
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
Ciekawe, że akurat bynajmniej zamiast przynajmniej używała osoba, która uważała się za wielce oczytaną (chyba wyłącznie fantastyką dla nastolatek), a nawet sama napisała "książkę" i wysłała do wydawnictwa A jak się pokłóciłam z jej mężem (przez internet, bo nie znałam ich osobiście), to on usilnie próbował mi pokazać, że jest na wyższym poziomie kulturalnym niż ja, bo ja się brzydko wyraziłam. Na co ja mu mówię, człowieku, używanie błędnej pseudo-archaicznej składni oraz słów, których znaczenia się nie zna (np. "pałać" zamiast "parać") na prawdę nie czyni wypowiedzi ani mądrzejszą, ani grzeczniejszą. Tylko Sapkowski potrafił wplatać archaizmy, porzekadła i przekleństwa w tekst w sposób zgrabny i błyskotliwy, a ta cała banda gnojków, co próbuje małpować ten styl pisania nie znając genezy i zastosowania poszczególnych powiedzeń, to mnie do wymiotów już doprowadza. W ogóle miałam kiedyś sporo znajomych, którym chyba więcej czasu schodziło na wklejanie meme'ów o tym, że są lepsze od całego tego plebsu, bo czytają książki (głównie fantastykę dla nastolatek), niż na samo czytanie. Dlatego chciałam pochwalić detektywa monka, który zawsze powtarza, że czyta dla przyjemności, a nie uważa się za lepszego od innych, Przychylam się do tezy, że dla dorosłego człowieka o średnim wykształceniu beletrystyka nie jest źródłem wiedzy, tylko rozrywki. Źródłem wiedzy może być na przykład literatura specjalistyczna związana z naszą dziedziną. Co do reszty artykułu - tl;dr P.S. Poznałam wielu Szwedów, którzy w ogóle nie czytają (2 książki w życiu). Ja to mam szczęście
-
Za dużo bohaterów w tej historii, pogubiłam się.
-
Ellwe, ja niestety na woodstock nie, bo dla mnie to za bardzo punkowe klimaty, a ja jestę metalę. Jeździłam na festiwal do Czech, ale w tym roku też za bardzo znajomi się nie wybierają, a sama jechać, żeby czwarty raz oglądać te same kapele, to jakoś smutno. W ogóle wkurzona jestem o ten kurs na prawo jazdy, że muszę zaczynać od nowa, a jakbym się wyrobiła do jesieni, to bym mogła sobie jechać na jaki koncert bym chciała na każde zadupie i bym się nie musiała nikogo prosić. bonsai, ketrel nie jest lekiem nasennym, chociaż jak nie wezmę, to siedzę do 5:00, ale w drugą stronę to nie działa. A z tycie też różnie, bo na początku brania, w zestawie z mirtą przytyłam 5 kilo, ale teraz mi się cofa, w ostatnich miesiącach też tańczyłam. Jutro zaczynam praktyki w aptece (o czym zostałam poinformowana dzisiaj wieczorem, bo czemu nie), a jeszcze odrabiam z klientami zaległości z roku szkolnego, koleżanka chce mnie wyciągnąć na sushi, kuzynka w góry, kolega na obiad, znajomi na wódkę, klęska urodzaju A jeszcze czekam na telefon w sprawie pracy od września. Czemu nie mogę sobie spokojnie siedzieć w domu i grać w grę
-
Star Wars: the Old Republic Zostało wino do skończenia, to sobie polałam i będę expić
-
Znowu przespałam całe rano, chyba po to, żeby nie słyszeć wiertarki z kamienicy obok (jak śpię, to nic nie słyszę). Zjadłam prażynki na śniadanie, bo mi nie pozwolono wyjść z domu bez jedzenia ale nigdzie nie poszłam, bo mi w ostatniej chwili odwołali No to będę grać w grę, bo chcę skończyć wątki wszystkich postaci przez wakacje, potem przejść dodatki i powoli się żegnać z tą grą. Dzwonili z sekretariatu, że wykopali moje podanie z folderu spam i dyrektor jutro przeczyta
-
Mnie się chwilowo humor poprawił. Ale muszę się ogarnąć, ustawić sobie priorytety. Bo jak jestem zmotywowana, to chcę robić wszystko na raz
-
PannaNatalia, skoro sobie radzisz, to nie mów
-
PannaNatalia, mnie się jeden (poważny) rypnął przez nieleczoną/niezauważoną depresję, a ostatni chłopak się okazał brudasem i złodziejem Znowu walnę truizmem rodem z poradników, ale jak człowiek zaczyna sam sobie radzić ze swoimi problemami, żyje w zgodzie ze sobą, lubi siebie, to fajni ludzie zaczynają do niego lgnąć
-
A ja mam nową koleżankę, pewnie się już chwaliłam, ale się jeszcze raz pochwalę, bo to jednak jakaś zmiana w życiu Dawno się ze mną nikt nie chciał spotykać tak po prostu, bo lubi mówić ze mną
-
Bo wilki chodzą albo samotnie albo w watasze Ja mam piweczko zakupione, ale musi poczekać, bo parę spraw mam jutro do załatwienia, to muszę być świeża. Dobra, zaraz wysyłam podanie i we wtorek mam dostać odpowiedź
-
<<<Organizacja konkursów-wasze pomysły!<<<
cyklopka odpowiedział(a) na khaleesi temat w Forum NERWICA.com
To ja może wezmę jakiś, w którym nie będę brać udziału. Ale jeszcze się zastanowię -
<<<Organizacja konkursów-wasze pomysły!<<<
cyklopka odpowiedział(a) na khaleesi temat w Forum NERWICA.com
Do wokalnego bym tylko prosiła, żeby użytkownicy zaznaczali jakiego podkładu użyli, bo potem człowiek się zastanawiał, czy ktoś sam gra, czy nie. A do okularników się zgłoszę, paczałki dla was założę :'> -
kosmostrada, platek rozy, ja Coldplay nie słucham, ale Rihanna się co jakiś czas zjawia na moich playlistach, wcale nie ma głupich piosenek, to pomówienia są Ja po takim zestawie leków zostałabym Buddą Nie wiem czy u innych tak jest, ale u mnie smutek nigdy nie jest studnią bez dna, tylko jak piasek albo kryształki w klepsydrze się wypłacze i potem miska jest pusta, nastaje cisza.
-
<<<Organizacja konkursów-wasze pomysły!<<<
cyklopka odpowiedział(a) na khaleesi temat w Forum NERWICA.com
Ja czekam na kolejną edycję konkursu wokalnego, bo poprzedni przegapiłam -
acherontia-styx, na szczęście już raz pisałam kiedyś podanko na to samo stanowisko, więc tylko dodam jedno zdanie, datę i adres i będzie jak znalazł. CV też zaktualizowałam metodą kopiuj/wklej, zostają tylko kopie certyfikatów, muszę zrobić aparatem, bo ze starym skanerem się nie będę szarpać.
-
kosmostrada, a masz jakieś swoje rzeczy/sposoby na czarną godzinę, coś co zawsze cię relaksuje albo zawsze bawi? Warto coś takiego sobie ustalić np. piosenkę albo śmieszny filmik. Na chwilę obecną mogę ci pożyczyć moją [videoyoutube=fFMsSth6LFo][/videoyoutube] Też sobie wciągam herbatkę ziołową na spokojność, będę zaraz robić zdjęcia certyfikatów i dyplomów, żeby wysłać w załączniku. Nie chce mi się, ale no kurczę, praca się sama nie załatwi
-
Ja energetyków teraz nie kupuję, bo ograniczam trochę kofeinę na poczet problemów ze snem.
-
Ja podobnie, od 1:00 do 12:00 Nie wiem, może odsypianie stresów? Dzisiaj dalej wyszywam, robię trzy kanwy na raz, bo właśnie mam z tym problem, że chcę robić wszystko albo nic. Rodzice zaraz wychodzą w odwiedziny do przyjaciółki, tak że będę sobie siedzieć, słuchać muzyki, gufkę suszyć i dopracowywać moje CV i podanko o pracę, żeby sobie dyrektor odebrał po weekendzie. W przyszłym tygodniu idę z koleżanką na sushi. Ale zaskoczę terapeutkę jak wróci z urlopu, bo ona się mnie nie raz pytała, czemu się nie widuję z koleżankami poza zajęciami
-
Pepsi nie pyta, Pepsi rozumie
-
Głowa mnie boli i wylałam całą meliskę
-
Kiedyś miałam faceta za granicą i jakoś się mentalnie przygotowywałam, że będę pracować i mieć rodzinę za granicą, ale tak na prawdę to się bałam i nie ogarniałam, bo to były początki depresji. Teraz jestem już na takim etapie, że chciałabym robić nowe rzeczy, już się nie boję zmian itd. ale tamtego związku już nie ma, a często jak ktoś w ogóle wspomina o tamtym kraju, to się denerwuję, bo już tam nie wrócę. A druga rzecz bardziej prozaiczna, kiedyś chciałam się uczyć grać na basie, ale standardowy instrument jest dla mnie trochę za duży. Odkupiłam używany od znajomego i też stwierdziłam, że za ciężki jest i chciałabym go odsprzedać i kupić sobie jakiś mały, rozmiar dziecięcy albo nietypowy model, ale tego mojego nikt nie chce. I też mi się wydaje, że za dużo rzeczy chcę na raz. Jakbym teraz chciała wszystko w życiu pokończyć co zaczęłam, zacząć co zawsze chciałam a nie spróbowałam, zacząć jeszcze raz to co się nie udało, i się zaplątałam, bo nie da się zrobić Wszystkiego. No i teraz żal, na zmianę z motywacją, na zmianę z "po co mi to wszystko".
-
DarkMaster, no mój szwagier jest miłośnikiem piwa i xanaxu... Siedzę sobie i wyszywam, ale trochę zaczęłam smuta łapać o rzeczy, które kiedyś chciałam robić i nie wyszło, a teraz jestem skołowana, nie wiem co mogę zacząć od nowa, a do czego się wrócić nie da. Czyli normalne żałowanie zamiast robienia rzeczy tu i teraz.
-
kosmostrada, przyjemność na siłę? Jak mawiają za oceanem DarkMaster, xanax to raczej skłania do posiedzenia, niż czegokolwiek innego