Skocz do zawartości
Nerwica.com

my_name

Użytkownik
  • Postów

    700
  • Dołączył

Treść opublikowana przez my_name

  1. Muszę tego spróbować. Strasznie skretyniała się czuję. Już nie wiem, czy to wrodzone, czy jak, bo tak długo mam problemy z głową. Czyli można to kupić w jakichś sklepach z suplementami (nie przez internet)? Próbował ktoś pytać psychiatry, co o tym myśli?
  2. my_name

    [Kraków]

    Ja dzisiaj wymiękam, ale mam nadzieję, że do następnego spotkania się trochę ogarnę. Udanej imprezy!
  3. Nicholas1981, nie no przepraszać nie musisz. Mogę włazić tylko na Jęczarnię i się nie narażać Tak tylko musiałam ponarzekać.
  4. Dzięki Candy14. Uwzięli się Nie jest mi teraz potrzebna ta wiedza.
  5. Jak ja nie lubię czytać takich rzeczy. Proszę wziąć pod uwagę, że wielu użytkowników tego forum zdycha w samotności i nie wypisywać takich peanów na cześć miłości. Litości
  6. Zupapomidorowa, strach przed terapią na pewno też się do tego przyczynił. Mi przez długi czas wenlafaksyna dobrze robiła, ale też postanowiłam sobie radzić bez leków i chyba mi to na dobre nie wyszło. Od niedawna biorę fluoksetynę. Na razie mnie jej działanie nie zachwyca, ale poczekam jeszcze trochę.
  7. my_name

    [Kraków]

    Współczuję organizowania spotkania dla świrów A ile już jest pewnych? Wolałabym jednak w piątek rano ostatecznie potwierdzić, że będę.
  8. Follow_, to przez głowę Cię tak wszystko boli, czy fizyczne choróbsko się przyplątało? A co u Twojego kotka? Ja zaraz będę sprawdzać, czy mój jeszcze żyje, bo jadę go odebrać od weterynarza po zabiegu
  9. my_name

    [Kraków]

    Kurcze, ja miałam zamiar podjąć decyzję w piątek, bo przy moich nastrojach trudno jest coś obiecywać wcześniej. Ale w takiej sytuacji, to przydałoby się jakoś określić... A rezerwowałabyś dzisiaj czy jutro?
  10. To w sumie dobrą robotę odwaliłaś. Wydawałoby się, że powinno być lepiej po tych wszystkich zmianach, ale niestety sposób myślenia strasznie ciężko jest zmienić. Jakiś czas temu też zaczęło mi jakość iść na terapii, bo ogólnie oporna jestem, ale zrezygnowałam jak znalazłam pracę i zaczęła mi kolidować z godzinami możliwymi na nfz. Też miałam propozycję przejścia na prywatną taniej, bo za 50 zł i w sumie przez własną głupotę z tego nie skorzystałam. Czułam się lepiej, miałam inne zajęcia i byłam naiwna myśląc, że deprecha nie wróci. Może zadzwonię do tej terapeutki i się dowiem jakie są możliwości... Muszę się w końcu zmusić do jakiegoś działania, bo od siedzenia w domu i łykania leków, cud się nie stanie. Też słyszałam, że przy takich problemach, terapia powinna co najmniej 2 lata trwać.
  11. Na razie nic nie postanowiłam. Tkwię w zawieszeniu i zastanawiam się, co ze mną nie tak. Powinnam wrócić na terapię, którą przerwałam, bo jeszcze mam nadzieję, że to może pomóc. A u Ciebie jak stoi sprawa z terapią? Tak całkiem nie chcę rezygnować, z tego o czym kiedyś marzyłam. Wracam to tego, potem rezygnuję, ale całkiem jeszcze sprawy nie zawaliłam. Próbuję się uczyć, bo to jedyny sposób, żeby to osiągnąć, ale idzie mi jak krew z nosa i jak sobie czegoś nie poprzestawiam w moim durnym łbie, to nic z tego nie będzie Też szukam jakiegoś sposobu...
  12. Mam podobną przypadłość. Tzn. z facetami się nie zadaję, ale jeśli chodzi o słomiany zapał, to też tak mam. Niektóre rzeczy zawalam bo się boję, że jeśli coś na czym mi bardzo zależy nie wyjdzie, okaże się, że się do tego nie daję, to będzie mi tak przykro, że tego nie wytrzymam Do końca nie wiem, skąd się bierze to cholerstwo. Już chyba nie wierzę, że cokolwiek może mnie uszczęśliwić na dłużej niż chwilę, więc po co się męczyć?
  13. Nie chce mi się nic pisać, to przynajmniej się przywitam, żeby być częścią społeczeństwa. Cześć
  14. Więc o co chodzi? Martwisz się, że teraz będzie krzywdzić kogoś innego? To szlachetny jesteś
  15. inbvo, wierzysz w to "długo i szczęśliwie"? Nie pasuje do wcześniejszego opisu.
  16. my_name

    ot

    Tu są klimaty jak na zielonej szkole w podstawówce. Aż mnie wspomnienia starych lepszych czasów naszły
  17. No jakoś biedaki nie mogą uwierzyć, że nikt ich nie kocha. Chyba powinnam się od nich uczyć - lepszy humor bym miała.
  18. Od następnych wyborów powinni wprowadzić taką zasadę, że każdy razem z kartami do głosowania dostaje ustną instrukcję, jak prawidłowo głosować. Teraz największa afera jest o to, że ludzie nie wiedzą jak głosować. Tylko trzeba będzie też podnieść wynagrodzenia za bycie czlonkiem komisji, bo chyba już nikt się na to nie zdecyduje. A ogólnie, sytuacja jest taka, że już żaden wynik mnie nie wzrusza. Chyba zacznę się bardziej dogłębnie interesować poszczególnymi kandydatami, bo partii sensownej nie ma.
  19. my_name

    zadajesz pytanie

    kurczak z frytkami buka była zła czy tylko muminkom się tak wydawało?
  20. No właśnie. Nie twierdzę, że Twoje zachowanie nie miało żadnego wpływu na jego stan, ale raczej nie jest jedynym powodem. Myślę, że jeśli obydwoje się postaracie, to da się to naprawić:)
  21. Mi się to wydaje podejrzane. Że taki normalny był i "zaraził" się od Ciebie niepoważnym zachowaniem? Może nie ma w tym tak dużo Twojej zasługi, jak Ci się wydaje.
  22. To jest mądrze napisane. Pozwalanie na stosowanie szantażów emocjonalnych, szkodzi też osobom, które je stosują. Z Tobą jej się uda, ale już z kimś innym nie i będzie konsternacja.
  23. my_name

    [Kraków]

    Jak dla mnie termin ok. Tylko musiałabym się czuć lepiej niż teraz, żeby przyjść. Gdyby przypadkiem tak się zdarzyło, to wpadnę:) A nie wydaje Wam się, że wieczory są lepsze na spotkania niż tak w środku dnia?
  24. Dolina Muminków w listopadzie to fajna opowieść o neurotykach
  25. Słyszałam, że Charles Manson się żeni w więzieniu. W związku z tym naszła mnie refleksja, że nie ma rzeczy, która by skreślała w oczach wszystkich kobiet.
×