Margeritka, ja jak ściemniam to też jestem baaardzo przekonująca. Mnie się jednak wydaje, że jeśli drugiej stronie zalezy na powaznym związku, a nie odskoczni od szarej rzeczywistości (wierz mi, jeśli facet ma 30-parę lat, od kilku lat w małżeństwie, to właśnie zaczyna mu się nudzić...), to powinien mówić o wszystkim otwarcie, żebyś nie musiała mieć wątpliwości. Unikanie tematu jest równoznaczne z kręceniem.