] i moze w minimalnym stopniu ulegac rozpadowi przekrojona i niezjedzona tabletka. 3. Mianseryna ma wlasnie chronic Cie[m. in] przed ubokami ze strony esci. Pewnie za mala dawka.

benzowiec84, nie, rebo emocji w zadnym stopniu nie ruszyla, zadnych zmian nawet nastroju. Chec socjalizowania sie tez niezmieniona. Na pewno lepiej sie nada, anizeli sama rebo. Tylko ze oby dwa leki sa aktywizujace, a przy braku emocji taki nadmiar aktywacji fizycznej, nie polaczonej z psychiczna moze byc nieprzyjemny[masz energie, ale nic Ci sie nie chce, nudzisz sie...] - wlasnie przez to odstawilem ten lek. Na pewno warto sprobowac na takie dolegliwosci, bo jak mowilem, ma szanse wypalic.

benzowiec84, tak, rebo ma szanse zadzialac, ale to zalezy od osoby. W moim przypadku nie pomogla nic w tej kwestii.

benzowiec84, rebo tez zwiekszy Ci dope, ale niebezposrednio. Ale w przypadku rebo dochodzi multum ubokow[szczegolnie pamietliwe sa zatwardzenia - w zyciu nie mialem]. #edit No i moge wypowiedziec sie jak bupro u mnie dzialalo. Delikatnie poprawiony nastroj, wieksza chec socjalizowania sie, lepszy humor, pewnosc siebie, super pamiec i koncentracja, tyle. Efekt dosc delikatny przy 150mg.

depresja24h, zagadaj moze o terapie grupowa - intensywniejsza jest. Nie chodzi mi o to, ze Ci pomoze, bo tak sie nie stanie[beda Ci probowali wmowic, ze odczuwasz emocje, tylko nie masz kontaktu z nimi czy cokolwiek], ale mysle, ze jest to dostatecznie duza wymowka, by nie musiec zapisywac sie na kolejne i kolejne bezcelowe terapie[skoro terapia grupowa - czyli to intensywniejsze cos, nie podniosla Twojego odczuwania emocji chocby i na 1%, to chyba wyraznie nie jest tedy droga, prawda?]. Tak wlasnie ja robie, mecze sie juz na tej terapii po to, by nie musiec wiecej juz chodzic[mam ten sam problem].

harvard, tabletki powoduja wielki apetyt.

Na sen na pewno zadziala[warto brac jakies 3~godziny przed planowanym pojsciem do lozka], ale odradzam. W badaniach na zwierzetach po dluzszym stosowaniu ujawnialy sie objawy podobne do parkinsona oraz jakies problemy z narzadami rozrodczymi. Co aktualnie bierzesz i co brales, to moze ktos Ci cos doradzi.