Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kontrast

Użytkownik
  • Postów

    4 277
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kontrast

  1. że jeszcze przez długi czas, nie będę szczęśliwy.
  2. Kontrast

    ot

    Też do mnie pisał ten pan, ale jak napisałem ze mam gg firmowe z ,,wizytówką'' i żeby popisać na pw bo nie chce ujawniać danych, to zamilkł.
  3. Rozkładałem dziś dzieciakom trampolinę, było przy tym zabawy. To nawet dziwne, ze robienie czegoś komuś sprawia większa przyjemność niż sobie.
  4. Kontrast

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=] [/videoyoutube]
  5. Cześć wszystkim;) Można tu z wami pospamić?
  6. Kontrast

    Witam

    niejestdobrze, Wiem, nie biłem do ciebie, tak napisałem. Stwierdzenie,,co jemu jest'' jest czasami trudne dla osób które zajmują się tym profesjonalnie. Trzeba się chyba zmusić. Jest jakaś osoba co mogła bycie wspierać? Napisanie o tym - to jeden krok, powiedzenie tego komuś - to zapewne następny, porada specjalisty - tez. To są małe kroki, ale za tym musi coś iść. Wszyscy sobie zdajemy z tego sprawę, umiemy to opisać, dostrzegamy, że coś jest nie tak - to też sukces, ale opisywanie i wywalanie z siebie to nie wszystko. Trzeba się zmobilizować i ruszyć wielopłaszczyznowo, powoli. Dlatego warto żeby ktoś o tym wiedział, wspierał nas i w ogóle.
  7. Kontrast

    Witam

    niejestdobrze, Rozumiem, rozumiem:) niestety naszym najgorszym wrogiem jesteśmy my sami (ale tez przyjacielem) Trudno się zmienia otoczenie, a co dopiero siebie i swoje dziwy narastające przez lata i wywodzące sie na braku należytych podstaw. Potrzeba do tego czasu. Wiadomo, ze nic jak za dotknięciem czarodziejskiej różyczki nie zniknę i niema na to też żadnej czarodziejskiej tabletki, trzeba sobie to rozbić na drobne kroki i sukcesywnie dążyć. Łatwo tak się pisze- sukcesywnie, dobre nastawienie, nie przejmować się... jak życie nam ucieka i niema się ochoty wstać łóżka - ja o tym wiem, ale te banały i jakiś tam plan, naprawdę dają efekt. Poza tym, należy pamiętać, ze na początku będzie zawsze najgorzej, potem będzie się to zmieniać, może nas to w jakiś sposób uszlachetnić, ale też zostawić wewnętrzne bariery. Wiec praca nad sobą to jedno, a opinia eksperta to drugie, bo to jednak trochę głupie samemu sobie stawiać diagnozy.
  8. Kontrast

    Spamowa wyspa

    Dzień dobry Witam wszystkich, będę tu sobie z wami spamił, od czasu do czasu, ok?:)
  9. Kontrast

    Witam

    Też mam coś podobnego, świadomość potrzeby zmian i niemożliwość ich wprowadzenia. To co u innych występuje normalnie, niezauważenie. Po prostu coś zawiodło i niema się tego drygu, człowiek zdaje sobie z tego sprawę i to jest niemiłe. Jakby człowiek był troglodyta, to w ogóle by się tym nie przejmował, ale ze bozia obdarzyła jakimś tam rozumem i ponad przeciętna wrażliwością, rozpływa się nad każdą swoja porażką. Dlatego widzi ich się tak wiele. Witam:)
  10. no tak, ale chory nie zdaje sobie całkowicie sprawy, że jest chory. Jak ktoś dostrzega swoje dziwy i procesy myślowe są składne, to raczej nie musi być to schizofrenia, ale po prostu względy środowiskowe/wychowawcze. Tak naprawdę, to procesy myślowe ma zaburzone połowa ,,zdrowych'' więc tu raczej opinia specjalisty musi być brana pod uwagę. Trudno to odróżnić, czy jest się takim ze względu na wychowanie, zaburzone wzorce, czy obciążenie genetyczne. W sumie to ten rodzaj jest najgorszy, bo ,,amok'' to się od razu rozpoznaje i poddaje leczeniu, potem renta czy coś, a to to nie wiadomo, czy ty sobie nie dajesz rady w życiu, czy coś... Zostaje się z tym samemu.
  11. Kontrast

    Życie mnie przeraża.

    Cześć:) Widzę, że trafił się mój damski odpowiednik.
  12. Imipramina, Jest to dość dziwne. Wydawać by się mogło, że ten ,,nieład procesów myślowych'' jest łatwiejszy do wyleczenia, niż ten całkowity ,,odjazd'' ale jest dokładnie na odwrót. Pewnie dlatego, że ten ,,nieład'' wykształca się latami a ,,amok'' jest od razu zauważalny. Może to napawać osoby w grupie ryzyka dziwnymi myślami, bo przecież nie każdemu życie się udaje idealne i może myśleć, że to ta hebefreniczna schizofrenia. Nie mówiąc już o względach środowiskowych, gdzie w wyniku braku prawidłowych wzorców ,,odnośników'' nie sposób tego szybko zauważyć. Szkoda, że nie da się tego jakoś sprawdzić.
  13. bei, Nie ściągaj Pani dobre?;p Robienie obiadu jest dość relaksacyjne. Tu następuje zamiana procesów, bardziej cieszy praca, niż efekt (kurcze może ja słabo gotuje?) nieważne konsumpcja też, ale głównie chodzi o zaserwowanie sobie czegoś dobrego;p
  14. Imipramina, Ta hebefreniczna odmiana, jest podobna do jakiś stanów depresyjnych i zaburzań emocjonalnych, to dosyć zdradliwe i trzeba na to uważać, jak się pojawia takie stany bez powodu. Chyba we wszystkich rodzajach chory nie zdaje sobie sprawę z tego, ze jest chory. Więc szczerze mówiąc, nie da się tego jakoś łatwo zdiagnozować i chyba nie da się z tym tak łatwo żyć niezauważenie. Co ma być to będzie, osoba z mojej rodziny też zachorowała późno w szczycie bardzo udanej kariery zawodowej, podstępne to i straszne choróbsko, ale da się z tych żyć.
  15. Kontrast

    Cześć:))

    niosaca_radosc, Jak można wyczytać między wierszami - nie zawsze. Staram się nie działać na szybko, to w przypadku mojego charakteru dobra karta. Ekspresja jest fajna ale nie we wszystkim.
  16. Catwax, To dosyć ciekawe. W sumie to chyba nie zawsze jest bombowy coming out schizofrenii. Czasami to chyba wchodzi warstwowo, ale stałe są omamy, urojenia i te halucynacje. Czasowe wycofanie i bycie creepem to jednak co innego. Więc na razie luz.
  17. Kontrast

    Czy masz?

    nie czy masz ochotę zrobić coś szalonego?
  18. Kontrast

    Stosunek do alkoholu

    Choć w mojej rodzinie alkohol występował w układzie ,,zaocznym,, to spokojnie mogę się chyba do tej grupy zaliczy. Co tu dużo mówić, z genami nie wygrasz;p Jakby nie słabe zdrowie to mogło by się to naprawdę źle skończyć, na szczęście mam inne dolegliwości i to hamuje moje melanże do paru dni i występują raz na jakiś czas.
  19. Kontrast

    Cześć:))

    No jasne. Czemuż innemu miały by uważać wszystkie białogłowe tego forum.
  20. Kontrast

    Cześć:))

    damaged0, Cecha dobra, ale trudno ją mieć, jak się jest narażonemu na wiele ocen.
  21. Dzięki, ale to raczej ma artystyczna dusza i abstrakcyjny sposób mówienia. Na razie mnie nic nie łapie, ale kto to wie. (a to serio z tą składnią?)
  22. Ja to bym to jakoś sprytnie przemycił, zasugerował i wybadał reakcje. Może być przecież tak, że ten chłopak po twoim zapytaniu/wskazaniu wypowie sie jakoś szerzej i będziesz wiedzieć na czym stoisz. Ludzie od razu kwalifikują szufladkują, ci naprawdę wartościowi to tacy co nie wyrabiają sobie od razu opinii. Zdrowie, bogactwo, atrakcyjność, pochodzenie, wykształcenie to wszystko wpływa wiadome, najgorzej to jak ktoś ma straszna rodzinę i jest od niej zależny, oceny kogoś z drugiego planu już nie są takie wyrozumiałe.
  23. Kontrast

    Cześć:))

    Wiedziałem, że się jakaś niedopieszczona i łasa załapie na ten tekst;d Będę na ciebie uważał:)
  24. Kontrast

    Cześć:))

    Witam wszystkich forumowiczów/czki, jaki i administracje/osoby prowadzące. Więc tak, Mam na imię Rafał, jestem z wieku 25+. Niezła ze mnie dupa i to nie opina mojej mamy, więc dziewczyny uważać;d A teraz serio. Patrząc na dzieł ,,zaburzenia,, chyba się będę łapał do prawie każdego tematu, do tego paru tu brakuje. Jestem z tej grupy która wszystko w sobie wewnętrznie gniecie, od niej się wymaga i nie może sobie pozwolić na słabości. Więc izoluje uczucie i tak naprawdę nie wie kim jestem. To tyle na początek czeka nas wiele przygód,tych smutnych, ale też myślę wesołych, bo niema to jak pośmiać się z samego siebie, a jest z czego, oj jest.
  25. Kontrast

    Samotność

    Ogólnie to jest straszne. Miewam okresy w których się odizolowuje od społeczeństwa. Mieszkam w domu, więc nikt nie wie, czy ja wychodzę i gdzie ja jestem. Nikt mnie nie kontroluje. Więc sam robię sobie świadome wycieczki na świat, szarże, najazdy na społeczeństwo z przymusu, aby nie zwariować. Dość nieciekawa sprawa po pewnym czasie izolacji to jest i wymaga przyzwyczajenia, które nie zawsze jest przyjemne, bo i tak jak się człowiek gdzieś wybiera to raczej z musu. Mam lekka nerwice w pewnych sytuacjach i nie da się jej pojawienia uniknąć, ale jakoś sobie z tym radzę. Na pocieszenie dodam, ze można spotkać czasami fajne osoby, w jakiś mniej ofensywno-komercyjnych miejscach. Spotkałem ostatnio przemiła dziwaczne, gadaliśmy o filmach, nawet się śmiała z moich żartów(chyba szczerze);dd
×