Skocz do zawartości
Nerwica.com

Difane

Użytkownik
  • Postów

    207
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Difane

  1. Skoro tak to ja już sam nie wiem. Ale jak w takim razie nazywa się osoba, która potrzebuje kontaktów z ludźmi, a nie chce z nimi rozmawiać i nawiązywać relacji? Czy nauka nie spotkała się jeszcze z takim przypadkiem?
  2. Difane

    Na co masz ochotę?

    Na miksowanie bez renderingu, Battlefielda 3 na full detalach i porno w HD
  3. Nie zdarzyło mi się płakać z powodu zakończenia się jakiegokolwiek filmu lub gry. Łzy w oczach miałem jedynie tuż po obejrzeniu "Gladiatora", ale były one spowodowane wzruszeniem ostatnią sceną, a nie z uwagi na ujrzenie napisów końcowych.
  4. Ta jasne. A jak ktoś będzie głodny, to może sobie nawet zjeść moje zwłoki. Smacznego.
  5. Ja jak kiedyś myślałem że poznałem bratnią duszę, to po ujawnieniu moich tajemnych planów zostałem nazwany "cynicznym dupkiem". Nigdy więcej. Nie otworzę się już przed nikim. Ludzie to zazdrosne i małostkowe istoty. Większość nadaje się tylko do kopania rowów. Wysłuchiwanie zwierzeń wybitnych jednostek wypełnia ich zawiścią. Szkoda czasu na szukanie kogoś, kto mógłby mnie zrozumieć.
  6. Też tak myślę. Przykład z neta wzięty. Po wejściu na profil fb laski która zalajkowała klub piłkarski w 90 % przypadków okazuje się że: a) jest w związku b) jej chłopak lubi ten sam zespół Przypadek? Nie sądzę.
  7. 72 Wiadomość ma za mało znaków
  8. Bóg to wymysł człowieka. Człowiek to istota słaba i lękliwa. Boi się śmierci. Wymyślił więc boga. Bóg pozwoli mu żyć po śmierci. Człowiek to istota pomysłowa.
  9. I pewnie nie byłoby Ci przykro gdyby ktoś, kogo znasz i lubisz na Twoje serdeczne "cześć" odpowiedział "spier.....", bo akurat miał kiepski nastrój. Nie jest łatwo zmienić swoje zachowanie, ale warto. Co ty nie powiesz... Najpierw naucz się czytać ze zrozumieniem, a później pouczaj innych.
  10. W zależności od nastroju reaguję bardzo różnie. Od zwykłego ignorowania danej osoby, poprzez sarkastyczne docinki, aż po wybuch gniewu.
  11. Ja nigdy nie miałem koleżanki, ale kolegów miałem kilku. Dziewczyny tak jakby bały się mnie. Niesłusznie. Nie jestem groźny. Przynajmniej dopóki nikt nic ode mnie nie chce.
  12. Difane

    Niechęc do pracy

    Ja nie chcę nigdzie pracować. Wszędzie oszuści i cwaniaki. Chcą mnie wykorzystać. Na zewnątrz udają dobrych, a wewnętrznie potwory. Jak najwięcej pracy za jak najmniejsze pieniądze. Nie chcę mieć z nimi do czynienia. Nie ważne z kim. Po prostu z ludźmi.
  13. Ja również należę do takich osób i na własnej skórze doświadczam oddziaływania paradoksu bezstresowego wychowania. Moja matka od zawsze dbała o to żebym wszystko miał, wszystko za mnie robiła a ja tak bardzo przyzwyczaiłem się do takiego życia, że właściwie nie mam żadnej motywacji by o cokolwiek zadbać. Myślała chyba że w ten sposób zrobi ze mnie ideał samarytanina i człowieka anioła, a tak naprawdę stworzyła bezdusznego egoistę, który za nic ma innych ludzi i wykorzystuje ich na każdym kroku. Dzisiaj napisał do mnie znajomy i pochwalił się wynajętym mieszkaniem. Zapytał przy okazji czy nie chciałbym zrobić tego samego, bo mogłoby mi to pomóc. Po chwili do mojego pokoju weszła matka i przebrała mi pościel, przykręciła klamkę, zaniosła brudne rzeczy do prania. Wiem że sam bym tego nie zrobił. Wiem że sam nie zrobiłbym też kilkudziesięciu innych rzeczy które są potrzebne, by móc żyć we własnym mieszkaniu. Szczerze mówiąc bałbym się mieszkać sam. Nie przeżyłbym, utonął w brudzie i zdechł z głodu. Co gorsza ona oczekuje ode mnie, że odwdzięczę się jej za to, że tak się dla mnie starała. Za co mam być jej wdzięczny? Za to że przy niej wyrosłem na mamisynka? Ona ma wobec mnie OCZEKIWANIA. Z jakiej racji? Nikt przecież nie pytał mnie o zdanie, czy chcę przyjść na świat. Tak bardzo chciała mieć dzieci, więc musiała liczyć się z tym czym to grozi. Ja nigdy nie chcę mieć żadnego potomstwa. Widzę przecież jak to się może skończyć. Nie chcę by na świat przychodziły kolejne darmozjady takie jak ja. Niech zostaną tylko Ci, którzy mają ochotę pracować na moje wyżywienie...
  14. Łukasz gdyby to byl tylko poped to ludzie by sie nie parowali bo po co?Zazwyczaj iskrzy z wiecej niz jedna osoba Przepraszam, mam zły humor dzisiaj. Możliwe że masz rację. Ja nie rozumiem ludzi i nie wiem o co im chodzi. Z wielu rzeczy nie zdaję sobie sprawy.
  15. Oczywiście że nie ma czegoś takiego jak miłość. To zwykłe dorabianie ideologii do popędu seksualnego. Ludzie wierzą w to co chcą wierzyć, a nie w to co istnieje naprawdę.
  16. Nie ma już takiej możliwości. Dotarłeś do punktu zero, od którego nie ma odwrotu. Pomógłby jedynie jakiś restart pamięci, jak w Men in Black
  17. Mnie nie nudzi jedynie gadanie "o niczym" ale rozmowy ogólnie. Nie lubię rozmawiać nawet na tematy, które są w kręgu moich zainteresowań. Co do nadopiekuńczych rodziców to również mam matkę, które potrafi wszystko zrobić za mnie, jednakże taki stan rzeczy jest dla mnie bardzo wygodny, gdyż dzięki temu nie muszę zajmować się sprawami związanymi z odgórnie narzuconymi normami prawnymi, czy zaopatrzeniem mieszkania. Jeżeli chodzi o wpływ ojca na moje wychowanie, to ciężko go ocenić i był on raczej znikomy z uwagi na fakt, iż został on zamordowany gdy miałem 6 lat.
  18. Biorąc pod uwagę kontakty na żywo do tego momentu wszystko się zgadza. Doświadczyłem jedynie wymiany nieznacznej ilości informacji za pośrednictwem internetu, ale w efekcie nie doszło do nawiązania jakichkolwiek relacji. Dalej jest już zupełnie inaczej, dlatego że ja nigdy nie doświadczyłem sytuacji, w której byłbym obiektem zainteresowania płci przeciwnej. Dodam również, iż unikanie kontaktu z mojej strony nie jest efektem nieśmiałości, lecz braku zainteresowania drugim człowiekiem. Przy czym moje nastawienie w tym aspekcie dotyczy w równym stopniu osób obojga płci.
  19. Hmmm... a wiecie może jaki to rodzaj zaburzenia, w którym człowiek nie odczuwa potrzeby nawiązywania kontaktów z ludźmi i nie odczuwa cierpienia z tego powodu? Wszędzie są wzmianki o jakichś lękach, a ja nie znam takiego słowa. Czasem odnoszę wrażenie, że jestem jakąś maszyną, która została stworzona przez szalonego naukowca i puszczono ją wolno na świat w celach testowych.
  20. Nie mam z tym problemu. Mówię to co myślę. Moje poglądy są sprzeczne z poglądami większości rodziny i nie ma dla mnie znaczenia co oni o tym sądzą.
  21. Mi nie przeszkadza to że nie nawiązuję kontaktu. Mur który wokół siebie tworzę daje mi poczucie komfortu. Im jest mocniejszy, tym mniej odczuwalny jest ewentualny ostrzał.
  22. Nie wiem czy rozumiem, gdyż nigdy nie weryfikuję swoich domysłów. Poza tym wszystko zależy od tego, czy podtekst jest pozytywny czy negatywny. Jeżeli pozytywny, to uznaję go za mało prawdopodobny i natychmiast odrzucam. Jeżeli negatywny, to uznaję go za wysoce prawdopodobny i traktuję jak przejaw niechęci. Intuicja podpowiada mi, że rzadko mijam się z prawdą.
  23. Mi pasuje zakres godzin od 15 do dowolnej późniejszej. Wcześniej mam ważną sprawę do załatwienia, także na 16 bez problemu się wyrobię.
  24. Ja na pewno będę. Świetnie się grało Strasznie lubię gry w których trzeba trochę pokombinować aby wygrać. Najbardziej podeszła mi "Cytadela", ale pociągi też były spoko :)
×