Skocz do zawartości
Nerwica.com

hahagniecha

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia hahagniecha

  1. Witam wszystkieh i bardzo dziękuje za wsparcie, a szczególnie za to że ktos mnie wkońcu zrozumiał. Jestem naprawde zaskoczona ze nie ja jedna mam takie tam problemy, w moim otoczeniu nikt mnie nie rozumie. Dlatego jestem sama. Stąd tez ciężko mi wybrac się do lekarza, próbowałam sama z tym walczyć ale nie zabardzo mi to wychodzi. Dzięki za wsparcie, naprwade dziekuje. Żałuje tylko że tak późno zdecydowałam się o tym napisać.
  2. Z probleme jakim sie męcze to juz troche czasu minęło bo prawie 1,5 roku a ja nadal nie radze sobie za bardzo. Dokładnie to co mi sie dzieje to zawroty gówy, choć to nie dokońca tk moze jest. nie iwem sama czy to tylko takie cały czas mam wrażenie tracenia rónowagi, jedno co jest dziwne że ja tak naprawde nigdy nie upadłam, ale idac do sklepu mam wrazenie ze zaraz upadne i nie dojdę, przez pewien czas bałam się zostac w domu bo mam dwoje małych dzieci strasznie sie bałai czasami nadal się boje ze moge upaść a co wtedy z nimi. siedzę w fotelu a czuje jakbym odpływała, kurcze to już mnie strasznie męczy z dziećmi nigdzie daleko nie chodzę bo się boje. Chociaz muszę przyznać ze zdarzją sie takie dni (rzadko) kiedy z dzieckiem pójde do piachu. co robic dalej?? ja chce normalnie zyc. jak z kims rozmawiam to w głowie mi się zaczyna kręcic, ręce mi drżą i chce wtedy jak najszybciej do domu. prosze o jakieś sposoby, na to. jestem naprawde gotowa z tym walczyć tylko dajcie wskazówki jak??? Ps. najgorsze jest to że najbliższe mi osoby mnie nie rozumieją
  3. Z probleme jakim sie męcze to juz troche czasu minęło bo prawie 1,5 roku a ja nadal nie radze sobie za bardzo. Dokładnie to co mi sie dzieje to zawroty gówy, choć to nie dokońca tk moze jest. nie iwem sama czy to tylko takie cały czas mam wrażenie tracenia rónowagi, jedno co jest dziwne że ja tak naprawde nigdy nie upadłam, ale idac do sklepu mam wrazenie ze zaraz upadne i nie dojdę, przez pewien czas bałam się zostac w domu bo mam dwoje małych dzieci strasznie sie bałai czasami nadal się boje ze moge upaść a co wtedy z nimi. siedzę w fotelu a czuje jakbym odpływała, kurcze to już mnie strasznie męczy z dziećmi nigdzie daleko nie chodzę bo się boje. Chociaz muszę przyznać ze zdarzją sie takie dni (rzadko) kiedy z dzieckiem pójde do piachu. co robic dalej?? ja chce normalnie zyc. jak z kims rozmawiam to w głowie mi się zaczyna kręcic, ręce mi drżą i chce wtedy jak najszybciej do domu. prosze o jakieś sposoby, na to. jestem naprawde gotowa z tym walczyć tylko dajcie wskazówki jak??? Ps. najgorsze jest to że najbliższe mi osoby mnie nie rozumieją
×