Poznałam pewnego faceta, coś między nami zaiskrzyło, jednak on jest w trakcie rozwodu (nie mają dzieci, ja jestem panną). Spotykamy się od 4 miesięcy. On zapewnia mnie, że traktuje naszą znajomość poważnie i że jak dostanie rozwód to planuje się ze mną związać. Ja muszę przyznać, że się zaangażowałam i chciałabym poznać szczegóły jego rozwodu. Niby mi opowiedział z jakiego powodu, ale kiedy pytam go o więcej szczegółów, co i jak, to bardzo unika tego tematu. Tłumaczy, że rozwód to sprawa pomiędzy nim a jego żoną i żebym się tym zbytnio nie interesowała tylko zostawiła to im. I tutaj moje pytanie do Was: czy on ma rację, czy ja naprawdę nie powinnam o to pytać, nie mam do tego prawa?