Skocz do zawartości
Nerwica.com

linka

Użytkownik
  • Postów

    11 561
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez linka

  1. shadow_no, a weeź tam, Ty się nie liczysz , stara gwardia się wykruszyła, z Olą czasem co skrobnę, ze scratem też, wiem co tam u Kerama ( przez Olę) a reszta...aż się łezka w oku kręci. Szczególnie smutno, że Rid tak uciekł, bez słowa, czasem myślę, że może coś złego się stało.... a pewnie siedzi u jankesów Fajnie było, sam przyznasz -- Śr sty 02, 2013 10:12 pm -- Pewnie, ze jest dużo ciekawych osób ale ja już nie ogarniam Natomiast gdy się tu zjawiłam, było nas mniej, byliśmy bardziej "związani" z resztą każdy ma sentyment do osób które pomogły mu w tych najgorszych chwilach, to naturalne
  2. Zawsze jak ktoś znika z forum cieszę się, bo tego miejsca nie powinno być ( tak tak wiem, jak to brzmi ale taka prawda) ale brakuje mi "starej szkoły" Loli, Doxy, Rida, koźlątka, CNa i Tomasza naszego i Scrata ...eeeh i te noce spędzone na czacie ...... Ktoś ich jeszcze pamięta?
  3. Proszę cię, serio?? To forum jest przykładem tego, że ta nie jest.... Oczywiście, możesz dalej szukać wymówek - ale twój los zależy tylko od ciebie. Przykre, że postrzegasz się przez pryzmat choroby. To powoduje, że się zamykasz i komunikujesz ludziom, że tak powinni cię postrzegać - i tak też robią. Kiedy ostatnio byłeś u psychiatry/psychologa? Jaką masz postawioną diagnozę konkretnie? Chodzi mi o "dorosłą" diagnozę, u kompetentnego psychologa klinicznego, po obserwacji?
  4. Patrzy na siebie przez pryzmat DODY ? Mój boże ..... aż ręce opadają.... bo każda zdrowa osoba to samiec/samica alfa...... jakie to idealistyczne...
  5. linka

    Islam, muzułmanie

    Tiaa jak dla mnie wątek do zamknięcia, szerzenie nienawiści i wyciąganie samych brudów to samo mogę tu pisać o katolikach i ripostować......mam nadzieję, że forumowicze nie dadzą się nabrać na te wypociny......
  6. Yhm, taa wszystkie zdrowe (zależy co kto uważa z "zdrowie" ) osoby są super lubiane, rozchwytywane i kochane przez tłumy, nie oszukuj się i nie usprawiedliwiaj.... to że trafiłeś na alternatywnie inteligentne towarzystwo nie znaczy, że wszyscy tacy są ......
  7. linka

    odkupię Lerivon 30mg

    asmag123, ostrzegam, forum to nie miejsce handlu lekami!!
  8. Z kim Ty miałeś do czynienia? Bo ja zupełnie nie rozumiem tego tekstu ......
  9. wieczniesmutny, że jesteś tu od 3 miesięcy, napisałeś tylko 5 postów i już "cię dorwała"
  10. silence_sadness, jak miałam 9 lat napisałam w wypracowaniu na historię, że w Polsce obowiązywała zasada wolnej EREKCJI .. reszta klasy nie kumała o co chodzi włącznie ze mną ...ale nauczycielka od przedmiotu miała ubaw po pachy. Bezsensownym poleceniem było zawsze: -posprzątaj pokój -zgaś komputer już 2 a Ty jutro idziesz do szkoły - masz być w domu przed 11 Ale z perspektywy czasu nabrały one znaczenia i miały sens
  11. Ah, hmm nie wiem czy uczęszczasz na terapię ale z tego co piszesz w rodzinie jest alkohol.... a Ty, cóż klasycznie tak to bywa, że "dziecko" w takiej rodzinie przybiera funkcję osoby dorosłej, a tak być nie powinno. Nie twoją rolą jest zapobieganie, nie twoją godzenie, uzdrawianie. Powinieneś zdać sobie sprawę, ze to dorośli ludzie, ich wybory i to oni powinni ponosić ich konsekwencje. Ty nie jesteś niczemu winien, t nie twoja wina że temu nie zaradziłeś tylko ich że tak zrobili... to niezwykle ciężkie ale da się to wypracować. Myślałeś o wyprowadzce?
  12. Co to jest za temat w ogóle?
  13. To u jakich Ty lekarzy byłeś? W ogóle u ortopedy jakiegoś? To są dość częste deformacje, tzw zapadająca się klatka piersiowa, to się koryguje intensywną i długotrwałą rehabilitacją ewentualnie w ostateczności operacją, to nie nie jest jakaś straszliwe dziwna przypadłość i nie ma absolutnie nic wspólnego z zaburzeniami emocjonalnymi. Radzę jak najszybciej iść do ortopedy i zacząć leczenie.
  14. Ja nie rozumiem, boisz się pić to nie pij....... to jakieś straszne wyrzeczenie??
  15. linka

    dziwnonia cytrynowa

    Tomcio Nerwica, I tyle na ten temat.
  16. Nie trzeba rezygnować z kawy - w końcu po coś jest bezkofeinowa :)
  17. Połączono ze względu na podobną tematykę.
  18. Brałeś leki tylko pół roku - to dość krótko, przy tym nie piszesz nawet słowa o jakiekolwiek terapii. Dlaczego odstawiłeś leki? Czyja to była decyzja? Twoja czy psychiatry? To co opisujesz wygląda jak klasyczne ataki paniki, nawroty nerwicy, wypadałoby iść do lekarza ogólnego porobić badania, a jeśli okaże się, że to "tylko" nerwica iść do psychiatry i wspólnie zastanowić się nad formą leczenia - leki? Terapia? Piszesz, że boisz się że stracisz ukochaną - dlaczego? Przy pierwszym problemie ucieknie? Nie chcesz wracać do psychiatry ....cóż chyba nikt z nas nie chciał, uważam, że powinieneś zgłosić się też do terapeuty który wyjaśni ci jakimi "prawami" rządzi się nerwica, czego nie trzeba się bać, jak z tym walczyć itd.
  19. linka

    Raczej zly dzial

    Chcesz, żeby ci ktoś przetłumaczył 230 stron książki??
  20. linka

    Mity na temat mężczyzn.

    Że faceci nie plotkują....... ogromny bullshit!!
  21. Tak samo jak przeraża mnie wiele innych rzeczy MNIE NIE DOTYCZĄCYCH .... co w tym dziwnego?
  22. Tak samo jak przerażają mnie inne rzeczy które pasują innym ludziom - easy. Uważam, że nawet jeśli obie osoby w związku się na to godzą, to w pewnym momencie ich życia obróci się to przeciwko nim. To straszne nie mieć części swej duszy tylko dla siebie, nie mieć swojej przestrzeni, swoich zainteresowań, swoich zajęć - wydaje mi się, że takie osoby mogą się szybko wypalić.... ale to tylko moje zdanie
  23. Marsal2, kurcze w takim razie faktycznie może to jednak leki? Spróbuj może jakiejś konkretnej suplementacji, tran+dobre witaminy, jakieś środki ziołowe na poprawę odporności, może jakiś sport? Sama nie wiem....
  24. http://psychiatra.bydgoszcz.eu/publikacje-dla-pacjenta/schizofrenia/dziedzicznosc-schizofrenii/ http://pl.wikipedia.org/wiki/Etiologia_schizofrenii Z tego wszystkiego wychodzi na to, że bardziej niż geny chorobotwórcze jest bycie narażonym na nieustanny długotrwały i bezpośredni kontakt z chorą osobą....ale to skomplikowany proces i lekarze znają się na tym lepiej. Z tego co piszesz u niej choroba nie pojawiła się tak nagle, wcześniej zdradzała objawy niestabilności emocjonalnej, a zapewne całkowity brak aktywności, socjalizacji może taki stan pogłębiać.... Tak czy inaczej najlepiej byłoby gdybyś umówiła się na wizytę u dobrego psychiatry i on zapewne udzieli kompetentnej odpowiedzi, powie jak pomagać, być może tobie też podpowie może są jakieś grupy wsparcia dla rodzin osób chorujących na schizofrenię, gdzieś gdzie i Ty miałabyś szansę na otrzymanie pomocy.
×