Difane

Statek kosmiczny na niebie. No dobra, to były chmury a nie żaden statek kosmiczny. Ale ich specyficzny kształt przy pełni księżyca zatrzymał mnie na moment. Szkoda, że nie biorę ze sobą telefonu na nocne spacery, bo zrobiłbym zdjęcie, wysłał na konkurs i może wygrałbym jakiś... statek kosmiczny. (:

Spaidermessiah, no ba, Casillas mój ziomek. Kiedyś mi nawet trampki pożyczył jak nie miałem w czym grać. Zapytałem czy by mi żonę też pożyczył, ale powiedział "że on nie może, że to nie wypada i że co sąsiedzi powiedzą i w ogóle i w ogóle". ;p carmen.s, na podstawie własnych obserwacji, skonfrontowania ich z obserwacjami innych, oraz zestawieniem tego z obowiązującymi kanonami piękna mógłbym nawet stwierdzić, że bardzo mocno.

Zbyt ładną dla niego rzecz jasna. :) Uroda rzecz mocno subiektywna.

Robben robocop. Człowiek napędzany paliwem rakietowym. Van Persie - gdyby trafił tuż pod poprzeczkę byłoby mundialowe top 10 wszech czasów. Casillas ma zbyt ładną żonę. Za dużo o niej myśli. Pique fajne triki, z takim skilem powinien grać w ataku. Costa porusza się po boisku jak tir z kartoflami. Nie rozumiem czemu autochtoni na niego gwiżdżą. Powinni mu bić brawo, bo to piąta kolumna w obozie potencjalnego rywala. Van Gaal - full respect. Poukładał zbieraninę no name'ów, dwóch geniuszy i jakiegoś komika biegającego po boisku w koszulce Sneijdera. Wygląda to lepiej niż dobrze. czekam na więcej... ...blamaży Hiszpanów.

1. Jestem ambitnym leniem. 2. W całkowitej ciszy, w zupełnej ciemności. 3. Że kiedyś będę zbierał puszki po śmietnikach. 1. W skali od 1-10, jak ambitne są Twoje plany na przyszłość? 2. Jakie miejsce najbardziej chcesz odwiedzić? 3. Czy dla Ciebie cisza zawsze jest niezręczna?

Ja wychodzę z domu na 10-cio minutowy spacer z psem i tyle zwykle spędzam poza domem. Nie pracuję ani nie studiuję i tak to już wygląda od kilku lat w sumie. Czasem tylko spotkam się z ludźmi poznanymi przez internet. Jak byłem na studiach to nikt do mnie nie pisał, bo i nikogo tam nie znałem. Tylko raz się zdarzyło, że ktoś przekazał mi jedno z nielicznych zaliczonych kół, mówiąc przy tym z przekąsem, że "chciał mi to przekazać wcześniej, ale rzadko bywam". Bo i z miesiąca na miesiąc chodziłem coraz rzadziej i rzadziej, aż w pewnym momencie po prostu przestałem. Ze studiów osobiście nie zrezygnowałem. Po 2 miesiącach zostałem po prostu poinformowany listownie o skreśleniu z listy studentów. Zaliczyłem w sumie tylko WF. Papierów do dziś nie odebrałem.

Ja kiedyś napiszę o wszystkim w swojej autobiografii i będę kręcił bekę obserwując reakcje ludzi na wieść o tym, w jak wielkiej nieświadomości żyli przez tyle lat.

Na strzelanie z broni palnej do przypadkowych osób.

KochajacyFacet być może, choć coraz bardziej zaczynam odnosić wrażenie, że ci "odpowiedni ludzie" istnieją tylko w mojej wyobraźni. Poza tym mam wątpliwości, czy jestem odpowiednim człowiekiem do tego, aby tworzyć relacje z innymi ludźmi.

Wybieram się na spacer z psem.

Nie znam nikogo o kim mógłbym powiedzieć, że jest mi bliski. Nawet własna rodzina jest dla mnie obca. Nie przywiązuję się do ludzi. Czuję się wśród nich jakbym był obcym na nieznanej planecie.

Wkurzają mnie ludzie, którzy rozmawiają.

Trochę zbyt wczesna pora na sen. :)

Nie mam żadnych. I rzadko kiedy mam jakiekolwiek.

Dzień dobry. Dobranoc. :)

Ja uwielbiam kręcić śrubkami, więc jakbyś mieszkał gdzieś w Trójmieście albo okolicach to możesz zadzwonić po pomoc, raz dwa się tym zajmę. Pomoc oferuję niemal całkowicie za darmo (tj. trzeba by pokryć koszt dojazdu). :)

Kombinuję cały dzień z przeglądarkami i żadna nie chce poprawnie współpracować z serwisem mega.co.nz. Mniejsze pliki jeszcze jakoś idą, ale takie kilkusetmegowe przyprawiają mnie o furię. To jest czysty random, raz się uda a raz się nie uda. I to wyczekiwanie, gdy dobija do 99% i albo osiągnie 100 (za 15 minut), albo już w ogóle nie ruszy. ehhh...

Jak to gdzie? Nigdzie.

http://www.youtube.com/watch?v=Ef47-92i9gM

Hmmm muzyk... powiedzmy, że mogę użyć w stosunku do siebie tego określenia. Na co dzień zajmuję się produkcją muzyki, głównie elektronicznej z gatunku uplifting trance, natomiast czasem nachodzi mnie ochota na coś bardziej klasycznego/filmowego. Szczególnie bardzo lubię komponować i grać na wirtualnych syntezatorach. Chociaż nie powiedziałbym, że potrafię posługiwać się klawiszami w sensie stricte profesjonalnym. Melodię zagram, skalę wyłapię, fałszu uniknę, ale dość mocno będzie to odbiegać od sposoby gry zawodowych pianistów. W każdym bądź razie wystarcza mi to do tworzenia nut do projektów. Projektów, których i tak nie kończę, mimo iż na brak pomysłów narzekać nie mogę. Męczy mnie już powoli to wszystko. Pisać tego posta też mi się nie chce, choć o muzyce mogę mówić godzinami. Idę spać. Elo. Do zobaczenia jeszcze na tym świecie.

Zakopać się pod ziemią, najgłębiej jak się da. Najlepiej tak, aby nikt mnie nie znalazł.

Depakiniarz uwierz mi, że gdybym komukolwiek wypomniał małomówność, to wyszedłbym na hipokrytę.

Candy14 tak, choć pewnie też na chwilę wpadnę do "Ekipy". PJT, priv.

Freak696 nie ma sprawy. Zresztą ja nawet nie pamiętam momentu, w którym zrobiłbyś cokolwiek, za co musiałbyś mnie później przepraszać. Jeżeli chodzi o listę to: 1. Marcin/ Ek 2. Paweł/ Kar 3.Kaja/Ek 4. Slawcio/ek 5. Piter/ka-ek 6. Dorcia/ka-ek 7. Rafal/ka-ek 8 Ania/ka-ek 9. Iza/ ka-ek 10. Difane/ Kar

Słuchajcie mam małe pytanko. Nie obrazicie się, jak skołuję na to spotkanie jeszcze jedną osobę? Nie jestem pewien czy będzie ale gdyby zdecydował się przyjechać, to tak tylko informuję, żeby później nie było zaskoczenia.