Skocz do zawartości
Nerwica.com

linka

Użytkownik
  • Postów

    11 561
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez linka

  1. linka

    Mój Problem

    Hmm, pamiętaj, że dla kogoś kto nigdy nie przeżył ataku nerwicy, nie miał nigdy kontaktu z osobą chorą - taki stan jest wręcz niewyobrażalny. Zdrowa stabilna emocjonalnie osoba bez zaburzeń niestety nie jest w stanie wczuć się w nas, poczuć tego strachu i lęku...nie wie co przezywamy. Nikt ci nie chce pomóc powiadasz - a do kogo zwróciłeś się z prośbą? Komu dokładnie wytłumaczyłeś co się z tobą dzieje, co czujesz.............? Na początek udaj się do psychiatry i psychologa, tam napewno dostaniesz wsparcie. Porozmawiaj z żoną - wytłumacz jej, że to nie jest "tylko wymyślanie sobie chorób", w razie potrzeby idź z nią do psychologa - on wytłumaczy jej na czym to wszytsko polega. Zacznij porządkować swoje życie bo sam już zauwazyłeś, ze choroba odcisnęła na nim piętno....a jeśli nie zaczniesz jej leczyć to dalej będzie tak samo........
  2. Popieram dziewczyny, szkoda życia, zeby je przesypiać. Idź do psychiatry i psychologa - oni napewno coś poradzą.
  3. Coś mi tu naciągactwem pachnie....
  4. Rid......Pon Paź 29, 2007 (czyli data ostatniego postu z poprzedniego tematu) to ja jeszcze nie wiedziałam co to depresja i nerwica nie wspominając o forum Mam tylko nadzieję, że nie rzucasz się tak na jedzonko jak Cookie monster
  5. Mój avatek to reklama perfum YSL - Opium. Poza tym, że strasznie lubie ten zapach, to poprostu fascynuje mnie samo to zdjęcie, modelka - Sophie Dahl, jedna z niewielu "puszystych" została doceniona między innymi dzięki temu plakatowi reklamowemu, podoba mi się światło, to w jaki sposób fotograf pokazał tam jej idealne ciało.....no poprostuu zmysłowe i erotyczne ale nie wulgarne
  6. Estel86, brałam seronil dwa razy w życiu ( teraz jeszcze go łykam) i niestety za każdym razem przez pierwsze dwa - trzy tygodnie było koszmarnie. Zwykle czułam się gorzej niż bez żadnych leków.....to są skutki uboczne niestety..... Potem będzie już tylko lepiej. Jeśli możesz to nie zażywaj xanaxu ale jak masz się męczyć - to śmiało. Często na początku do antydepresantów dostaje się jakiś uspokajacz bo takie ciężkie dni na początku to klasyczny skutek uboczny. Trzeba przecierpieć. Mnie Fluo dwa razy wyciągnęłą z bagienka
  7. linka

    matka alkoholiczka

    lika21, bo wszystko ładnie, pięknie w teorii a w życiu różnie bywa....
  8. linka

    matka alkoholiczka

    lika21, w sumie możemy łapkę sobie podać.......ja jestem tylko kilka lat od ciebie starsza, moja siostra też już z nami nie mieszka...i też tak sobie to znoszę , gdy jest trzeźwy jest wszystko ok...w gruncie rzeczy to dobry człowiek....ale jak pije agresja mi wzrasta tak bardzo, że mam ochotę go uderzyć...no niestety. Naprawdę polecam ci wizytę u psychologa - ja się wiele na terapi nauczyłam.
  9. linka

    matka alkoholiczka

    Eh klasyka, mam to samo.....dostałam zadanie domowe od mojej pani psycholog...mam porozmawiać z ojcem jak będzie trzeźwy...i tak mija sobie już kilka miesięcy..i nic......
  10. linka

    matka alkoholiczka

    lika21, czy twoja matka jest alkoholiczką? Czy pije od kiedy pamiętasz? Żeby być DDA nie trzeba mieć awanturującego się wiecznie narąbanego ojcca albo meliny w domu...zaręczam ci, mój ojciec awantur nei robi, przemocy w domu nie mam a jednak jestem wpełni świadoma, że jestem DDA.
  11. linka

    matka alkoholiczka

    lika21, byłoby fajnie gdybyś się wybrała do psychologa - napewno on/ona lepiej wytłumaczy ci na czym polegają mechanizmy alkoholizmu i co zrobić, żeby namówić matkę do leczenia, ale przede wszystkim co zrobić żeby umieć sobie radzić z takimi emocjami. To nie jest łatwa sprawa (sama jestem DDA) i wiem, że wiele wysiłku kosztuje zebranie się na odwagę żeby w ogóle zacząć z tym walczyć. Możesz też znaleźć grupę wsparcia AA w swoim mieście i tam się zgłosic - tam napewno jest psycholog który specjalizuje się w uzaleznieniach tego typu. Rozmawiałaś o tym problemie z mamą gdy była trzeźwa?
  12. Offtop nam się zrobił..hmmm Do tematu mnie z derealki wyciągnęła fluoksetyna (popularny Prozac) za pierwszym razem po po kilku tygodniach tego wstrętnego stanu.... Oczywiście nie zaczęła działać odrazu, po jakichś 3 tygodniach zaczęła się poprawa. Na szczescie jak miałam nawrót nerwicy to zaoszczedziła mi już d/d ale po raz kolejny fluo pomogła.
  13. Hmm to ciekawe widocznie poprostu masz dużą tolerancję na Alprazolam, bo generalnie na większość działają już niskie dawki - więc nie mozesz wszystkich mierzyć jedną miarą. Jeszce nie słyszałam, zeby jakikolwiek psychiatra zapisał komuś Alprazolam bez konkretnego powodu - bez w napadów lęku....napewno nikomu nie zapisał go na stresy.... Xanax po raz kolejny powtarzam to nie jest lek na stresy....Wykazuje przede wszystkim działanie przeciwlękowe, choć w mniejszym stopniu także inne działania charakterystyczne dla tej grupy leków: uspokajające, przeciwdrgawkowe i rozluźniające mięśnie szkieletowe. Więc przede wszystkim znosi napady lęku..... Na szcęscie ja nigdy nie musiałam tego świństwa łykać
  14. Xanax to lek przeciwlękowy - więc prz nerwicy lękowej, gdy ktoś ma napad - jest jak najbardziej przydatny. Nie kwestionuję absolutnie tego, ze da się tym elkiem wyleczyc - bo jest to środek doraźny, uspokajacz - więc działa tylko tu, teraz kiedy się go zje. W żaden inny sposób nie wpływa na psychikę - w związku z np serotoniną. Nie zgadzam się też z tym, że jest przydatny przy małych lękach - to dość śliny srodek i napewno nie jest stosowany tylko w gdy się ma doła - bo to nie lek na doła, tylko przeciwlękowy. Wiesz co, nie chodzi mi o obraźliwe użycie słowa laska - tylko to zabrzmiało tak jakby wszyskie baby na świecie miały jakąś histerię, bo szef krzywo spojżał, mają okres i wiecznego doła i se biadolą....niech se wezmą proszka to im pewnie pomoże...na to napewno xanax nie zaradzi....
  15. katie124, przeważnie na pczątku brania leków - lęki i niepokój się nasilają.....dlatego często dostaje się na początek jakiegoś uspokajacza ( w twoim przypadku jest to xanax). Ja bym radziła zacząć brać ten Zoloft i wytrzymać jak najdłużej się da bez xanaxu. Poza tym zawsze możesz zasięgnąć opini innego psychiatry......co do terapii to mi się wydawało, że przyda się każdemu, nie mówiąc już o ludziach z takimi problemami jak nerwica czy depresja.....
  16. Piotr71, jasne, ze tak, ja ostatnio miałam dokładnie to samo. Miałam żal do najbliższej osoby że się mną nie interesuje - a sama się od niej izolowałam. Tyle, ze samo "odstawienie piwa" nic nie da....naprawdę tu potrzeba pomocy specjalisty....i fajnie by było gdybyś np. poszedł z żoną do psychologa, tam napewno łatwiej jej będzie zrozumieć co przechodzisz.
  17. kozlatko, zajrzyj czasm na czat, bo się zgubiłeś i cię już tam nie widać
  18. linka

    Szpital

    aga8420, zadzwoń - będzie szybciej i napewno dokładnie się wszystkiego dowiesz. Czas oczekiwania jest bardzo różny......możesz być przyjęta od zaraz albo czekać nawet kilka tyg. Zależy od tego gdzie wybierasz sie do szpitala ( jakei miasto, jak duży szpital) i na jaki oddział.
  19. Po pierwsze jeszcze nie słyszałam żeby ktoś na doła brał uzalezniające benzodiazepiny jaką jest Alprazolam...czyli xanax. Po drugie radzę dobierać ostrożniej słowa na tym forum bo zwrot : "laska ma cieżkie dni" jest conajmniej żenujący....skoro uważasz, że kobiety częściej mają dni z obniżonym nastrojem to powodzenia..... Po trzecie nie każda kobieta ma w zwyczaju wypłakiwac się na swojego szefa... Poza tym nie wiedziałm, ze jest poważna i nie powazna nerwica.....
  20. Piotr71, jeszcze troszkę, nie chcę być złym prorokiem.....a twoje małżeństwo się rozpadnie. Przede wszystkim - musisz iść do psychologa i rozpocząć terapię, jeśli faktycznie czujesz się bardzo źle, idź do psychiatry. Musisz zacząć leczenie - inaczej nic się nie zmieni...a choroba sama nie zniknie. Po drugie musisz koniecznie porozmawiać z żoną - ona napewno też cierpi, bo się od niej izolujesz, nie mówisz jej nic, nie tłumaczysz, zamykasz się w swojej chorobie. Tak poprostu nei da się żyć......
  21. Amy Lee, to fakt, zamek jest przepiękny........samo mieszkanie w nim byłoby dla mnie chyba dobrą terapią
  22. Moszna. Jak dotąd słyszałam TYLKO pozytywne opinie o tym miejscu. http://www.moszna-zamek.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=46&Itemid=58 Link do oferty. Można tam jechać na leczenie i prywatnie pokryć koszty pobytu zamiast czekać 1,5 roku na miejsce z NFZ.
  23. Ridllic, pisze się Cellulitis
  24. linka

    delirka po kawie...

    Jesteś niskociśnieniowcem - więc twój organizm źle toleruje wższe ciśnienie, poza tym jak piszesz braki magnezu. Radzę przestawić się na bezkofeinową
  25. ALEKS*OLO, czyżby po tych małych niebieskich tableteczkach
×