
Lenka30
Użytkownik-
Postów
441 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Lenka30
-
Odpoczywam i myślę w czym się pomyliłam. Jak zapomnieć wbrez własnej pamięci?
-
Nel, Ciężko żeby rzucenie palenia miało wpływ na słuch czy wrażliwość na dotyk ;-) Kurcze to wcale nie jest śmieszne, już mi to wielu problemów narobiło. Muszę się jakoś nauczyć to wszystko kontrolować, ale jakby ktoś miał podobne doświadczenia i sposoby na zmysły to chętnie wysłucham.
-
Ja mogę dodać jeszcze smak jakby ktoś miał wątpliwości...najgorzej, że kiedyś myślałam, że jakby tak było to by było fajne...a teraz stwierdzam, że mam i że to wcale nie jest fajne :-( Nie wiem, np. przez lata paliłam papierosy więc to miało wpływ na jakieś otępienie. ale przeciez nie wrócę do nałogu żeby się przytępić, węchowo znieczulić.
-
To ja widzę, że mam podobnie...słuch, węch, wzrok, dotyk...uważam, że to okropne. Musiałam się wynieść do mniejszego miasta, bo większe było nie do wytrzymania. Pojęcia nie mam jak można otępić sobie własne zmysły.
-
Witam wszystkich! Nel, zainteresowało mnie to co piszesz o szumach w uszach i "nadsłyszalności". Czy inne zmysły też masz wyostrzone?
-
Ahma, A brat młodszy? Tak z tego co piszesz to jesteś w swojej rodzinie jedynym rozsądnym "opiekunem" wszystkich.
-
Ahma, A u ciebie w domu jest przemoc fizyczna? Tzn., masz podstawy uważać, że do niej dojdzie?
-
Ahma, Podsumuję to podobnie, haha;-) Problem dotyczy też bardzo bardzo dobrze zarabiających kobiet - stąd myślę, że chodzi o jakąś cechę psychiczną? jakieś...nie wiem wczesne traumy? Może ktoś wie więcej???
-
Ja kompletnie nie rozumiem kobiet, które tkwią w takich związkach. Ktoś wie co takiego kieruje kobietą, którą własne dzieci błagają aby się rozwiodła, a ona nadal trwa i trwa i pozwala na piekło? Z czego to wynika?
-
Zmieniłam zdanie, normalność to jednak ściema, mit, nie znam nikogo kto sie kwalifikuje. Albo wszyscy są w tym worku albo nie ma w nim nikogo.
-
Uwielbiam tańczyć!:-) Na co masz ochotę?
-
Hmm...samotność to jednak bardziej skomplikowany temat niż myślałam. Jak się dobrze zastanowić to zawsze tak było, że gdy tylko spotka mnie coś złego to jestem sama. Nigdy nie spotkałam się z tym, żeby ktoś np. powiedział/ spytał - O wiem, że Ci ciężko, może chcesz o tym porozmawiać? Wszyscy chyba sądzą że lepiej kogoś zostawić, a ja nie lubię takiej samotności i strasznie źle ją znoszę. Właśnie kiedy najbardziej potrzebuję pomocy i towarzystwa to muszę sobie radzić zupełnie sama. W sumie to od dziecka tak sobie radzę sama w "ciężkich chwilach" i szczerze mam tego dość. A co do udawania czy bycia sobą - to myślę, że ludziom jest wszystko jedno czy ktoś inny udaje czy jest sobą, oni i tak widzą co chcą widzieć. Zresztą jacy oni, sama też temu ulegam. I jednak jak byłam młodsza to łatwiej mi sie nawiązywało nowe znajomości, z wiekiem jest coraz trudniej, chyba moje wymagania się rozrosły, relacja jaka satysfakjonowałaby mnie kiedyś dziś nie pociąga.
-
syrenka w depresji Czy Narcyz ma rację?
-
Lęk przed seksem/seksualnością w ogóle?
Lenka30 odpowiedział(a) na Chris0706 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
White Rabbit, Bardzo mądrze napisane! Bardzo, bardzo mądrze, warte oprawienia w ramki;-) -
słońce - naturalny antydepresant?
Lenka30 odpowiedział(a) na Tańczący z lękami temat w Medycyna niekonwencjonalna
jasaw, Bardzo się cieszę, że na nerwica.com można spotkać ludzi szczerze kochających jesień ;-) Hmmm...jesień idealna harmonia między deszczem kolorem temperaturą, nie zapomnę ci tego wyznania;-) -
Mi krople walerianowe bardzo pomogły, ale stosowałam je w naprawdę ciężkim nerwowo przypadku. Wydaje mi się, że uzależniają więc uważam że są dobre na krytyczny moment i ani chwili dłużej ;-) Melisa jest super, bardzo, bardzo mi pomogła na stres, żałuję że tak późno ją "odkryłam". Hmmm...tyle zawdzięczam tym zielonym listkom i olejkom eterycznym. Chmiel to polecam tylko na noc, działa strasznie mocno nasennie, dla mnie za mocno. Głóg miałam tylko w tabletkach i nie odczułam żadnego efektu. Możliwe, że to przez ta tabletkową wersję. Ogólnie polecam zioła, nie żałujcie sobie.
-
Ja jak myślę o tym co będzie za 10- 20 lat to też współczuję dzieciom. Jak patrzę na to co jest, to żal mi i dzieci i młodzieży...Pa pa moje marzenia o macierzyństwie:-(
-
słońce - naturalny antydepresant?
Lenka30 odpowiedział(a) na Tańczący z lękami temat w Medycyna niekonwencjonalna
Jak ustawiałam to , to kosmiczne ujęcie słońca odzwierciedlało mój nastrój. To nadal aktualne :-) -
słońce - naturalny antydepresant?
Lenka30 odpowiedział(a) na Tańczący z lękami temat w Medycyna niekonwencjonalna
Ja najbardziej lubię jesień, potem zimę, wolę deszcz niż upał. Słońce lubię jak jestem nad jeziorem czy nad morzem i mogę doznawać wakacji w pełnym tego słowa znaczeniu. Słońce bez dostępu do wody mnie męczy. To raczej kąpiel w sprzyjających warunkach atmosferycznych działa na mnie antydepresyjnie niż samo słońce :-) Myśli też łatwiej mi zebrać w cieniu. Znam jednak wiele osób które twierdzą, że najlepiej się czują właśnie w słoneczny dzień, a taka pogoda kiedy ja rozkwitam działa na nich przygnębiająco. -
Szpitale/Kliniki/Poradnie/Terapie - adresy, opinie - WĄTEK ZBIORCZY
Lenka30 odpowiedział(a) na shadow_no temat w Poradnie i szpitale psychiatryczne
sebastian86, Czemu tak koniecznie chcesz iść do szpitala? Pisałeś, że zdezerterowałeś z jakiejś kliniki nerwic po 5 dniach...? Jakoś tak chyba idealizujesz te szpitale, nawet nie chcesz żeby na oddziale byli ludzie "faktycznie chorzy". -
zaqzax-3, Dziękuję za taką obfitą odpowiedź :-) Doceniam twoje zacięcie aktorskie, to chyba wielkiej pasji trzeba do sceny żeby tak żyć od oklasków do oklasków. Ja nie lubię manipulacji uczuciami, wydaje mi się, że to raczej chłopięca metoda "walki", może dlatego, że w mojej rodzinie to ojciec manipulował absolutnie wszystkimi uczuciami wszystkich kobiet, a na słowo manipulacja zawsze robił się czerwony jak burak i wściekły. Nie wiem czy jest jeszcze ktoś, kto go lubi. Jak będę miała okazję spróbuje obejrzeć ten film, bo nie znam. Nie wiem jaką chorobe leczysz, ale mam nadzieję że ci się uda :-)
-
meastitia, Żeby sie poddać, to trzeba walczyć, a jak przestałam walczyć z sama soba to i poddać się trudno ;-) Też uważam, że zmiany w życiu sa potrzebne, ja musiałam zacząć od siebie jako, że byłam najbardziej nieznośnym elementem swojego życia oraz jedynym na który miałam/ mam wpływ. Nie przypuszczałam nawet, że mój wykrzywiony obraz samej siebie jaki miałam przez długie długie lata, rzutował też na moje postrzeganie świata! Kompleksy naprawdę potrafią zrobić z człowieka ślepego. Co do twoich pytań o uczucie inności, samotność, zadowolenie z życia...to nie uważam, że marudzisz tylko szukasz;-) A jeśli szukasz to na pewno znajdziesz, ale jak długa i kręta to będzie droga, nie wywróżę. Czym się interesujesz? Pytam, bo mi np. ciekawość bardzo pomogła kiedyś przywrócić chęć i radość z życia, wręcz postawiła mnie na nogi:-)