Skocz do zawartości
Nerwica.com

Arasha

Użytkownik
  • Postów

    5 760
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Arasha

  1. Meg1985, jak widać buszuję Tak, mam jutro wykłady i psychoterapię, którą niedawno zaczęłam ale nawyk późnego chodzenia spać mi pozostał, z którym póki co bezskutecznie walczę No, nic się nie martw ... zagłosowałam także w Twoim imieniu Chociaż nie ma żadnej gwarancji, że coś się zmieni ... tyle już było obietnic Jak tam Twój niemiecki? Najważniejsze, że masz możliwość pracy w zawodzie
  2. Arasha

    ... marzy mi się ...

    To czemu w takim razie beztłuszczowa ? Żebyś był jeszcze chudszy, czy po prostu nie lubisz tłustych rzeczy?
  3. Meg1985, dobrze Cię widzieć Co u Ciebie słychać? Mieliście możliwość głosowania w jakiejś ambasadzie, tam gdzie obecnie przebywasz?
  4. Arasha

    ... marzy mi się ...

    Masturbow, ale co chcesz szamać ? ( specjalnie dla Ciebie wyjątkowo pytajnik po spacji )
  5. Arasha

    ... marzy mi się ...

    Mnie wystarczy bez kochanka bedzielepiej, nareszcie doczekaliśmy się avataru
  6. Tak jakbyśmy teraz żyli w jasnogrodzie Ha ha Dlatego nie oglądam telewizji od dłuższego czasu ( zwł. serwisów informacyjnych ), bo nie znoszę propagandy i służalczości dziennikarzy Ale dla Kukiza ode mnie także szacun
  7. zaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaajebiście . Aż muszę włączyć TV ( żeby to na własne oczy ujrzeć )
  8. Niczego nie próbowałam ( może ktoś mi powie, od czego najlepiej zacząć ) ... myślę, że sama wybrałabym zioło drewno, metal czy szkło?
  9. Bardzo istotny problem został w tym temacie poruszony Mnie to między innymi zniechęcało do tej pory przed psychoterapią prywatną ... sama świadomość, że jestem niejako zobligowana do przyjścia na każde spotkanie, bez względu na okoliczności, była dla mnie mocno demotywująca, a wręcz zniechęcająca ... w końcu nie wszystko da się w życiu przewidzieć, zwł. mając problemy ze sobą, a od tego zostały między innymi stworzone komórki, żeby się w takiej sytuacji jakoś porozumieć, wyjaśnić ... oczywiście, że gdyby taka sytuacja nagminnie się zdarzała, to już byłoby nie w porządku. Ale jestem też w stanie zrozumieć argumenty drugiej strony, przy czym u niektórych osób to się zwyczajnie czuje, że lecą na kasę i to już kompletnie zniechęca do podjęcia u kogoś takiego dłuższej terapii ( przynajmniej mnie ). Ja nawet powiadamiajac tydzien wczesniej musialabym zaplacic To już lekka przesada
  10. arminn, mam podobne podejście do Ciebie ... w końcu, jak się nie ma co się lubi Mnie radość sprawiła możliwość zagłosowania w wybranym przeze mnie lokalu wyborczym i spacer do niego
  11. To była jedna z opcji - zgłosić się do wybranej komisji z prośbą o dopisanie do listy wyborców, drugą - było zaświadczenie ze swojego UM o możliwości głosowania w dowolnym lokalu wyborczym w całej Polsce ( co było równoznaczne ze skreśleniem z listy w komisji, do której się jest przypisanym z racji adresu zameldowania ) - wystarczy przedstawić wraz z dowodem VOILA !
  12. Powietrzny Kowal, poprawiłeś mi humor Bezcenne
  13. padaka, oznaczenie poziomu glukozy to jedno z podstawowych badań, które każdy rodzinny raz na jakiś czas powinien Ci przepisać ( łatwiej dostać niż na tarczycę ). O żelazo też się możesz postarać Btw Ja też "szalałam" z badaniami ( niebawem planuję po raz kolejny powtórzyć ), ale w sumie i tak wiem, co mi jest Człowiek się łudzi, że mu wyjdzie jakieś niedomaganie ( w sumie bez sensu ), a rozwiązanie jest zazwyczaj bliżej niż się wydaje, tylko takie trudne do realizacji
  14. milena.ana, psychoanalityczna należy do jednych z najdłuższych terapii. Niektórzy widzą pierwsze efekty dopiero po roku Ale to też dużo zależy od indywidualnego przypadku! Jeżeli masz dobry kontakt z terapeutą, to nie zrażaj się brakiem efektów ... przyjdą z czasem Bardzo podobny mechanizm do nerwicy natręctw ( czy jak kto woli zaburzeń OCD ).
  15. Arasha

    czego aktualnie słuchasz?

    Dawno nic nie wrzucałam, a słucham tej nuty od dłuższego czasu ( różne remixy ) RAIN ! RAIN ! RAIN ! [videoyoutube=g6HTf_C39Lc][/videoyoutube]
  16. Arasha

    ... marzy mi się ...

    A mnie się marzy, żebym to benzo musiała jak najrzadziej brać! I jeszcze do tego dodałabym, aby zlikwidowali wszystkie cukiernie i zakłady przetwórstwa cukierniczego Fajnie, że ktoś odkopał ten temat
  17. zdecydowanie laptop Co masz na najlepiej rozwinięte - wzrok, węch czy słuch?
  18. Arasha

    Zakończenie terapii

    Pretoria, i takie jeszcze pytanie do Ciebie - bo piszesz, że to jedyna możliwość psychoterapii na NFZ w Twoim mieście - Czy to jest poradnia, tam gdzie uczęszczasz? Bo jeżeli tak, to przeważnie jest możliwość zmiany terapeuty na inną osobę ( jeżeli jest kilku terapeutów ), nawet bez podawania wyszukanych przyczyn. Po prostu mówisz, że chciałabyś spróbować u kogoś innego ( być może musiałabyś trochę poczekać ), bo nie bardzo jesteś się w stanie porozumieć z tą konkretną osobą, a nie chcesz rezygnować całkowicie z psychoterapii. Jeżeli są tylko takie możliwości, to nie powinni robić problemu, bo każdy pacjent ma prawo do zmiany tak samo terapeuty, jak też lekarza. Nie wiem, jak wygląda konkretnie sytuacja w Twoim przypadku, musisz się po prostu zorientować
  19. Arasha

    Zakończenie terapii

    Pretoria, ja Ci napiszę z własnego doświadczenia. Rozpoczynałam w swoim życiu kilka terapii ( raz uczestniczyłam też w grupie ) i za każdym razem schemat był ten sam ... po kilku spotkaniach rezygnowałam, z żadnym terapeutą nie nawiązałam dobrego kontaktu, mimo iż nie mam problemu z mówieniem o sobie. Miałam wrażenie, że żadna z tych osób mnie nie rozumie i nie jest w stanie mi pomóc, a szkoda mi było kasy ( to były prywatne wizyty ). Zraziłam się na dłuższy czas i zaniechałam dalszych poszukiwań. W tym czasie nic się w moim życiu nie zmieniło, chociaż z racji depresji i tak miałam na to zlewkę Później trafiłam tu na forum, masę czasu spędzałam na czytaniu postów innych ludzi, pisaniu własnych ( nadal to robię ) i tak sobie myślałam, co mi więcej jest w stanie pomóc, skoro i tak od wielu lat jest ciągle to samo? Ale jednocześnie czytając pewne wątki i wpisy niektórych osób nabrałam chęci, żeby może jeszcze raz spróbować - bo przecież nic w sumie nie tracę I postanowiłam na początku tego roku zorientować się w możliwościach psychoterapii na NFZ ( zapisałam się w kolejce w 2 miejscach ). No i tak się złożyło, że w miarę szybko jak na polskie standardy ( ok. 2 miesiące ) umówili mnie na pierwsze wizyty konsultacyjne w obu poradniach ... poszłam, porozmawiałam, okazało się, że jest możliwość długoterminowej psychoterapii w obu tych miejscach ( trzeba się było tylko zdecydować - gdzie ). Nie zastanawiałam się zbyt długo nad wyborem, bo zarówno terapeuta jak i lokalizacja jednej z tych poradni zdecydowanie bardziej mi odpowiadała i dzięki temu od 2 miesięcy rozpoczęłam po raz kolejny pracę nad sobą Nie liczę na żadne cuda, bo mój problem jest ogólnie skomplikowany i wymaga także innych działań ( nie wdając się w szczegóły ), ale mam nadzieję przynajmniej w jakimś obszarze poprawić jakość swojego życia, a przede wszystkim zrozumieć swoje postępowanie w różnych sytuacjach, któremu sama nie jestem się w stanie przyjrzeć z dystansem Chciałabym jednak w tym miejscu podkreślić, że bardzo mi obecnie zależy na tej terapii, na regularności spotkań, czuję, że to jest ten czas i to miejsce ( szkoda, że tak późno, ale staram się już nie patrzeć wstecz, bo przeszłości i tak nie zmienię ). Natomiast nie wiem, jaką podjęłabym decyzję, gdyby relacja z terapeutą mi się po raz kolejny układała tak sobie i nie widziałabym możliwości porozumienia z tą osobą albo nie miałabym wystarczających chęci i motywacji do tych spotkań Ja osobiście uważam, że człowiek po prostu musi chcieć się zmienić, a przynajmniej chcieć coś w tym kierunku robić, ale jednocześnie robić to z przekonaniem, że robi to dla SIEBIE, bo coś mu w życiu przeszkadza, bo nie rozumie do końca swojego zachowania, bo czuje się przez innych nierozumiany i chce dociec, dlaczego tak się dzieje, potraktować to jako swoistą inwestycję na kolejne lata ... jeżeli chodzi się na psychoterapię tylko dlatego, żeby inni dali nam spokój, że nic ze sobą nie robimy, jednym słowem, żeby spełnić oczekiwania matki, ojca, ciotki czy faceta, to taka terapia jest niewiele warta, bo człowiek musi przede wszystkim chcieć się zmienić dla samego SIEBIE, żeby jemu samemu było łatwiej ze sobą wytrzymać , a że inni przy okazji na tym skorzystają to już dodatkowo korzyść z tego przedsięwzięcia Dlatego też reasumując, uważam, że należy się dobrze zastanowić, czy to właśnie ten moment, to miejsce i ten czas, czy jesteśmy gotowi do zmian, czy chcemy coś w swoim życiu zmienić i czy ta konkretna osoba (terapeuta) jest nam w stanie w tej drodze towarzyszyć ( to się przeważnie czuje ), a nie przeszkadzać A to, że po drodze będą się pojawiały momenty zwątpienia i co krok nowy pytajnik, to jest jak najbardziej zrozumiałe, zwł. na początku tej drogi. Życzę przemyślanych i mądrych decyzji, które zaprocentują w przyszłości
  20. na_leśnik, to pewnie jadłeś bigos z dzika? Jak smakuje?
  21. Arasha

    X czy Y?

    Ani jedna, ani druga ... Irving Sztuczna szczęka czy żuchwa?
  22. Arasha

    Czy masz?

    Mam ( cydr ) Masz zasłonięte okna do spania?
  23. Arasha

    X czy Y?

    Czerwony Z kiełbasą czy bez?
  24. oskaka, ostatni rocznik starej ( ale nie pisałam z biologii ) Ale masz rację ... nerwica nie patrzy na wiek, wszystkich siecze równo
  25. Czego ja nie wiem A tak serio, nie mogłam tego wiedzieć, chociaż do Niemiec bliżej z Wrocka niż powiedzmy Rzeszowa Pisałam to raczej z perspektywy osoby przez krótki czas, ale jednak przebywającej w tym pięknym mieście Niestety depresja nie dała mi się nim zbytnio nacieszyć Ja już nad morzem byłam tyle razy, że nie powinnam narzekać ... a góry mam w zasięgu wzroku Mimo to sama świadomość ograniczeń w komunikacji nie jest zbyt miła!
×