wykończony, witaj
a na mnie wspomagacze działają kiepściutko. yerbe probowalam, ale niestety efektow nie widzialam.
kawe kocham ale musi to byc mocna kawa, taka naprawde konkretna. chociaz zdarza sie ze zdaze wypic kawe i mimo to musze sie zdrzemnac swojego czasu pilam baaaaardzo duzo kawy na przemian z energetykami i tym sobie watrobe rozwalilam, wiec trzeba uwazac
(http://menstream.pl/wiadomosci-na-serio/w-tej-pracy-krew-leje-sie-codziennie,0,763363.html)
pokaż mi co robisz (oprócz śmiechu), kiedy czujesz się szczęśliwy/ szczęśliwa.
chodzi mi o to, że jak nie będziesz chciał być szczęśliwy to nie będziesz.
a co jeśli ktoś rodzi się już nieszcześliwy? bo poprostu ma taką psychikę? i wcale tak nie chce, a jednak to jest silniejsze od tej osoby?
jeśli chce zmienić swoją sytuacje, to będzie szukał pomocy u specjalisty, chodził na terapie etc.
tak samo jest np. z osobami uzaleznionymi. muszą chciec podjac terapie odwykowa, bo to jest warunkiem rozpoczecia leczenia.
anonus, ale to dziwne ze raz masz wywalone a raz nie
wydaje mi sie ze albo ma sie na to wywalone, albo nie. to zalezy od humoru czy od czego Twoje nastawienie do tego?
chodzi mi o to, że jak nie będziesz chciał być szczęśliwy to nie będziesz.
Źle mnie zrozumiałeś. Napisałam: ,,im mniejsza spina,, a nie ,,im mniej się starasz zmienić swoją sytuację,, . wiadomo jest tak - jesli sam sobie nie wezmiesz, to nikt za darmo Ci nic nie da.
chodzi mi o to, że jak się na coś bardzo nakręcasz, spinasz się na punkcie czegoś, to najczęściej jest tak, że właśnie Ci to nie wychodzi.
złota zasada: ,,miej wyje** a będzie Ci dane,, sprawdzona nie raz