Skocz do zawartości
Nerwica.com

linka

Użytkownik
  • Postów

    11 561
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez linka

  1. Uważam, ze prędzej jest to wina choroby ( depresji, nerwicy itd) i tego jak traktujemy swój organizm a także większego lub mniejszego zbiegu okoliczności niż zażywania leków które wymieniłeś.
  2. sleepwalker, jak znajdziesz odpowiednią osobę być może sama zapragniesz dzielić z nią przestrzeń
  3. Strzyga, ale inaczej brzmi czasem muszę odetchnąć..... Ja lubię mieć swoje miejsce, gdzie robię coś tak jak chcę bo tak ma chyba każdy, a przynajmniej mieć powinien dla zachowania równowagi psychicznej a inaczej brzmi : Ja mieszkam z chłopakiem ponad pół roku. Nie podoba mi się to.....Wolę działać sama być a nawet na pewno trzeba do tego dorosnąć, mi to zajęło duuużo czasu .
  4. PoznacSiebie, to dla panów jak mniemam To nie będziemy gorsze
  5. Moja ulubiona [videoyoutube=trTw5Lq4HRs][/videoyoutube]
  6. Jesteś normalna, jak najbardziej po prostu przytłoczyło cię życie i nie radzisz sobie z nim. Powinnaś jak najszybciej skontaktować się z lekarzem pierwszego kontaktu i poprosić go o skierowanie do psychologa. Prawdopodobnie to o czym piszesz to pewnego rodzaju stany depresyjne a to stany chorobowe więc należy je jak najszybciej zacząć leczyć. Dużo zmian w życiu, pora roku - wszystko się zebrało i toczy się własną siłą. Nie jesteś z tym problemem sama - poczytaj na forum o depresji, zobacz co możesz zrobić sama dla siebie, jak się zaktywizować, poczytaj jak inni z tego wyszli - to możliwe :)
  7. No i dziękujemy za życzenia, ale z tym sumieniem to raczej nie wydaje mnie się......
  8. elfrid, i żreć tak chemię do końca życia? Być uzależnionym od tego..... U mnie fluo działało za pierwszym razem 20mg, później już jadłam 40 mg przez dwa lata i też z czasem było lepiej.
  9. Mi zmiana sposobu myślenia zajęła 3 lata terapii ....... ale udało się.
  10. W trakcie samej menstruacji objawy zawsze miałam nasilone i to był koszmar nad koszmarami....... rady na to? Tabletki antykoncepcyjne - zdecydowanie łagodziły PMS i stany z nim związane, żadnego innego sposobu nie odkryłam ....
  11. Za niczym, bo to jaka byłam wcześniej i to co się wtedy działo na pozór idealne doprowadziło do choroby, tak jak małpka bubu, uważam, że choroba nauczyła mnie tylu rzeczy, nabrałam pewnego rodzaju mądrości życiowej, odporności i siły, że dopiero teraz czuję się zdrowa, umiem panować nad tym co czuję i jak reaguję.. dzięki chorobie wiele rzeczy w moim życiu zmieniło się na lepsze ale co się umęczyłam z tą cholerą t już moje Żałuję, że w jej trakcie było parę chwil którymi nie mogłam się cieszyć w pełni ot co....
  12. Po fluo + alkoholu miałam kiedyś kaca przez tydzień, stany lękowe, drgawki, mdłości, bezsenność ..... ale to solidna impreza była, 1-2 piwa powinno być ok.....
  13. zjebnerwicowy, straszny nacisk kładziesz na to jedzenie... a to tylko objawy anie główny problem..... Ty dałeś z tego sam radę wyjść ale nie pisz, że terapia i leki są kompletnie niepotrzebne bo nie każdy jest taki jak Ty.
  14. Jak najszybciej wskazany psychiatra i jakieś leki + psychoterapia...... bo rozumiem, że się nie leczysz? Czy masz postawioną jakąś diagnozę?
  15. linka

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=j19_bA515Ws][/videoyoutube]
  16. Byłam w takiej sytuacji, dokładnie w takiej samej, no może nie ukrywałam tego tak długo i skończyło się jak miało skończyć - rozpadem związku. Dlatego wiem jak to się kończy...... To nie lincz tylko w większości zdrowy rozsądek poparty bolesnymi doświadczeniami.....
  17. Nie uwierzę, że macie zdrowy i szczęśliwy związek skoro od 5 lat ukrywasz przed nim tak ważną i istotną sprawę ..... brak zaufania ..........ja sobie tego nie wyobrażam i przepraszam, mam nadzieję, że cię nie urażę, poważnej przyszłości to ja tu nie widzę.... ale to tylko moje zdanie. -- Pn gru 17, 2012 5:59 pm -- Dodam jeszcze, że mim zdaniem takie kiszenie w sobie takiej masy emocji może blokować proces zdrowienia ........
  18. Jak pisałam, nas przekonujesz czy siebie? Piszesz na forum o życiu prywatnym i sprawach intymnych więc musisz się liczyć nie tylko z przytakiwaniem i głaskaniem po głowie .... zapytałaś, dostałaś opinie - co z nimi zrobisz ? Twoje życie - twoja wola.
  19. małpka bubu, tak właściwie kogo chcesz przekonać? Nas czy siebie?
  20. Gdyby bylo tak cudownie, nie zakładałabyś tego tematu..... Tak bo on żyje na innej planecie..... że tak się spytam po ile macie lat i ile ze sobą jesteście.....bo wybacz ale jak ktoś nazywa związek dwojga ludzi parą, jesteśmy parą to taka kwestia jak zdrowie psychiczne jednej z osób automatycznie staje się sprawą tej drugiej osoby. Aż tak nisko go oceniasz? Tylko na to byłoby go stać? Hmm a może in chciałby wiedzieć, gdybym była na jego miejscu czułabym się oszukana, bo to o czym piszesz jest istotne, nie mówiąc już o tym, że byłabym wściekła, że osoba którą kocham nie mówi mi o swoich problemach, niepokojach. Uważa że to nie moja sprawa, że nie mogę jej pomóc.... Robienie z tego tajemnicy sprawi, ze to zawsze będzie nad wami wisiało..... a twoje zaburzenie, o ile takowe masz kiedyś wyjdzie na światło dzienne ....... To po co zakładałaś ten temat skoro jesteś tak zdecydowana? To twoja sprawa jak chcesz postępować, ale co to za związek w którym trzeba udawać, że wszystko ok?
  21. pannaAlicja, Mi nie chodziło o fakt mówienia o konkretnym zaburzeniu, sypaniu diagnozą itd. tylko o samym fakcie leczenia się, szukania pomocy ..... bo takie udawanie przed kimś na dłuższą metę, powstrzymywanie emocji, świadomość oszukiwania może znacząco wpłynąć na pogorszenie nastroju. Jeśłi facet się wystraszy i ucieknie - to taki związek i tak nie miałby szans na dłuższą metę, a może okaże się lepszy niż rzucone tu przypuszczenia?
  22. To po raz kolejny, ciekawi mnie czemu radzisz komuś żeby budował związek na kłamstwie?
  23. Radzenie komuś, żeby budował związek na kłamstwie uważasz za świetną radę? Wstydzisz się własnych zaburzeń i tego kim naprawdę jesteś przed przyjaciółmi? Że będą na ciebie inaczej patrzeć? Raczej się nie dogadamy, bo mamy kompletnie inną wizję znaczenia słowa zaufanie, przyjaźń .....
  24. DelRey25, to jakich masz przyjaciół że nie możesz im powiedzieć całej prawdy? Po co ci tacy ludzie dookoła? Ja bym nie potrafiła z kimś być i całe życie go okłamywać - co to za związek ....i takie rady "Dobra rada: nie mów mu o niczym'. moim zdaniem są mocno niedojrzałe....
×