Kontrast

Mi sie wydaje, ze to ciekawy koks. Jest po nim motywacja ale bardziej koncepcyjna a nie jak po wentli,,latac, latac, robic, a co? nie wiem,nie wiem, nie wiem" Ruchac sie chce po tym konkret, stójka jak sosna, wiec w tej sferze to absolutny gigant w porównaniu do sraji. Wada to ,,kupka lajf'' che sie chesto, metabolke rusza. Lekkie zmieszanie ale to zapewne minie i troche nazbyt odwaga wieje, czlowiek sietaknie pierdolicoskutkuje tym, ze o malo nie poszedlem na amatorskie nagranie pornosa;D

Mi to wyglada na deralizacje w powaznym stadium depresji. To ze rozmawiasz sama ze soba to skutek zapewne izolacji i nie wyrazanych emocji, tez tak kiedys mialem. Do psychiatry mozesz zapisac sie bez skierowania, zadzwonic umowic na wizyte, wpierw podzwonic gdzie szybciej. Do psychologa, czy na terapie uzyskasz skierowanie od psychiatry i ja bym najpierw kierowal swoje kroki do niego.

To raczej ja trace na ciebie czas, ty to nie wiesz co sam robisz, co dopiero mowa o pożytkowaniu czasu na cos konstruktywnego. Do tego ten to jakbyś sie mial zaraz poplakac. Możesz sobie dopowiadać nawet ze szedłeś do kosciola i zabladziles i cie prostytuta zgwalcila, byle by się wybielić bo nie masz jaj spojrzeć prawdzie w oczy. Taka prawda, mega smutny z ciebie lamus.

Na co chciałeś iść? Moze w karty pograć?

nie chcialem stosunku ale poszedlem do prostytuty... Synu pamietaj, lepiej ruchac niz byc ruchanym.

Odstaw paro i jak będziesz łapał te takie mroczki wzroczne to zapodaj moklo.

Każdy reaguje inaczej, ja wszedłem od razu, lecz chociaż chemia nie jest mi obca. Będziesz trochę zmieszany po pierwszych dawkach, względem paro tez pewnie pobudzony.

Tez mam to samo. Dwa mieszkania w jednej z tutejszych sypialni, dzieła sztuki i zarobki na poziomie inżyniera w Danii i to tego ta jebana depresja.

Dobry chochlik z tego leku. Już dwa razy kogoś zamordowałem w czasie snu po tym:) Rano jest trochę zmuła, ale da się żyć. Niestety nie pomaga mi na sen za dobrze i tak sie wybudzam i tak jakby czuwam.

praca, praca, efekty pracy.

Racja jęczenie bywa fajne:)

Ja miałem tak po anty d, zawsze kogoś mordowałem i musiałem targać zwłoki do bagażnika oddalonego kilosy. To były ciężkie jazdy, krew, śluzy i wybuchające macice, bez kitu fazy:)

Mam pytanie. Tyje się po tym triko czy nie tyje jak to? Jakie dawki na sen?

Ciekawa opinia, ktoś ma coś jeszcze może do dodania?

Jak waszym zdaniem wypada ten lek przy wentli? Mozna to w ogole porównywać?

To takie myślenie magiczno życzeniowe. kumaci goście po studiach tak zaczynają jak się dobrze nie zakręcą.

Nie twierdze ze zly. Ja np bede teraz probowal starego Prozacku chyba. Moze coś podejdzie bardziej.

Powiem inaczej, chęć to może i jest bo w okresie brania tego leku dużo się umawiałem i przerwałem swój niekrótki celibat, ale jakość seksualna jest trochę słaba. U Pań zapewne to inaczej wygląda:)

Jeśli studiujesz i tam trafiłeś to rzeczywiście moze być lipa. Ostatnio czytałem o takich ośrodkach co organizują pracę osobą chorym, muszę to znaleźć bo to ciekawy temat był dla ludzi maksymalnie wycofanych.

Ogólnie spoko ale na tym sie nie pobzyka, choć depresja faktycznie jakaś jakby mniejsza ale uboki duże. Może w małych dawkach działa inaczej.

zima, Czego dotyczą?

Z psychologicznych to moze tak ,,Amator'',,Morfina" dałbym Stalker'a.,,Barwy ochronne'' ,,Lokator'',,Drabina Jakubowa'',,Nóż W Wodzie'',,Okno na Podwórze 54'',,Lęk wysokości i 33 sceny z Życia'',,Proces'' ,,Persona'' i Nie mów nikomu'' Choć nie wiem co to za film ale dobrze oceniłem.

Moze powinnas troche zejsc z paro, troche go poczuc i znienawidzic. Jak sytuacja w domu wyglada? Masz go dosyc/nie odsyc bo jest, bo rozumie wybawia, bedzie, nie ucieknie a twoj mozg jest przyzwyczajony do strachu i za tym teskni. Tak jakby masz kaca i twoj mózg cierpi, jednocześnie zakodaowal, ze TEN bedzie wiecznie, ale nie bedzie i moze cos byc na rzeczy w tym co mowisz, ze potem takim odwala.

Też ostatnio zachlalem antydepresanty to nie jest dobry pomysl. Przypomnij mi ty jesteś na terapi bo nie mam karty przy sobie? Masz go dosyc i tęsknisz za bylym tak? Czy masz go dosyc jego?

Z tego co pamiętam tamten gość wymuszam na tobie zachowana seksualne, przelewal frustracje i tak dalej, to raczej nie byl dobry gosc uwierz. Masz jakieś probllemy z postrzeganiem, pewnie jakiś syndrom Sztokholm'ski od calego tego zla co cie spotkalo i domagasz sie kary, zmiany sytuacji bo do tak dobrej nie nawyklas. Powinno to przejść, przeczekaj. Nadal jestes na takiej dawce paro?