Skocz do zawartości
Nerwica.com

libertynka

Użytkownik
  • Postów

    1 892
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez libertynka

  1. eeetam, brawo będzie jak schudnę 20, czyli tyle co przytyłam przez tarczycę. ale prawda jest taka, że bez ćwiczeń, bez siłowni, bez bieżni bym nie schudła nawet połowy tego. sama dieta to może jest dobra dla totalnych spaślaków, którzy nie mogą się ruszać przez sadło. ale jak już BMI jest w normie to niestety tylko ćwiczenia. trzeba tyrać :)
  2. Ukasz, jak jesteś nowym pacjentem to zazwyczaj się dłużej czeka, kolejne wizyty już powinny być w ciągu miesiąca. jeśli to coś pilnego, to zawsze możesz wejść do gabinetu jak skończy już przyjmować i powiedzieć, że jest pilna sprawa i czy by nie przyjął.
  3. schudłam 15kg, jeszcze 5. pod koniec jest masakra. dietę mam bez zarzutu, do tego ćwiczenia i siłownia, ale mam takie dni, że się totalnie opierdalam. ogólnie zrobiłam jakąś połowę tego, co zakładałam.
  4. libertynka

    Życie mnie przeraża.

    poszukaj pomocy. może to być psychiatra lub psycholog, jak trafisz na kompetentną osobę to już Cię dalej pokierują. z tego co napisałaś raczej nie ma powodu do faszerowania się lekami, już prędzej terapia. poza tym rozmowa z psychologiem może sporo rozjaśnić, spojrzysz na swoje życie z innej perspektywy. to są wszystko rzeczy, które da się zmienić. po prostu zrób pierwszy krok. to Twoje życie i od Ciebie zależy ile lat będziesz się tak męczyć.
  5. mi w tygodniu pasuje tylko do południa
  6. doradca zawodowy odeśle Cię do psychologa, pójście tam ma sens, jeśli a). nie wiesz co chcesz w życiu robić lub b). masz pomysł na siebie, ale nie wiesz jak go zrealizować. w Twoim przypadku może zaproponować pomoc w zrobieniu "planu działania", napisami CV, określeniu potencjalnych miejsc pracy itp. a takie rzeczy można zrobić samemu. z pozostałymi problemami nie ma sensu wyjeżdżać, bo z miejsca dostaniesz zaproszenie do psychologa. a co do tych męskich zadań... od przyszłej żony wymagasz, że będzie potrafiła lepić pierogi i szyć na maszynie? bo jeśli nie, to dlaczego wymagasz od siebie takich stereotypowych zadań? nie każdy jest mechanikiem czy elektrykiem. a czasem lepiej wezwać fachowca niż zrobić spięcie i odciąć cały blok. widocznie nie masz zdolności manualnych, za to masz umysłowe. nikt nie jest całkowicie do niczego. (oprócz mnie). polecam popracowanie nad samooceną, pewnością siebie, a później zawalczenie o wymarzoną pracę. przecież jeśli nie teraz to może za rok się uda. nie dowiesz się jeśli nie zaczniesz działać w tym kierunku.
  7. mam wrażenie, że te spotkania są coraz lepsze :) a mi ostatnio siedzenie w domu nie służy, więc jak ktoś chciałby się ze mną spotkać to ja chętnie.
  8. Łapa, na mnie możesz liczyć :)
  9. monk.2000, mniej rozkminiania, więcej działania, bo Ci życie przeleci przez palce i wspomnienia będą byle jakie.
  10. woowoo, nie same facety, ja będę. a w niedzielę jest święto, zielone świątki, nie wiem czy knajpy będą otwarte, bezpieczniej zrobić w sobotę i Łapa zdaje się wziął to pod uwagę proponując termin. rX_, mangiferaindica, wpadnijcie, na tych spotkaniach jest całkiem fajnie, można poznać nowych ludzi.
  11. libertynka

    Samotność

    "zmarnowanie życie" owszem może i brzmi niepoważnie, ale "zmarnowana młodość" już nie. niestety ale koło 30 i po 30 człowiek zaczyna inaczej myśleć, czy tego chce czy nie. i do pewnych rzeczy się już nie wróci.
  12. poczytaj sobie o osobowości zależnej. i pomyśl o terapii.
  13. Łapa, jak mi powiesz ile osób będzie, to ja Ci powiem czy przyjdę
  14. Zebrec, przyjdź na następne spotkanie i zobaczysz jak jest
  15. monk.2000, ja Cię zapamiętałam najbardziej ze wszystkich choć widzieliśmy się może 15min :) zatem przyjedź i zobaczysz, że będzie dobrze. jak nie pojedziesz to będziesz żałował oglądając zdjęcia
  16. to lepiej zostawię ją w domu, bo jeszcze tam wszystkich pozagryza moja mała pysia :)
  17. jak wy bierzecie koty to ja zabieram swojego psa. można?
  18. potwierdzam, że będę na zlocie i też chciałabym domek z kuchnią, i z lukkiem79, jeśli przyjedzie.
  19. mi pasuje, mogę się do końca czerwca określić i z zaliczką też nie ma problemu. pracuję jeszcze nad paroma osobami, bo nie chcę jechać i prawie nikogo nie znać. może się uda jeszcze kogoś namówić.
  20. miło było Was poznać. może wpadnę na następne spotkanie, jeszcze nie wiem co będę robić 7 czerwca. Łapa, jesteś dobrym organizatorem, dzięki za spotkanie :)
  21. jasaw, spróbuję, dzięki dream*, odpisałam na PW
  22. jakby mi zabrała skierowanie, po 2 miesiącach czekania na wizytę i odmowie terapii, to bym napisała skargę. bez przesady, są jakieś granice tego nfzowskiego absurdu. jak przychodzę do dentysty i on mi mówi, że nie może mnie przyjąć, to nie płacę. jak jadę do mechanika na wycenę to też nie płacę. nie ma usługi, nie ma zapłaty. a ona mi przecież powiedziała, że mnie nie przyjmie. i w zasadzie nic więcej. nfz jej płaci za usługi psychologiczne, a nie za tłumaczenie pacjentom dlaczego ich nie przyjmie. tym bardziej, że nie wykorzystałam czasu przeznaczonego na wizytę. to nie taksówka, żeby płacić za samo wejście do środka.
  23. a co miała mnie przyjąć nie za darmo? przecież nie zrobiła nic innego, jak tylko mi odmówiła terapii i wytłumaczyła dlaczego, nie rozmawiałyśmy o niczym innym. nie miała prawa zatrzymywać skierowania, równie dobrze mogłaby mi to samo powiedzieć na korytarzu, więc to żadna wizyta. ale nie mam do niej pretensji, nie jej wina, że ma zawalony grafik.
×