Skocz do zawartości
Nerwica.com

cyklopka

Użytkownik
  • Postów

    8 782
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cyklopka

  1. cyklopka

    Spamowa wyspa

    To oznacza - eh, oznacza nie wysilanie się, niech się dzieje co chce. Przejrzę jeszcze testy i notatki, ale nie będę się nastawiać ani walczyć, bo nie mam siły. Czuję się jakby fizycznie osłabiona, spadek odporności. Żeby tylko mi w drogi oddechowe nie poszło...
  2. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Zalatana23, nic grzesznego w truskawkach nie stwierdzam Nie mogę się skupić na nauce, mimo że jest wyjątkowo cisza w domu. Muszę chyba machnąć łapką na ten semestr ., bo tego właśnie domaga się moja podświadomość i tego nie przeskoczę. A na łóżku siedzi nowy/stary orangutan. Nie ma jeszcze imienia.
  3. cyklopka

    hej

    Witaj i baw się dobrze
  4. W dawnych wiekach były przepisy nakazujące noszenie czerni przez dwa lata, jeśli była to najbliższa osoba (matka, ojciec, mąż). Z perspektywy czasu wydaje nam się to bardzo surowe, okazuje się jednak, że właśnie tyle potrzebuje zdrowa psychika, żeby przepracować taką stratę. Mimo, że kiedyś psychologia nie istniała, ludzie swoje wiedzieli. Prawie zawsze jest dwa lata. Pierwsza rocznica jest okropna. Natomiast jeśli masz obawy odnośnie samodzielnego życia, relacji ze sobą i z innymi, to wtedy się skonsultuj z terapeutą, niekoniecznie z powodu żałoby jako takiej, bo żałoba jest procesem takim jak gojenie czy zrastanie.
  5. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Maggda92, moja jest bardzo kulturalną, spokojną osobą dlatego nie chcę się przy niej zachowywać jak źle wychowane dziecko (tupać, przezywać). Przy psychiatrze się więcej wygłupiam, bo ma usposobienie dobrej cioci, takiej wiecie, co ciekawe rzeczy opowiada, pośmieje się.
  6. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Maggda92, ja przy terapeutce staram się być ogarnięta, myśleć logicznie, szanować ją... a w psychodynamicznej nie tędy droga. Lepsze wyniki uzyskałam jak byłam niewyspana i plotłam od rzeczy.
  7. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Mam pomysł. Terapeutka się dziwi, że ja na terapii nie klnę, nie płaczę. To w poniedziałek będę. Doprawię nieprzemyślanymi stwierdzeniami typu: "nie lubię, kiedy inni są szczęśliwi".
  8. czarnobiała mery, tak, miałam takie kolorowe i w ciekawych sceneriach, ale tylko w pierwszych tygodniach brania.
  9. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Wkurzona jestem, bo zaufałam nowym znajomym, a ty przychodzi ktoś kto zaufanie zawiódł i kojarzy mi się wyłącznie z towarzystwem osób, wśród których nie byłam bezpieczna. Mogę zrobić drugie podejście, bo w krótkich włosach nie pozna mnie jeszcze bardziej, a organizatorowi spotkania mogę się wytłumaczyć, że zapomniałam złożyć jakiś papier w sekretariacie do 16, dlatego pobiegłam. Gdyby ktoś pytał. Ale raczej nikt nie zapyta. A jak pójdę w przyszłym miesiącu na tańce, to znowu poznam same dziouchy. Nie no, ciężkie jest to poznawanie ludzi, wyszłam z wprawy
  10. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Jak dla kogo, ja mam te sprawdziany w niedzielę
  11. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Dobrze, że podjąłeś kroki -- 17 sty 2015, 18:06 -- Zebrec, ja nie byłam na imprezie, a kompletnie się nie mogę skupić na nauce dziś. Mam dość ze stresu
  12. cyklopka

    Spamowa wyspa

    wieslawpas, więcej jednak złych wspomnień i przekonanie, że to są źli ludzie i nie można im ufać.
  13. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Mnie bardzo zależało, żeby się odciąć od znajomych, z którymi chodziłam na imprezy na początku studiów (nie chodzi o ludzi ze studiów). Teraz nie będę już się czuła bezpiecznie wśród nowych znajomych. A się w poniedziałek na terapii pochwalę, taktyka: uciekanie od problemów w jak najbardziej dosłownym tego słowa znaczeniu. Tego nam w życiu potrzeba. Uciekać zanim się zorientują i zaczną gonić Takie emocje, że mi się udało.
  14. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Ale będzie mi szkoda tego, że miałam nadzieję, że z tych spotkań zrobi się w miarę sensowna paczka znajomych, niestety jest to paczka za mała, żeby się w niej pałętały osoby z przeszłości, kiedy ja powiedzmy zaczynam sobie przypominać, jak się poznaje ludzi. Rodzice poszli do cioci na imieniny, bo im głupio, że jej nie odwiedzili w święta, a na tym spotkaniu kolędowym okazało się był we własnej osobie dokładnie ostatni buc, którego bym chciała oglądać. Na szybkim złapaniu płaszcza i torby raczej by się nie skończyło, prędzej na nożach. Ja chyba już nigdzie nie powinnam chadzać, bo to miasto jest mentalnie mniejsze niż geograficznie i mając specyficzne zainteresowania po pewnym czasie zaczyna się wracać w te same "miejsca".
  15. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Miałam w planie dzisiaj się urwać wcześniej z zajęć (z języka migowego), spotkać się na chwilę z kolegami, wrócić do domu i się uczyć na jutro (ostatni sprawdzian z antybiotyków, nikła szansa na poprawienie oceny. Jedna prowadząca powiedziała, że może mi awaryjnie ze swojego przedmiotu dorobić, ale to już by było kreślenie i w ogóle. No i myślę, nie wysiedzę, poszłam, ale dzwonię jeszcze do tamtej prowadzącej, żeby się upewnić. No to ona mi mówi, żeby ponegocjować z tą od migowego, ale jakoś nie miałam ochoty, bo tak na prawdę to by było strasznie naciągane, bo specjalnie się nie wysilałam na tych zajęciach, poza tym myślałam, że nam każe siedzieć. To poszłam do tego baru, jeden znajomy, paru nieznajomych, czekałam jakieś pół godziny czy się ktoś pojawi z osób, z którymi akurat się chciałam zobaczyć. Ze wszystkich osób na świecie pojawiła się osoba z dołu listy osób, z którymi chciałabym spędzać czas, tj. buc, z którym się przez krótki czas spotykałam na początku studiów. Powiedział, że nikogo tu nie zna oprócz jednego kolegi, przywitał się ze wszystkimi mówiąc, że jest nowy w fanklubie. Zanim usiadł już byłam z torbą na zewnątrz w drodze z powrotem do szkoły. Stwierdziłam, że zdążę jeszcze zastać babkę od migowego, faktem spotkałam ją na schodach i ona mówi, że nie zmieni oceny, bo już jest w arkuszu i.t.d. Więcej nikogo nie będę prosić o zmienianie. Albo jutro zaliczę ten ostatni sprawdzian na 5, albo odpuszczam. Ani to nie jest satysfakcja ani kasa warta dzwonienia po nauczycielach i kreślenia w dokumentach. Tak że moja potrzeba odstresowania się i zorganizowania się wypadła tak, że już się mogę pożegnać i ze stypendium, i z fanklubem Kupiłam sobie sztucznego orangutana na placu i dałam 2,50 babce, co grała na harmonijce, kiepsko, ale jeden z moich ulubionych utworów. Teraz się tylko waham, czy teraz siąść i wykuć na ten sprawdzian ile dam radę, czy pieprznąć tym wszystkim, bo mam dość. Jedyny plus, że nie ma dzisiaj obiadu. Powiedziałam, że i tak nie jestem głodna, a przecież nie jadłam. Takie mam powody do radości. -- 17 sty 2015, 17:08 -- kosmostrada, zaczarowanaaa, mirunia, Zalatana23, Infinity, amelia83, platek rozy, witajcie. Dopiero teraz czytam, co u was, widzę niewesoło. A ja dzisiaj nie wyrabiam z prawdziwym życiem. Siedzenie w domu ma jednak swoje plusy Żadnych koleżanek, kolegów, nauczycieli, kombinowania, potykania się o różne rzeczy w sklepach i autobusach...
  16. Są na forum osoby, które o niczym innym nie piszą. Plus przypisywanie jakichś słów/przekonań swojemu domniemanemu "przeciwnikowi". Trudno dyskutować mając umiarkowane poglądy, trzeba wziąć jakieś skrajne stanowisko, żeby się z nim nie zgadzać. W internecie coraz bardziej powszechne jest definiowanie siebie przez to czego się nie lubi albo w co nie wierzy. Ileż eventów na fejsbuku polegających na tym, że się czegoś publicznie nie zrobi
  17. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Kiedyś miałam krótkie, ale inne niż teraz myślę. Długich nie umiem nosić, lecą mi na twarz i w ogóle robią co chcą. Poza tym obiecałam fundacji włosy na peruki dla kobitek po chemii, tak że nie ma odwrotu. Jest tylko odrost. Hm... powinnam przejrzeć notatki na jutro i sobie też poczytać przed snem
  18. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Arasha, u mnie odwrotnie, szybko rosną, a ludzie nie pozwalają obcinać. zaczarowanaaa, ja całe życie jem z rozsądku, a dokładniej dlatego, że mi każą. Nie licząc zachcianek na niezdrowe rzeczy nie w porę. -- 16 sty 2015, 23:25 -- Ferdynand k, oh, hello, dawno z nami nie spamowałeś.
  19. cyklopka

    Spamowa wyspa

    E, ja dopiero za godzinę będę pewnie ciastek szukać Ale przestałam już tyć od leków.
  20. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Ej a skąd, kupuję albo dostaję. Tyle tego jest w papierniczych, wystarczy wybrać to co się najlepiej podoba. Przestałam się chwilowo spinać o te sprawdziany, słucham piosenek co za mną chodzą i oglądam jakie jeszcze mogę zrobić postacie w grze, bo chciałabym popróbować każdej profesji, tu są trudne wybory, np. czy wojowniczkę czy wynalazcę, czy olbrzymkę, czy kobiętę-drzewo czy wielkiego kota Za to wiem już jaką fryzurę chcę w prawdziwym życiu Przyszły tydzień na 100%. Trzeba korzystać z dobrodziejstw terapii uzupełniających: śpiew, taniec, fryzjer
  21. cyklopka

    Spamowa wyspa

    amelia83, mam dużo czwórek, dlatego może być problem ze średnią. Gdyby nie to, że wypadam blisko stypendium, to bym machnęła ręką i poszła spać/czytać/grać A tak to jeszcze pospinam pośladki do niedzieli. O, jeszcze mogłam panu od psychologii powiedzieć, że mnie przyprawia o kolkę jelitową bo dzisiaj było co nieco o stresie. Co on dzisiaj takiego durnego powiedział? Że PTSD jest wynikiem długotrwałego stresu? -- 16 sty 2015, 20:41 -- Ja w tej jednej jedynej kwestii w życiu jestem konformistką, palę z palącymi (jeśli częstują, a ostatnio nieczęsto, bo podrożało), a z niepalącymi nie palę. Względy smakowo-dymowo-towarzyskie, bo własne papierosy mi już nie smakują, tylko "Cudzesy". A sama tylko ordynuję sobie w celach leczniczych, bo nikotyna rozkurczowo na mięśnie gładkie, czyli może mi czasem poratować jelito.
  22. cyklopka

    Spamowa wyspa

    jasaw, ojej, dziękuję Koleżanka mi dzisiaj powiedziała, że ja to się umiem postawić, wiem co lubię w życiu robić i w ogóle mam fajne notesy Fajnie być dla kogoś wzorem.
  23. cyklopka

    Spamowa wyspa

    Heeeej... Oszukali mnie w szkole. Stypendium nie będzie 70 pieniędzy zniżki tylko 40 pieniędzy, a i tak musiałabym zaliczyć sprawdzian z antybiotyków w niedzielę na 5 i jeszcze się wykazać, że pamiętam coś z poprzednich działów, u pani, która od dwóch lat nie dała nikomu piątki A mógł mi facet od WFu dać 6, bo i tak te zajęcia się nie odbywały, więc co by mu ubyło? Chyba machnę ręką i nie będę się spinać, bo leki biorę, ciężko mi się na pamięć czegoś uczyć, jak mi zwykłych słów brakuje jak mówię A chciałam jeszcze jutro się chociaż na godzinkę z kolegami zobaczyć, żeby nie zapomnieli jak wyglądam W ogóle taka sytuacja, pan od psychologii chciał, żebyśmy ocenili jego zajęcia. Słuchałam z niedowierzaniem, jak koleżanki mu słodziły odczytując całe referaty o tym, jak dużo się dowiedziały o sobie ( ), że jest kompetentny i ciekawie wykłada ( ). Ja wybrnęłam, bo powiedziałam tylko, które tematy można wykorzystać w prawdziwym życiu, a nic o jego osobie. Bo o jego osobie to mogę powiedzieć tyle, że nie budzi mojego zaufania, zadaje zbyt osobiste pytania na zajęciach (a nie jesteśmy u niego na terapii), opowiada o swoich pacjentach i jeszcze rozdarł na mnie mordę przed świętami z powodu nieporozumienia z inną osobą. I serio, chciał, żeby każdy mu litanię komplementów wypisał. Ja mu, kurwa, zaraz wypiszę paszkwil na forum, bo się pajac przyznał, gdzie przyjmuje, żeby nie chodzić do niego, bo on potem o tym opowiada na zajęciach A teraz jestem głodna, ale nie ma serialu. Jak jeść bez serialu?
  24. Co ciekawe, po odstawieniu mirty jestem weselsza, ale też zamulam, słów zapominam, nie mogę się uczyć
×