Skocz do zawartości
Nerwica.com

bedzielepiej

Użytkownik
  • Postów

    1 601
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bedzielepiej

  1. No raczej nikt tego nie zrobi, bo nikt nie będzie chciał siedzieć. Czemu się tak dołujesz. Ja bym Cię chętnie przypilnowała z nauką, nawet chodzi mi po głowie założyć wątek, w którym mogłabyś rozwiązywać te zadania do matury, żebyśmy widzieli że cokolwiek robisz. Myślę, że dużo osób z forum zna się na matmie i mogłoby pomóc gdyby znalazło sie jakieś niezrozumiałe dla Ciebie zadanie. Założyłaś wątek w ktorym chcesz żeby Ci ktoś pomógł poradzić sobie z tym problemem, więc bądź teraz odpowiedzialna i tę pomoc przyjmij. Rozumiem, że skoro nie masz znajomych, to spędzasz cały dzień w domu, więc masz mnóstwo czasu żeby się uczyć.
  2. 3 lata, ale nie postawili jeszcze diagnozy...wow, z jednej strony lekarze co mają rentgen w oku i dają diagnozę po 15 minutach rozmowy, a z drugiej tacy, co przez 3 lata nie biorą odpowiedzialności za pacjenta... Wiesz, psychoterapia nie zawsze pomaga, ja akurat mam złe o niej zdanie... Spróbuj prywatnie, ale przedtem jak jest taka możliwość to sprawdź opinie o tym lekarzu. lepsze to niż myślenie o śmierci...
  3. Nie wiem co to za przedmiot, ale jesli to np. matma, to gwarantuje Ci ze jesli zaczniesz robic dziennie 15-20 zadań z arkuszy maturalnych to na pewno zdasz. Masz jeszcze całe 3 miesiące do egzaminu. Co robisz w ciągu dnia? Depresja wbrew pozorom nie jest chorobą która obniża inteligencję, po prostu słabnie motywacja, koncentracja i wiara we własne siły. Powtarzając sobie że jesteś glupia, sabotujesz tylko swoje działania. Nie denerwuje Cię ile czasu jużpoświęciłaś na ten jeden przedmiot? A tak w ogóle, to zależy Ci na wykształceniu, czy to rodzice Cię zmuszają byś miała maturę?
  4. No to spytaj się lekarza a nie na forum takie rzeczy piszesz. odpowiedź masz powyzej przez kogo zostało zalecone leczenie, jak się uważasz za mądrzejszą to idź podyskutuj z tą lekarką, mi sie juz nie chce o tym gadac oczywiście masz najświętszą rację, widac jak lekarze pomagają, ze człowiek się żali na forum.
  5. a którą wersję masz na myśli? obie naraz
  6. i tak przeżyjesz, a wątroba do przeszczepu.
  7. I o to właśnie mi chodziło, to jest fajny komentarz na jakie liczyłam. Ale zbaczając trochę z tematu, zauważyłam interesujące zjawisko: -załóż watek na forum o depresji i nerwicy o złym potraktowaniu przez psychiatrę, 0 kom i 0 wyświetleń -załóż wątek o kupie na tym samym forum, 50 postów i 1000 wyświetleń kim sa ci ludzie siedzący po drugiej stronie monitora?
  8. Nie. Myślę o lewatywie ktorą każdy robi sobie sam w domu.
  9. Widzę że reprezentujesz zabobonne i lękowe podejście do tematu, nie posiadając ani wiedzy w temacie ani doświadczenia. Widać że masz uprzedzenia do metod niekonwencjonalnych, po prostu jesteś od razu na nie i trudno Ci przyjąć inny punkt widzenia. Związek jelit z depresją jest już obecnie tematem rozważań medycyny akademickiej, czyli badają cos co znachorzy wiedzieli już wiele lat temu np. http://www.instytut-mikroekologii.pl/wp-content/uploads/2013/06/Od-jelit-do-depresji.pdf Jelita nie są zrobione z gumy balonowej żeby pod wpływem wody ich ściana miała się przerwać, chyba że wsadzisz se w odbyt węża ogrodowego. Jak robisz twardą kupę i silnie przesz to robi Ci się dziura i kupa wychodzi bokiem, tak? A co z ludźmi którzy cierpią na chroniczne zaparcia, oni też mają wg Ciebie sprawny uklad oczyszczania i zwykłą dietą są w stanie te skamieniałą masę przepchnąć? Albo jak ktoś latami niezdrowo jadł i ma kamienie kałowe to uważasz że wydali je po zjedzeniu jabłka? Podobno zdrowy człowiek powinien się wypróżniać po KAŻDYM posiłku, znasz kogoś takiego bo ja nie. A czy ja piszę o eko soczkach, nic o nich nie wspomniałam tylko o lewatywie. Ja nie piszę o przypadkach superzdrowych ludzi którzy mają wszystko zdrowe, tylko o takich którzy mają chore nerki (bo świadczy o tym to że mają lęki) i chorą wątrobę bo każdy kto przyjmuje wiele lat leki psychotropowe czyli ksenobiotyki ma obciążoną toksynami wątrobę. A wogóle to KAŻDY ma grzybicę i pasożyty, to że tego nie wie albo nie przyjmuje do wiadomości to nie znaczy że ich nie ma. A jaką dietę proponujesz, tak z ciekawości. Taka, która oczyszcza niby. Podaj przykładowy jadłospis.
  10. Podobno płukanie jelita oczyszcza organizm z toksyn, tym samym powodując, że znikają pryszcze, nerwice i depresje. Próbował ktoś może na sobie i podzieli się odczuciami?
  11. bedzielepiej

    Alter ego

    Przyznam że sama próbowałam założyć bloga. Było to w czasie gdy zdychałam z samotności. Ponieważ mój blog był o depresji wiadomo że nikt tego nie czytał. W pewnym momencie odkryłam że wszystkie wyświetlenia biorą się z tego że ciągle tam wchodzę i sprawdzam, czy ktoś zostawił komentarz. Załamało mnie to. Podświadomie wierzyłam, że to co piszę jest ważne i że w ten sposób poznam ludzi podobnych do siebie, a gdy się tak nie chciało zrobiło mi się jeszcze bardziej samotnie. W końcu skasowałam bloga. Przyczyniły się do tego też myśli paranoiczne, mimo że nie zamieszczałam tam zdjęć, to bałam się pisać np co studiuje bo ubzdurałam sobie że ktoś mógłby mnie rozpoznać... Więc po jakimś tygodniu-dwóch skasowałam. O wiele bardziej wolę pisać pamiętnik, bo nikt tego nie czyta i nie wywoła mnie do odpowiedzi czemu wczoraj pisałam tak, a dzisiaj piszę inaczej. Jak człowiek pisze posty to stara się jakoś składnie napisać, poprawia to sto razy zanim wyśle. W pamiętniku można napisać co się chce i jak się chce i nie musi być to gramatyczne ani zrozumiałe dla innych. Blogowanie może być fajne, jeśli jest konstruktywne, sama lubię np. czytać blogi o zdrowym odżywianiu. Albo o tym jak ktoś sobie wyznacza cele i do nich dąży. Zaś nie lubię blogów które nie mają jakiegoś określonego tematu i narzucają innym co mają robić. Lubię hejtować takie blogi, ale niestety zawsze autor kasuje negatywne komentarze, co mnie smuci. Jak widzę bloga, co ma same pozytywne komentarze i lizodupstwo, to od razu z takiego wychodzę, bo widać, że autor pozoruje na pewnego siebie, niby lubi konstruktywną krytykę i poucza innych jak sobie z nią radzić, a w rzeczywistości przez mój jeden negatywny komentarz później pisze że tydzień miał do dupy itd...żal
  12. To odstaw to gówno, nie męcz się. Ty najlepiej wiesz, jak dany lek na Ciebie działa.
  13. bedzielepiej

    Samotność

    Bo miałeś za duże oczekiwania, liczyłeś na trochę wsparcia i życzliwości, a psychiatrzy to po prostu niedojrzali byli studenci medycyny zapatrzeni w siebie. Ci ludzie są tak głupi, widać jak ich ego rośnie kiedy przybijają pieczątkę pod jakimś srakowatym lekiem który gówno pomoże ale oni mają tytuł dr. Wiesz na pewno Twoja choroba jest dużym wyzwaniem, no i jeszcze te nieszczęścia co Cię spotkały ale spróbuj wmówić sobie że to co Cię spotkało jest na Twoje siły, podobno nie jesteśmy doświadczani ponad to co możemy znieść. Także nawet to co teraz czujesz świadczy o tym jak silny jesteś w rzeczywistości. Jeszcze dużo dobrego Cię spotka, w życiu jest równowaga, terazniejsze niepowodzenie nie oznacza że tak będzie zawsze. Samobójstwo zawsze możesz odłożyć w czasie. W sumie nasze życie i tak jest krótkie.
  14. Nie zmuszajcie się, jak nie jesteście w stanie. Nie wybiegajcie myślami co będzie za 5 lat, że nie będziecie w stanie pracować itd. Zamartwianie się nic wam nie da. Skupcie się na tym jak teraz możecie poczuć się lepiej.
  15. Dokładnie. Mi niestety nikt nie odstawiał stopniowo leków, albo robiono to na zasadzie (jak schodziłam np z 2 tabletek), że co 2 dni brać o połowę mniej. Kopanie prądem i napady płaczu, tak to wygladało. A już hitem był psychiatra co z dnia na dzień zmienił mi leki SSRI na inhibitor MAO ale dzięki niemu przejechałam się karetką poraz pierwszy w życiu. Jak tu mieć zaufanie do tych konowałów?
  16. bedzielepiej

    program candis

    jaka prowokacja. okazałam zdumienie bo dotąd słyszałam ze cannabisy nie uzależniają nie stać mnie na 10 czekolad z chęcią bym tyle dziennie jadła. Aż się obśliniłam na samą myśl.
  17. bedzielepiej

    Samotność

    właśnie z niego wyszedłem, w gorszym stanie niż byłem. wolę w domu umierać. to słaby ten szpital co w ogóle sprawiło, że jesteś w takim koszmarnym stanie?
  18. bedzielepiej

    Samotność

    czemu nie pójdziesz do szpitala jak masz takie myśli
  19. bedzielepiej

    program candis

    To marihuana jednak uzależnia?
  20. nie pisała nigdzie ze ma stwierdzona, a jesli nawet to przyjmowanie wapn + d3 to kombinacja taka ze glowa boli. no ale ty wierzysz we wszystko co mówia i robia lekarze... a co ma potas do wapnia, ja pisze o wapniu, a nie o potasie, rozrozniaj to dwa zupelnie inne pierwiastki. zauwaz ze magnezu sie nie czepilam, chociaz i tak jego przyswajalnosc jest na poziomie dyskusyjnym.
  21. Pierwsze słyszę. Owszem, rośliny z rodziny Solanaceae zawierają trujące alkaloidy, ale nie wiem czy jak zjesz worek ziemniaków to spowoduje u Ciebie jakiś stan zapalny. No chyba że jadasz ziemniaczki na surowo. Akurat kapsaicyna zawarta w papryczkach chili leczy stany zapalne. Tak, depresję powodują wg mnie stany zapalne w mózgu, związane z różnego rodzaju obciążeniami organizmu. Dziękuję że tak uważnie śledzisz moje wpisy
  22. To nie są bzdury, wystarczy mieć jakąś wiedzę o witaminach. Suplementacja wapniem zwiększa ryzyko zawału serca, grozi zwapnieniami w tętnicach i tkankach. Poczytaj, a nie krytykuj. Poza tym podawanie dwóch antagonistycznie działających kationów jest bez sensu. Magnez wywala wapń z komórek i na odwrót.
×