Skocz do zawartości
Nerwica.com

absolulu

Użytkownik
  • Postów

    181
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez absolulu

  1. absolulu

    METAMFETAMINA (Desoxyn)

    lol. Trzeba znaleźć jakiegoś zdesperowanego nauczyciela chemii z rodziną do wykarmienia
  2. Kokaina to raczej Polonez, a metamfetamina to Audi 100 Amfetamina to ultra debilny pomysł na leczenie depresji, jak w sumie większość narkotyków. Może poza grzybami zawierającymi psylocybinę, czy micro-dosingu LSD
  3. bupropion maluch, metylo duży fiat za: Dopaminergic-based pharmacotherapies for depression, George I. Papakostas *
  4. No ten proch Kaleba to wychodzi 80g za 75 zł - 94gr/1g Te tabletki doctora besta - 36g za 5,37$ (21zł dziś) - 59gr/1g, wychodzi 1/3 taniej a przynajmniej jest pewność że to co jest w tabsie to rzeczywiście NAC, bo doctor best, now foods czy jarrows mają 3rd party kontrole. Ja ogólnie jestem uprzedzony do allegrowych sprzedawców supli w prochach, bo nie wiadomo co tam jest, a Polak potrafi
  5. Kaleb, w jakiej postaci kupujesz (proch/tabsy/tabsy musujjące), ACC, czy z zagranicy sprowadzasz ? Najbardziej cost-effective chyba doctor's best - http://www.iherb.com/Doctor-s-Best-Best-NAC-Detox-Regulators-60-Veggie-Caps/41653 Bo w PL drogie są te preparaty jeśli zakładać używanie 1,2-2g.
  6. Raczej spadek ciśnienia ortostatycznego i ogólnie niskie ciśnienie oraz bóle głowy. Wzrost ciśnienia byłby przy agonizowaniu tego receptora.
  7. Widocznie [videoyoutube=bZTOV-55ivM][/videoyoutube] -- 09 maja 2016, 23:37 -- To było odnośnie postu Vengeance'a
  8. Nie napisałem żeby traktować go jako lek antydepresyjny. Nikt nie powiedział żeby brać go w dawkach dysocjacyjnych. Nikogo nie zachęcam do monoterapii tym lekiem na kaszel a już na pewno na dorzucanie przy braniu ssrajów (SS alert). Jak ktoś lubi eksperymenty albo jest beznadziejnym przypadkiem, to może spróbować przez tydzień brać w dawkach max 45mg/d i zobaczyć co się stanie. Raczej nikogo nie zabije
  9. Prawda li to, mam obawy że wyciągając jakieś artykuły może nastąpić obraza majestatu, ale kto nie ryzykuje ten nie je Ale PL publikacja z IPiN wydaje się bezpieczniejszym wyjściem: http://www.fpn.ipin.edu.pl/archiwum/2008-zeszyt-4/rola-ukladu-dopaminergicznego-w-etiopatogenezie-zaburzen-depresyjnych.html może komuś się przyda.
  10. Kurde taka porcja informacji to może być za dużo dla mojego konowała. "Przecież to tylko dla dzieci z ADHD a w ogóle to ADHD nie istnieje !" Tak widzę przeciętną reakcję. Żeby nie EOT-ować: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2701286/ - metylo wykazuje działanie neuroprotekcyjne http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/14586159 - w badaniu 3 msc kuracja metylo zwiększa poziom DHEA
  11. Elfrid, jako stały użytkownik, co powiesz na temat tolerancji ? Czy po długim okresie brania działa chociaż na napięcie?
  12. Sama wskazałaś problem - tematy leków są wałkowane non stop i często padają takie same pytania, odnośnie tych samych leków po wielokroć a funkcja wyszukiwania niewielu tu da, przy tematach które mają 500+ stron. Obecnie to wygląda tak przy przykładowym temacie o leku: 1.mi lek pomaga, ale mam taki skutek uboczny że powoduje tycie 2. mi w ogóle nie pomaga ale mam uboki 3. co wy gadacie, ja w ogóle nie mam uboków i lek naprawdę działa 4. nie mam już na nic siły 5. Daj spokój ja też 6. Post o mechanizmie leku + możliwe skutki uboczne 7. To wszystko nie ma sensu ... 27. Czy ten lek powoduje tycie? ^I tak w koło macieju. A te informacje których poszukują użytkownicy giną pomiędzy powtarzającymi się pytaniami, totalnymi EOTami i jakimiś gównoburzami itp. PS: Chyba nie trzeba mieć ZOK żeby dojrzeć że na forum jest niezły bajzel i pod wieloma względami na ćpuńskim hyperrealu jest więcej porządku.
  13. http://dx.doi.org/10.1016/j.mehy.2011.02.003 Nie jest to wcale takie bez głowy i rąk. Jest trochę badań na temat działania antydepresyjnego i są dość obiecujące.
  14. Szkoda, bo myślę że byłaby to realna wartość i lepsza pomoc dla użytkowników, dużo bardziej niż powtarzające się tematy i powracające pytania. Ale mam wrażenie że generalnie panuje tutaj duży chaos i porządku/moderacji to za wiele nie ma (no offense Lordzie).
  15. bedzielepiej, może u niej byłaś na wizycie [videoyoutube=zPNjSXPXfuw][/videoyoutube] ?
  16. Jak mawiał klasyk: [videoyoutube=bZTOV-55ivM][/videoyoutube]
  17. http://www.rynekaptek.pl/farmakologia/powstaje-nowy-lek-na-depresje,13805.html
  18. Dlatego upieram się że może doraźnie i w niektórych ciężkich przypadkach to może być dobry lek, jeśli ktoś nie ma w ogóle apetytu i cierpi na bezsenność, ale długoterminowo nie widzę terapii tym lekiem w żadnym przypadku, jeśli człowiek ma żreć syf i tyć. Bo żarcie syfu, już nawet pomijając apekt wagi, to proszenie się o inne problemy zdrowotne, które mogą prowadzić do depresji, błędne koło Grabarz666, widziałem że wklejałeś że długoterminowo waga niby osiąga wejściowy poziom, ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć, może za wyjątkiem osób które postanowiły zostać ironmanem albo pudzianem. Coś mi się wydaje że w warunkach klinicznych (szpital itp.) badania mogłyby coś takiego wykazać ale w realnym życiu - zapomnij. -- 06 maja 2016, 19:37 -- Chciałbym bardzo poznać zdanie jakiegoś doświadczonego dietetyka ze znajomością tematu przyjmowania leków oreksjogennych
  19. To ja do twojej historii z sertrą dodam plot-twist. 2 lata temu jadłem sertrę w dawkach od 50-200mg i moje doświadczenie jest w zasadzie tożsame - praktycznie brak wpływu na libido na każdej dawce (może trochę zmniejszone odczucia). Teraz po 2 latach wróciłem do sertry i w dawce od 50-100mg jest dość mocna kastracja. Teraz pytanie czy to kwestia niezaleczonej depresji czy już jakaś hybryda PSSD mi się przyplątała. W międzyczasie brałem dość długo wenlę i dojechałem do dawki 225mg i ona ostro ryła mi libido i tutaj upatrywałbym winowajcę długoterminowo.
  20. +1 Też miałem niesamowity apetyt na mirtazapinie i też w zasadzie mógłbym jeść w nieskończoność przed zaśnięciem jw. Czasami ten efekt utrzymywał się jeszcze parę h następnego dnia i miałem ochotę na najprostsze cukry, a UWAGA ogólnie nie przepadam za słodyczami. Prawdopodobnie gdyby nie to kontynuowałbym kuracje mirtazapiną, no ale u mnie jeszcze dochodziło niesamowite otępienie z rana, które nie przechodziło z czasem. Może to i dobre leki, ale dla niektórych ich sajdy są dyskwalifikujące. No bo ja nie widzę racjonalnego wytłumaczenia borykania się z wilczym apetytem przed snem i jedzeniem jakichś śmieci i ogólną tendencją do takiego żarcia w obliczu depresji, gdzie: a) zdrowy sen to podstawa, a jak mówić o zdrowym śnie jeżeli wpierdala się przed snem i to jakieś podręczne śmieci- tu pewnie zaraz ktoś napisze żeby się powstrzymać. Ja nie jestem typem łasucha, jestem generalnie szczupły, a nie mogłem się powstrzymać. b) Dobra i zbilansowana dieta to też klucz w dobrym samopoczuciu/leczeniu depresji a na śmieciach postNaSSowych trzeba być dalajlamą żeby trzymać sensowną dietę. c) apetyt ten jest indukowany sztucznie i nie ma nic wspólnego z potrzebami energetycznymi organizmu = ciężko mówić tu o jakiejś równowadze i zdrowym duchu w zdrowym ciele itp.itd.
  21. Wracając do tematu Świeżutkie badanie (metaanaliza) działania NAC w depresji: J Clin Psychiatry. 2016 Apr N-Acetylcysteine in depressive symptoms and functionality: a systematic review and meta-analysis. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27137430
  22. -- 04 maja 2016, 17:27 -- Nie dziwię się protestom społecznym. W ogóle to skandal że MAOi są niedostępne w PL, biorąc pod uwagę ich skuteczność w pewnych opornych przypadkach. No ale tak jak napisałem w innym miejscu, polski pacjent jest traktowany w tym kraju jak dziecko/bezmyślny brojler, który na pewno wyrządzi sobie krzywdę. Tym bardziej jest to niezrozumiałe, jeśli weźmie się pod uwagę, że MAOi nie takie straszne jak się wydaje - http://www.psychotropical.com/maois-introductory-comments To blog pani psychiatry i neurofarmakologa, która obala pewne mity na temat LPD, w tym np. o trudnościach dietetycznych na MAOi.
  23. Literatura jest podlinkowana w wygodny sposób, a TE jeszcze narzekajO Nie wrzucałbym linka do jakiegoś prof. Zięby, tylko tak jak napisał LK, jest to opracowanie psychiatry której tematem zainteresowań są takie substancje. No i co do 'gdybania', to w zasadzie cała medycyna jest gdybaniem, bo to nie jest nauka ścisła i dzisiejsze teorie - chociażby monoaminowa teoria depresji - za 20 lat będzie się wydawać śmiesznym żartem a SSRaje prymitywnymi lekami, tak jak kiedyś terapia schizofrenii i innych wlewami insulinowymi (a może już należy sięgnąć po takie stwierdzenai ;] ). Generalnie lepiej jeżeli ktoś gdyba niż uznaje i przypisuje coś za pewnik. Wtedy lepiej zachować czujność bo można mieć do czynienia z szarlataństwem
×