-
Postów
394 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Tornado
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Dla mnie to nie jest dobra nowina... kolejny nawarstwiający się na całą resztę problem... szczególnie, że nie jestem zdrowa - nefrolog nie potrafi mi pomóc - a choroba przy ciąży niewskazana... Ciężko mi -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
A jednak stało się Jestem w ciąży -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
a ja mam tylko nadzieję, że wyniki testów były błędne przez odstawienie tabletek... jeśli nie - rujnuje mi się cały świat -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Ja tak egoistycznie - bo ostatnio egoistką jestem straszną - nie nawiązując do innych (wybaczcie) napiszę o sobie. Źle mi jest niesamowicie - choć powinno być inaczej... tydzień temu wyżyłam się na swojej dłoni - już się prawie zagoiła, ale chłopak wciąż się teraz boi jak się przed nim w łazience zamykam, że znów sobie coś zrobię... podchodzę do tego nijak - ani żle ani dobrze się stało - szkoda mi tylko że chłopak się zamartwia... opracowałam też sobie co po kolei bym zrobiła, chcąc się zabić - nawet zaczęłam układać sobie w myślach mały testament... Nie widzę sensu w tym życiu - nawet w tym, że coś można w nim osiągnąć, do czegoś dojść, podziwiać świat, śmiać się - nie widzę wartości tego wszystkiego - po co to? na co? ...pytania retoryczne. Nie wiem, czemy partnerowi zależy na mnie, czemu to życie niby takie ważne... choć na dłuższą metę, on mnie przy tym życiu trzyma - trzyma też myśl o tym, jak rodzice cierpieliby gdyby się o mojej decyzji dowiedzieli - to że życie jest dla mnie cierpieniem - nie musi być dla nich... Nie wiem po co zajżałam znów na to forum i tu o tym pisze, napełniając tę stronę pesymizmem i złym nastrojem... Nie zwracajcie na mnie uwagi. -
Dziękuję Wam wszystkim bardzo serdecznie Bardzo miło mi czytać od Was życzenia. Jeszcze raz dziękuję.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Mam już dość - tak ogólnie... obojętne mi życie i śmierć - nie pragnę ani jednego, ani drugiego... nawet nie potrafię uciec w pustkę by odpocząć, a tak bym chciała... - wciąż coś (lub ktoś) mnie ściąga na ziemię... -
Po raz pierwszy od ok. tygodnia po pracy jem coś więcej niż jogurt - mam normalny obiad ///chociaż coś mogło mnie dzisiaj ucieszyć///
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Już się nie odzywam - bo wszystkich poobrażam. Ale miałam ochotę coś napisać na temat tego forum i poprawności jego działania //od strony technicznej// i wogóle na wszystkich nakrzyczeć - ale jak mówiłam - już nic nie mówię. Mam nadzieję, że moi klienci będą dziś spokojniejsi niż ja - może mnie trochę swoim spokojem uspokoją... W przeciwnym wypadku nasłuchają się nieco -
******************************************************** FATAL ERROR ********************************************************
-
To mnie wszystko przerasta. Mój dzisiejszy dzień, wczorajszy, dni dalsze i przyszłe... Nie potrafię, nie daję rady Ból psychiczny to chyba najgorszy ból ze wszystkich /a z bólem fizycznym miałam do czynienia nie raz - i to nawet nie małym - ale tak źle nie było/
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Wydaje mi się, że za dużo poświęcamy tym wszystkim naszym myślom czasu. Trzebaby było odpowiedzieć sobie na pytanie - ale nie od odrazu - zastanowić by trzeba się nad tym głęboko - do czego w życiu dążymy, jakie mamy cele. Musiałaby być to jednak naprawdę głęboka analiza. Jeśli już odpowiemy sobie na to pytanie - zastanowić się trzeba, czy słuszny jest ten cel, czy jednak trzeba by było go zmienić - i dążyć do obranej drogi - nie przejmując się zbytnio całą resztą - dążymy do naszego celu i koniec - a że jest coś po drodze - no cóż - mały bieg z przeszkodami nie zaszkodzi - przeszkody nie ważne - idziemy do celu. A gdy go osiągniemy - przypłynie upragniona radość - która nas natchnie do nowych wyzwań.... -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Od długiego już czasu (od kilku tygodni) słyszę krzyk. przeraźliwy, o wysokich tonach... być może to krzyczy moja dusza... co dziwne błogi mi ten krzyk - a że nie cierpię ogólnie krzyku w realu - jednocześnie mnie przeraża -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
jestem beznadziejna -
bethi - nawet jeśli nie odczówas tego - pomagasz bardzo wiele. Jesteś naprawdę wartościową osobą i potrafisz wiele zdziałać. Nie koncentruj się na problemacha ale na tym, co dobre. I nie mów proszę, że czujesz się bezużyteczna, bo wiem, że mogę mieć zawsze w Tobie oparcie i pewnie nie tylko ja. Tulę mocno!
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
STÓJ! Zatrzymaj się na chwilę. Zapędziłeś się i wpadłeś po uszy w złe myśli. Zastanów się głębiej, obserwuj, szykaj- naprawdę warto! -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Masz je w sobie - głęboko schowane - boisz się tylko po nie sięgnąć - przyjżyj się swemy wnętrzu i wyciągnij z niego to, co najpiękniejsze! Zastanów się, jakie rzeczy sprawiają Ci radość - nawet te najmniejsze - kiedy się uśmiechasz? Właśnie w te momenty z uśmiechem są piękne - i one składają się na szczęście - nawet jeśli ich mało - jeśli zaczniesz nimi żyć - zobaczysz że pojawi się ich więcej. Miłość - czy napewno do wszystkiego na tym świecie pałasz nienawiścią - niewierzę - skoncentruj się na tym, co koszasz - a przyniesie Ci to otychę i szczęście - a gdy rozpromieniejesz - pokochasz świat - zaakceptujesz siebie - łatwiejsze dla Ciebie będą kontakty z ludźmi - co ułatwia życie - uwierz mi proszę - też to przechodziłam. A jeśli mażysz o wielkim szczęściu, wielkiej miłości - i do tego dojdziesz - cierpliwość i wytrwałość jest w tej chwili najważniejsza - a małymi kroczkami - można dojść do wszystkiego - trzeba tylko się zaprzeć w sobie i nie przejmować się porażkami - jeśli się zjawią - trudno - maja prawo - ale one nie mogą decydować o naszym życiu - nie o to przeciż w tym wszystkim chodzi. -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Tornado odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
uwierz proszę, że to chwilowe. Nieraz traciłam nadzieję w trakcie własnej walki z chorobą, ale czas pokazał, że nie potrzebnie. Leczenie tego typu wymaga wiele uwagi, i cierpliwości - co nie jest łatwe w tych najgorszych stanach, ale z czasem coraz bardziej osiągalne (z czasem trwania leczenia). A jeśli nadzieja ucieka - spojrzeć można na drobne osignięcia, sukcesy, na drobne rzeczy - nawet np. na to, że ptak śpiewał w parku kiedy się przez niego przechodziło - bo i to jest na swój sposób piękne. Zauważając małe radości - łatwiej utrzymać nadzieję, siłę i wiarę w sukces. -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Tornado odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Witaj keti. Miło, że zdecydowałaś się napisać Z tego co wiem od lekarzy i forumowiczów - pojawiają się czasem właśnie skutki uboczne w początkowej fazie brania leku - i jest to naturalna reakcja organizmu. Ja mam organizm odporny na leki więc na mnie akurat nie działały wogóle - więc z nich zrezygnowałam, ale też byłam ostrzegana, że mogę czuć się fatalnie na początku (szczególnie jak dostałam "bardzo silny lek" po którym większość osób po pierwszym dniu nie jest w stanie nawet do końca samodzielnie funkcjonować - tak mi przynajmniej mówił lekarz). A co do terapii - w sumie to wszystko też zależy od rodzaju terapii... Powiem o swoim przypadku - bo znam go najlepiej - a miałam też coś na styl terapii, ale głównie opierającej się na rozmowie (ze szkolną pedagog). Miała jakiś konkretne podejście do kierowania rozmową - i choć nigdy jej terapią nie nazywała - tak te rozmowy traktowałam. Zawsze pogarszał się mój stan zaraz po rozmowie - jednak w domu analizowałam wszystko i na drugi (lub trzeci) dzień - po takiej dogłębnej analizie i przy silnej chęci pozbycia się nerwicy i depresji - było jakby odrobinkę lepiej. Trwało to wszystko 2 lata - później już sama przeprowadzałam tego samego typu analizy samej siebie bez potrzeby rozmowy z pedagog - i wyszłam z tego najgorszego stanu jaki mi toważyszył wtedy. Polubiłam siebie, pokochałam świat, wyszłam do ludzi - jeszcze wiele mnie pracy nad sobą czeka, ale w porównaniu z tym, co za mną - zostały same "drobnostki" To wszystko to tylko telegraficzny skrót oczywiście. Ale praca nad sobą i wiara w to, że depresja będzie słabnąć aż do zniknięcia, a nerwica nie taka straszna i da się ją opanować - wiele pomaga. Zapraszam do pisania na forum, z chęcią podzielimy się z Tobą swoimi doświadczeniami, może któreś z nich, będzie na tyle do Ciebie pasowało, że znajdziesz w nim rozwiązanie odpowiednie dla siebie. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Ludzie! Wiaruchna kochana! Zastanówcie się nad własnym systemem wartości. Co jest dla Was ważniejsze - szczęście i miłość, czy ból i cierpienie. To co dla nas ważne jest pielęgnowane, a tutaj co niektórzy zapędzili się nieco i pielęgnują nie to co trzeba. Kochacie życie czy śmierć? Jeżeli jest Wam jedno i drugie obojętne, znaczy wybór jest ponownie przed Wami - warto się zastanowić - i wybrać - proponuję wybrać życie, szczęście i miłość - bo chyba warto - ja się na swoim wyborze nie zawiodłam i mimo iż czasami się jeszcze gubię w wartościach, przyświeca mi jeden cel - nauczyć się chodzić tymi ścieżkami życia, jakimi będę chciała (chodzi mi tu o wartości oczywiście) a nie takimi na jakie wiatr mnie rzuci. Nie poddawajmy się emocjom chwili, budujmy trwałe poczucie wartości! -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
A mi się ciężko zrobiło na koniec dnia... Cały czas walczę z objawami tego nieszczęsnego zapalenia - choć dziś już ryż mogłam zjeść (wczoraj na samych jogurtach - na tyle żołądek nic nie przyjmował) - więc jakby lepiej - nadal czuję się nieciekawie... Na dokładkę mój kochany ma bardzo ciężki dzień - jeśli chodzi o stany wyobcowania, odrealnienia, ciężko mi mu pomóc - choć on twierdzi, że robię to doskonale, cały czas mi dziękuję - jakoś to wszystko odległe, jakbym sama mało wierzyła w to, co piszę, choć wiem, że to wszystko pochodzi gdzieś z głębi i jest prawdziwe... Ale nikt nie powiedział, że życie będzie łatwe... Nie warto narzekać - jutro będzie lepiej A mam pytanko do Poznaniaków - znacie dobrego kardiologa /na fundusz/ tu w Poznaniu? -
bethi, kochanie - jesteś na tyle wartościową osobą, że nie możesz ot tak sobie odejść, tylko dlatego że kilka osób patrząc tylko na siebie szkodzi Ci na każdym kroku. Sama napisałaś, że warto walczyć o siebie, nie z sobą. To wszystko to są złe stany chwili, stany przejściowe - i tak jak Jaśkowa wcześniej pisała - teraz tylko to wszystko trzeba przetrzymać. A zobaczysz - za jakiś czas będzie o niebo lepiej. Każdy z nas boi się zmian - naturalny odruch, ale czasem zmiany są potrzebne. Skoro wiesz, że negatywny wpływ ma na Ciebie Twój ex - nie przejmuj się nim - spójż na siebie i na własne dobro - zasługujesz na to!
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Właśnie - trzeba ten sposób myślenia zmienić. Czemu umniejszasz ważność swoich osiągnięć w porównaniu do porażek? one naprawdę nie są takie ważne - sama widzisz, że nie wnoszą one nic dobrego do Twojego życia gdy w nich tkwisz. a sukcesy - nawet te najmniejsze i najdrobniejsze - potrafią tyle szczęścia przynieść. Jeśli będziesz miała ochotę - spróbuj proszę się nad tym zastanowić - opisuję Ci swoje doświadczenie, które doprowadziło mnie do szczęścia - może i Tobie byłoby w stanie pomóc - wystarczy odrobina cierpliwości i zaparcia się w samym sobie - że musi być lepiej - i będzie... ...oczywiście nic nie narzucam, nie chcę, żebyś tak pomyślała... prawdopodobnie mój sposób nie jest jedyny - ale innych nie znam. .. -
Skarbie - tak robią w większości przypadków. Szukałam już nie raz pracy i najeżdziłam się po różnych firmach. Zawsze uzyskiwałam taką odpowiedź - i na 20 firm (czasem więcej) jedna oddzwaniała z zaproszeniem do pracy. Nie przejmuj się tak proszę wynikami poszukiwań - nie warto - a prędzej czy później znajdziesz pracę. Tulę - i nie przejmuj się tym, co mówią inni - jeśli mówiąc ranią - nie wiedzą co robią. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:52 pm ] To tylko zły dzień - on minie - postaraj się pomyśleć o czymś dobrym - jeśli nie teraz to przed snem - sen Cię uspokoi - i z nowymi siłami rozpoczniesz dzień - łatwiej jest jak rozpoczyna się dzień z dobrym nastawieniem i na przekór wszystkiemu to nastawienie stara się człowiek utrzymać - ja przynajmniej tak mam
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Tornado odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
a.nia - a może zacznij tak, jak ja zaczynałam ładnuch kilka lat temu? Zanalizuj swoje życie nie pod kątem porażek, a sukcesów - i tymi sukcesami zajmij myśli. W momencie kiedy w ten sposób zaczęłam u siebie analizę, pracowałam też nad tym, aby przestać się przejmować niepowodzeniami, które przydarzają się każdemu - i to czase na każdym kroku, doszłam też do wniosku, że każdą porażkę wyolbrzymiam, przypisuję im zbyt wielką wagę.. Starałam się też cieszyć każdą małą rzeczą, którą tylko udało mi się wychwycić - z czasem przerodziło się to w radość z życia i akceptację, później nawet chyba i wiarę w siebie. Mówię chyba, bo nad tym jeszcze pracuję - ale osiągnięcia mam już duże. Spróbuj proszę - początkowo jest ciężko - ale naprawdę warto! -
Wiesz, też tak kiedyś myślałam. I w ten sam sposób podchodziłam do sprawy. Ale nauczyłam się, że życie nie po to jest, by czekać na upadek, lecz po to aby cieszyć się każdą chwilą. Ktoś mi wiecznie stara się udowodnić, że jestem wartościową osobą i zasługuję na to wszystko jak najbardziej - i ma napewno rację - skoro potrafimy kochać, przyciągać do siebie pięknych, wartościowych ludzi, potrafimy kreować szczęście - to nie ma mocnych - wartość jakąś posiadać musimy... ...a skoro jesteśmy wartościowi - zasługujemy na to, co nam daje życie pięknego