Dla mnie to możliwość porozmawiania z kimś w realu na luźne tematy, spontanicznie jest jak na razie wystarczająca.
Niestety, ja mam wrażenie, że ludzie obok mnie są wpół żywi, wypaleni, w ogóle nie zainteresowani niczym, poza czubkiem własnego nosa i jakimiś nudnymi rzeczami. Ja lubię rozmawiać na wiele tematów, niekoniecznie gdy obejmują temat rozmowy, np. o ośmiornicach, o przyrządzaniu spaghetti, żywieniu gryzoni, legendach i tysiącu różnych rzeczy, które moich znajomych nudzą.... Chciałabym znaleźć osobę, która jest ciekawa świata, wszystkim podekscytowana jak ja, ale nie znalazłam jeszcze.
A z drugiej strony to często czuję blokadę i boję się cokolwiek powiedzieć, robię sie spokojna.... jeśli druga osoba nie przejmie inicjatywy, to znajomość się kończy.