Skocz do zawartości
Nerwica.com

bei

Użytkownik
  • Postów

    2 321
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bei

  1. Składałeś w odpowiedzi na ogloszenie?
  2. Myślę, że to zależy od miejsca pracy. Jeżeli twoja pierwsza myślą nie jest, że absolutnie nie chcesz to może warto spróbować.
  3. Moja mama myśli żeby wysterylizować suczkę. Problem jest taki, że po tej operacji zwierze ponoć powinno zachowywać sie spokojne, a ona tak nie umie. Ona albo skacze, albo biega, nawet nie wiadomo czy umiałabym iść spokojnie na spacer, a nie lecieć przed siebie jak np. złapie jakiś trop.
  4. Mężczyzna to nie wiem, różnie. Ale chodzi o biologicznego samca, na którym nadbudowany jest ten mężczyzna. Jak nie wiesz, jak przecież jesteś mężczyzną. Pisałeś, że kobieta czuje odpowiedzialność, za wybranie ojca dla dziecka itd. Ja tego nigdy nie rozumiałam, dlaczego w tych różnych tematach okołociążowych umniejsza, albo całkiem pomija się się rolę ojca. Kobieta sama z sobą w ciążę nie zajdzie. .
  5. U mnie tak się potoczyło, że w sumie nigdy nie byłam na stażu. Kiedyś jak miałam stopień niepełnosprawności, to wymyśliłam, że skorzystam ze szkolenia dla niepełnosprawnych i stażu, tyle, że musiałabym chyba rzucić uwczesną pracę. Pani, z którą rozmawiałam, powiedziała, żebym pracy nie rzucała, jak już ja mam, niewazne że nie w wyuczonym zawodzie ;-). Jak pracowałam w poprzedniej firmie, to była taka sytuacja, że chcieli zaproponować jednej osobie prace, a ona powiedziała, że już nie chce, bo dostała się na staż. @Grouchyja bym cię widziała w jakiejś pracy z angielskim, wiem, że ogarniasz. Masz też jakieś doświadczenie zawodowe, jak to ładnie posklejasz w cv to myślę, że może coś z tego wyjść. A co myślisz o zostaniu rekruterem?
  6. Nie będę mówić kiedy ja ostatnio raz myłam okna. Mi to że miałam dziś całkiem spokojny dzień w pracy, no i jutro piątek.
  7. Ja myślę, że w różnych miejscach może być spoko atmosfera, bo jednak są firmy które chcą by ludzie u nich pracowali, a zła atmosfera może spowodować, że nie będą chcieli. Dostałam kiedys info, że w jednej z firm do których aplikowałam była właśnie bardzo duża rotacja, bo ludzie się zwalniali i sama też nie przyjęłam od nich oferty. Dostałam też info że w firmie w której pracuje ludzie są spoko, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że chcę tutaj pracować. Myślę że warto szukać swojego miejsca.
  8. Ja przez rówieśników tez byłam odrzucana, w pracy czuje sie lepiej ale nie chce się na siłę dopasowywać. U mnie teraz mam naprawdę spoko atmosferę. W sumie zwróciłam uwagę na to od samego początku, że ludzie są jacyś tacy mili. Terapeuta mówi, że tak się lepiej pracuje i pewnie tak jest. W sumie trochę na to czekałam.
  9. Może czułabyś się dobrze w każdej pracy w ktorej atmosfera by ci odpowiadała, ludzie byliby mili itd.
  10. Ale tamta praca ci sie podobała, to może coś podobnego?
  11. Może kiedyś będziesz miał poczucie, że masz jeszcze lepszą pracę.
  12. To dlaczego juz tam nie pracujesz?
  13. Szkoda. Spotkałam się z tym, że niektóre firmy robią duży przemiał. Może to szansa, żeby znaleźć coś jeszcze lepszego.
  14. Niektóre związki powinny nigdy nie powstać. Nie wiem, czy ludzie są zaślepieni i faktycznie nie widza, że z tego nic nie będzie, czy nie mają "jaj" żeby zrezygnować i pakują się w związek bez przyszłości. Dawniej jeszcze była presja... jak kobieta miała x lat i była niezamężna, to było to źle odbierane.
  15. Zwolnili cię czy sam odszedłeś?
  16. Nie podoba ci sie obecna praca?
  17. Mężczyzna nie czuje odpowiedzialności wobec potomstwa? Na ostatniej sesji terapeuta powiedział, że zapytałby mojego byłego, po co mu żona. Myślę, że ciekawe pytanie... po co ci żona/mąż/partner/partnerka? Ja, jeśli chodzi o związki, to jestem ostrożna. W sensie, że zniechęca mnie to, jak to wygląda u innych. Fakt, że w Warszawie rozwodzi się co druga para. Podejrzewam, że to są ludzie, z których przynajmniej jedna osoba liczyła na to, że będą żyli długo i szczęśliwie. Jeśli chodzi o to, dlaczego ludzie nie wchodzą w związki, to mi przychodzi do głowy to, co napisałam powyżej, tzn. dużo osób widzi, jak wygląda np. małżeństwo ich rodziców i nie chcą powtórki z rozrywki. Po drugie po prostu nie muszą... to już nie te czasy gdzie rodzice mówią, kto z kim ma się związać (w tamtych czasach już pewnie bym była mężatką), no i kobiety stały się niezależne... . Jeśli chodzi o to, dlaczego związki się nie udają, to według mnie jesteśmy zbyt dużymi egoistami.
  18. bei

    Dzisiaj czuje się...

    Nie wiem co chcesz przez to powiedziec. Że ludzie mogą nie lubić, jak się im wchodzi w kompetencje. Nie wiem co chcesz przez to powiedziec. To jest ogólna uwaga? Że ludzie mogą być bardziej przychylni, jeśli czują do kogoś sympatię. Roszczeniowość zwykle nie jest mile widziana. Tak, to jest ogólna uwaga.
  19. bei

    Dzisiaj czuje się...

    Powiedzial, że poprostu opowiadał bez nazywania tego przestępstwem.
  20. Ja nie widzę w tym problemu. Przecież nie podał mi jej danych osobistych. Ja np. gdyby mi coś pomogło i mój terapeuta by o tym wiedział to nie mam nic przeciwko zeby podzielił się tym z innymi. Czasami jak mówię o jakimś problemie to mówi, że ma też acientkę z takim problemem. Co w tym złego? Tym razem po prostu nie miałam czasu z nim tego przegadać, bo to już był koniec sesji. Tak szczerze to ja lubię słuchać przykładów z życia. Czasami to pomaga mi się otworzyć. Jak powiedział, że pacientka opowiedziała mu coś, czego nikomu nie powiedziała i że to było nie do opowiedzenia, to jeszcze bardziej poczułam, że jest osobą przed którą mogę się otworzyć. Nie przedstawił żadnych szczegółów, ja nie dopytywałam, to wystarczyło.
  21. bei

    Praca i pochodne

    Nie wiem, jak jest teraz i czy to był jakiś ogólny przepis, a nie np. konkretnej placówki. Nie interesowałam się tym potem. Mi się wydawało, że mogło chodzić o to, żeby nie przychodziły osoby, które chcą w sobie coś tym naprawić, tylko takie, które faktycznie mają zasoby, którymi mogą podzielić się z innymi.
  22. Na przedostatniej sesji już po tym, jak wstałam, żeby wyjść, terapeuta powiedział mi coś o jednej ze swoich pacjentek. Nie wiem po co... . Zapytałam go dzisiaj o to, a on odpowiedział, że już, nie pamięta .
  23. Zasiedziałam się na forum i prawie przegapiłam angielski. Zdążyłam jeszcze zadzwonić i poprosić o zajęcia online, bo dojechać już bym nie zdążyła .
  24. bei

    Dzisiaj czuje się...

    A którego z was jest łatwiej polubić? Terapeuta opowiedział mi, jak kiedyś poszedł na policję. Ponoć policjanci nie lubią, gdy mówi się im że coś jest przestępstwem, lepiej powiedzieć to w taki sposób, żeby to od policji wyszło, że to jest przestępstwo. Profesjonalizm, profesjonalizmem, ale ludziom łatwiej przychodzi dogadać się z kimś, kto ich do siebie nie zniechęca.
  25. bei

    Praca i pochodne

    Ja też kiedyś myślałam, że chce pomagać ludziom, ale teraz nie wyobrażam sobie siebie w tego typu pracy. Osoba z mojej rodziny skończyła chyba tego typu szkołę, żeby się lepiej zajmować babcią (robić zastrzyki, zmieniać kroplówkę, gdy tego potrzebowała). Ja miałam kilka lat temu fazę, że myślałam o zostaniu wolontariuszką w domu dziecka i tam też pisało coś w stylu że nie powinno się mieć problemów psychicznych, więc przyjęłam to do wiadomości. Poza tym, ja mam w sobie duży lek, że mogłabym komuś w jakiś sposób zaszkodzić, skrzywdzić itd.
×