Skocz do zawartości
Nerwica.com

White Rabbit

Użytkownik
  • Postów

    591
  • Dołączył

Treść opublikowana przez White Rabbit

  1. Zdecydowanie nie masz osobowości z pogranicza. Za to obstawiałabym histeryczną (z dużym prawdopodobieństwem, na moje wyczucie, masz wydatny rys histeryczny, zaburzenia konwersyjne.).
  2. ok, znalazłam, zrobione -- 17 gru 2013, 23:49 -- (av. na inne forum ).
  3. ok. proszę, podaj jakąś stronę do hostingu zdjęć, jeśli znasz, bo imageshack mi się nie ładuje.
  4. Jak znaj.dę chwilkę wytchnienia (spłynie na mnie błogi spokój), wyjaśnię motywy/uczucia, które kierowały moją powyższą wiadomością. Nie miała charakteru zaczepnego, bynajmniej. Zresztą sprawa w pewnym sensie jest jasna. Konkretne nadużycia w pryzmacie wiary, Boga nigdy się nie zagoiły. Częściej niż czasem ostatnio irytuje mnie ustawiczne przyoblekanie się w nienaturalną postawę wyczekiwania.
  5. Nie wiedziałam, gdzie zadać to pytanie. Czy ktoś orientuje się, jak można zmienić rozmiar obrazka (na dysku, rozmiary w pikselach pozostawiają niewielkie pole do manewru - kandydat na avatara)? Czy obędzie się bez znacznego ingerowania w jakość kolorów? Dzięki
  6. Kuro, opowiedz m.i coś, proszę, o swoim świecie fantazji.
  7. Ja tropię u mojej matki zniekształcenia poznawcze. Po kretyńsku uważa, że cierpiący na zaburzenia sfery psychicznej (ten leczący się także) = głupi Od czterech lat koryguję ją: "Nie mów ogłupiał, tylko zachorował, załamał się, zwariował." "Nie mów głupi, tylko psychicznie i nerwowo chory, zaburzony [emocjonalnie]." "Nie mów, proszę, 'psychiczki' (jeżu), tylko psychotropy". Od czterech lat powiada mi: "A to nie jest to samo?", po czym ud.erzam się w czoło i zwątpiam w celowowsć edukacji mojej mamy.
  8. Znam dzieciaka, który nim nauczył się wystawiać swobodnie nogi poza łóżeczko, wielokrotnie był bity, podduszany, nie chcę wiedzieć, co jeszcze. Z siorką obstawiamy, który z n.as prędzej się zakatrupi, ona twierdzi, że on. Ja tam jestem zdania, że j.a (ten sam scenariusz niemowlęctwa, widać tradycja rodzinna). Jak sądzicie, kiedy będzie na tyle dojrzały psychicznie, by mu powiedzieć, że to jego krzyż?Że sado-masochizm, border, silna nerwica, i inne gratisy to jest dla niego krzyż? Taki od Boga?
  9. Zajrzałam tu i postanowiłam napisać, bo mam 'małe' obawy. Zazylam wczoraj chlor - 1 tabletka, 15 mg. Pojawila sie derealizacja, problemy z przelykaniem, czasem nawet śliny, nastepnie substancja siekla i okropnie przyblokowala emocje. Nienawidze tego uczucia, kiedy czuje, jak poruszaja sie w glebi mnie, uczucia, jak mrowki. Orientuje się ktos, kiedy powinnam sie spodziewac ustania dzialania leku, kiedy ta blokada minie i bede mogla znowu cos poczuc? Uczucie jest paskudne. Czuje, jak emocje harcuja, a nie ma dojscia, by moc sie ich pozbyc.. Wyzyc, wyplakać, wypisać, 'wymodlic', cokolwiek. Martwie sie.. -- 26 lis 2013, 13:43 -- Znalazlam informacje, ze okres poltrwania leku, czyli czas, ktory jest konieczny, by organizm zmetabolizowal substancje do polowy zazytej dawki, wynosi dla chloru 6-12 godzin.. Wlasnie mija dwunasta godzina. Bardzo mocno go czuje, byc moze dlatego, ze polowa utrzymuje sie jeszcze we krwi. Nie wiem.. Chyba potrzebuje kontaktu z kims, kto bierze/bral i odstawil ten lek.. Wyraznie boje sie, ze dzialanie leku utr.zyma sie. .......
  10. Nie jestem w stanie przeczytać całego wątku, bo telepie. Czy ktoś orientuje się, czy małe - zażywane dla sedacji - dawki neuroleptyków mogą działać odwrotnie do ich funkcji przeciwpsychotycznej dawek terapeutycznych zapisywanych dla osób ze schizką? Ilekroć brałam niskie dawki różnych rodzajów neuroleptyków, nie mogłam opędzic sie od podszeptów myslenia magicznego, na chlorprothixenie 15-60mg - dawka migrująca w dwie strony zależnie od potrzeb, dostalam silnych urojeń.
  11. Dziękuję Wam. W całodoboej aptece dostałam Polopirynę S, zbiła gorączkę do 38 st. uprzednio przegryzłam tabletkę xanaxu, połknęłam jakieś 1,5 mg. Odniosłam wrażenie że delkatnie sam alprazolam obniżył ciepłotę ciała, nim kwas zaczął działać. Zastanawiam się też, czy kola mne nie pobudzila, zdaje się, że ze wzlędu na zawartosc kofeiny - nie pijam kaw, nie nawykłam. Tachykadia była nieznosna. Dobrze wiedziec, ze wspolwystepuje z wysoka tempertura. Za to zatrucie pokarmowe przistoczylo sie w wstretne grypsko
  12. Jesli mi xanax pomoże to moze lepiej xanax na uspokojenie? Nie wiem, w jakich kombinacjach mam to brać, tzn. czasowo, co najpierw... :/ Xanax wezme razem z mirtą, bo już to robiłam.. A pseudoefedryna mnie nie pobudzi? -- 01 lis 2013, 23:26 -- Czy mirta powinna troszkę zbić gorączkę ze względu na antyhistaminowe działanie?
  13. Od rana wymiotowałam i miałam biegunkę. Prawie nie jadłam, tylko słone paluszki i picie 'odstanej' coli. Mam blisko 39 goraczki.. Niestety, nie mam żadnych leków przeciwzapalnych, przeciwgorączkowych. Mam do Was pytanie - które można zażywać z psychotropami? Biore mirtazapinę w dawce 52,5mg. Rozumiem, że fervexy, fevariny odpadaja? Czy wolno mi jednocześnie zażyć betabloker (propranolol)? Prawie nic nie jadlam, wiem, ze nasercowych nie wolno na czczo.. Czy wolno łączyć propranolol z przeciwzapalnym/-gorączkowym i mirtazapiną? Dostalam jakiegos dziwnego ataku paniki, serce szaleje do 120/min. Nie wiem, co robic, bo to nie sprzyja radzeniu sobie organizmu ze zbijaniem goraczki. A może Xanax? Czy wolno je łączyć? Przypominam, ze dzis wymiotowalam i mialam biegunke. Nie wiem, co robic. Martwie sie o siebie.. Prosze o pomoc.. Czy mozliwe, ze serce przyspieszylo od goraczki?
  14. Nie wiedziałam, że ten wątek jeszcze dyszy. Mam coś dla Was, skarby: http://www.swiatproblemow.pl/2011_05_1.html
  15. 50 stron tego tematu można by tak podsumować- (2%)- tak, to schizofrenia (98%)- nie, to nerwica i wkręty hipochondryczne he, he. Malinko, ja przezylam urojenia, ale nie mysle o nich dziennie. To nerwica (u Ciebie). Czy ta pani, którą odwiedzasz to psycholog czy psychoterapeuta?
  16. Wiem, że powyższych artykułów spożywczych, także pozostałych, niewymienionych z długaśnej listy, zawierających konkretny enzym, nie można spożywać w towarzystwie leków z gr. i-MAO. Co z pozostałymi? Wolno mi mirtazapinę zagryzc bananem? Albo zjeść kanapkę z pastą z avokado na kolację, tuż przed zażyciem rzeczonego leku?
  17. Zmeczonam, wpadlam tutaj tylko dlatego, ze zal mi Was, dziewczyny. Chcialam napisac, ze robicie sobie ogromna krzywde, skaczac po lekach, zmieniajac pochopnie dawkowanie, aktywizujac się jakimis uzywkami. Dajcie czas, zeby lek zalapal, znam osoby, które na dzialanie nasenne mirty czekaly 1,5 miesiąca. Nieprawda jest, ze efekt nasenny scisle koreluje z dawka - jeden jest nakrecony po 45 mg i ni .uja, drugi daje rade dopiero na 3x po 15. Za prawidlowe zasypianie odpowiada nie tylko natychmiastowe dzialanie usypiajace, ale także zwiekszenie pogody ducha i uciszenie wrazliwosci. Kolejna sprawa to Wasz stosunek do problemu. Lęk musi znaleźć ujście, jesli zbywasz swoje emocje, wyjdą w postaci lęku i będą sie spalać tam, gdzie utorujesz im drogę. Objawem lęku nie jest sama bezsenność, ale, gdy pojawia się objaw, jego integralnym, a wręcz czołowym składnikiem sa myśli krążące wokół objawu. Ciagle nakrecanie sie objawem, choć jest cechą samej nerwicy, da się do pewnego stopnia opanować. Życie symptomem zaś go 'dokarmia'. Nieustanne zamarwianie się, czy dziś sie uda, a może nie, a co się stanie, ojej, czuje, ze ta noc bedzie do dupy, czy juz z.asypiam, czy jeszcze nie, chyba nie, ten lek nie dziala, jak sie nie uda, wejde jutro na forum i o tym napisze... utrwala objaw, bo z.ajebiście zaspokaja jego podstawową funkcję - rozładowanie napięcia. Póki jakiś lek nie załapie, sio z forum! Na siłę starajcie się nie myśleć o problemie, wspomnienie nocy pojawia sie natrętnie, taka natura zaburzeń lękowych. Ale im mniej mu poświęcicie czasu, tym bardziej nieprzydatny okaze sie objaw. Pisze z wlasnego doswiadczenia. Symptom przeskoczyl z problemow nocnych na inny, ten nowy specjalnie rozkrecilam, bo chcilam wtedy, zeby trwal, wolalam go niz bezsenn. Prócz tego, pilnujcie rytuałów i pór składania głowy na poduszkę. To bardzo ważne. Mózg w sposób nieświadomy koduje dobowy rytm dnia. Ponadto - zero komputera, telewizji na 2 godziny przed udaniem sie na spoczynek. na tę sama ilość czasu przed - gaszenie światła i siedzenie zaledwie przy jakieś nocnej lampce = większa ilość melatoniny. Lekiem chyba ostatniego rzutu jest lewomepromazyna (tisercin), także uszy do góry.
  18. hania33, zgadza się, błędne koło. Więc trzeba jak najszybciej z tego wyjść. Pomyslałam o chlorprothixenie zamiast 15mg mirty.. Dziś spróbuję odstawić mirtazapinę. Chlorprothixen nie zahacza tak o noradrenaline.
  19. Wklejam, bo to świetny temat, wygrzebany gdzieś z czluści chyba --> post1116349.html Przekopiowuję też adres z posta, do którego przekierowuje link --. http://pdsp.med.unc.edu/pdsp.php (stronka wyswietla wyniki dla siły działania substancji na poszczególne receptory).
  20. hania33, babka mi te leki dawno przepisala. Pozwolila brac doraznie lub w razie koniecznosci samodzielnie zwiekszyc dawke. babki nie bylo przeszlo miesiac, bo wyjechala do cieplych krajow, a ja musialam sobie jakos radzic. Grozilo mi uzal. od benzo. Uznalam, ze wieksza dawka mirty mi pomoze, skoro babka sama ja zaproponowala.
  21. Dziękuję Wam z całego serca za odpowiedzi, bo naprawde już zwątpilam. Mirtę zazywalam taki kawal czasu i dopiero teraz wywoluje taki skutek. Przy odlozeniu tej nieszczesnej pietnastki, wszystko wraca do normy, nie liczac tego (a pominac w normalnym funkcjonowaniu nie mozna), ze pojawia sie depresja, ktorej, nim nie skusilam sie na podniesienie dawki do 60mg (czyli o 15 wzwyz) nie było.. Żaluje, ze w ogole po nia siegnelam. Nie wiem tez, czy sama nie namieszalam w chemii mozgu. Czy to mozliwe? Kiedy odkladalam, jednego dnia bralam 7,5, potem wcale, pozniej znowu kolo 7,5, 7,5 i odwazylam sie zejsc, czy jakos tak. Z tym, ze moja psychiatra pozwolila mi brac te pietnastke w ogole doraznie na ewentualne problemy w nocy. ja zdecydowalam sie na systematyczne zazywanie. najlepsze w tym wszystkim jest to, ze takich jazd, jak m am teraz na tej dodatkowej dawce 7,5mg (czyli lacznie zazywam 52,5), nie mialam nawet po dokladaniu 15mg (czyli zazywaniu dobowo 60mg), tak, jakby to 7,5 bylo silniejsze od 15mg w dzialaniu nakrecajacym. A najlepiej juz ze wszystkich dawek czulam sie na 45mg - tylko tu pojawia sie czarny dol depresyjny w wyniku odstawienia tego kawalka, do ktorego po miesiacu organizm zdazyl juz przywyknac. Ewenement kolejny jest taki, ze poltora godziny temu przyjelam tabletki i do teraz nie uspokoilam sie, choc zawsze mnie wyciszaly do godziny max. :/ Nie wiem, co sie stalo.. bez benzo nie j estem w stanie doslownie wysiedziec.. Myslicie, ze dobrze byloby spasc do 45mg, na ktorej bylam kolo dwoch lat (a lacznie na mircie przeszlo 3), a zamiast tej pietnastki dolozyc sobie mianse 10 mg? Można je laczyc? Jutro sprobuje propranololu, bo chyba jesli to noradrenalina za wszystko odpowiada, to powinnam poczuc ulge. Edit: i jeszcze problem jest taki, ze zamiast tego, byla lyrica do wyprobowania. Nieststy - po lyrice tez silne leki, okropne napiecie, pobudzenie..
  22. Dżejmson, 45mg od roku i siedmiu miesięcy + od wczoraj 7,5mg popołudniu. Łącznie 52,5mg dobowo. To 7,5mg wyrwało mnie z ciemności depresji w jeden wieczór, od wczoraz lęki, od rana to samo. Czuje sie, jakby mozg produkowal 500% normy energii, rozsadza doslownie, 100 mysli na sekundę, okropny niepokój, napięcie miesni tak silne, ze skreca cialo. Zazylam 60mg hydroxyzyny ok godziny 10 naraz. Nic, zero rezultatu. Efekt placebo wykluczony, o wlasnych silach nie potrafilam wyjsc z czarnej dupy jeszcze wczoraj, dlatego zdecydowalam sie na te dodatkowe 7,5mg mirtazapiny, a teraz jestem nakrecona tak, ze nie umiem usiedziec w miejscu, czuje bol calego ciala.
  23. mirunia, dzięki za pomoc. Bardzo proszę o informację kogokolwiek, bo nie jestem w stanie przeprawić sie przez cały wątek, tym bardziej trudno mi w stanie, w ktorym jestem rozumieć niektóre nowe nazwy - a czuje silne pobudzenie z lękiem. Czy ktoś wie i mógłby napisać, co odpowiada za pobudzenie po mirtazapinie? Czy i jak wpływa ten lek na receptory dopaminowe, noradrenalinowe, serotoninowe? jakie to może mieć konsekwencje? Będę niezmiernie wdzięczna za odpowiedź.
×