-
Postów
394 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Tornado
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Tak, to fakt Pod koniec tygodnia się okaże w sumie, czy pomogą terażniejsze lekarstwa - mały brak cierpliwości z mojej strony. Jeszcze muszę się zebrać w sobie i zadzwonić do ginekologa i kardiologa... Nie lubię chodzić do lekarzy, ale jeśli komuś na mnie zależy - muszę wyjść ze wszystkich dolegliwości... Biorę więc szablę w dłoń -
Tulę bethi Skoro tęsknisz - czekasz na spotkanie. Nie żyj tym, że msisz czekać, ale żyj już tym spotkaniem
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Witaj na forum oka22. Każdy z nas ma gorsze dni, w których nie jest w stanie zrobić nic - ale wydaje mi się, że zdażają one nam się tak często, bo za dużo o nich myślimy, zbyt się nimi przejmujemy, zamiast skoncentrować się na tym, co nam się udało, co osiągnęliśmy, że lepsze dni też są, i są one piękne... Wiecznie o tym zapominamy.... [ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:26 pm ] Wiesz Mooni - pracuję na umowę zlecenie - ostatnio już dostałam ładny urlop (nie przysługuje mi L4 - wszystko idzie na kark wypoczynkowego - mam umowę z szefem, że ten mi przysługuje tak jak pracownikom stałym). Może uda mi się coś wykombinować na święta -
naamah85 nienawiść nie zda się na nic. Nie zmieni ona tego świata, nie ma mocy twórczej - gdzieś w Tobie na pewno tkwi dobro i miłość - odnajdź te wartości i i je pielęgnuj - świat stanie się piękniejszy! //sposób sprawdzony //
-
ZWIĄZEK: chory - zdrowy czy chory - chory?
Tornado odpowiedział(a) na PoeMman temat w Depresja i CHAD
Zgadza się. Choć nie jest czasem łatwo, kiedy obie osoby naraz mają największe (najsilniejsze) objawy swojej "choroby" - najważniejsze są chęci - każdą - nawet najgorszą chwilę można przetrwać, a po takiej burzy - miłość potrafi być jeszcze większa -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Właśnie cały czas próbuję w to uwierzyć, że tym razem się uda wyrwać z tego choróbska - ale coś opornie mi to idzie... Zbyt wiele o tym myślę, zbyt wiele obowiązków i prac przy tak fatalnym samopoczuciu (cały czas chodzę do pracy - a klientom nie mogę dać znać, że jest ze mną coś nie tak - profesjonalna obsługa musi być zachowana.. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Jak jęczarnia, to jęczarnia... od jakiegoś już czasu chodzi za mną natrętna myśl: "być zdrowym - czy to osiągalne?" nie chodzi mi tu o wyleczenie się z nerwicy czy depresji - bo to długotrwała praca ale chodzi mi o zwyczajne zdrowie, bez gorączki, piekących oczu, ciągłego osłabienia, ciągłego wykupywania coraz to innych antybiotyków... Męczy to strasznie i wpływa też negatywnie na psychikę... eeeech... -
Cieszę się bethi, że jest lepiej. Gratuluję osiągnięć Mój dzisiejszy dzień - dość dziwny... Rano nie mogłam się wywlec z łużka, ale jakoś dziwnie dobrze wypoczęłam mimo wszystko. Cały dzień miałam mdłości i zawroty głowy, a jednak poradziłam sobie w pracy ze wszystkim i wcale nie uważam tego dnia za najgorszy - paradoks za paradoksem A czuję się tak fatalnie ze względu na chorobę. Od ponad miesiąca już było coś nie tak, a lekarz domowy zamiast mnie pożądnie przebadać przepisał najpierw jeden antybiotyk, potem drugi - silniejszy, aż w końcu zrobiłam badania moczu i od wczoraj przynajmniej wiem, co mi jest - mam zapalenie dróg moczowych - a długo nieleczone wywołało już niezłe dolegliwości... Ale nie jest źle - radzę sobie - i to jest najważniejsze. Nawet dzisiaj miałam w końcu apetyt
-
Przedemną wspaniały weekend
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
tekla - nie chcemy swoich uczuć, odczuć, boimy się ich, nie chcemy nic czuć - nawet dotyku... Ale wiesz, zdołałam się przekonać, że i to wszystko potrafi być piękne, potrafi cieszyć i przynosić nawet ulgę przy dużych kłopotach - trzeba się tylko przestawić... Nie daj się proszę złym złudzeniom - są fałszywe i nie warto im ufać - naprawdę! -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Co zrobić, żeby sobie pomóc? Idę przez życie na krawędzi - nie potrafię z tej krawędzi zejść... z jednaj strony śmierć, nienawiść, strach - ogólnie wszystko, co potrafi przytłaczać - z drugiej życie, miłość, nadzieja... Jedna i druga strona na przemian mnie sobie wyrywa - a ja już nie wiem co dalej - bo jestem coraz słabsza - coraz większe mam huśtawki... Zaczęłam wręcz uciekać w nicość - brak uczuć, brak emocji, brak problemów, brak rozdarcia... Nawet przestaję odczówać potrzebę zmiany - gdy mam coś zrobić - pełna mobilizacja - więc w pracy jakoś funkcjonyję - a później znów mała potyczka z samym sobą która kończy się wspomnianą ucieczką, w której czuję się coraz lepiej... Nie wiem, czemu to wszystko opisuję - nic przecież się nie dzieje, a ja rozpisuję się w jęczarni... ale jak już napisałam to wszystko to wysyłam - też nie wiem po co - jakoś tak... [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:40 pm ] Wiem, że różne przeszkadzające nam stany są przejściowe - na dłuższą metę jesteśmy w stanie z każdym sobie poradzić przy odrobinie wytrzymałości i cierpliwości - ale mi mój stan coraz mniej przeszkadza - przestaję z niom walczyć przechodząc z nim do porządku dziennego.... ...i nie odczuwam poczucia błędu (w sumie niewiele czuję - jestem już w dużym stopniu w tej chwili zanużona w mojej nicości) -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
mala_ta Każdy z nas jest człowiekiem wartościowym. Nie potrafimy tylko tego dostrzec... Uczymy się tego - i łatwo nie jest - ale przy odrobinie cierpliwości i wytrzymałości w drodze ku wyzdrowieniu - a zauważyć można zmiany. Chociaż swojej wartości dostrzec nie potrafię jeszcze bardzo często - jestem już przekonana o jej istnieniu - dochodziłam do tego kilka lat - jestem pewna, że nie jest to przekonanie błędne - muszę tylko jeszcze odnajdywać tą wartość na codzień - ale i do tego dojdę - choć sił brak totalnie - wiem że poddawać się też nie warto... Uszy do góry mala_ta - jeszcze los się do nas wszystkich uśmiechnie nie raz -
bethi - wiesz dobrze przecież, że to stan przejściowy - stan, który minie! Tak jak mi dzisiaj minęła chęć wpadnięcia pod samochód czy tramwaj - a chęć była silna.... ///Wiem, że by to mnie nie zabiło, ale wydażyłoby się coś dla mnie niecodziennego, co wyrwałoby mnie z nienawiści i strachu - ale chęć przeszła/// - przejdzie każdy stan - wymaga to tylko cierpliwości i pracy...
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Za ciężki jest mój krzyż - nie mam siły go nieść dalej... Nie wiem, czy uda mi się go donieść na samą górę - czy nie upadnę pod jego ciężarem już wczećniej na amen. -
Wasze pytania |depresja|, czyli '' CO ZROBIć?''
Tornado odpowiedział(a) na anita27 temat w Depresja i CHAD
Witaj Jaker! Cieszę się, że udało Ci się zebrać w sobie i to opisać - zrobiłaś już pierwszy krok - otworzyłaś się ze swoim problemem Też byłam wiecznie wyzywana, że jestem do niczego, i wiecznie karana - często boleśnie - za zwykłe bzdury... Jednak byłam na tyle uparta, żeby robić rodzicom na przekór, że udowodniłam im, że stać mnie na wiele - kosztowało mnie to jednak bardzo wiele - nasiliła mi się wtedy nerwica... Doszłam wtedy do wniosku, że muszę nabrać do tego dystansu - wiedząc że nie robię nic złego - uwierzyłam w to, że robię to, na co mnie stać - a jeśli rodzicom jeszcze coś się nie podoba - trudno (i przykro), ale dalej iść trzeba. Co prawda długo się w tym porałam i zostało mi jeszcze do dziś wiele starych reakcji na krzyk, na niedocenienie, na niepowodzenia - ale wszystko to już nie ma takiej mocy - powoli zaczynam wierzyć w siebie - Spróbuj proszę też w siebie uwierzyć Może niewiele pomogę, bo nie osiągnęłam jeszcze całkowitego zwycięstwa i sama się miotam z podobnymi problemami - ale wiem że jest u mnie coraz lepiej - i wierzę że tak będzie i u Ciebie. Trzymaj się - i pisz o wszystkim - zawsze wysłuchamy, a jeśli będziemy potrafili - postaramy się pomóc -
Cieszę się, że jedna z najtrudniejszych rozmów jest już za mną (budzi trochę silnych obaw, ale chyba rozmówca mój już powoli zaczyna dochodzić do przekonania, że dobrze się stało) Cieszę się też na spotkanie dziś z rodzicami i z wujostwem - tak dawno ich nie widziałam, nie odwiedzałam... Cieszę się, że mam tak spokojny dzień - okazało się, że na dyżur do pracy przyszłam tylko ja (mają do mnie zaufanie), klientów mało - w sumie do teraz nie miałam jeszcze ani jednego telefonu - ze spokojem mogę testować system... Cieszę się poprostu z dzisiejszego dnia
-
Nerwica a drżenie mięśni,trzęsienie kończyn,tiki,perestezje.
Tornado odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Witaj ciekawy na forum. Zadziwiająco wiele nas wszystkich tutaj łączy. Razem łatwiej jest zrozumieć co się z nami dzieje Piszesz, że nie pracujesz, bo co to będzie w pracy... Ja inaczej do tego podeszłam - wiedziałam, że muszę być silniejsza od wszystkich objawów depresyjnych - już nie tylko drżenie ciała mam na myśli, ale i gwałtowne reakcje na podniesiony głos, na niepowodzenia itp. - podjęłam pracę nad wyraz stresującą - bo w dziale reklamacji - gdzie co drugi telefon od klienta - to mieszanie z błotem... Było ciężko początkowo - ale się przełamałam i tym samym pokonałam swoje objawy - już bardzo rzadko występują - a moja kariera zawodowa poszła do przodu - obejmowałam już kilka stanowisk, sprawdzałam się przy różnych czynnościach - i jestem - wbrew pozorom - zadowolona z siebie Czasem tylko jeszcze się za dużo przejmuję - wtedy nasilają się drgawki i niepokój - ale i to kiedyś minie... -
Wszystkiego dobrego Jaśkowa! Niech się spełnią Twoje marzenia
-
bethi, skarbie, to tylko stan przejściowy - krok po kroczku - zauważając to co prawdziwie piękne i wartościowe - wyjdziesz z niego! Dasz sobie z tym radę!
-
Przemijałam jak cień...którego nie ma...
Tornado odpowiedział(a) na Tornado temat w Kroki do wolności
...chciałabym się podzielić jeszcze jednym spostrzeżeniem... Na samym początku walki z depresją, kiedy chodziłam do szkolnej pedagog - zostałam poproszona o wypełnienie pewnej ankiety - dot. moich stanów. W jednym z pytań zostałam poproszona o narysowanie swojego stanu. Bez większego zastanowienia (bo nawet pamiętnik mój to same rysunki - zawsze emocje w rysunkach umieszczałam) narysowałam swój krąg, składający się z twarzy przedstawiających emocje... W sumie o tym kręgu zdążyłam już zapomnieć - choć cały czas w nim tkwie - ale przy ostatnim ataku (wybuchłam niewytłumaczoną agresją - tak samo jak te 5 lat temu przy najsilniejszej nerwicy połączonej z depresją) zaczęłam się znów nad nim zastanawiać... próbowałam ten krąg odtworzyć - jeśli chodzi o rysunek - ale mi nie wyszło.. ale mniej więcej chodziło o coś takiego, jak w załączonym /w sumie na kolanie rysowanym/ obrazku... Stwierdziłam, że ten krąg ma coraz mniejszy promień - jak kiedyś poszczególne fazy trwały tygodniami - teraz wszystko potrafi się przewinąć w ciągu kilku godzin - pozostając po całym cyklu już przy tej uśmiechniętej twarzy... Wierzę w to, że ten krąg niedługo zniknie już człkiem. Przynajmniej do tego dążę [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:03 pm ] ...ostatnio mnie coś wzięło na pisanie... Powstała w ostatnich dniach modlitwa - na tyle mi się spodobała, że ją spisałam oraz kolejny tekst, który podchodzić może pod wiersz... Dziwi mnie to, że piszę, bo zawsze miałam problemy z określeniem w konkretne słowa swoich myśli... Modlitwa Panie Boże... jak to jest? Wierzymy w to, że jesteś wszechobecny a jednak wciąż szukamy nadziei, miłości... Szukamy w naszym życiu tak wielu rzeczy idąc wciąż przed siebie jak ślepcy. O, Panie! dotknij naszych oczu abyśmy przejżeli... Szukamy odpowiedzi na tyle dręczących nas pytań... Wołamy o pomoc nie słysząc odpowiedzi... O, Panie! dotknij naszych uszu, abyśmy usłyszeli! Szukamy wciąż uczuć, zrozumienia, wyrozumiałości Nie czując często tej samej potrzeby u innych... O, Panie! dotknij naszych serc, abyśmy poczuli. Motamy się w tym życiu jak na wietrze, nie wiedząc co dalej, dokąd droga prowadzi O, Panie! dotknij nas, abyśmy się nawrócili Abyśmy nabrali ufności do Ciebie Panie i do nas samych abyśmy potrafili żyć pięknie. ///////////////////////////////////////////////////////////////////// Czy jestem naprawdę coś warta? niektórzy wmawiają, że tak... Wciąż we mnie walka zażarta a chciałabym się poczuć jak ptak Zamknęłam się w sobie jak w klatce patrząc wciąż przez kraty na świat nie mówię już nic - nawet matce wojna trwa we mnie od lat Lecz ktoś tę klatkę otworzył, nieśmiało spoglądam na świat pozytywny duch we mnie ożył Jak piękny jest świat - bez krat! Boję się jednak wszystkiego lęk za lękiem - wieczny strach choć razem stworzymy wiele dobrego cudowniejszego niż w naszych snach Idziemy już razem przed siebie podpierając się nawzajem co krok Jaśnieje już słońce na niebie będzie lepiej z roku na rok! -
a ja wyszukałam w googlach rysunku z nazwą smutek - ze wszystkich wyświetlonych ten mi się najbardziej spodobał
-
ach... też się czasem boję własnych stanów... ale i one kiedyś przejdą... a ja od wczoraj marznę na wykładach - zarówno właśnie wczoraj wieczorem do 20:20 jak i teraz siedzę w sali komputerowej, w której popsuła się klimatyzacja i zimno jak diabli... ...już wcześniej byłam chora, wczoraj złapał mnie jeszcze przed zajęciami deszcz ze śniegiem - zmarzłam i zmokłam - i nawet się ogrzać nie mogłam - i dziś strasznie mni gardło boli... ...ale za to jutro mamy krócej zajęcia ze względu na wybory - może się nieco wykuruję
-
Nerwica a drżenie mięśni,trzęsienie kończyn,tiki,perestezje.
Tornado odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Masz bardzo silne objawy nerwicy - też miałam identyczne objawy w ostatnich dniach... i też miałam wrażenie, jakbym odchodziła na tamten świat... Nie znalazłam głównej przyczyny tych stanów, ale wiem, że nie mogę im się poddawać - dodaje mi sił samozaparcie w sobie i wiara, że lepiej być musi - nie ma innego wyjścia - a jeśli zaczyna mnie znów ten stan nachodzić - no cóż - niech ciało się wydrży - nie blokuję tego - zazwyczaj dzięki temu szybko przechodzi. Gdy próbuję opanować drżenie - wtedy jest gorzej - dłużej mnie trzyma i dostaję wręcz paraliżu myśli i ciała... Wyciszenie i praca nad wiarą, że jutro będzie lepiej - w połączeniu też z modlitwą - pomaga mi powoli zmniejszać te wszstkie objawy - i mam nadzieję, że "wkrótce" znikną całkowicie... -
Nerwica a drżenie mięśni,trzęsienie kończyn,tiki,perestezje.
Tornado odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
...mi się również zdarza trząść niesamowicie - choć najczęściej jest to jednak tylko prawa ręka - czasami i cała drżę... Włączam wtedy zazwyczaj muzykę, która mnie uspokaja, wtapiam się w nią - po pewnym czasie takiego zatrzymania się i próbie wyciszenia powoli dochodzę do siebie. Kiedyś na siłę próbowałam opanować te nerwowe drgawki i trzęsienie się organizmu - jednak nie dawało to efektu.... Doszłam do wniosku, że taka próba opanowania na siłę powoduje blokadę, frustrację, jeszcze większe zdenerwowanie - co wręcz pogorszyć może stan. A jeśli pozwolę płynąć emocjom (pomagając sobie przetrwanie tych drżeń właśnie dobrą muzyką) - drgawki przechodzą... Udało mi się już opanować takie ataki drżenia właśnie w ten sposób nie raz i mam nadzieję, że na dłuższą metę pozwoli mi to ograniczyć je w końcu do zera... -
Wasze pytania |depresja|, czyli '' CO ZROBIć?''
Tornado odpowiedział(a) na anita27 temat w Depresja i CHAD
Wiesz Ewawe, dość długo borykałam się z takim właśnie problemem.... Jednak po wielu przemyśleniach, rozmowach z ludźmi, którym na mnie choć trochę zależało, stwierdziłam, że jednak jest chyba coś wartościowego w tym co robie i w tym jaka jestem. Dalej idąc tym tropem - że są jednak rzeczy (sytuacje, zdarzenia) w których jestem po tej raczej wygranej stronie. im więcej umacniam się w tym przekonaniu, tym odważniej do życia i do samej siebie podchodzę. Ten pędzący pociąg okazuje się ma jakieś stacje, na których można wsiąść do niego spowrotem. Wierzę, że i Tobie uda się dojść do podobnych wniosków. Pozdrawiam serdecznie