Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hooded Spirit

Użytkownik
  • Postów

    1 512
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Hooded Spirit

  1. ja do treningu 100 mg amisulprydu, i 200mg kofeiny bezwodnej w tabletce - i jam mnie wygrzewa do biegania i treningów siłowych - to elegancko. Do siłowych momentami po serii czułem, że mam aż za mocno, żeby zrobić pod rząd np drugą serię, tylko musiałem odczekać kilka sekund, i wtedy. Pompa była dobra tak zwana hehe Do biegania także bdb wchodzi. Z tym, że na samej kofeine bezwodnej maks dawce, 200mg jak pisałem.
  2. no z tym ze nie stosujcie cytykoliny (cdp-choliny) z antydepresantami, ja mialem po trazodonie po 2-4 tygodniach zespol serotoninowy, przy mirtazapinie 15 mg w pierwszym dniu, a przed zespolem z 2-3 godziny błogostanu, który potem zamienil sie w lekki ZS, ktoryzbilem benzo. pocily mi sie dlonie, i byly troche zimnawe. Błogostan lepszy niz po duzej dawce benzo, np alprazolamu i to sporo. lepsze od benzo, ale nie bede reklamowal bo wiadomo do czego to prowadzi
  3. dwuniany choliny sobie kup albo lecytyne. suplementuje sie srednio 500-1000mg dziennie dwunianu cholin w proszku.
  4. evo hemp wcześniej polecano http://www.evohemp.pl
  5. ja tez mxe probowalem, chcialbym sie sprobowac uraczyc (jezeli to bedzie z grubsza bezpieczne) w stosowaniu raz na miesiac np
  6. no właśnie sam się o tym przekonałem, myślałem że baklofen dostepny u nas aptecznie bedzie minimum rownie dobry w relatywnie nizszych dawkach co do fenibutu (a nawet nizszych) - a tu bęc. Dzialanie porownywalnie dobre - mimo swoich fundamentalnych roznic, ale dzialanie podobne, z grubsza. Zostaje przy fenibucie jednak. i tak co miesiac jak narazie w ta wstrętna zime bede sie "optymalnie w 100%" "ratował" przed powiedzmy nie posiadania aktualnie (m.in przez zime) celów w swoim życiu, a życie na fenibucie jest celem do zdobycia w swoim życiu, każdego depresjo-lękowca, to już wiemy.
  7. adaptogeny ekstrakty najmocniejsze (i nie tylko) na rynku jak rozeniec gorski - mozesz sprawdzic. dla mnie przy mirtazapinie 15 i trazodonie 150 to za duzo bylo, za mocne.
  8. susz na bazie marihuany, lub/i olejki cbd powinny być aptecznie do około 270 dni.
  9. Hooded Spirit

    Spamowa wyspa

    Cześć Wszystkim! Jak tam u Was mija dzionek, i ta zbliżająca się zima? Odczuwacie spadek/załamanie samopoczucia, wraz z "sezonowym załamaniem pogody"? - czy zwiększacie dawki? he he he pozdrawiam
  10. Kalebx3 Gorliwy, jak długi czas bierzesz metylo (ogólnie), jak często i na jaki czas robisz przerwy? I jak oceniasz działanie metylofenidatu biorąc pod uwagę takie samo dawkowanie - z początku leczenia, a teraz?
  11. e tam - doraźnie zajebista sprawa. z ludźmi z samokontrolą, albo mózgiem. Ale dzięki za uwagę - tzn w sumie wiem jak doraźnie stosować benzo - mniej więcej, bo każde jest inne. Teraz stosowałem je trochę częściej niż zazwyczaj ze względu na doskwierającą depresję..., także dzięki, przerzucam się już na szablonowe dawkowanie - raz na tydzień, może i nawet odczekam teraz z dwa...
  12. Hooded Spirit

    Spamowa wyspa

    tosia_j, zima nam tu powoli wjeżdża, także całe forum obniża loty Oprócz nieboszczyka
  13. benzowiec84, pamiętaj, że biorąc doraźnie to, to i ,to i ,to itd na ten sam receptor - to to nie jest branie doraźne, lecz ciągłe.
  14. tylko ch.uj wie czy można - dwa inhibitory, z tym że trazodon jest słabiutki. Ew. można kwetiapinę. @edit to schodź z tego benzo... neuroleptykami, i powoli. chyba już czas pomyśl może, żeby to na oddziale zrobić. bo z podpisu wcześniej co miałeś - to wiele rzeczy nap.ierdalasz- że tak to nazwę może być ciężko, i lepiej, żeby była "asekuracja" na oddziale.
  15. nie szukaj ćpania/otumanienia ("kręcenie w głowie"), kiedy paro zaczęło działać - bo sobie równie szybko leczenie sp.ierdolisz, albo się jeszcze przećpasz bo ciągle będziesz chciał i więcej i więcej (bo wkońcu jest lepiej po paro).. (odpukać)
  16. Kalebx3 Gorliwy, No tak, dlatego bierzemy te leki, ponieważ nasze receptory są "uszkodzone", a kiedy są uszkodzone to dane leki szkodzą/tym bardziej szkodzą, czy jak pisaliśmy "wypalają" na dane tam regiony mózgu (po ich odstawieniu) - no ale nie ma co wszystkiego do jednego worka wrzucać. Stricte antydepresantów jest tyle, że (tak myślę), że sporo z nich część wypala nam te gęsto ruszane neuroprzekaźniki (m.in przez to, że często stosujemy je do końca życia, albo b.długo) itd, trochę jest bardziej neutralnych, a niektóre może i nawet pomagają nam na jakość ich stanu po kuracji (może np tianeptyna, amitriptylina (coś czytałem o wzmiance o neurogenezie), czy np mirtazapina która działa na pojedyńcze receptory?). Ale te niektóre to bardziej życzenie, niż realia - ch.uy wie No i depresja/lęki bardzo często muszą być leczone chemią, a dopaminę zawsze można ruszyć np. kawą do codziennego użytku - dlatego regularne kastrowanie tego neuroprzekaźniku często jest zbędne - stosując chemię.
  17. mnie ciekawi czy metylofenidat "wypala" dopaminę po długim/długoletnim stosowaniu, po jego odstawieniu - i w jakim stopniu.
  18. Zależy. Ponoć może zwiększać lęki, chyba, że się ma ADHD/ADD - to wtedy spiduje i seduje, seduje na bank przy ADHD. Tak, można to porównać w działaniu do amfetaminy. Co do nerwicy natręctw, to myślę, że może ją pogłębić - jeżeli nie masz ADHD.
×