Skocz do zawartości
Nerwica.com

Indifference1

Użytkownik
  • Postów

    1 694
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Indifference1

  1. http://bleacherreport.com/articles/2100406-neymar-in-tears-during-brazil-anthem-before-mexico-world-cup-clash?utm_source=facebook.com&utm_medium=referral&utm_campaign=programming-national
  2. Indifference1

    ot

    Do mnie też, lolz.
  3. Vett, a wiesz jak w 3 klasie podciągają? Z polskiego miałam średnią na semestr 2,63, na cały rok 3,16 a na koniec mi dała...4
  4. Indifference1

    Samotność

    bedzielepiej, tutaj nikt nie jest normalny I z pewnością jest sporo osób takich jak ty :)
  5. Indifference1

    Samotność

    Semir, nawet nie wiedziałam, że tak to wygląda. Pocieszyłeś mnie carlosbueno, mnie też to trochę przeraża, ale znam kilka bardzo tępych dziewczyn które zdały prawko. Także chyba dam radę. No przecież nie mogę być gorsza.
  6. To były ataki paniki. W późniejszym czasie jeszcze parę razy się powtórzyły, ostatni z pół roku temu jak nie lepiej także się już tym nie martwię.
  7. Ekg jest chyba zrozumiałe skoro nagle, siedząc w domu zaczęło mi walić serducho. I nie sprawdzał tylko potasu ale kilka innych, no więc domyślam się, że niektóre niedobory mogą dawać podobne objawy Pewnie jakbym do niego wróciła i powiedziała, że dalej mam takie ataki to wysłałby mnie do psychiatry. Ale nie wróciłam. -- 12 cze 2014, 17:14 -- Davin, ekg mógł zrobić bo miałam atak paniki chwilę przed wejściem do gabinetu (ależ się wstydu najadłam) Tak czy siak, zanim mi te ekg zrobili to już się uspokoiłam i nic nie wyszło. Wyszła tylko jakaś tam mała wada, ale nie ma ona żadnego znaczenia.
  8. mangiferaindica, akurat lekarz jest bardzo dobry, mnóstwo ludzi do niego chodzi. Miałam jednak wrażenie, że troszkę bawi go moja teoria o "atakach paniki", ale to nawet zrozumiałe bo jak u niego byłam to byłam po dwóch takich i oba nie wydarzyły się w żadnej sytuacji stresowej. Zlecił różne badania (nawet ekg) no i potas marnie wyszedł, dlatego go przepisał. Lubię go i nie zamieniłabym na innego. Do 18 roku życia miałam babkę, która co wizytę mi wmawiała, że mam boreliozę
  9. Ja od rodzinnego na ataki paniki dostałam potas+magnez
  10. mark123, więc powiedziały to złośliwie. Jak masz więcej niż 1,50 wzrostu to nie wyglądasz na gimnazjalistę
  11. mark123, jestem pewna, że nie wyglądasz. Miałam okazję dzień w dzień widywać dzieci z gimnazjum, no i właśnie... to są dzieci.
  12. Fugu, dzięki wielkie za odpowiedź. Ciągle się tym zadręczam. Bo to jest chore! Ile ja tu postów napisałam, że trzeba się otworzyć na ludzi, wyjść z domu? Chyba wtedy zapomniałam jakie to uczucie. Te głupie uczucie kiedy ja NIE MOGĘ wyjść bo wiem, że będę się kiepsko z nimi bawiła. No ale jak mogę tak myśleć kiedy niejednokrotnie w tym roku udowodniłam sobie, że potrafię się z ludźmi dobrze bawić. Chwilami miałam ochotę wyśmiać te moje dawne tłumaczenie się introwertyzmem. I znowu robię to co kiedyś! Mam ogromną nadzieję, że to chwilowa kiepska forma psychiczna z powodu przeziębienia... A jak nie? Co jeśli nie? Nie zniosę więcej depresji, no po prostu nie zniosę! Boję się tego uczucia jak cholera. Ze strachu dzisiaj wbiłam na google i próbowałam znaleźć jakiegoś psychoterapeutę na nfz u mnie w mieście, ale nic konkretnego nie znalazłam. Chociaż pewnie i tak bym tam nie dotarła. Za to zrobiłam jakiś krok w kierunku pozbierania myśli. Otworzyłam worda i zaczęłam pisać co mi dzisiaj leży na duszy. Wyszło tego więcej niż się spodziewałam, aż musiałam przerwać żeby nie wyczerpać wszystkich tematów pod pierwszą datą. Mam nadzieję, że będzie mi się chciało codziennie pisać. Całkiem przyjemne.
  13. Jacie... aż mnie zatkało. To straszne co przeżyłaś. Cieszę się bardzo, że wyszłaś na prostą :)
  14. Znowu zaczyna mi odwalać. Bardzo chciałam iść na koncert w sobotę, ale właśnie się dowiedziałam, że moja przyjaciółka nie może iść. Mam opcję iść z, że tak powiem, dalszymi znajomymi i zaczynam się wykręcać. Nie no ja po prostu nie wierzę. Przecież już było dobrze, z chęcią wychodziłam, i to z ludźmi których ledwo znałam! Mam wrażenie, że ci znajomi mnie nie lubią i wolą iść sami. Boję się, że nie będę miała o czym z nimi rozmawiać, albo, że będą rozmawiać między sobą a mnie oleją. No nienawidzę siebie w tym momencie
  15. Moi rodzice. Choćbym wsypała całą solniczkę do sosu to i tak powiedzą, że za mało i specjalnie na moich oczach dosalają. Następnym razem tak zrobię-wsypię całą solniczkę
  16. Indifference1

    Samotność

    No to przecież ja tak samo. Ile razy stałam na pasach a tam ktoś w elce stoi mimo, że ma zielone. Śmiałam się wtedy ale kurcze, jak ktoś tak się będzie ze mnie nabijał to kiepsko będzie A niech mnie tylko ktoś znajomy zauważy
  17. Indifference1

    Samotność

    Tak to odwlekałam a teraz nie mogę się doczekać Tylko chciałabym od razu umieć... szkoda, że tak się nie da. Co jak np. stanę na środku skrzyżowania i wpadnę w panikę? Chyba poproszę tatę, żeby się ze mną wybrał gdzieś na jakąś szkołę żeby zobaczyć co gdzie i jak.
  18. Vett, oni nie są zaburzeni, po prostu szkoła tak się o nich troszczyła
  19. Vett, u mnie pedagodzy też są do dupy. Chodzi tam multum gówniarzerii z gimbazy, jakieś pustaczki z liceum na pogaduszki a dla ludzi z prawdziwymi problemami nie ma czasu. W gimnazjum byłam parę razy u faceta pedagoga i rozmawialiśmy o matce, kazał przychodzić co tydzień i mówić jak się sprawy mają. Tylko, że go wiecznie nie było jak miał być i dałam se spokój, nie miałam zamiaru za nim biegać skoro nie chce mi pomóc. Poszłam do pani pedagog (to w dalszym ciągu było w gimnazjum). Porobiłam jej jakieś testy, a odpowiedzi doczekałam się po dłuższym czasie... na korytarzu jak mnie przypadkowo zauważyła. Podeszła, powiedziała tylko "nie masz depresji" i poszła. Nigdy więcej do niej ani do faceta-pedagoga nie trafiłam, a zostałam w tej szkole w liceum. A w liceum to pomagali, owszem... mat-fizowi. Bo oni tacy mądrzy to na resztę nie ma co czasu tracić. Każdy z ich klasy miał indywidualne spotkania z pedagogami Im załatwiali wycieczki, wyjazdy, spotkania. Na dni otwarte do uniwersytetów z całej szkoły tylko oni jeździli, my nawet nic o takim czymś nie wiedzieliśmy. Jebane pupilki...
  20. Indifference1

    Głupi.

    Ja też nie, bo to było w tablicach w liceum. To po co się uczyć Też wydaje mi się, że mam 2 lewe ręce ale czas przestać to sobie wmawiać i udowodnić, że tak nie jest. Idę na prawko! :)
  21. Indifference1

    Samotność

    Vett, no widzisz Ciekawe jak u mnie te jazdy będą wyglądały... Mam nadzieję, że zajarzę o co chodzi i nie zrobię z siebie idiotki
  22. Indifference1

    Samotność

    Vett, też robisz prawko? I jak?
×