Tęsknie za czasami, gdy czułam, że nadaję z kimś na tych samych falach, a rzeczywiście tak było. Teraz czuję się jak kosmitka, w ogóle nie mam ochoty na rozmowę z ludźmi, oni też mnie ignorują.
Moja samoocena bardzo dziś spadła. Mam wrażenie, że wszyscy są lepsi, bo mają do siebie choć krztę szacunku, nie pozwalają się wykorzystywać. Mam ochotę wykrzyczeć ludziom, że mogą robić ze mną co tylko chcą, bić, wyżywać się, poniżać, bo w końcu ja nie mam uczuć i nie powinno mnie to dotykać.