-
Postów
4 277 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Kontrast
-
Jak sama wychwyciłaś coś takiego może u ciebie powstawać. nałogowy system regulowania uczuć. To jest dość śliski temat, przecież masa ludzi pije drina na weekendzie aby odpocząć od losu i nic im nie jest, ale warto uważać. Ile szkół tyle systemów leczenia u mnie się mitingów nie zaleca, zaleca sie też jak najszybsze (o ile to możliwe) zapomnienie o nałogu. Powrót nałogu to nie jest zapicie, ale wrócenie na stare schematy myślenia, dlatego do nas trafiali jeszcze ludzie przed zapiciem na terapie, których nosiło ale sami wyczuli.
-
Nie do końca. Przymus, choć to należy różnie interpretować w zasadzie pojawia się wcześniej tylko ma inną swą ostrość. Na początku to jest niezbędny alkohol do zabawy. Potem masz tak, ze nie pójdziesz spać do puki jeszcze czegoś nie dopijesz. Potem nie pójdziesz spać po piciu do puki cię tak ,,fajnie nie urwie'' Potem już źle ci się śpi na sucho, nawet bez imprez. Te kręgi się zataczają a alkohol odgrywa coraz większą role. Jest faza gdzie pijesz dużo ale tego nie dostrzegasz bo zaczynasz się zmieniać emocjonalnie. Alkohol staje się wentylem bezpieczeństwa, czymś co redukuje stres, pozwala odpocząć, zapomnieć i stąd już szybka droga do uzależnienia. Wytwarza to wtedy w organizmie proces zastępczy, który powinien u nas istnieć bez alkoholu, odreagowywanie, zdrowe odreagowywanie. Potem upijamy się aby się wyszaleć, wykrzyczeć ale nie tylko. Niektórzy piją aby spokojnie poskładać myśli, aby problem zniżyć na chwile do parteru bo z tej pozycji nie jest on taki straszny i idzie go rozwiązać. Powstają zaburzenia emocjonalne, które redukujemy alkoholem i wtedy już jesteśmy uzależnieni, nie jesteśmy w grupie wysokiego ryzyka, tylko mamy nałogowy mechanizm regulowania uczuć. Powstaje rozdwojone ja. Ja które załatwia wszystko z alkoholem i ja które się miota bez alkoholu i popada w lęki czarnowidztwo, minimalizacje, maksymalizacje, intelektualizacje.... Potem wiemy ze coś jest na rzeczy, ale organizm ma swoje mechanizmy obronne które działają też w dobrej wierze i to do nas nie dociera.
-
Spoko trzymaj się, mam nadzieję ze tym razem bardziej w sprawie pomogłem☺
-
blah!, możesz być w grupie osób podwyższonego ryzyka ale nie być jeszcze alkoholiczka. Musisz po prostu uważać i się obserwować. Nie każdy będzie uzależniony ale z tego co pisałaś jesteś narażona. Alkoholizm to choroba deficytow braków, ty je w sobie chyba masz.
-
blah!, Tak to jest to ciężko zdiagnozować. Najważniejszy jest taki jakby przymus, alkoholik odczuwa taki stan przymusu przez co nie może przestać. Skończy się alko to nie pójdzie spać pojedzie do sklepu i objawy fizyczne. Czy potrafisz pić i nie jeść, to jest ważne czy na poziomie organizmu zachodzą już takie zmiany, ze organizm zamienia wodę w komórkach na alkohol (do działania) czy do tych zmian nie dochodzi i powstaje reakcja obronna organizmu. Czyli wymioty, złe samopoczucie. pocenie, czy po tych popijawach pocisz się i czy powstaje hipoglikemia.
-
No ale alkohol ci jest obojętny? Pijesz dłużej niż weekend? Klinujesz?
-
huśtawka, blah!, Tak, każdy ma inny model pica. W zasadzie trzeba się skupić czy można w każdej chwili przestać pić i czy coś będzie nie tak, gdy tego swojego rytuału co weekendowego nie będzie. Trzeba siebie obserwować czy nie występuję poddenerwowanie w związku z brakiem czegoś w programie, czy organizm ten brak wyczuł, czy przeszedł koło tego obojętnie. Modeli picia jest mnóstwo, teraz staje się to(wytyczne) dużo bardziej łaskawe dla osób pijących i dużo bardziej srogie dla alkoholików.
-
blah!, A ty masz w ogóle problem z alkoholem? Dlatego pisze że przywołujesz, mózg to kojarzy. Jak myślisz o czymś dobry do jedzenia to też nie od razu idziesz i kupujesz (chyba ) :) poza tym, nie wiem czy jesteś uzależniona czy jak, ale alkoholicy mają swoje rytuały i czasami sobie przypominają za ile będą mogli wypić, o dziwo potrafią się przed tym czasem powstrzymać (aby udowodnić sobie ze nie mają problemu z piciem:D). Problem by był gdyby w nawykowy wieczór nie spełnili swej powinności.
-
blah!, He he jest coś takiego. Poza tym przywołujesz chwile w których jest znaczny wzrost dopaminy, mózg to jedno znacznie kojarzy, to jak chęć za czym dobrym do jedzenia. Poddenerwowanie może występować dla tego, że już tego nie masz. u nałogowców jest coś takiego, że lepiej żeby było i leżało niż było w świadomości że tego nie ma.
-
Witaj. zalatuję nerwicą na kilometr, może pójdź do innego lekarza jeszcze? Pozdr
-
18 lat temu Często zagryzasz wargi?
-
Arasha, Status jest bardzo ważny. Ludzie lepiej sytuowani są bardziej zorientowani na cele. Taka pani ma ustalone czego chce i sięga po to sama, nie zostawia nic przypadkowi. Zachowuje się jak typowy samiec alfa, jest zabójcza w swej skuteczności jak as kier.
-
elo, To przez leki. jak zaczniemy palić heroinę to ci przejdzie zobaczysz.
-
elo, A ty nadal kochasz?
-
elo, Ja nadal czekam gdzie mam podjechać tą nysą, czekam i tęsknię
-
uczy sie oktografi
-
Prowokacja z natury rzeczy przekracza granice, więc nie można jej badać pod kątem dopuszczalna/ niedopuszczalna. Ankieta jak już tu napisano ma błędy logiczne. Ja ze swej skromnej strony dodam, że mi osobiści nie przeszkadzają, bo wywołują poruszenie, ruch w którym widać jak niektórzy się miotają.
-
Właśnie są jakieś dusze z Kielców tu czy brak??? :)
-
Błagam o pomoc, żona zazdrosna o wszystko.
Kontrast odpowiedział(a) na naimad temat w Problemy w związkach i w rodzinie
naimad, Można to zgłosić do Pow.centrum Przeciwdziałania Przemocy. Dowiedzieć się co robić, tam mają na pewno jakieś gotowe rozwiązania na takie furiatki. Jeśli to już będzie na ,,tablicy'' będziesz mógł łatwiej ubiegać się o prawa w razie czego. Sama świadomość i konieczność poddania się rozmowie coś zapewne zdziała u twojej żony. Zda sobie sprawę ze to nie żarty, bo tak na prawdę ona sobie z tego nie zdaję sprawy co tym wyrządza, jakie to będzie miało konsekwencję, furiatki są nie obliczalne, o tym też trzeba pamiętać. Katarzyna W to przecież przykład takiej idealnej sytuacji. -
Błagam o pomoc, żona zazdrosna o wszystko.
Kontrast odpowiedział(a) na naimad temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Potężny syndrom Otella, kobiety sa w tym dużo bardziej wybitne niż mężczyźni. Jest tu pewnego rodzaju przyzwolenie społeczne na takiego rodzaju historie jak widać. Zostawienie na jakiś czas, aby nabrała perspektywy lub ewentualnie zgłoszenie na komisję, niech chociaż dotrze do niej co źle robi, bo pewnie nie ma wglądu w siebie za grosz. -
tak chodzisz nago po domu?
-
Ciekawe, daj coś jeszcze:)
-
Najważniejsze w życiu to doświadczać i wyciągać wnioski. Nie stać jak głaz, bezużytecznie przecież nie będziesz żyć wiecznie. Doświadczenia które budują świadomość to nie tylko miłe doświadczenia ale też: śmierć, strata i tak dalej. Najbardziej nas budują doświadczenia niejedno znaczne, takie jakie są pokazywane w kinie autorskim europejskiej fali z ostatnich chociażby filmy z nutą rejonów Persji ,,Rozstanie'' ,,Przeszłość''. Przeżywanie czegoś co jest niejednoznaczne i dokonywanie nieschematycznych wyborów to głównie to co nas buduje.
-
huśtawka, Teraz już trzeba mieć skierowanie od psycha.