Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kontrast

Użytkownik
  • Postów

    4 277
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kontrast

  1. Ja napisze tak, że z takich miłych rzeczy (prawie) zawsze na mnie działa muzyka. Znalazłem fajne kawałki i słuchanie ich wyprodukowało w moim mózgu substancje z półki tych najfajniejszych substancji, choć z niskiego szczebla tego sektoru. Trening - może nie tyle co same ćwiczenie, ale to ze już się to zrobiło i jest się ten jeden krok bliżej doskonałości, która wywołuje u niewiast omdlenia hehe Tak, tak to na próżność wewnętrzną zawsze działa.
  2. Też czasami mam, bo mam chorą osobę w rodzinie. Nawet czasami sobie coś tam do siebie pogadam, jak coś planuje;p ale to nie to na szczęście, choć jakieś tam zaburzenia emocjonalne u mnie występują. Strach przed chorobą jako taką nie posiadam, może dlatego że jakby się okazało że mam, to by wiele wyjaśniło. Sa na to jakieś testy?
  3. Cześć sąsiadka:) Też mam/miałem mechanizm zamieniania jednego uzależnienia drugim, ciężko to opanować, ale życzę powodzenia.
  4. Kontrast

    Witam

    Witam:) Choć jestem facetem, dużo w tym tekście odnajduje siebie. Nie wiem czy też tak masz, że jak coś ci się już udaje, to parę rzeczy? a jak zaczyna walić to wszystko? To chyba jest związane z tymi chęciami, ambicją. Człowiek przecież zdaje sobie z tego sprawę, że powinienem, ale na tym się to kończy. Zauważyłem, że można wyrobić w sobie ten mechanizm na silę i po jakimś czasie zaczyna to nawet sprawiać przyjemność, ruch, realizacja tego co się założyło. Najgorzej jest zacząć, te chęci przełożyć na czyny, bo chęci to ma można powiedzieć każdy. Człowiek zdaje sobie z tego sprawę, planuje, wie ze potrzebna mu ta chęć, ale tez myśli ,,przecież nie będę latał jak głupi i nienaturalnie się nakręcał, jak na jakiś warsztatach'' i tu chyba pies pogrzebany, bo trzeba się motywować właśnie samemu, ale to co trzeba łatwo jest opisać, ale już wprowadzić w życie to inna bajka. Pozdrawiam Rafał.
×