THJ_nw, nawet sobie nie wyobrazasz jak bardzo Cie rozumiem. tez tak czuje, ze nie chce teraz kogos na chwile, po to, aby przez jakis czas poczuc sie lepiej, nałykać się tej miłości, czułości, tych ciepłych uczuć, którymi może nasz obdarować druga osoba. mam wrażenie, że nie mam już na to siły, że skoro już mam mieć kogoś - to mieć tak NAPRAWDĘ.
problem w tym, że nigdy nie wiesz, czy ta osoba będzie właśnie tą najlepsza, tą ,,dla Ciebie,,
no i sprawy teraz maja sie tak, ze chyba na chwile obecna nie bylabym w stanie kogoś pokochać. zwyczajnie wypalilam sie, cieple uczucia we mnie ,,wyschnely,,. mysle, ze kiedys to sie zmieni, jak poznam ta wlasciwa osobe. i wiem, ze ta osoba bedzie musiala mnie zaakceptowac taka jaka jestem, z calym zestawem moich zalet no i jeszcze wiekszym zbiorem wad moze to zaczyna podchodzic pod jakies bajkowe myślenie, ale mysle ze to calkiem normalne i wiekszosc ma podobne nadzieje.
narazie czilałcik, dziś moja samotność mi nie dokucza, wrecz czerpie z niej radosc, wiec dobrze jest jak jest