-
Postów
11 561 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez linka
-
Problem z zachowaniem dziewczyny
linka odpowiedział(a) na marco84 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
To zamiast mieć pretensje do dziewczyny o NIC! zacznij pracować nad swoją zazdrością...... bo po awanturze z takiego powodu ja bym oczekiwała przeprosin od ciebie .... Przecież nic się nie stało....że z nim tańczyła? Że go dotknęła po plecach? Czy jeśli jest z tobą nie ma prawa mieć kolegów? Nie wolno jej rozmawiać z mężczyznami? Czy tylko z tymi przystojnymi.... jak to jest? -
Problem z zachowaniem dziewczyny
linka odpowiedział(a) na marco84 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
marco84, ile macie lat? Ile jesteście razem? Bo jeśli to co opisujesz jest dla was faktycznym powodem do kryzysu w związku to wybacz ale długiej przyszłości nie wróżę..... -
Rafka, ateista nie uwierzy a katolik wierzyć nie przestanie
-
Przenoszę wątek do kosza skoro black swan, już dała linka tam gdzie trzeba
-
Żona szantażuje mnie samobójstwem
linka odpowiedział(a) na jancio22000 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
A dla mnie to nie jest dziwne - znaczy, może inaczej - u mnie w związku jest tak, że każde z nas zarabia, każdy ma osobne konto i jest podział opłat - ja płacę za rachunki i jedzenie - ty za mieszkanie i auto - oczywiście jeśli komuś zabraknie drugie dokłada, ale mi przy całkiem wspólnym koncie ciężko byłoby kontrolować wydatki. Ni dziwi mnie też składnie się na pół za wynajem .... co was tak oburzyło? Dziwne dla mnie to jest - skoro ona nie chce iść na absolutnie żadne ustępstwo, nie chce znaleźć pracy, rozmowy nie dają sensu, ja z takim podejściem bym się nie męczyła.... papiery o rozwód i miłego życia. A jak dla mnie agusiaww ma zupełną rację. Ewentualnie przeprowadzka pod miasto, na peryferia żeby i ona była zadowolona i Ty byś nie musiał tyle dojeżdżać. Jeszcze jedna kwestia której nie poruszyłeś, co jest nieco przerażające - kochasz ją w ogóle? -
Natomiast pierwszy nie później niż 1h po przebudzeniu się
-
adhab, a w jakich dawkach brałeś alprazolam? Bo pierwsze słyszę, żeby na kogoś w ogóle nie działał....
-
Michuj, aaa tak to na 100% masz rację, tak samo jak z dietą - jak się nagle człowiek rzuci na jakąś mocno wykluczającą to nawet jeśli wytrzyma - efekt jojo gwarantowany. Pomału, najpierw zrezygnować choćby z jednego syfiastego posiłku zjadanego codziennie, np. z jednej czy dwóch przekąsek na rzecz marchewki, ogórka albo jakiegoś ulubionego warzywa, nie polewać ziemniaków sosem albo zamienić je na kaszę, warzywa gotowane - zrezygnować z masła i bułki tartej do polewania ich, w zupie - zamiast śmietany czy zasmażki - dać jogurt, albo zjeść zupkę czystą, słodycze zamienić najpierw na zdrowsze - suszone owoce a później na zwykłe owoce, sezonowe, makaron na pełnoziarnisty, ryż na dziki, zakupić sobie błonnik, pić dużo wody, mięsko zamiast na patelni upiec na grillu, albo piec w folii :) albo najlepiej gotować na parze, jeść dużo kiszonej kapusty, kiszonych ogórków - zdrowe, smaczne i mało kalorii, lody zamienić na sorbet albo mrożony jogurt.
-
kapseicyna, mniaaaam :) a butelka z piffkiem?
-
Pieczone udka z kurczaka, tarta marchewka z jabłkiem i pyrki :) klasyka.
-
Od zaraz i na zawsze to moje ulubione słowa Zrezygnuj choć z jednego tego typu posiłku dziennie i już będzie dobrze.....
-
ludzie jak już zakładacie jakiś temat to się trzymajcie bo tak już jest syf......
-
Michuj, nigdy nie jest "szkoda czasu na sport" ....... biorąc pod uwagę jego kondycję, problemy z sercem i ciśnienie jakikolwiek ruch nie zaszkodzi
-
Zaczyna się sezon niedługo - rower masz? Jeśłi tak zabierz się powoli na przygotowywanie go do sezonu, wszytsko powoli, zrób sobie kilka spacerów, poszukaj fajnych tras rowerowych, po lesie, wiesz - ulubiona muzyczka i jedziesz :) Dieta, poczytaj, wybierz jakąś - może nie koniecznie np. Dukana który jest "trudny, wymagający i nie dla każdego" ale w związku ze swoim sercem i ciśnieniem myślę, że idealna by była dla ciebie dieta śródziemnomorska odchudzona - a wiosna to super czas na dietę, jest więcej światła, więcej owoców i warzyw w sklepach :) Masz psa? jeśli nie - zastanów się nad tym - to idealny kompan na spacery. Poszukaj nagrań z jogą, zacznij ćwiczyć. Zacznij pić dużo wody. Zrezygnuj o ile to możliwe z pieczywa, makaronów, wyrobów mącznych :) Za to warzywa możesz jeść w opór :)
-
oohwowlovely, ja mam/miałam nerwicę lękową :)
-
rokitnik czyli sugerujesz, że można zostać zbawionym ignorując wszystkie wymyślone przez kościół zasady, nie dostępując sakramentów typu bierzmowanie? Żyjąc bez ślubu - popełniając te grzech świadomie? Poza tym będąc dobrym godnym człowiekiem?
-
Jeśli jesteś katolikiem to chyba wiedzieć powinieneś .... o ile mi wiadomo pierwszą głową kościoła był św. Piotr - więc jakby nie patrzeć był naznaczony przez samego najwyższego..... a reszta popłynęła....a skoro bóg ich nie powybijał to chyba się z tym zgadza według waszej teorii, ewangelii, pisma świętego itd....
-
człowiek nerwica, Poza tym na 100% joga i wszystkie "spokojne" dyscypliny :) Bo o diecie nie wspominam....
-
Nie nazywaj tego arytmią - bo nie wiadomo co to jest - pewnie to tylko na tle nerwowym. Jedyne co można poradzić to wizyta u kardiologa i założenie aparatu Holtera na conajmniej 24h i próby wysiłkowe oraz usg serca, bez tego nic się nie da stwierdzić. Ps. miałam identyczne objawy - diagnoza: lekka arytmia na tle nerwowym, pobrałam betablokery, zabrałam się za leczenie nerwicy i przeszło :)
-
grela1, ile ćwiczyłaś i co jadłaś? Miałaś badania na hormony tarczycy?
-
Czy ja gdzieś napisałam, że się przejmuję? Skąd taki wniosek? To, że jestem ateistką w żaden sposób nie wpływa na moją ciekawość, zwykła ludzka ciekawość? To uczucie jest ci obce ? Nie interesuje cię nic co ciebie nie dotyczy? Ja nie próbuję ci wmówić, że boga nie ma - bo mi zwisa w co wierzysz, natomiast zastanawia mnie dlaczego w to ludzie wierzą, jaka jest tego etiologia. Bez agresji zadaję pytania, dostaję odpowiedzi i nagle wpadasz ty, oburzony i z agresją jak mogę się o coś pytać.... A skąd taka pewność?
-
Jestem ateistką :) Powiadasz że przynależność ważna nie jest - ok - ale spełniając warunki które opisałeś, zakładamy - byłam ochrzczona, wierzę w Boga, jestem dobrą osobą - ale w pełni świadomie nie chodzę do kościoła - nie mogąc znieść obłudy kleru, mało tego, stosuję antykoncepcję, nie przyjmuję księdza "po kolędzie" itd. - rzeczy tych nie żałuję i nie mam zamiaru tego zmieniać. Idąc do spowiedzi i przyznając się do tego - rozgrzeszenia nie dostanę bo brakuje żalu za grzechy i postanowienia poprawy, a więc żyję w grzechu. Nie chodząc do spowiedzi także żyję w grzechu. Czy więc możliwa jest wiara w boga przy jednoczesnym negowaniu zasad "organizacji" jak to nazwałeś i jednoczesne liczenie na zbawienie? Czy nie jest to okłamywanie siebie? Pójście łatwą drogą - życie w zakłamaniu? ps. Dziękuję za wytłumaczenie o protestantach :)
-
KK uważa, że kto opuści KK i przejdzie na inne wyznanie, ten idzie do piekła. Natomiast ten kto urodził się jako np. jako protestant i nie przejdzie do KK, otrzyma część zbawienia. No tak ale istnieje jeden Bóg dla tych religii, prawda? A jeśli zostanę gorliwą protestantką to pastor zapewne powie mi że zostanę zbawiona.... to dość kuriozalne....
-
Lepsze to niż nic :) A w Krakowie będziesz mieć większe możliwości znalezienia dobrego terapeuty :)
-
To może czas na trudniejszą formę leczenia? Myślałaś o terapii? W przypadku OCD na każdego działa inny sposób żeby się "uspokoić", dobry terapeuta potrafi to przepracować....