cyklopka

boleknh, ciężko orzec, organizm w pierwszych dwóch dniach zupełnie inaczej reaguje niż na dłuższą metę.

Leżę, ale przez to durne spanie po południu nie wiem, co będzie. Jestem zupełnie rozmiękczona i ciepła.

piękna, pisałam test dla dzieci na jutro, bo nie miałam gotowego szablonu do skserowania. Muszę jeszcze umyć gufkę i poszukać jakiegoś niezdrowego pożywienia, bo mi cukier spadł.

Michellea, nie zgodzę się, skubię, bo lubię

piękna, no tak, bo szkoła w ramach nauki zawodu ma umowę o praktyki z zakładami pracy. A ja specjalnie wolnego z normalnej pracy dostać nie mogłam i liczyłam na to, że będziemy kończyć wcześniej Wiesz, szkoła weekendowa, a nagle wszyscy mają mieć czas w tygodniu

bedzielepiej, no zasada jest taka, że jeśli dany objaw utrudnia funkcjonowanie, to się o nim mówi od razu.

Jak wracałam z zajęć, to pogoda była tak barowa, że myślałam tylko, żeby pić piwo i grać w grę. Ale jutro na rano do pracy, to nie. Nie czuję się dobrze z tym, że nie kontroluję spania

piękna, Bella to jest moja ulubiona księżniczka z Disney'a Nie nauczyłam się na farmakologię, planowałam wagary i nie poszłam na zajęcia z prawa. Koleżanka napisała, że przekładamy sprawdzian, to poszłam, ale przynajmniej wyspana. Potem miałam prezentację z surowców roślinnych, ale wszyscy wcześniej wyszli i nie zdążyłam. Czyli w sumie strata czasu i dwa sprawdziany do odrobienia. Wróciłam do domu, zjadłam obiad, poszłam spać na 4 godziny, w sumie spałabym dalej, ale muszę dzieciom druknąć sprawdzian, bo nie mam wzoru, no i gufkę umyć. Morał jest taki, że musi być 1 dzień w tygodniu, kiedy się nie wstaje wcześnie rano. Podobno kierowniczka z apteki jeszcze raz dzwoniła do dyrektorki, żeby na mnie nagadać, ale halo, raz się zwolniłam, a w zeszłym tygodniu nawet z nią nie rozmawiałam. Jeszcze 3 tygodnie takie z praktykami i ogólnie 11 tygodni szkoły. Można odliczać

Tak. Polscy kandydaci wystąpią na żywo w 5 marca i będzie głosowanie smsowe.

Zaczytałam się i nie nauczyłam się

Grał na klawiszach praktycznie tylko akordami z pojedynczą melodią. Jak go poprosiłam o zagranie jednej z moich ulubionych kompozycji na pianino, to powiedział, że tak to nie umie [videoyoutube=UPbpPQ9MUqM][/videoyoutube] A to nie jest jakieś mega trudne, po prostu dwie linie melodyczne, główna i akompaniująca. I jeszcze mi chciał wmówić, że nutki na pięciolinii to są na liniach dla czarnych klawiszy, a w polach dla białych klawiszy Jak ja bym była mściwa, to tak bym ten zespół mogła skompromitować... ale pewnie nikt by mi nie uwierzył, kto by tam wariatki słuchał

Purpurowy, właśnie o to chodzi, że mnie dobijało takie zachowanie, że ktoś mówi "nie da się" zamiast "nie potrafilibyśmy, bo ja nie wiem, jak się za to zabrać, a nasz wokalista jest na to stanowczo za tępy". W poezji śpiewanej i w musicalach często tekst powstaje przed muzyką. Podobnie mówienie "ten film jest dobry", "tamten zespół jest ch*jowy" zamiast "ten film mi się podobał", "nie lubię tego zespołu", jakby własne zdanie = obiektywna prawda o świecie No i "zawsze trzeba wysłuchać obu stron", no chyba, że on jest jedną ze stron, to wtedy "kompromisy są bez sensu, bo wtedy osoba, która ma rację, musi częściowo ustąpić osobie, która nie ma racji". Zgadnijcie, kto miał zawsze rację.

A jak czasem z rozpędu coś zagadam w innych działach. Nie znam za dobrze tych userów. Przedawkowałeś ketonal. Ej, myślałam, że ja czytam w myślach z psychozy, ale nie, z psychozy to mnie mogą czytać w myślach. Psychiatra czasem o to pyta. A ja się jej pytam jak to możliwe, że na studiach omawialiśmy wiersz, który miał świetny rytm i uznałam, że nadałby się na kawałek metalowy. Prosiłam ówczesnego niedoszłego, który grał w zespole, żeby to nagrali, a on, że się nie da napisać muzyki do gotowego tekstu. Natomiast wokalista, którego bardzo lubię i cenię, ale z którym o tym nie rozmawiałam nagrał kawałeg z fragmentem tego wiersza. Jak w ogóle może być takie coś? [videoyoutube=ulwDuiwKdy4][/videoyoutube] Half a league, half a league, Half a league onward, All in the valley of Death Rode the six hundred. "Forward, the Light Brigade! "Charge for the guns!" he said: Into the valley of Death Rode the six hundred. (...) Cannon to right of them, Cannon to left of them, Cannon in front of them Volley'd and thunder'd; Storm'd at with shot and shell, Boldly they rode and well, Into the jaws of Death, Into the mouth of Hell Rode the six hundred.

Zabiję następną osobę na forum, która mi zarzuci "skąd wiesz, co ludzie myślą, przecież nikt nie może wiedzieć, co myśli drugi człowiek".

Stąd wiem, co inni mają na myśli, bo czasem do mnie mówią. Na przykład: "Ugryzła?! Myślałam, że podrapała!" <-- to jest informacja od osoby, co myślała, kiedy dowiedziała się o moim skaleczeniu. Nigdy nie widziałam, żeby kot celowo podchodził i drapał człowieka samą łapą. (Nie liczę ugniatania, czy ostrzenia pazurków o spodnie). Zadrapania pazurami zdarzają się najczęściej, kiedy kot wyślizguje się z rąk albo traci równowagę na człowieku, albo kiedy próbuje złapać za rękę lub nogę i przytrzymać, żeby ją ugryźć.

Od 17 roku życia do teraz jakieś 1,5 centymetra. Ale ludzie mi mówią, że urosłam, wiesz, tacy, z którymi się widziałam np. pół roku czy rok wcześniej Terapeutka już nawet nie próbuje. Oesu, jakie zaburzenia percepcji i obrazu siebie, że muszę oglądać zdjęcia aktorek, żeby się upewnić ile mam.

Przyjaciółka sporo niższa ode mnie powiedziała, że ONA ma 1,70-1,72, więc JA muszę mieć co najmniej, 1,78 i mam sfałszowany dowód osobisty. Tak mnie wkręciła, że się w domu zmierzyłam, nope, dalej 1,68. Żona Petera Dinklage ma tyle samo wzrostu co ja. Żona Michaela J. Foxa ma również 1,68. I Emma Stone jednakowoż. Super, teraz oglądam foty aktorek

Nigdy nie miałam dużo i rzadko chodziłam kupować sama, ale w tym roku odnalazłam tę radość, którą zna wiele kobiet 1,68 Ale od dziecka rodzina i znajomi rodziców wmawiali mi, że jestem nadnaturalnie wysoka, przez co mam totalnie niewiarygodny obraz swojego ciała Najmniejszy

Carica Milica, jak już się ustabilizujesz i będzie trochę wolnego to i tak mnie zabierzesz na wycieczkę

Rosa26, nienawidzę odgłosu kichających ludzi, a kichające zwierzęta są pocieszne [videoyoutube=https://youtu.be/FzRH3iTQPrk][/videoyoutube] Dziwne, że ludzie myślą, że koty drapią. Że tak podchodzą i przesuwają łapą z pazurami po ciele. Zwykle jest inaczej, kot chce ugryźć zębami, więc podtrzymuje część ciała ofiary łapami, żeby dosięgnąć pyskiem, człowiek kaleczy się wyrywając rękę czy nogę z pomiędzy pazurów. Moja jedna kotka gryzie lekko, dla zabawy/sportu, druga tylko jak ją coś mocno wk*** albo zaboli, ale mocniej niż niejeden mały pies. Ostatnio u weta jak jej usuwał wrastający pazur, to mi przegryzła i zakaziła naczynie limfatyczne i musiałam brać tydzień antybiotyk i leki p/zapalne.

Sigrun, czasem mnie bierze niechęć do jakichkolwiek czynności poprawiających wygląd, ale mam 27 lakierów, więc grzech nie korzystać Oj tam, to tylko butki, żeby sobie wzrostu nie dokładać Ale i tak mam głupią satysfakcję, że nikt mi w pracy nie plecie jaka to ja jestem niby wysoka, bo są dwie dziewczyny dużo wyższe ode mnie Dobra, mam jeszcze miesiąc na pochodzenie w obcasach, jak nie lubiłam kupować butów, tak teraz mam z czego wybierać Carica Milica, koniec z wypadami na Bałkany dwa razy w tygodniu?

No ale przyznacie, że nieładnie chodzić z podrośniętymi, a niepomalowanymi i jeszcze w nich dłubać W ogóle muszę się zacząć bardziej elegancko ubierać do pracy, bo Kasia z zerówki pytała, kiedy Pani przyjdzie w sukieneczce Pan W. wraca w kwietniu, może już będzie pogoda na baleriny, a jak nie, to mam botki motocyklowe na płaskim obcasie Btw, gdzie Kosmunia, Zosieńka i Płateczkowa?

Pomalowałam wszystkie paznokcie na krewetkowy róż, oprócz serdecznych, które ozdobiłam różem oczojebnym.

misty-eyed, nic głupiego nie planuję, oprócz tego, że mi się nie chce óczyć Człowiek po pracy to powinien... w sumie nie wiem, co powinien, ale nie óczyć się Będzie taka karma, że ułożę sprawdziany dla dzieci na poniedziałek (bo nie znalazłam kserówek) i wyjdzie kto tu się bardziej nie óczy

Dobry pomysł, też bym tak spożytkowała, ale się muszę óczyć A nie mam po temu warunków Aurora88, misty-eyed, żadnych ciekawych przygód dzisiaj nie miałam. Dalej się śmieję z wczorajszego. A w szkole/pracy ze zmęczenia miewam głupawki, niekoniecznie dlatego, że się jakoś świetnie czuję. Ja bym Cię widział jako ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Będziesz dbał o poprawną polszczyznę. Popieram kandydaturę