cyklopka

Carica Milica, dej, ja ci przetłumaczę, a ty mi się nauczysz leków na nadciśnienie Davin, nie noszę dużych dekoltów wcale (nie licząc koszulek na ramiączkach), bo w sumie i tak niewiele widać. Kolega z fanklubu polubił moje zdjęcie Rok temu bym pewnie skakała po pokoju, a teraz cóż, jest zaledwie ciachem #2 i chyba troszkę za wrażliwy dla mnie z tymi cytatami z książek i poezją śpiewaną

Ḍryāgan, niom samo się nie zrobiło A teraz pora na tradycyjne "ale mi się nie chce uczyć"

mirunia, zjadłam obiad, kolację też zjem i czekoladki też A ja się zawsze zakochuję jesienią kosmostrada, gdzie ja dałam selfie stick? platek rozy, dobra, rejestruję się, przewącham, będę działać

takie tam, jakaś mama pracuje w hurtowni kosmetyków Ḍryāgan, dzisiaj świętuję u fryzjera Zaczęłam trochę przysypiać, jest chłodno w domu i miałam taki lęk, że tyle życia zmarnowane na siedzenie nad niezjedzonym obiadem, poza tym po co miłość, skoro ja nawet nie ogarniam tego konceptu, to dlaczego chciałabym nagle mieć coś takiego W swoim życiu, żeby mnie przerastało Takie mogą być lęki fazy zasypiania i budzenia.

platek rozy, portal się nazywa fragnantica, tam ludzie oceniają i recenzują perfumy. A ja mam osobowość recenzującą, co przeczytam/oglądnę/posłucham/powącham to chcę opisać Siedzę na przystanku, czekam na autobus, jak wrócę, to se zapodam wcześniejszy lunch. Dostałam żółte różyczki i krem do rąk od trzecioklasistów

acherontia-styx, na pewno nie chcę podnosić ciśnienia lekami, bo mimo wszystko częściej mam w normie niż poniżej normy. Od picia wody robi mi się chłodno, potem trzeba chodzić do niedogrzanych toalet w budynkach użyteczności publicznej i robi się jeszcze chłodniej True story. Na rozszerzenie naczyń jednak alhohol, a nogi sobie smarować jakimś specyfikiem wzmacniającym żyły, c'nie. Od miłego smsa to mi tylko tętno się zmienia, a inne parametry nie. Dobra, idę się kłaść, nie będę udawać, że się uczę

kosmostrada, bezalkoholowe mojito było hitem letniego zlotu miłośniczek psychoterapii. OK, życzenia dostałam, dostałam, myślałam, że się będzie chciał jeszcze podroczyć, ale jednak nie chciał, cóż, do następnego. Myślę, że przez to że byliśmy w (symbolicznym) kontakcie, to jak się znowu zobaczymy w pracy, to będzie już troszkę inaczej Tja, powinnam się za naukę brać, a nie spekulować na temat chłopaków Potem oglądam "Agenta". A propos chłopaków - wszystkie inne nauczycielki nienawidzą mojego ulubionego ucznia, mówią, że jest najgorszy w całej szkole, a on jest najlepszy No i dalej nie wiem, co z tym forum o perfumach, czy się zalogować jako cyklopka czy lepiej adresem mojego bloga i Instagrama, żeby wyrobić sobie markę, autorytetem stać się, eheh. Dostałam od taty kwiatki i dotacje na fryzjera

Lusesita Dolores, to jest paracetamol z pochodnymi efedryny, czyli nic nadzwyczajnego. Ale jak masz ochotę na kebsa, to nie może być źle kosmostrada, jak kiedyś pójdę na siłownię, to i plecki, i nogi się wzmocnią, kręgosłupik odpocznie, mięśnie się odżywią Dostałam smsa o treści wszystkiego najlepszego średnik zamknij nawias

cozicozicozi, ja brałam samą mirtę na objawy depresji, które wynikały w większym stopniu z sytuacji życiowej, potem w miarę łagodne przejście na kwetę, żeby się zająć już terapią problemów, z którymi jakoś tam żyłam prawdopodobnie od wczesnego dzieciństwa. Wiem, że dużo osób w depresji ma tak, że wybudza się nad ranem i leki nasenne mają wydłużyć im to spanko do rana. Moje problemy ze snem są zupełnie innej natury, po prostu wieczorem jestem niespokojna i nie chcę iść spać, bo wydaje mi się, że powinnam coś jeszcze zrobić, albo się boję, żeby rano nie zaspać i -- o ile nie muszę jechać do pracy -- mogę spać bardzo długo i budzić się niewyspana kompletnie bez poczucia czasu. Dlatego większość leków nasennych nie ma dla mnie sensu, bo byłabym zmulona rano. Chciałabym zażywać leki, po których czułabym się wieczorem śpiąca, co byłoby adekwatne do faktycznego zmęczenia, a rano byłabym wypoczęta, ale takich leków chyba zwyczajnie nie ma.

kosmostrada, mam bardzo drobne naczynia w dłoniach, przy niskim ciśnieniu lub w niedogrzanym pomieszczeniu krew prawie nie leci. Winka się na razie nie mogę napić, bo nie wiem jakby podziałało na spanie, kiedy trzeba rano być na pełnym chodzie. Prysznica nie mam. Aspirynkens jest stricte przeciw krzepnięciu czyli nadmiernej aktywności płytek krwi na uszkodzonych ścianach naczyń. Nie ma wpływu ogólnie na przepływ. Jak to neurologiczne?

Ashton, ja brałam mirtę jako antydepresant, kwetę jako p/psychotyk, wiec nigdy nie pojmę ich popularności jako leków nasennych. Na mnie nasennie to działa tylko APAP Noc.

Też mnie to oburza. Tak, bo organizm się szybko przyzwyczaja, a potem uzależnia. Nie.

Sigrun, niedoszły mąż miał konsolę kosmostrada, myślę, że będzie słodko Wpadnę też do kierowniczki, bo ten fryzjer koło apteki jest, zagadam, czy mi ostatnie praktyki podbije i włosami się pochwalę (swoją drogą ona też b. jasny blond z grzywką). Właśnie, macie pomysł co bym mogła sobie zasadzić na krążenie? Bo nieraz mam palce zimne, krew mi nie dochodzi do najmniejszych naczyń, ostatnio też trochę nogi, ręce cierpną

Sigrun, kiedyś miałam bekę z takiego meme'a "bardziej ufam ludziom z dużą biblioteczką, niż z dużym telewizorem", ktoś się oburzył "ej, ale ja mam i dużą biblioteczkę, i duży telewizor", na co osoba, która wrzuciła obrazek zaczęła się wycofywać "wiem, rozumiem, dobre kino też jest ważne". Nope, duży telewizor służy do grania na konsoli, "Barw szczęścia", programów kulinarnych i czasem jakiegoś reality Nie będę udawać, że gustuję w dobrym kinie :B Herp, derp.

mirunia, kuruj się, zbieraj siły Sigrun, liczba telewizorów powinna być większa lub równa liczbie domowników, inaczej są chryje Umówiłam się na jutro do nowej fryzjerki, dużo mnie to kosztowało, bo nie lubię dzwonić telefonem, do tego przerywało i było słychać osoby trzecie. Zamalowujemy odrosty i cieniujemy przody

kosmostrada, no tak, bo teraz mam grube okienko na przykład, to se kawkuję i klikam. Muszę przestać komentować rzeczy w łóżku przed snem, bo potem sama nie wiem, co napisałam. Dalej mnie trapi jakim loginem się zarejestrować na forum o perfumach

platek rozy, gadanie o lękach gorsze niż lęki? Nie no, naprawdę nie wiem, którego loginu użyć do recenzji perfum. Cała ja, za dużo zapachów, za dużo imion. Jak się Umówiłam z kuzynką w kinie w Galerii, to ona była przy innym wejściu i myślała, że ja się pomyliłam i poszłam do innej Galerii, a mnie się rozładował telefon. Pierwej spanikowałam, potem poszłam do salonu Play'a, pozwolili się podłączyć, ale żeby nie wyjść na gupka, to zapytałam o moją umowę i dodałam sobie smsy i internety. Teraz mogę do was pisać z pracy i grać w pociągi jak mam okienko

Jak wszystkiego to wszystkiego. Takich trunków szlachetnych od studiów nie spożywałam, ale dla degustacji i do towarzystwa hipotetycznie bym się z tobą napiła, bo tej marki nie ma w moim regionie No dobra, trochę mnie nerki bolą od samego patrzenia Chciałam się zapisać na portal, gdzie się wrzuca recenzje perfum, ale nie wiem, jaki obrać login. a) ten co w mailu i większości serwisów b) cyklopka c) ten co w adresie bloga i instagramie Może założymy osobny wątek o perfumach?

platek rozy, Rihannę ponosiłam trochę na sobie i dobrze rokuje, a miodowe testery wzięłam dwa, bo ja jestem tropicielem wszystkiego, co miodowe. Ostatnio wróciłam do mojej "krowy" Kremowe, kwiatowo-owocowe pasujące do kobiety w każdym wieku

Właśnie zależy mi na zminimalizowaniu ilości szału w szkole No chyba żeby na te korepetycje świetlicowe, wtedy jest większy luz, można się pobawić Drugiej klasie powiedziałam, że ich nie zabiorę do muzeum mumii karmić, bo są dla mnie niedobrzy Ja większości pluszaków z dzieciństwa się nie pozbyłam, tylko popakowałam. Natomiast jako dorosła nabyłam kilka oryginalnych eksponatów. Plus mama przynosi drobnicę z używanych ciuchów, ale do tego już nie mam sentymentu i podaję dalej od razu. Właśnie zablokowałam sobie logowanie do banku internetowego Używam kilku podobnych haseł w różnych serwisach i nie pamiętam już które w którym. Ok, perfumy zamówione Rihanna Reb L Fleur Edp - 10ml spray (mają szansę zostać moimi nowymi...?) Sonia Rykiel Sonia Rykiel Edt - 2ml spray (kiedyś mi się bardzo podobały, obecnie nie do kupienia, zobaczymy czy dalej się w nich odnajduję...?) Christian Dior Miss Dior Women Edt - 4ml spray (niespodzianka dla mamy, bo kiedyś miała, a teraz już nie do kupienia) Elizabeth Arden Green Tea Lavender Edt - 1ml bez spray'a (tester, bo lubię tę serię, a do lawendy mam pewne nabożeństwo, bo mi się kiedyś przyśniła i od tej pory traktuję jako ucieczkę w bezpieczne miejsce w wyobraźni) Kim Kardashian Pure Honey Edp - 1ml bez spray'a Marc Jacobs Honey Edp - 1ml bez spray'a (testery miodowe!) Calvin Klein Ck One Edt - 1ml bez spray'a (tester, to jest ten unisex, bo tych męskich co wąchałam akurat nie mają)

platek rozy, też miałam dzisiaj popsuty tramwaj. No to widzę, że u ciebie ładnie miło i pachnąco. Będę szukać nowej fryzjerki, coby sobie odrosty machnąć i grzywkę wycieniować, bo mój stylista nie chce się podjąć Chciałam też zamówić odlewki perfum, ale jeszcze nie wiem co chcę oprócz tego, co wiem, że chcę. Znaczy chciałam dla hecy jeszcze jakieś męskie, bo się ostatnio poperfumowałam testerem Calvina Kleina, ale nie pamiętam którym

kosmostrada, właściwie w tym celu kupiłam Oris, ale w opisie oferty stało PLUSZAK WONSZ 70 CM, a ma grubo ponad 2 metry Jakbym coś takiego przyniosła do szkoły, to żodyn by w ławce nie usiedział Ja wczoraj jadłam odsmażane ziemniaki, wcale nie tak dużo Marcin2013, a może na Ogólnopolskie Dyktando? Dobra, mam pomysł, pouczę się farmakologii, z ostatniego dostałam 4, bo już nie miałam siły.

No za 400 to ja w komisie lodówkę kupiłam dobrą

Niie mam dzisiaj zajęć z panią, posiedzieć i pogadać ok, ale objechać mi się nie chciało, to mam Poszłam na pocztę po jakiś durny polecony, a to się okazało, że lalka już jest. Ale te potworki mają dużo większe głowy niż zwykłe Barbie, dziwnie wyglądają koło siebie. No cóż, i tak na razie schowałam, bo mam za dużo rzeczy na wierzchu, w tym zabawek. Swoją drogą jutro biorę małą maskotkę węża do szkoły, bo czytałam artykuł, że dzieci uczą się tylko tego, na co reagują emocjonalnie. A muszą się emocjonalnie przywiązać do dodawania "-s" do czasownika. Sssssssssssssssssssssssss!!!!! Dobrze, że jest ta mała maskotka wąż, bo nie będę musiała brać Oris, bo trochę dziwnie bym z nią wyglądała, jest duża i przykuła by za dużo uwagi. No i co robić z tak dobrze rozpoczętym wieczorem. Bąki zbijać? Ehehehehe, powiedziałam "bąki".