Skocz do zawartości
Nerwica.com

macieywwa

Użytkownik
  • Postów

    2 099
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez macieywwa

  1. A na koniec cechy charakteru które moga znacznie pomóc Ci w tym by kobiety widziały Cię jako atrakcyjniejszego. Pierwsza zasadniczą cechą jaka jest najbardziej pożądana przez kobiety to prawdziwa pewność siebie. Pewność siebie należy rozumieć jako Twoje pozytywne wyobrażenie na swój temat , któro nie da się tak po prostu komuś zachwiać. Pewn Po prostu pewni siebie ludzie podchodzą do kobiet będąc świadomi tego, że są wartościowi! Drugą cechą, którą cenią kobiety jest szczerość! One nienawidzą świadomości, że facet może je okłamywać. Dlatego zawsze w relacjach z kobietami, warto być szczerym i mówić to co się myśli. One kochają facetów którzy mają jaja by robić i mówić to na co mają tylko ochotę. Kolejną wartościową cechą jaka na pewno się spodoba kobietom jest posiadanie zasad. Jeśli powiesz A to musisz się tego A trzymać i nie dać się przekonać na B. Jeśli powiedziałeś jej że nie pójdziesz gdzieś bo nie lubisz tego miejsca to nie ulegaj jej namowom bo będzie Cię uważała za kolesia, który nie ma charakteru. Tacy faceci nie są lubiani przez kobiety. One nie chcą dupy tylko prawdziwego mężczyznę. Zapamiętaj to! Kobiety uwielbiają facetów spontanicznych, nie nudnych, nie przewidywalnych, dominujących i takich którzy są świadomi swojej wartości ale nie eksponują jej zbyt bardzo! Kobiety pociąga jeśli facet lubi przygody, podoba się jej gdy mężczyzna jest inteligentny którzy wiele wiedzą o życiu. Kobiety uwielbiają romantycznych facetów. Ale tu się pojawia pewien problem. Otóż taki że większość facetów nie wie co to znaczy być romantycznym. Kupowanie codziennie kwiatów nie jest w żaden sposób romantyczne! To jest nudne , nachalne i taka kobieta myśli że tymi kwiatami chcesz ją kupić! Tym samym myśli że coś z Tobą nie tak. Wszelkie prezenty typu łańcuszki , bluzeczki itp. to nic romantycznego. To po prostu akt braku pewności siebie i kobiety doskonale sobie z tego zdają sprawę. Ciebie mama i znajomi wychowali w taki sposób że kobiety zdobywa się staraniem „prezentowaniem” i proszeniem ale uwierz mi to nie przynosi żadnych efektów. Romantyczność to robienie rzeczy które zajebiscie zaskakują kobietę a tym samym dostarczają jej emocji! Zrób coś czego ta dziewczyna wcześniej nie przeżyła, zrób coś szalonego, coś niepowtarzalnego. Daj jej długopis i powiedz że dajesz go jej bo gdy na niego patrzysz to myślisz o niej… daj jej breloczek za 50 gr i powiedz że dajesz go jej bo ten breloczek Ci się z nią kojarzy… Niespodziewanie przyduś ją do ściany i pocałuj, idź z nią pod prysznic zapal tam świeczkę i tam spraw żeby nie wiedziała co się z nią dzieje… Cechy niegrzecznego faceta połączone z romantycznością sprawiają że kobiety rozpłyną się przed Tobą. Jest na pewno wiele innych cech jakie kobiety uwielbiają ale myślę ze przedstawiłem te najważniejsze i uniwersalne. Gdy zapytasz dziewczynę co Ci się podoba w facetach, to ona zacznie mówić coś w rodzaju „ żeby mnie kochał” „żeby robił dla mnie wszystko”, „ żeby był posłuszny” Nie słuchaj jej. Właściwe są cechy które ja wyżej wymieniłem i staraj się je w sobie rozwijać. awe Marija...
  2. TEUFEL, Zawsze sadziłem ze jestem ważny dla rodziny, dla znajomych, pracowników dla swojej kobiety.. Bylem dla nich ważny jak cos potrzebowali, jak prowadziłem firmę, pamiętali o mnie wówczas jak ktoś szukał pracy, chciał pożyczyć pieniądze. Teraz jak od poł roku zdycham, firma padła myślisz ze ktos pofatygował sie chociażby zadzwonić do mnie..NIKT Tylko wydawało mi sie ze jestem ważny dla kogokolwiek..zycie
  3. Chcialbym zauważyć ze autor w dużej mierze widzi dalszy sens życia tylko w jednym ..znalezieniu drugiej polówki..według mnie to poroniony pomysł uzależniać swoje szczęście od drugiego człowieka w tym wypadku kobiety. Jeśli ktoś ma beznadziejne zycie , związek tego nie zmieni. Rozumiem fajnie mieć kobietę ale na litość boska nie można uzależniać swojego dalszego życia od innych ludzi. Troche takie podejście „popkulturowo-serialowe”, nastawienie do związku, które jest lansowane we wszystkich komediach romantycznych i większości seriali, czyli albo jesteśmy razem albo strzelam sobie w łeb. „Wolałbym zginąć, niz żyć bez ciebie”, „jesteś wszystkim co mam”, „bez ciebie moje życie nie ma sensu” – popkultura pierze ludziom mózgi gorzej, niż kościół. Jak możesz dać sobie wmówić, że Twoje życie ma sens, tylko gdy jesteś w związku? Że to kim jesteś i co robisz zupełnie traci wartość, gdy nie ma przy Tobie osoby płci przeciwnej? Przecież to śmieszne. Przez całe swoje życie, żyłem dla kogoś, jak sie okazuje za dobrze na tym nie wyszedłem Moje poglady na wiele spraw zmieniają sie z wiekiem, czasami należny je przewartosciowac skoro dotychczasowe są hooja warte:D A jeszcze jedno, obecnie jestem sam z własnego wyboru i nie życzę nikomu przeżyć 4 lata z borderem
  4. kupmitrumne, I tak wszyscy tu znaja Twoje zapędy masochistyczne, nikt nie uwierzy w te bajki
  5. kupmitrumne, Oj Słonko jak Ty szybko podchwytujesz temat...
  6. kupmitrumne, wiem ze to nie zasługa jednorożca..
  7. Ciężko Ci wcelować do kibla, moze spróbuj siadać
  8. Z badań naukowych przeprowadzonych przez CBOS/OBOP (i mojego wróżenia z fusów po porannej kawie), wynika, że każda grupa społeczna (poza windykatorami) jest wrażliwa na hasło Zakwasy w tyłku
  9. Uzależnianie sensu swojego istnienia na tej planecie od innej osoby jest poronionym pomysłem. Z dwóch powodów: Żyje się dla siebie nie dla kogoś. Żyje się po to, żeby realizować swoje pasje, cele i marzenia. Druga osoba może Ci w tym pomóc, możesz dzielić się z nią szczęściem, ale nie może być celem samym w sobie. No chyba, że wraz z narodzinami przyjąłeś rolę reproduktora, którego jedyną misją jest przedłużenie gatunku. W takim wypadku zgłoś się do zoo, bo nie jesteś człowiekiem, tylko zwierzęciem. Obarczanie drugiej osoby odpowiedzialnością za swój los jest patalogią. Wyobraź sobie, że to Ty jesteś z tej drugiej strony. Jak się czujesz z tym, że ktoś jest tak pusty, że tylko Ty możesz wypełnic jego żadne jestestwo? Że totalnie nie ma poczucia własnej wartości, ani swojej autonomicznej sfery życia? Że jesteś jego prywatnym ratownikiem, który codziennie musi wyławiać go ze środka morza, bo jesli tego nie zrobi, to utonie? Obciążające, co? Ile będziesz w stanie być CAŁYM ŚWIATEM na 3 etaty? Kwartał, pół roku?
  10. AddictGirl21, Jak dobrze kojarzę Anna Nicole Smith była wje..na w benzo ale przy okazji zapijała je sporymi ilościami alko..jak do tej pory dajesz rade bez alko. Ola niech tak zostanie..i zacznij robic cokolwiek aby wyjsc z tego gówna w którym tkwisz po uszy. Mam nadzieje ze unikniesz takiego finału jak w przypadku Smith..
  11. kupmitrumne, po tych kwasach, ech głupi dałem sie namówić, przez trzy dni z domu nie wychodzilem, miałem czerwona gebe jak pawian dupe
  12. AddictGirl21Za nękanie na forum powinnaś ukarac tych niepokornych, najlepiej zaczac oddeadera wjechać do niego z ak-47, ewentualnie podłożyć trochę c4 pod jego samochodem! Skoro chop taki niereformowalny. Bo na razie zachowujesz się jak Tomy Lee Jones w "Ściganym". Juliusz Cezar powiedział "veni vidi vici". Bądź jak Julek, jak spartanie pod termopilami - wycofaj się do wąwozu i czekaj w nim na wroga, bo tam przewaga liczebna nie ma znaczenia. ..
  13. Bardzo dziekuje Panie Kestrel, istna woda na mój młyn
  14. slow motion, kupmitrumne, spodziewałem sie czegoś w stylu.ty baba jestes a nie facet.. Musze sie ogarnac, przez ostatnie pol roku zaniedbałem sie ze hoho.. nowa niewiasta zobowiązuje
  15. roger123, Zapomnieć o byłej na początku nie jest łatwo, zwłaszcza jeśli była to Twoja pierwsza miłość. Lecz z czasem będziesz zauważał, że Ona nie jest ideałem. Pomyśl sobie, że właśnie ją ktoś posuwa! Wkurwiło Cię to? Oczywiście. Ona nie ma skrupułów, także Ty również masz na nią wyjebane! „Tego kwiatu jest pół światu”. Gwarantuję Ci, że jeżeli zrozumiesz to, o czym tu napisałem, to Twój kolejny związek będzie o wiele mocniejszy! Ja dla własnego zdrowia psychicznego mam zerowy kontakt z kazda byłą. Za długo byliśmy razem, uczucie było szczere, szczególnie jak związek przetrwał tę granicę 2-3 lat, to jest to inna para kaloszy. Mnie bolała najbardziej nie strata kobiety, partnerki ile strata przyjaciółki i kumpeli. Nie da się być z kimś kilka lat i nie znać się na wylot, potrafić rozmawiać na każdy temat.. Moim zdaniem najłatwiej i najszybciej sie zapomina o byłej kiedy człowiek gdzieś wewnętrznie zrozumie to ze pewien etap w jego życiu się kończy, ze to juz przeszłość, ze tak miało byc. Tylko wazne jest aby to zrozumieć tak szczerze i nie oszukiwac samego siebie. Cos się skończyło - coś sie rozpoczyna. Głowa do gory... Moja babcia mawiała: co czyje ma byc to bedzie. Jakis ukryty sens w tym jednak jest.
  16. Kokojoko, W poniedziałek byłem na konsultacji z ordynatorem, wstepny termin mam na 24 marca, oddział całodobowy chyba otwarty bynajmniej taka mam nadzieje...
  17. Dałem do przeczytania swojej ex aby choc troche zrozumiała przez jaka gehenne przechodzę.. Przeczytała, jej słowa dla ciebie już nie ma nadziei na powrót do zdrowia, szkoda
  18. roger123, koorwa nie mogę się powstrzymać..Ziom przeczytaj ze zrozumieniem 1-Pierwszym z etapów zapominania o byłej jest zrozumienie, że to co was łączyło to nie była miłość! Byłeś od tej kobiety przyzwyczajony, nie dopuszczałeś myśli, że „inne też mają”. Masa zalet, które jej przypisywałeś to tylko Twoja jebana iluzja. Jeżeli ta panna była by taka cudowna, jebnęła by Ci taki numer? Kazała by ci w miły lub nie miły sposób wypierdalać z jej życia? Otóż odpowiedź jest prosta: NIE! 2-Zerwij kontakt z dziewczyną, pewnie nadal masz jej numer gadu, telefonu, stanika i rozwarcia piz*y. Po cholerę Ci to? Chcesz się przekonać czy ona żyje to przeglądaj czasem nekrologi w gazecie to się dowiesz. Jej numer jest Ci nie potrzebny, w tym momencie wyjeb go! Pewnie mówisz teraz do siebie: „Nie będę kasował jej numeru, bo jeżeli do mnie napisze/zadzwoni nie będę wiedział kto to”. Po ch*j Ci takie podejście do sprawy? Czy numer do woźnego z podstawówki też masz w telefonie? Bo chcesz wiedzieć, że to właśnie on do Ciebie dzwoni? Nie! Także jej numeru też nie potrzebujesz. 3-Zapewne podczas trwania waszego „związku” trochę zaniedbałeś swoje kontakty ze znajomymi. Więc pomyśl ku*wa co robiłeś, gdy nie byłeś z nią w związku. Chodziłeś z Tomkiem i Romkiem na piwo? To zadzwoń do nich i się ustaw. Twoje życie towarzyskie było dosyć rozwinięte? To ku*wa idź w piątek i sobotę na dyskotekę! 4-Wcześniej poznawałeś jakieś dziewczyny, teraz też to rób! Nie ma lepszego lekarstwa na zapomnienie o byłej jak „zdobywanie” nowych, lepszych panienek. I nie pie*dol mi w tej chwili pod nosem, że takich nie ma. Jeżeli tego nie pojąłeś odsyłam do punktu numer 1...
  19. TEUFEL, Zapewne wiesz jak ciężko zacząć cokolwiek zmieniać w zyciu kiedy brak sil, mozg plata figle a leki zwarzywiaja. Jestem zawieszony w próżni, czekam na przyjecie do szpitala, jak 6 latek na świętego mikołaja...
  20. TEUFEL, Sugerowałbym raczej w kierunku chad i obecnej fazy lekoodpornej depresji trwającej od września.. -- 27 lut 2014, 12:55 -- deader, Masz racje, szara rzeczywistość mnie zabija tzw. proza życia.
  21. Moje życie..to nie tak miało być Gdzie podziały się moje marzenia,plany
  22. nie i nie planuje...a moze...własnie tego mi brakuje w zyciu,zmieniłbym się w gorliwego strażnika domowego ogniska. Kupował małemu prezenty, zabierał go na lody i starał się ukazać jego matce w najkorzystniejszym świetle, jakie może paść na bezrobotnego, zdruzgotanego, przetraconego psychicznie przez przeszłość i życie. wydziaranego faceta, śmigającego w jednym dziurawym t-shircie założonym na lewą stronę.. Nie jestem...nie mam już siły na poznawanie kogoś nowego, odkrywanie od nowa, oswajanie się nawzajem.
×