-
Postów
473 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Rico
-
Lepiej być smutnym w Ferrari...
-
Powiem tak w skrócie, działaj od razu chłopie!
-
[videoyoutube=718vQDPPRoM?list=PL5CBE0BDD28C58E2F][/videoyoutube]
-
Przegrałem czas studiów. Za mało imprezowałem, za mało uczyłem się, wszystkiego za mało, za mało życia. Mogłem lepsze studia też wybrać. Chciałbym zrobić sobie taki twardy reset, wykasować wszystko w bani, wgrać system na nowo... [videoyoutube=718vQDPPRoM?list=PL5CBE0BDD28C58E2F][/videoyoutube]
-
Młodzi, piękni, przegrani
-
Napisałbym coś ale będzie, że jestem nowym mistrzem jęczenia. Także pozdrawiam serdecznie i na razie pozostawiam bez komentarza...
-
Niestety. Nie wiem kompletnie co będę robił.
-
[videoyoutube=watch?v=4pu-lKgm-dg][/videoyoutube]
-
Oglądnijcie sobie jeszcze "Nic śmiesznego" - film w sumie o tym samym.
-
Znowu w poniedziałek nie chciało mi się wstać, nie miałem apetytu, rzygać mi się chce trochę. Nie wiem co zrobić ze swoim życiem. Kończy mi się umowa z końcem roku i w sumie to bym tu nie chciał dalej pracować ale z drugiej strony byłoby dobrze. No ale coś ambitniejszego by się przydało niż przerzucanie kartek i teczek w urzędzie. W końcu po coś wymęczyłem niby studia. Ale boję się szukania nowej pracy, problemów z tym, a jak znajdę to boję się stresu związanego z nową pracą. Ewidentnie brakuje mi pewności siebie. Niestety u faceta to go na starcie przekreśla. Mam być silny, ogarnięty, wiedzieć co chcę. Czuję presję. Niestety jak czuję dużą presję to pojawia się u mnie chęć odrzucenia wszystkiego i nic nie robienia, apatia. Na trening też mi się nie chce iść, chodzę z dwoma kolegami robimy jeden plan więc wymówić się nie mogę, nie powiem że mi się nie chce bo mam doła, gorszy moment w depresji.
-
Nie zauważyłem bo w okresie bez alkoholu mam podłe dni od rana nawet albo lepsze. Kaca źle znoszę, strasznie, więc od dłuższego czasu staram się pić w rozsądnych granicach jak coś. Leki biorę od niedawna. Wcześniej na lekkim kacu czasem miałem właśnie dobry humor, jeśli w nocy przy picu było spoko. W każdym bądź razie chcę ograniczyć alkohol bo raz kac, dwa trening, trzy nic on nie daje (niektórym daje jak idą w melanż, wyrywają dupy itd., dobrze się przy tym bawią - poziom alkoholizmu w Polsce jest nienormalny uważam), ale całkiem pewnie nie odstawię, bo od czasu do czasu smak piwa lubię, szczególnie przy jakimś spotkaniu - dobra, przecież to nie temat o alkoholu, więc bardziej nie będę tego rozwijał. Podsumowując lepiej się nie upijać, a na pewno nie z lekami. Dziękuję za odpowiedzi.
-
To nie wiedziałem. Przecież mnóstwo ludzi nie wyobraża sobie zabawy bez alkoholu, więc cel jego spożywania jest wprost przeciwny.
-
Nadmiernie się stresuję wyjściem ;/
-
Cieszę się Raz lepiej raz gorzej. Emocjonalne sinusoidy.
-
Biorę escitalopram i łączę z alkoholem, ale tylko piwem, w dawkach maks 3-4. Mam zamiar albo zrezygnować całkiem albo czasem jedno dla smaku tylko pić, ale nie wiem czy to jest możliwe. Czy to rzeczywiście szkodzi? Lekarz ostatnio mi tak nagadał, że masakra. Ale w ulotce piszą, że z alkoholem raczej nie ma jakiś interakcji (a takie dawki to chyba nie są straszne).
-
Dziś bardziej pozytywna playlista: [videoyoutube=zo68Az6JACM][/videoyoutube] "Jeszcze zrobisz miazgę, postawisz życie do pionu" [videoyoutube=4FS9qT7KLMI][/videoyoutube] [videoyoutube=YGse2h73ZtQ][/videoyoutube] Kocham rap za te emocje.
-
Nie lubię takiej pogody, zimy, jeszcze bardziej się nie chce wychodzić z domu, ale dziś wychodzę na miasto. Pewnie nic z tego nie wyjdzie ciekawego, no ale nie od razu Rzym zbudowano. Boję się tylko mojej nieśmiałości i że mnie chwyci podły humor i dół. Wkurza mnie to, że od poniedziałku mam zły apetyt, nie chce mi się jeść, rzygać trochę mi się chcę, praktycznie cały dzień. Projekt masa zagrożony.
-
może się rozkręcimy. Kiedyś trzeba.
-
Polecam się na przyszłość ;p tzn. z chętny jestem na powtórkę
-
Skąd ja to znam...
-
Mam to samo co Dean. Dodatkowo w tym tygodniu mam zły apetyt.
-
Ja 20:30 około będę. A niech stracę! Albo coś zyskam ;p Ostrzegam, że może mnie zły nastrój najść (jest takie słowo?).
-
Kurwa dziś znowu chujowy nastrój i niewyspany byłem bo w nocy mnie katar chwycił. Chociaż na treningu chwilę się "wyłączyłem".
-
Czemu jestem jakiś wybrakowany, czemu mam depresję? ;( -- 25 lis 2014, 19:15 -- Uwaga mogą być przekleństwa. Zaraz mnie chyba szlag trafi. Poszedłem na pierwszą wizytę w zakładzie psychoterapii i w krk. Lekarz jakiś taki nijaki. Cały wywiad, wiadomo. Przeszliśmy do leków i używek oraz narkotyków. Palę MJ, ostatnio przez miesiąc czy prawie dwa miałem okazję palić co tydzień mniej więcej. Już kurwa problem. Normalnie jakby chcieli ze mnie ćpuna robić. Mam iść do poradni uzależnień, bo tak to nie mogą mnie tu przyjąć na terapię. Nawet picie piwa dla smaku (lubię smak piwa, ale nie lubię się opijać) jest problemem. Całkowita abstynencja ma być, ileś tam miesięcy przed rozpoczęciem nawet. No kurwa poszedłem tam, bo już sam nie wiem co robić, potrzebuje jakieś pomocy, czegoś co mi pomoże ruszyć z miejsca to się skupiają na pierdołach. Kolejny mój problem, to to że nie umiem mówić o swoich emocjach, uczuciach. Jak mam takiemu lekarzowi nawijać to mi brakuje słów. Ciężko mi nazwać swoje uczucia, ale też mam tak, że w jakimś czasie mam ten podły nastrój, wszystkie te negatywne emocje, a po jakimś czasie trochę mija i już nie umiem tego dokładnie odtworzyć co było. No kurwa po czymś takim to myślę, że ja jestem jakiś popierdolony i sam sobie coś roję, sam się ograniczam czy coś, chuj wie co. No kurwa mam już dość... Łatwiej mi wyrazić moje uczucia przez odpowiednią muzykę, a więc co obecnie czuję: IDEALNE. oprócz motywu z miłością, po prostu susza u mnie. Reszta też idealnie. Jeszcze dla dopełnienia opisu sytuacji. Na koniec pozytywny akcent: "Nie wychodzi się z kina póki trwa seans."