Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chada

Użytkownik
  • Postów

    765
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Chada

  1. Studiujesz,uczysz się gdzieś? Bo przyjmuję że twój roczki to 92.Może z rodziną się gdzieś wybierz.Wyjdź pogadaj na pewno jakieś tam koleżanki masz umów się najwyżej nic z tego nie wyjdzie nic nie tracisz.Możesz zacząć się gdzieś udzielać,jakiś kurs,praca.Zależy jak się czujesz jak w miarę dobrze to cały świat należy do Ciebie wszystko przed Tobą.Mam podobny problem i dwa lata(zakładam patrz wyżej) jestem młodszy.Jednak jak przechodzi deprecha to mam ochotę nadrobić stracony czas i wylogowuję się do życia.Gorzej że przez deprechę wszystko tracę.Ale piękne są tylko chwile...
  2. Polecam tu są dobrze wyjaśnione różnice między depresją a nerwicą i to jest szczera prawda. http://stanislaw.porczyk.eu/czym_depresja_rozni_sie_od_nerwicy
  3. To dobrze po co się truć większymi dawkami jeśli taka po może to tylko się cieszyć.Wiesz ja dostałem klomi nie mając nawet 17 lat tyle że ja dostałem na depresję już w pierwszy dzień 37,5 potem co 2,3 dni zwiększane i doszedłem do dawki 2x 75mg na dobę w ciągu dwóch tygodni.Tylko że ja na początku brania tego nie dawałem rady chodzić nawet.Do tego miałem jeszcze sulpiryd i potem depakine też w sporych dawkach i fdostałem to na pierwszej wizycie od tego czasu wiem żeby nie ufać w ciemno lekarzom.
  4. No to grubo hahaha :) Ciekawe na co takie mini daweczki.Z tego co luknąłem to 10mg to dawka początkowa na napady leku i agorafobie.Chyba że jesteś mocno wrażliwa i dostałaś 10mg na zapoznanie się organizmu z klomi i potem będzie zwiększany jeśli dostałaś na depreche.
  5. Niektórzy wracają przy braniu leku,więc czy LPD leczą śmiem wątpić.Eliminują objawy ale to wiemy przez jaki mechanizm ale nie leczą.Maskują objawy :) Nowe antydepy też łączą w sobie działanie dwóch różnych leków np. SSRI+buspiron+amisulpiryd ,albo działające na inne receptory próbują objeść hipotezę stricte serotoninową.
  6. mam o pięć mniej w cm i w kg też chujnia
  7. Dzialanie depresyjne ma nawet na ludzi bez depresji, bo czasami sie poprostu nie chce isc dzwigac zelastwa -- 07 sie 2014, 20:43 -- Mam pytanie czym rozni sie velafax xl- o zmodyfikowanym dzialaniu, od velafaxu zwyklego albo o przedluzonym dzialaniu?? http://leki.wieszjak.polki.pl/abc-lekow/307335,Tabletki-nowej-generacji.html Nie chciało mi się słownie pisać.Btw. Google nie gryzie
  8. Ja tylko napisałem że minimalna dawka która jest dawką wprowadzającą to jest 37,5 mg a ty mi wyjeżdzasz że depresja to katar i przeziębienie w porównaniu do nerwicy natręctw.Żadna choroba nie jest miła.Zresztą ja słowa tu nie napisałem o nerwicy natręctw.Przypierdalasz się że prawie mądrości piszę o tym gdzie mam coś do powiedzenia i wsjo.Brałem klomi więc wiem że taka dawka nie działa na deprechę i nn.A co do tego pocenia marudziłem tylko w tym temacie o esci i citalopramie bo tak reaguję na te leki.A nie chciałem ich zmieniać więc pytałem czy to przechodzi.Nie mam z tym problemu na innych antydepach.Nie zabronisz mi :)
  9. Ale co to ma do tego co napisałem ja napisałem że 37,5mg to jest minimalna dawka i np. na depresję nie zadziała zresztą brałem 150mg potem 200 mg więc wiem o czym mówię. 37,5 to jest dawka wprowadzająca ona nie wyciągnie z depresji z nerwicy natręctw podobnie.Z jednym się zgodzę że przy ZOK bierze się wyższe dawki,Ale dalej nie rozumiem twojego porównania i dziwnej odpowiedzi
  10. Nie ma się co dziwić w końcu to minimalna dawka. Gdyby takie dawki działały na deprechę to bym łykał jak cukierki :)
  11. Pełne działanie leku występuję jakoś tak po 3 miesiącach mówię z tego co ja wyczułem.Ale jeśli lek jest dobrze dobrany czy tam (trafiony) to poprawę można zauwazyć nawet już po tygodniu.Jeśli osoba która to bierze tego nei zauważy i wydaję jej się że jest dalej źle to czasem bliscy wyczają że np. się lepiej funkcjonuję,uśmiecha czego wcześniej nie było.Mnie się czasem wydaję że jest źle lub gorzej ale jak po patrze tydzień w tył to wcale do końca tak nie jest.Po większośc ssri już w pierwszy tygodniu miałem pogłębienie depresji wraz z przychodzącymi myślami samobójczymi na początku brania antydepów.Brałem już prawie wszystkie ssri oprócz fluwoksaminy,i z innych grup też nie mało.Po esci nie było na początku pogorszenia tylko złagodniał lęk i zmniejszyło się napięcie co na wcześniejszych lekach się nasilało lub zostawało.Tak jak pisałem po tygodniu poczułem jakieś 95% depresji a to 5% odeszło ale to tylko na esci na innych ssri na początku pogorszenie depresji.Wątpie żeby można było z tego całkiem wyjść w reemisji myślałem że to tylko raz w życiu takie coś i to nie wróci choć byłem świadom ale nie chciałem tak myśleć,ale i tak wróciło więc z dystansem podchodzę do ''wyleczenia''.Nie da się takiego czegoś wyrzucić z pamięci to już na zawsze zostanie.Na lekach nie czułem bólu głowy na czole i ściskania skóry i bolu psychicznego przez 2 lata ale w końcu wróciło a po odstawieniu antydepów na chwilę isty horror.Dlatego wiem że ja bez leków nie mam co liczyć.
  12. Jak komus przy depresji endogennej pomagaja leki po kilku dniach brania to to nie jest zadna depresj, taka depresje sie dlugo leczy a nie kilka dni czy tygodni Słuchaj esci zmniejszył trochę napięcie i lęk.Ale na depresje zacząłem coś czuć dopiero po tygodniu.To że zacząłem coś czuć nie oznacza że było dużo lepiej jakieś 5 % lepiej a pozostałe 95% zostało na swoim miejscu.Tak naprawdę pełny efekt np. sertraliny uzyskałem po 3 miesiącach.Myślisz że nie wiem jak to się leczy.To zależy też od objawów po 3 miesiącach klomi z suplirydem depresja przeszła ale część lęków została i objawów nerwicowych.Po sertralnie odczułem małe działanie dopiero [po miesiącu.To zależy w jakim kto jest stanie.To nie jest mój pierwszy epizod kiedy wciskali mi tlpd bo to może pomóc a nie pomogło do końca za to pomogła sertralina w dawce 100mg + lamotrygina i 1,5roku reemisji można powiedzieć.Po za tym depresja endogenna reaguję dobrze na leki i szybciej przychodzi poprawa.A esci jako jedyny ssri szybko zaczął zmiejszać lęk i napięcie co np. fluoksetyna potegowała.Przez miesiąc na fluo dzień z dniem zwiększały się lęki i napięcie więc było na odwrót.
  13. Ale nikomu nie wysyłaj i nie pokazuj ok?
  14. Coś tam żeń szeń działał zmniejszał zmęczenie dodawał troszkę energii witalności i czułem deczko więcej siły po nim.Przede wszystkim zniwelować zmęczenie po paro i wiesz tak profilaktycznie.Przyzwyczaiłem się do niego :PAle na zamulenie i senność po paro chyba żadne suple nic nie dadzą
  15. Pomagało ale musiałem odstawić przez mega potliwość.Teraz z paro potliwość mniejsza jako ubok oczywiście i znając życie pewnie po paro przejdzie bo po citalopramach nie przechodziło.Właśnie po co męczyć różne strony organizmu tlpd skoro już ssri działają i są mniej toksyczne. -- 07 sie 2014, 14:29 -- Pomagało ale musiałem odstawić przez mega potliwość.Teraz z paro potliwość mniejsza jako ubok oczywiście i znając życie pewnie po paro przejdzie bo po citalopramach nie przechodziło.Właśnie po co męczyć różne strony organizmu tlpd skoro już ssri działają i są mniej toksyczne. Czy paro zatrzymuję wodę w organiźmie nie chcę już więcej tyć?
  16. Ja ci mogę podesłać jakiś swój kawałek na priv bo przez depreche posuwałem z YT sam w depresji też tego słuchać nie mogę to przez jakieś lęki i niską samoocenę też
  17. SSRI to leki głównie na sranie Wszak serotoniny najwięcej w jelitach. Wolę początkowe biegunki niż po dłuższym czasie zaparcia ale przy moim paro teraz i zaparcia pewnie będą.
  18. nie wiem czy ryzykowac przy paro l-tryptofan z dodatkami ? Jako preparat Depresanum bo niby na ulotce paro jest ostzreżenie.Przy innych antydepach na lajcie łykałem.Ale paro to najsilniejszy serotoninergowiec.
  19. Na pocieszenie dodam, że jak startowałem z Paro to tak : - 1szy dzień byłem przymulony ale w normie - 2gi dzień jechałem już do pracy i w aucie (kumpel prowadził) prawie nie mogłem oczu otworzyć a po dojeździe na miejsce prawie z auta nie mogłem się wydostać LOL, cały dzień rozwalony ...senny na maxa - 5 dni łykałem po 10mg o ile dobrze pamiętam, 6 dnia wziąłem 20mg i przymulenie było jeszcze większe bo praktycznie przespałem cały dzień. ....Później było już tylko lepiej, także musisz przepękać te parę dni ? i co przeszło całkowicie to zmulenie po leku?
  20. Ja wspominam, że na początku lamo 25mg działało przyjemnie relaksacyjnie a nawet nasennie wieczorem i na bank nic sobie nie wkręcałem, bo w moim stanie przeskok był ogromny. Tak po prostu było. Inna sprawa, że to bardzo mała dawka na dłuższą metę, do której organizm się przyzwyczaja i która nie będzie stabilizować w dłuższym okresie. To jest krok do wchodzenia na wyższe dawki. Wszędzie podają, że jako stabilizator powinno się brać 100-200. Najczęściej, z tego co widzę, ludzie biorą 100. To prawda co piszesz nie wątpie że mogło tak działać ale jeśli liczysz na działanie przeciwdepresyjne(dość specyficzne takie naturalne,bez sztuczności jak po ssri) i stabilizację to trzeba brać od 100mg w górę zależy od efektu.100mg to takie minimum gdzie zaczyna stabilizować i po miesiącu dwóch już działa przeciwdepresyjnie.Bo te wrażenie na 25 mg szybko przejdą tak jak przyszły.Pozdróweczki
  21. Wiesz tu jest głównie mowa o depresji do tego endogennej.Ale nie chcę na to łykać TLPD bo utrudniają często życie.Wolę to zwalczyć najniższa linią oporu.Coś w tym może być bo Esci u mnie już po kilku tabletkach niwelowało prawie całkowicie lęki i powodowało że mogłem się cieszyć i uśmiechać a nie tylko myśleć jak jest źle i będzie gorzej.Esci u mnie jak i lękowców benzo po pierwszych tabletkach przechodził lęk po tygodniu już chęć imprezowania tańczenia humor ekstra,gadatliwość którą mam normalnie w okresach bez depresji. -- 07 sie 2014, 11:22 -- Dla mnie paro to taka klomipiramina bez działania na noraadrenalinę i skutków ubocznych związanych z powinnowanictwem do receptorów adrenergicznych a1, a2, β.Reszta jest mocno podobna.
  22. To prawda przecież nawet przy lepszym samopoczuciu radości każdy ból jest mniejszy,jeśli samopoczucie sie poprawia to znikają objawy np. depresji.Tylko akurat przez tą chorobę w mózgu nie możemy się cieszyć tak jak zdrowi musimy łykać na to leki.I to nie do końca jest prawdą że ludzie smutni popadają w depresje radośni też ,to wina pracy neuroprzekaźników w mózgu.Nie możemy się cieszyć tak prawdziwie i normalnie jak zdrowi ludzie.Nie przez to że nie umiemy nie lubimy lub nam się nie chcę -przez chorobę której jednym z objawów jest właśnie to o czym napisałem.Wiem że to wiecie i nie potrzebnie psuję temat pisząc o rzeczach oczywistych.
  23. Kurde przy 10mg przymulenie i senność to co będzie przy dawce terapeutycznej.Zamulony jak staw sołtysa i spanie na stojąco.
  24. Chada

    Witam

    Same dobre duszyczki Kobiet się o wiek nie pyta ale ja łamię te zasady i zapytam ile masz lat?
×