Skocz do zawartości
Nerwica.com

Margeritka

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Margeritka

  1. aardvark3 dla Twojej wiadomości mam 27 lat, więc już trochę na karku mam. Staram się na trzeźwo podejść do tej sytuacji i ciągle się nad tym zastanawiam, bo jestem poważną i bardzo podejrzliwą osobą. To prawda o sprawie wiem tylko od niego, ale naprawdę przekonywująco o tym mówi, więc podejrzewam, że to prawda, iż złożył pozew o rozwód (bo to on go złożył). Nie wiem czy to ma coś do rzeczy, ale jak się poznaliśmy wśród znajomych i oni zapytali czy ma żonę to dość nerwowo zareagował
  2. alicja_31 tak, żebyś wiedziała- patrzymy w gwiazdy, dobrze nam się rozmawia, itp. Jak nic nie masz do powiedzenia na zadane przeze mnie pytanie to i głupot nie wypisuj. Ja pytam Was, bo mnie to męczy, że on nie chce mi nic więcej n.t. powiedzieć, bo to nie moja sprawa. Zastanawiam się czy on naprawdę poważnie mnie traktuje tak jak mnie zapewnia, bo jednak nie mówi mi o tym co chciałabym wiedzieć. Jak Wy oceniacie jego zachowanie? Czy na moim miejscu też wymagalibyście informowania się o sprawie rozwodowej, która jest w toku? Czy chcielibyście wszystko wiedzieć, czy zostawilibyście to tylko im?
  3. Poznałam pewnego faceta, coś między nami zaiskrzyło, jednak on jest w trakcie rozwodu (nie mają dzieci, ja jestem panną). Spotykamy się od 4 miesięcy. On zapewnia mnie, że traktuje naszą znajomość poważnie i że jak dostanie rozwód to planuje się ze mną związać. Ja muszę przyznać, że się zaangażowałam i chciałabym poznać szczegóły jego rozwodu. Niby mi opowiedział z jakiego powodu, ale kiedy pytam go o więcej szczegółów, co i jak, to bardzo unika tego tematu. Tłumaczy, że rozwód to sprawa pomiędzy nim a jego żoną i żebym się tym zbytnio nie interesowała tylko zostawiła to im. I tutaj moje pytanie do Was: czy on ma rację, czy ja naprawdę nie powinnam o to pytać, nie mam do tego prawa?
×