
libertynka
Użytkownik-
Postów
1 892 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez libertynka
-
Czy dla kobiety ważne jest słowo "kocham" od partnera?
libertynka odpowiedział(a) na kokos7 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
to chyba każda dziewczyna inaczej to odbiera, dla jednej słowa są ważne, dla innej bardziej się liczą gesty, uczynki. gdyby mi ktoś powiedział, że mnie kocha, to bym nie uwierzyła. pomyślałabym, że albo on okłamuje sam siebie i mu się wydaje, że kocha, albo mnie okłamuje, z różnych powodów. ale jeśli np jesteśmy razem już jakiś czas i to uczucie po prostu widać na każdym kroku, w spojrzeniu, w dotyku i nie jest to ten pierwszy etap zakochania, tylko uczucie jest głębsze, przemyślanie i pewne to usłyszeć kocham jest wyjątkową chwilą. dla mnie to ma sens tylko wtedy, kiedy ja już wiem, że on mnie kocha, bo pokazał to ileś razy bez słów. puste deklaracje nic nie znaczą. a czy bym chciała to usłyszeć? pewnie tak, kiedy przyjdzie na to odpowiedni moment. ale jak ktoś mi to okazuje to nie musi mówić. no i strasznie jestem uczulona na mylenie miłości z zakochaniem. zakochania się boję, bo ludzie szaleją a nic trwałego z tego nie wychodzi, wiele rzeczy się wtedy tylko wydaje. i jest dużo cierpienia. jakby ktoś się we mnie zakochał i mi wyznawał miłość, to bym nie uwierzyła w ani jedno słowo. już kiedyś słyszałam takie bajki, a później było "już cię nie kocham". -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
libertynka odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
za godzinę mam dentystę i ząb mnie przestał boleć ze strachu -
Mamre, dałam zaświadczenie interniście, ale żeby do niego się dostać trzeba stać od 6 rano pod przychodnią, żeby zdobyć numerek. a na endokrynologa czekam pół roku. więc zazwyczaj olewam system i kombinuję recepty gdzie się da. a starcza mi na krócej bo zamiast 1 tabletki biorę 1,5.
-
byłam w kinie na "Sekretnym życiu Waltera Mitty", a później kolega mnie odwiózł do domu i wyciągnął mi akumulator bo się rozładował, sama bym sobie nie dała rady :) fajnie chociaż mieć pomocnych kolegów
-
zna ktoś jakiś nadający się na spotkanie pub w okolicy Starówki/Krakowskiego Przedmieścia? w sensie nie za drogi, żeby każdy mógł sobie pozwolić na co tam przyjdzie ochota
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
libertynka odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
też mi jutro wsadzi truciznę do zęba i tak z pracy nie wyjdę przed 21, więc do rana wytrzymam -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
libertynka odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
zaczynam odliczać godziny pozostałe do wizyty u dentysty :/ 16,5 godz, ile to tabletek przeciwbólowych? -
ja też normalnie stres zajadam, teraz to muszę mieć jakiś inny rodzaj stresu chyba + rozwalone hormony + zwiększyłam dawkę tabletek na tarczycę i oto efekty
-
mnie wkurza jak ktoś z samochodu przez okno coś wywala, szczególnie jak jadę za nim, jeszcze peta przeżyję, ale jakieś ogryzki, osmarkane chusteczki już nie. nie lubię też niszczenia dóbr publicznych, typu dzieciak włazi buciorami na siedzenie w autobusie a matka nie widzi problemu, przecież miasto płaci za czyszczenie, utrzymywanie porządku, wymienianie na nowe, głupota niszczyć wspólne dobro bo i tak my za to płacimy. ale to chyba z domu się wynosi szacunek do takich rzeczy.
-
trochę nerwów i waga leci w dół od lipca to już będzie 10kg, stanęłam dziś na wagę i oczom nie wierzę, 1,5kg w ciągu ostatnich dni, czyli nerwy mnie dosłownie zżerają. sama nie wiem czy mam coś przeciwko
-
ankieta anonimowa nie ma sensu, niech każdy napisze czy może w sobotę i w niedzielę, czy np tylko w sobotę a w niedzielę na pewno nie itd. Mamre, też mam hashimoto masz dostęp do euthyroxu? ja mam zawsze problem z receptami
-
1,5h w łazience, kąpiel przy świecach, kolejna farba na włosy (ech, nie mogę dojść do koloru jaki chcę), balsamowanie i takie tam różne zabiegi jestem zajebista
-
super czyli ja, buka, Marcin, Łapa, Dominika jeszcze nie wiem ale będę ją wyciągać, kto się dopisuje? chyba będę musiała wysłać jakieś imienne zaproszenia na pw Marcin, może być starówka :) wolicie sobotę czy niedzielę? mi obojętnie
-
Trzyzet, czuj się zaproszony na spotkanie weekendowe
-
Kestrel,
-
Candy14, no to już wiem skąd moja bezsenność! muszę pojednać się z bogiem. tylko z którym? Kestrel okłamywać lekarza no może to jest jakieś wyjście
-
ja i buka chcemy coś zorganizować w ten weekend, Marcin20.04 mam nadzieję, że będziesz, kto jeszcze jest chętny? miejsce do ustalenia, może jakaś knajpka na starówce? na pradze północ? kto zna coś fajnego niech zaproponuje. łapa może też wpadniesz? postaram się też wyciągnąć Dominikę
-
Kestrel, no i tu jest pies pogrzebany, mamy a Adasiem taką umowę, że on mi recept nie daje, a ja przychodzę pogadać, pokazać, że się trzymam i daję radę. w sumie to sama chcę być "pod opieką" bo bywało różnie, mam pewną satysfakcję z tego, że on mi tych recept nie wciska, to by znaczyło, że nie tak znowu źle ze mną umowa przewiduje, że jakby coś się działo, to przychodzę bez zapisu, wpycham się w kolejkę i on mi te leki wypisuje. takie wyjście awaryjne. ale teraz szykuje się coś takiego: wchodzę, mówię, że od miesiąca mam problemy ze snem, zmieniłam wygląd no dosyć poważnie, jestem roztrzęsiona i odreagowuję w różny głupi sposób, ale Adaś spoko nic mi nie jest, to jeszcze nie pora na leki no ciekawie się zapowiada a jak sobie w końcu walnę tatuaż na plecach to będę musiała się grubo tłumaczyć i udowadniać, że wszystko ze mną ok.
-
Niktita, trochę tolerancji, każdy ma w sobie inne bagno i tylko niektórzy mają odwagę je pokazywać na zewnątrz, niech im na zdrowie wyjdzie
-
Kestrel, fajny wzór, jakbym była facetem to pewnie elegancko by mi się nosiło coś takiego a kto mi zabroni? Adaś mój psychiatra jak się dowie to mi leki dowali, bo on mnie strasznie przestrzega przed wszelkimi odchyłami od normy, ciekawe co powie na moje rude włosy jak pójdę w lutym była sobie cicha szatynka...więc coś musiało się w główce poprzewracać, jego sposób myślenia dobrze że jeszcze mojego słonia na nodze nie widział
-
mniej wyjebane a będzie ci dane hahah muszę to zapamiętać, kasiątko gratuluję!
-
muszę się wziąć za swoją psychikę, bo w przeciwnym razie skończę wydziarana z każdej strony
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
libertynka odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
piterotr, dzięki -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
libertynka odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
piterotr, ale samochód mi od rana nie odpala więc do całodobowej apteki nie podjadę jakby się coś w nocy działo, ewentualnie jutro coś załatwię. nie wiem. chcę mieć kilka dni wolnych od życia, lub chociaż od dorosłości. chcę, żeby ktoś się mną zajął a ja tylko będę. być to i tak bardzo dużo. a przy okazji, jest tu ktoś z wawy, kto mógłby mi wyjąć akumulator do naładowania i później go włożyć z powrotem? ja teoretycznie wiem którą klemę odkręca się pierwszą, ale ciężko mi go wyjąć bo jest ciężki no i mam schize przed prądem, boję się, że mnie kopnie, wolę nie mieć samochodu niż się do tego dotknąć wszystko na raz się spieprzyło. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
libertynka odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
piterotr, głupio mi się wepchnąć, poza tym tabletki póki co jakoś działają, tylko muszę pamiętać żeby w porę wziąć bo mają długi rozbieg