
Monar
Użytkownik-
Postów
2 200 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Monar
-
egzamin poszedł mi fatalnie, a trzeba mieć 75%, nie dam rady, pozapominałam tyle ważnych rzeczy, że nawet się nie łudzę i czekam na poprawkę.
-
w końcu i do mnie przyszedł deszcz nie lubię zbytnio jak pada, ale w tym przypadku uwielbiam! w końcu tak było gorąco, że już ledwo szłam
-
calineczk, słuchałam wszystkich, Stowarzyszenie od do super... jak się słucha tych historii, albo tych tłumaczeń tych terapeutów (a są bardzo sympatyczni), to aż serce mięknie.
-
Też mi się tak wydaje. Ale dla nas nie ma żadnych terapii - na uzależnienie od autoagresji. A przynajmniej nie w moim mieście. -- 24 cze 2013, 22:47 -- Nawet jak chodziłam do terapeuty od uzależnień to nie umiał do mnie dotrzeć, choć twierdził, że u mnie to już jest uzależnienie.
-
wiatrak w domu
-
Przyda się. czasami pragnę tego najbardziej na świecie, a czasami myślę sobie, że nie dam rady i łapię doła ale zaczynam od drobnych prac, może kiedyś ośmielę się na inne, lepsze prace. póki co ulotki ale widzę, że wiele osób idzie pracować w ulotkach, nawet dziś koleżankę spotkałam na mieście, też ulotki roznosiła. z tym, że inna moja koleżanka też tam pracowała i odeszła z płaczem, bo szefowa nie za fajna, uwzięła się na nią. ta co teraz robi tam, mówi, że na początku też miała ciężko, ale teraz jest już lepiej... w sumie nie po to szukam pracy, by słyszeć to samo co w domu - że jestem do niczego... takich szefów będę unikać...
-
nazywam się niewarto, to nie chodzi o to, że jestem nieżywa i muszę odżyć, bo ja jak jestem wśród ludzi, to można sobie pomyśleć, jak się mnie widzi - dusza towarzystwa, wygadana, śmiała, roześmiana... Ale mnie te problemy przytłaczają czasem. Tak na pedagogikę. Jeszcze nie wiem dokładnie jaką, wszystkiego dowiem się w 2 semestrze jeśli dostanę się na te studia, co chcę. Tam gdzie chcę być na studiach są akademiki 2osobowe, także będę mieć 1 współlokatorkę, co prawda jak się wyjdzie z pokoju, to jak w jakimś przytułku - korytarz a w nim pełno pokoi, kuchnia, kibelek, prysznic, ale... Tam się nie potnę choćbym nawet nie wiem, jak bardzo chciała. Przy ludziach tego nie robię. Tam praktycznie nigdy nie będę sama.
-
wychodzę dziś z przyjaciółmi na miasto dobrze, że nie mam ani grosza, bo mogłabym coś głupiego zrobić, a jutro egzamin! -- 24 cze 2013, 16:16 -- LATEK50, nie ja to piszę, żeby to z siebie wyrzucić i poczuć się lepiej.
-
nazywam się niewarto, ja nawet jak mam urwanie głowy, to znajduję na to czas. przez co czasem nie jestem do końca gotowa np. na egzamin, do szkoły itp... nawet szkołę zawaliłam, nie udało mi się z dermatologii dostać 4. dostałam 3. a ze wszystkiego innego mam 5. chciałam chociaż 4, a wzięło mi się na myśli wtedy i zawaliłam... tak to źle na mnie wpływa. ale ważne, że już nie jest to takie częste jak jeszcze niedawno. jak będę na studiach, to też pewnie będę mieć o wiele więcej na głowie i dopiero wtedy może w końcu nie będę mieć na to czasu....... zresztą samo życie w akademiku zmusza do utrzymywania pozorów normalności
-
LATEK50, czasem tak się czuję.
-
LATEK50, czemu?
-
Dostałam już umowę, mam nadzieję, że praca będzie przyjemna
-
nazywam się niewarto, to faaajnie, gratuluję. ja też, jak to ujęłaś, "daję jakoś radę", pomimo tego, że miałam wiele stresujących chwil, to nie zrobiłam tego, rzadko nawet o tym myślałam, ale jak pomyślę to mnie korci niesamowicie... jak głodnemu chce się jeść, tak mi wtedy ciąć.
-
Niekoniecznie... Nie musiała się przyznawać, że wgl ktoś ją pobił, a już wcale nie musiała mówić, kim był "sprawca". Ale ja nawet nie analizuję, czy to prawda czy nie. Ja uważam, że dziewczyna szuka naiwniaka, znalazła sobie utrzymywacza, teraz brakuje tylko ślubu, a potem równie szybkiego rozwodu, i jeszcze dołożone alimenty za jakiś rozpad małżeństwa z jego winy (argumenty wiadome, jak to kobiety robią, a to że 'nie podołał zadaniu', a to że nie spełnia jej oczekiwań i bla bla bla) i wgl happy end. Dla niej. Miałaby alimenty na dziecko od 1 gościa, alimenty na siebie przez autora wątku i żyć nie umierać. Do końca życia high life, bez pracy, czas na wszystko. Po prostu extra!
-
rotten soul, jeszcze tytułu nie dostanę, bo teraz rozdzielili te egzaminy na 2 części, która każda z nich jest jeszcze podzielona na 2 części. Czyli na 1 roku - 2 egzaminy (pisemny i praktyczny) oraz na 2 roku - 2 egzaminy (również pisemny i praktyczny). A jestem na 1 roku, 2 semestr. Nie mam pojęcia, które uczucie właśnie przeważa... Pewnie ten lęk, jak to ze mną bywa - zawsze się trzęsę, a jak już jest po wszystkim, to taki ciężar ze mnie schodzi, taka ulga... Ale to po części przez moją nerwicę pewnie Wiesz, nie leczę się pod tym względem, nawet nie mam terapeuty, więc wgl. mi trudno. Ale i tak gorzej było na maturze. Mi matura przyda się. Niedługo wyniki na studia, tu też mam nadzieję, że........... mam nadzieję, że za wiele od życia nie oczekuję.
-
i jak Ci idzie? bo nie czytałam Cię ostatnio
-
czerwona_malina, tylko rękę? cięcie jak cięcie, każde jest złe. i Ty jak i autorka tematu musicie iść, a raczej powinnyście (nikt Was do tego nie zmusi) skorzystać z pomocy specjalisty. ja również, bo też się tnę. aczkolwiek ja już próbowałam dostać pomoc, ale jej nie dostałam, teraz dopiero zwrócę się o pomoc jak wyjadę na studia. w sumie niedługo już... czas pędzi. także polecam Wam tą samą drogę. idźcie po pomoc. z tego da się wyjść.
-
72+1=73
-
Jutro 2 część, ostatnia egzaminu zawodowego. Boję się, że nie podołam. Leży to tak jakby w sferze moich marzeń, czasem marzenia się spełniają, więc MAM NADZIEJĘ, że mi się uda. Tym bardziej, że w naszej szkole jest mała zdawalność.
-
Witam, Potrzebna mi pomoc w pewnym konkursie na fejsie - wystarczy zagłosować (kliknąć takie serduszko). Piszcie, jeśli macie tak dobre serce i pomożecie swojej koleżance Linka do głosowania podam drogą prywatną. -- 23 cze 2013, 23:52 -- Bardzo mi zależy...
-
Vett, jaki ?
-
Dokładnie, zgadzam się.
-
jasaw, może tak na 100% to się nie da, ale ograniczyć to pewnie taaak. to też jest wszystko dlatego, że te życie pędzi, bo my musimy pędzić... pogoń za nauką, studiami, pracą, rodziną, pieniędzmi...
-
Ja nie oceniłam kogoś, a sytuację. Dziewczyna szuka naiwnego faceta, który utrzyma ją i jej dziecko. -- 23 cze 2013, 21:09 -- facet po 40-tce też w takim razie "odjeb".
-
jasaw, szybkie życie, szybka śmierć. THJ_nw, mi też