macieywwa

I ja pochwale się swoim jedynym przyjacielem,miłością mojego zapizdziałego życia..

magnolia84, Wyobraź sobie ze ja tkwiłem w takim chorym zawiasku prawie cztery lata..męczarnia, niby jesteście blisko a jednak dzielą was kilometry.. od blisko 3 miesięcy jestem sam z własnego wyboru

Samotnie w domu z moim jedynym,oddanym,prawdziwym, przyjacielem..psem rasy cane-corso

Kupiłem bezdomnej kobiecie kubek kawy w KFC..

wenla 150 1-0-0 sulpiryd 50 1-1-0 lamo 100 0-0-1 taki mam zestaw..

Polecam wszystkim chcącym opuścić ten świat, najpierw obejrzeć film pt.Siedem Dusz.. i zastanowić się nad taka opcja jak w/w filmie..

Ahma, szanse już dostawała dwa razy i z perspektywy czasu twierdze ze o dwa razy za dużo,zbyt wiele wydarzyło się sytuacji w których zachowała się podle... może i kocha ale jej nie,ten rozdział mojego życia jest już zamknięty

Mushroom, Candy14, pisałem ze nie chce się z nią widzieć, rozmawiać,jest uparta i nie odpuszcza a najgorsze ze ma klucze od mojego mieszkania i nie chce oddać...chyba nie obejdzie się bez wymiany zamków..

A mnie wkurwia moja ex która od dwóch miesięcy nie potrafi zrozumieć ze to koniec..dzwoni,pisze ciągle coś chce a ja mam jej już dość

pika30, pika30, Biore wenle od pazdziernika na nawracające stany depresyjne niestety to już nieaktualne,od wtorku mam nowa diagnozę-chad. Dopiero 150 w połączeniu z sulpirydem pomału wyciąga mnie z niezłego bagna zwanego depresja ale szalu nie ma i d..y nie urywa...

pika30, według mnie każdy organizm reaguje inaczej...u mnie wyglądało to tak ze przez pierwsze 7 dni na wenli,nie czułem żadnych ubokow.Dopiero od 8 dnia jak wszedłem na 75 troszkę mnie sponiewierało...totalne zwarzywienie, miąłem wrażenie jakby serce na chwile stawało a za chwile znowu zaczynało bić..okropne uczucie,po 5 dniach wszystko minęło.Obecnie od 1 grudnia biorę 150 i jak zarazie wszystko o.k.

Depakiniarz, rotten soul, mam to samo,zupełne wypalenie uczuć.. Staram się szukać i odnajdować emocje, ale już nie pamiętam jak one wyglądają. Nie pamiętam jak to jest coś czuć. Mieć przyjemność z jakiś rzeczy.Nawet zakończenie 4-letniego zawiasku z kobieta nie zrobiło na mnie większego wrażenia. Obojętność,nuda,całkowity brak zainteresowania druga osoba,po prostu brak jakiegokolwiek uczucia-czy miało to by być uczucie miłości czy tez nienawiści-po prostu taka straszna obojętność. Nie wierze ze tak w ogóle można żyć.

Chętnie przyjadę na spotkanie..Zbiórka pod pomnikiem czy bezpośrednio w lokalu?

Oby nie kolejne 7lat,doświadczeń i diagnoz bo tego już nie zniosę... to już będzie ponad moje siły...

silence_sadness, tak wyjaśnił.. nie występują u mnie wyraźne i silne epizody maniakalne pojawiają się wyłącznie łagodne postaci hipomanii..tłumaczył mi o rożnych typach chadu ale za bardzo nie słuchałem.. byłem wk.........y nowa diagnoza i zarazem szczęśliwy ze zmiany leków. pocieszył mnie tylko ze chad łatwiej leczyć niż zwykła depresje czy dystymie,hmm ciekawe..pozyjemy zobaczymy

ladywind, coś w tym jest co piszesz,7lat leczenia,brania leków a efekty mizerne..latanie od jednego do drugiego lekarza,setki badań, neurolog i nagle ich olśniło ze to chad. wierzyc mi sie nie chce.ze zajęło im to aż tyle lat

witam.. czytam forum od dawna a leczę się od 2006r.. leczyli mnie na dystymie,nerwice lekowa,depresje..i własnie dziś wróciłem od lekarza z nowa diagnoza CHAD- w stopniu umiarkowanym jak to powiedziała psychiatra. Według mnie nie brzmi to optymistycznie..