
bedzielepiej
Użytkownik-
Postów
1 601 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bedzielepiej
-
Psychiatra na pewno miał rację, po prostu jesteś krnąbrnym borderem podważającym autorytet specjalisty! Stosujesz zaprzeczenie, to prymitywny mechanizm Twojej podświadomości! Idź na psychoterapię, przynajmniej 10- letnią i najlepiej płatną, bo inaczej pójdziesz do piekła.
-
widzę, że psychiatria zastępuje religię dla niektórych :) taka katopsychiatria, ładnie https://pl.wikipedia.org/wiki/Thomas_Szasz poznałam dzisiaj tego pana, jest dla mnie inspiracją :)
-
http://www.papilot.pl/porady/znak-zodiaku-a-osobowosc-mocne-i-slabe-strony-zaleza-takze-od-twojej-daty-urodzenia,20452,1 polecam, jedyna prawda znana od tysięcy lat odkryta przez waszych przodków odczytana z gwiazd, a nie jakieś kretyńskie ICD-10 wymyślone przez hamerykańskich biznesmenów http://www.znakizodiaku.org/
-
Psychiatrom wszystko wolno, mają władzę absolutną. Dobro pacjentów jest oczywiście na pierwszym miejscu, dlatego gdy lekarzowi wydaje się, że pacjent jest chory to może zrobić z nim to co uzna za stosowne. A nie, słowo wydaje się jest nieodpowiednie. Psychiatra wszystko wie i jego słowo jest święte i niepodważalne! Dla przykładu: -historia pana Henryka Onyka, 15 lat zmarnował, bo nie chciał skłamać, że jest chory na schizofrenię- podważył opinię nieomylnych psychiatrów, więc za karę sobie posiedział http://www.newsweek.pl/polska/uratowany-z-piekla,12180,1,1.html -czy psychiatrzy w ogóle są w stanie odróżnić zdrowego psychicznie od chorego? O tym bardzo ciekawy eksperyment, który zamienił się w koszmar dla tych, co zgodzili się poudawać... http://www.eioba.pl/a/2asu/eksperyment-rosenhana-jak-latwo-zostac-schizofrenikiem -"W szpitalu psychiatrycznym pacjent jest bezbronny, a lekarze są jak bogowie" UWAGA DRASTYCZNE, ale dorośli ludzie powinni wiedzieć, żeby nie posłać tam swojego dziecka gdy lekarz coś takiego zasugeruje (miałam nieszczęście być w podobnym szpitalu jako dziecko) https://app.box.com/shared/vtn316jrl0oyd9lafpd7 -pan rozwiódl się z żoną, a ona żeby położyć łapę na jego pieniądzach zemściła się i udało się jej wysłać eksa na przymusowe badanie psychiatryczne https://app.box.com/shared/p2vuk7rbatqrn074esb8 podsumowując pięknie jest żyć w tym kraju, gdzie wystarczy donieść na kogoś kogo się nie lubi, a psychiatrzy zrobią swoje, bo rzucą się na każdego jak hiena na padlinę
-
MAM JUŻ KUŹWA DOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
bedzielepiej odpowiedział(a) na bedzielepiej temat w Depresja i CHAD
dokładnie patrzcie jakie mam bogactwo -
MAM JUŻ KUŹWA DOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
bedzielepiej odpowiedział(a) na bedzielepiej temat w Depresja i CHAD
-
MAM JUŻ KUŹWA DOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
bedzielepiej odpowiedział(a) na bedzielepiej temat w Depresja i CHAD
-
Ha ha, chodziłam do niej. Stwierdza borderline spojrzeniem w oczy już na pierwszej wizycie i później się tego sztywno i uparcie trzyma, by zapewnić sobie klienta, od razu zapowiada że terapia u niej to minimum 2 lata (a to niby nurt poznawczo-behawioralny :))))) Jak poszperacie w moich starych postach to się na pewno znajdzie się wiele o niej. Nadal bierze 120 zł za 5 minut kawkowania (a zarazem leczenia kaca)?
-
MAM JUŻ KUŹWA DOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
bedzielepiej odpowiedział(a) na bedzielepiej temat w Depresja i CHAD
https://radiogdansk.pl/index.php/wiadomosci/item/22350-trafila-do-szpitala-z-depresja-zmarla-z-wyczerpania-nie-bylo-bledu-lekarzy.html Znalazłam przypadkiem. Nie nastraja mnie pozytywnie do leczenia. A w co wierzysz? W coś trza wierzyć. Niewiara też jest rodzajem wiary. Ja też w skali od 1-5 to w leki wieżę na 2... oczywiście te psychiatryczne. Wierzę, że nie da się niczego zmienić, robiąc cały czas to samo. Więc zamiast szukać nowego psychiatry, pójdę do jakiegoś zielarza. -
boję się brać leki od psychiatry
bedzielepiej odpowiedział(a) na bedzielepiej temat w Nerwica lękowa
No chyba czuję się właśnie tak źle, że dokładanie kolejnych ciężarów w postaci odrealnienia, rozdrażnienia, paraliżów sennych może się w moim przypadku źle skończyć. -
boję się, że umrę, boję się, że zachoruję, nie umiem ŻYĆ
bedzielepiej odpowiedział(a) na aguss8787 temat w Nerwica lękowa
no fakt napisałam psycholodzy co mogło wprowadzić w błąd, ale to byli certyfikowani terapeuci... Może po prostu trafiłaś na kogoś dobrego, ale to rzadkość. A co to był za nurt? Ja chodziłam na 3 różne. Ciągłe wracanie do traumy, natłok myśli, gadanie o złych rzeczach, dopóki godzin terapii nie minęła. Wieczne poczucie że zostaję z tym sama. To ma być "przepracowywanie problemu"? -
boję się, że umrę, boję się, że zachoruję, nie umiem ŻYĆ
bedzielepiej odpowiedział(a) na aguss8787 temat w Nerwica lękowa
Pozwolę sobie skomentować te mądrości, z mojego 11 letniego doświadczenia wynika, że: -efekty uboczne po lekach nie świadczą bynajmniej o tym, że lek działa, większość pacjentów wierzy, że jak lek wywołuje nieprzyjemne objawy to i pomaga, bo coś za coś, zazwyczaj dochodzi się do etapu kiedy człowiek stwierdza np. po 2 latach że ma jazdy jak miał i próbuje wtedy lek odstawić, nie daje rady, bo masa efektów odstawiennych jeszcze chorszych niż choroba na którą brał lek, i pakuje się w jeszcze bardziej gówniany i szkodliwy lek uzależniający -rezygnacja z terapii po dwóch wizytach świadczy tylko o tym, że terapeuta nie ma umiejętności przekonania pacjenta do sensu terapii lub ma tak nieprzyjemny i odpychający charakter, ze człowiek złamany chorobą nie chce się dodatkowo dobijać i szuka gdzie indziej, bo po co marnować czas. Ja chodziłam dlużej do psychologów, miesiącami, ale kiedy docierało do mnie, że to tylko pogawędki z obcym człowiekiem, który nie pamięta o czym mowiliśmy ostatnio i nie pamięta mojego imienia, i za każdym razem muszę w kółko klepać to samo, bo oczywiście żadnych "wskazówek" mi nie udzielano, więc wychodziłam z niczym, tylko z bolem świeżo rozdrapanej rany której nikt nie opatrzył -proszę nie kłamać, szanowny ekspercieabczdrowie, że psycholog udzieli jakiekolwiek wskazówki, ONI NIE SĄ OD UDZIELANIA WSKAZÓWEK ANI DOBRYCH RAD, oni sami tak o sobie mówią, przerabiałam to będąc pół roku na oddziale nerwic. Byliśmy pouczani na społeczności, ze jak my pacjenci śmiemy prosić o dobre rady, oni nie są wróżkami i ich rola nie polega na doradzaniu czegokolwiek. Psycholodzy to są po prostu dzivvki, do których pacjent idzie żeby się wygadać (spuścić), to że niektórym to pomaga, to fakt, tak jak niektorym pomaga placebo. Wiara czyni cuda. -i wreszcie dochodzimy do konkluzji, tak pacjent ma sobie poradzić sam, tylko dlaczego od człowieka ze złamaną nogą nie wymaga się żeby po prostu nie myślał o tym bólu, żeby spróbował na złamanej nodze stanąć małymi kroczkami, pochodzić, żeby wizualizował sobie, że jest zdrowa i myślał pozytywnie. Dlaczego nieprzytomnemu pacjenta który trafia na oddział ratunkowy nie każe się po prostu wstać i iść do domu. -
boję się brać leki od psychiatry
bedzielepiej odpowiedział(a) na bedzielepiej temat w Nerwica lękowa
Dopiero teraz wstałam. Czuję zmulenie i spowolnienie, nie mam siły mówić. Już nie brałam kolejnej dawki rano. Bez leków przynajmniej o 9 rano wstawałam, a po tej małej dawce ketrelu 12,5 mg jestem tak otumaniona i jest już 13 a ja nic jeszcze nie zrobiłam. Mózg mam znieruchomiały jak kamień, żałuję ze znowu się nabrałam na jakiś lek. Nawet jak bym go brała rok, to jaką mam gwarancję, że zadziała i ile dni zmarnuje na takie nieprzyjemne eksperymenty. -
boję się brać leki od psychiatry
bedzielepiej odpowiedział(a) na bedzielepiej temat w Nerwica lękowa
z kasą cienko, a czemu pytasz? zażywałam paroksetynę prawie dwa lata, brałam do 40 mg ale już przy takiej dawce wywalalo mi siniaki u mnie sertralina była nieprawidłowo podana, bo w wieku 15 lat, byłam po niej agresywna, okaleczałam się i miałam taki natłok myśli że waliłam głową o ścianę po wenlafaksynie miałam paraliże senne jeszcze z pół roku po odstawieniu i nie pamiętam by dawała coś pozytywnego A z lekarzy to może ktoś by mi polecił jakiegoś dobrego psychiatrę z trójmiasta? wzięłam ten głupi ketrel tak jak lekarka kazała czyli połówkę z 25 mg, nie mogłam po tym gównie spać, jak zasnęłam to i tak wybudzałam się w nocy, jak szłam do łazienki to huczało mi w glowie i mialam jasno przed oczami, nic nie widziałam i szłam po ścianach. Obudziłam się przed chwilą, jestem okropnie rozdrażniona, mam nietrzeźwy umysł i chyba pójdę dalej spać bo nie mam siły nawet wstać do kibla teraz. -
Mam swoje powody- doznałam masakrycznych efektów ubocznych, teraz mija miesiąc od odstawienia paroksetyny, a ja mam dalej te drgawki i obniżony nastrój. Spoza SSRI brałam trittico i wellbutrin, które już po jednej tabletce wywołały atak paniki między innymi z powodu bardzo nieprzyjemnych doznań fizycznych. Brałam też stabilizatory jak Tegretol i Depakine, ale nie pomogły mi, myśli s jak były tak były. Do tego czułam się jak ociężały wór ziemniaków. Boję się nawet wziąć Xanaxy które mam na uspokojenie. Sytuacja jest niewesoła, mam depresję z myślami s, na oddział dzienny mnie nie chcą. Do psychoterapeuty czekam w kolejce juz rok. Po doświadczeniach z lekami boję się próbować inne-a właśnie przeczytalam w ulotce, że lek ostatnio zapisany może spowodować zgon... Jakieś rady??
-
MAM JUŻ KUŹWA DOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
bedzielepiej odpowiedział(a) na bedzielepiej temat w Depresja i CHAD
a nie,w ulotce pisze że zgon i myśli samobójcze, to w sumie po co to brać jak na to samo wyjdzie poczytałam o złośliwym zespole neuroleptycznym i znając moje szczęście bym takie coś miała, więc pozdro nie wezme tego mam nowy lek do kolekcji, dobrze ze był tani -
MAM JUŻ KUŹWA DOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
bedzielepiej odpowiedział(a) na bedzielepiej temat w Depresja i CHAD
wczoraj próbowałam się zabić, nie daje rady. Jestem chora, wykupiłam ten ketrel bo już boje się sama siebie. -
Zespół PSSD-dysfunkcje seksualne spowodowane zażywaniem SSRI
bedzielepiej odpowiedział(a) na media temat w Leki
Oczywiście, że to wina psychiatrów. Skoro kształcą się tyle lat i mianują specjalistami od zdrowia psychicznego, to powinni umieć człowieka wyleczyć. A nie zaleczyć lub leczyć latami. Dlaczego nie stosują w leczeniu np. ziół, których skuteczność jest udowodniona badaniami, a co najważniejsze rośliny lecznicze stosowane były od tysięcy lat i znane są ich skutki uboczne? Dlaczego spycha się tę całą wiedzę praktyczną na rzecz syntetycznych lekarstw, o których skutkach ubocznych niewiele wiadomo bo są na rynku mniej niż 100 lat? Wszyscy, którzy te leki biorą są królikami doświadczalnymi, nie wiedząc nawet, że uczestniczą w eksperymencie, a gdy się nie powiedzie, nie dostaną żadnego odszkodowania. Dlaczego człowiek z lekką dystymią jest od razu faszerowany antydepresantami, tymi samymi, co pacjent z CHAD lub z ciężką depresją? Psychiatria to biznes. Leki antydepresyjne przynoszą największe zyski. Interes się kręci, bo niewielu jest w stanie zejść z leków. Koszmarne efekty odstawienia są dla psychiatrów pretekstem, że to nawrót choroby. Za to nie kupicie sobie takich skutecznych ziół jak np. kava kava. Witaminę B3 w postaci kwasu nikotynowego można kupić dla konia na wspomożenie układu nerwowego, ale nie ma dla czlowieka. Witaminy w sensownej postaci i dawce dostępne są na receptę, ale znajdzcie lekarza w Polsce który nimi leczy. Tysiące ludzi wyleczyło się ze schizofrenii, depresji, lęków biorąc duże dawki witaminy B3. Ale o tym się od lekarza nie dowiecie. Witaminy to naturalne substancje potrzebne każdej komórce organizmu do prawidłowego przebiegu procesów życiowych, niezbędne koenzymy wielu reakcji metabolicznych- nie da sie ich przedawkować i nie mają skutków ubocznych no i?- są zdelegalizowane. Nie wierzycie, to poczytajcie o witaminie B3, C, zbadajcie sobie poziom witaminy D3. Dzisiaj jedzenie jest jałowe, pozbawione witamin, ludzie są niedożywieni, jak mają nie chorować. Lekarze zamiast poszukać przyczyny walą w ciemno ksenobiotyki. Przypomina to czasy, w których leczono przez upuszczanie krwi. Nie zastanawialo was nigdy, czemu ulotki od takich niby bezpiecznych SSRI mają długość metra? Nie łudźcie się, lekarze nie mają zamiaru was wyleczyć. Dla nich wyleczenie pacjenta to strata klienta. -
Sigrun, rozumiem że musisz mieć ostatnie słowo, ale naprawdę mi się nie wyświetlają żadne Twoje posty nie wysilaj się
-
Sigrun, mam Cię w ignorach i nie interesuje mnie co wys.rał Twój zaburzony mózg, ale na pożegnanie napiszę Ci: weź spier.dalaj
-
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
bedzielepiej odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Monster, odchodzę przez Ciebie z forum. Chcę Ci tylko napisac, że jesteś niedojrzałym kawałem skorvvysyna, agresywnym i w pełni zdrowym człowiekiem udającym chorego, bo czerpiesz z tego korzyści. Za 10 lat ja będę zdrowa, a ty ze swoją wiarą w leki i psychiatrów z encefalopatią w DPSie. Wal się -
OK. Dość już hejtu, ja też mam swoje granice. Przenoszę się na mądrzejsze forum, anglojęzyczne, dołączyłam również do grupy osób cierpiących na zespół dyskontynuacji, oczywiście anglojęzycznej. Widzę, że to co mnie spotkało, jest chyba za ciężkie na wasze mózgi, nie będę więc wam już burzyć wiary w idealne tabletki bez efektów ubocznych i idealnych psychiatrów. Nie będzie mi ktoś zarzucał nieprawdy, tylko dlatego, ze nie przeszedł tego co ja na własnej skórze. Może i Ciebie, warning, kiedyś coś złego spotka i nikt Ci nie będzie w to wierzył, zobaczysz, jak to jest. Myślałam, że na forum dla ludzi rzekomo chorych psychicznie spotkam się ze zrozumieniem i wsparciem, którego w realnym życiu nie mam, gdyż poza depresją choruję na lęk społeczny. Tymczasem wylądowałam w żałosnym miejscu, gdzie jestem deptana na każdym kroku. Czego bym nie napisała, spotykam się z nienawiścią. Nie pojmuję, jak mało empatii w was jest, jak mało wrażliwości na drugiego człowieka. Piszę was, bo poza warning mam na myśli użytkowników takich jak Monster, Grabarz666, Ricah, Sigrun. Nie rozumiem, co wy na takim forum robicie, naprawdę. Dowartościowujecie się kosztem słabszych, bo nie wierzę, że na coś chorujecie. Z takimi problemami jak wasze to na forum o2, naprawdę.
-
po jakim czasie przyjmowania Wellbutrinu oceniasz, że cyt. "nie zadziałał"? pardon, miało być spowodował koszmarne lęki po 1 tabletce. Opisałam to w tym wątku mam-ju-ku-wa-do-t59083-126.html Widzę, że żywo się interesujesz moimi wpisami. Już zaczynam myśleć, że jesteś z branży lekarskiej
-
MAM JUŻ KUŹWA DOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
bedzielepiej odpowiedział(a) na bedzielepiej temat w Depresja i CHAD
Nie moja obecna lekarka powiedziała, że pewnie dostawałam za małe dawki tych SSRI i SNRI (a skąd mam to pamiętać????), i że zapisałaby mi np wenlę w dawce minimum 300 mg, czyli najchętniej przetestowałaby na mnie wszystko to samo jeszcze raz -
do mojej kolekcji dołączył Wellbutrin 150 mg za jedyne 139 zł, nie zadziałał i do końca miesiąca muszę się zapożyczać, żeby mieć na jedzenie. Znowu w życiu mi nie wyszło...