Skocz do zawartości
Nerwica.com

linka

Użytkownik
  • Postów

    11 561
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez linka

  1. Gdzie w wiki jest opisana jako depresant ? Bo jakoś nie mogę tego wyłapać.
  2. Gdzie w wiki jest opisana jako depresant ? Bo jakoś nie mogę tego wyłapać.
  3. Mushroom, zgadzam się z całością twojej wypowiedzi. Niestety tak jest.
  4. Mushroom, zgadzam się z całością twojej wypowiedzi. Niestety tak jest.
  5. Dziewczyno szanuj się albo skończysz jako oszukiwany i zdradzany worek treningowy!!!!!! Znajdź sobie zajęcie, masę zajęć dodatkowych, tak żeby nie mieć czasu na myślenie o tej marnej namiastce mężczyzny, jesteś młoda czeka cię w życiu jeszcze dużo szczęścia - a sama pakujesz się w szambo! Wychodź ze znajomymi, zacznij uprawiać sport, zapisz się na jakieś kursy, nie wiem, jako wolontariusz gdzieś. Nie spotykaj się z nim, nie szpieguj - to już nie twoje życie!
  6. Dziewczyno szanuj się albo skończysz jako oszukiwany i zdradzany worek treningowy!!!!!! Znajdź sobie zajęcie, masę zajęć dodatkowych, tak żeby nie mieć czasu na myślenie o tej marnej namiastce mężczyzny, jesteś młoda czeka cię w życiu jeszcze dużo szczęścia - a sama pakujesz się w szambo! Wychodź ze znajomymi, zacznij uprawiać sport, zapisz się na jakieś kursy, nie wiem, jako wolontariusz gdzieś. Nie spotykaj się z nim, nie szpieguj - to już nie twoje życie!
  7. Jejku ja przy swojej pani psycholog też czułam się na początku jak kosmita, naoglądałam się hamerykańskich filmów i mi się wydawało, że terapia wygląda inaczej..... a tu ja coś mówię, a ona nic, albo zadaje mi pytanie, ja nie odpowiadam i ona też cicho, zmuszała mnie do gadania, drążyła, kazała dawać odpowiedzi, myśleć, a mi się nie podobało, pytania były za trudne, a po terapii wychodziłam spięta, zlana potem, zmęczona jak po kilku kilometrowym biegu, a na dodatek w domu też musiałam odrabiać prace domowe z których mnie rozliczała...... aż w końcu okazało się, że to działa, mówiła jak mogę się czuć, co się dzieje - i sprawdzało się, jej "zadania domowe" pomagały, a i ona zrobiła się bardziej przystępna, ja bardziej otwarta, i rozmawiało nam się coraz lepiej, zaczęłam chodzić tam z przyjemnością a kilka ostatnich wizyt było przegadanych na wszystkie tematy świata Trzeba dać szansę, i być silnym - ale też bez przesady
  8. Jejku ja przy swojej pani psycholog też czułam się na początku jak kosmita, naoglądałam się hamerykańskich filmów i mi się wydawało, że terapia wygląda inaczej..... a tu ja coś mówię, a ona nic, albo zadaje mi pytanie, ja nie odpowiadam i ona też cicho, zmuszała mnie do gadania, drążyła, kazała dawać odpowiedzi, myśleć, a mi się nie podobało, pytania były za trudne, a po terapii wychodziłam spięta, zlana potem, zmęczona jak po kilku kilometrowym biegu, a na dodatek w domu też musiałam odrabiać prace domowe z których mnie rozliczała...... aż w końcu okazało się, że to działa, mówiła jak mogę się czuć, co się dzieje - i sprawdzało się, jej "zadania domowe" pomagały, a i ona zrobiła się bardziej przystępna, ja bardziej otwarta, i rozmawiało nam się coraz lepiej, zaczęłam chodzić tam z przyjemnością a kilka ostatnich wizyt było przegadanych na wszystkie tematy świata Trzeba dać szansę, i być silnym - ale też bez przesady
  9. Zwykle śpię jak na rysuneczku C, czasami F
  10. Zwykle śpię jak na rysuneczku C, czasami F
  11. abro, no trzeba się z tym pgodzić, że leków nie bierze się kilka tylko kilkanaście (co najmniej) miesięcy. Bez strachu i wstydu, jak trzeba to się idzie. Uzależnienie... hmm, możliwe, ale mają pomagać - z dobrym psychiatrą wszystko da się ogarnąć. Tylko trzeba uważać na benzodiazepiny, leki nasenne itd, z tym łatwo przesadzić
  12. abro, no trzeba się z tym pgodzić, że leków nie bierze się kilka tylko kilkanaście (co najmniej) miesięcy. Bez strachu i wstydu, jak trzeba to się idzie. Uzależnienie... hmm, możliwe, ale mają pomagać - z dobrym psychiatrą wszystko da się ogarnąć. Tylko trzeba uważać na benzodiazepiny, leki nasenne itd, z tym łatwo przesadzić
  13. gwiazda.mirabelka, jakby takie żaróweczki miały moc antydepresyjną to by nikt na depresję nie chorował...... najpierw poczytaj, później się za to bierz.
  14. gwiazda.mirabelka, jakby takie żaróweczki miały moc antydepresyjną to by nikt na depresję nie chorował...... najpierw poczytaj, później się za to bierz.
  15. Głowę, i mówię poważnie bo to najprawdopodobniej hipochondria ... i objawy lękowe......
  16. Głowę, i mówię poważnie bo to najprawdopodobniej hipochondria ... i objawy lękowe......
  17. Michuj, a jest coś czegoś jeszcze nie jadł
  18. Michuj, a jest coś czegoś jeszcze nie jadł
  19. Zapoznaj się z termonem spam a później ironizuj..... hm?
  20. Zapoznaj się z termonem spam a później ironizuj..... hm?
  21. Kaszpirowski, późno jest, zły dzień miałam, nie mam siły dziś na takie zabawy. Masz swoje chamskie poglądy - nikt ci ich nie zabrania mieć, ale nie prowokuj, nie troluj, nie "sraj ogniem" jak to mówią na dzielnicy. No i swoje wywody o "polskich samicach" ku ogólnej uciesze zostaw dla siebie. Inaczej dostaniesz nagrodę.
  22. Kaszpirowski, późno jest, zły dzień miałam, nie mam siły dziś na takie zabawy. Masz swoje chamskie poglądy - nikt ci ich nie zabrania mieć, ale nie prowokuj, nie troluj, nie "sraj ogniem" jak to mówią na dzielnicy. No i swoje wywody o "polskich samicach" ku ogólnej uciesze zostaw dla siebie. Inaczej dostaniesz nagrodę.
  23. zaqzax-3, bez przesady z tym zgłaszaniem ..... to forum dyskusyjne, w twoim temacie nie będą widniały tylko te posty które ty uznasz za "na temat" .... troszkę tolerancji....
  24. zaqzax-3, bez przesady z tym zgłaszaniem ..... to forum dyskusyjne, w twoim temacie nie będą widniały tylko te posty które ty uznasz za "na temat" .... troszkę tolerancji....
  25. 3 lata byłam w takim związku - widywałam się z chłopakiem w weekendy co 2-3 tygodnie, święta, ferie i wakacje, da się, wierność nie jest trudna nie ma czasu na kłótnie. Wszystko jest możliwe. Tylko problem zaczyna się jak się ludzie "schodzą" na dobre, trzeba nauczyć się żyć razem. Jak mają być razem to będą bez względu na odległość i nie warto rezygnować z tego powodu z pobytu w GB :) tam czeka ich, jeśli będą dalej razem prawdopodobnie lepsza przyszłość niż tu :) Ps. Rodzice puszczają swoją 16 letnią córkę na 2 tygodnie z chłopakiem za granicę? Odważnie.... ja chyba żyję w innych czasach
×