Skocz do zawartości
Nerwica.com

zima

Użytkownik
  • Postów

    2 612
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zima

  1. TUTAJ KOCHANI SKLADAMY SOBIE SZCZERE ZYCZENIA. MOGĄ BYĆ ŚWIĄTECZNE DLA WIERZĄCYCH I UNIWERSALNE NOWOROCZNE ALBO POŁĄCZENIE ATEISTYCZNYCH Z TRADYCJONALNYM OBCHODZENIEM ŚWIAT LUB CZYSTOPOGAŃSKIE. CO KTO LUBI I CO KTO WOLI. TYLKO UWAZAJCIE CZEGO ZYCZYCIE, BO PRZEZ WAS KTOS MOZE SOBIE KUKU ZROBIĆ. MAJA BYC SAME POZYTYWY. JAK CHCECIE NEGATYWY TO ZAŁÓŻCIE RÓWNOLEGŁY WĄTEK, NP. SANTA IS DEAD. ja zaczynam. ŻYCZĘ WSZYSTKIM BY W NOWYM ROKU MIELI ODWAGĘ RUSZYĆ Z MIEJSCA I ROZPOCZĄĆ CIĄG PRZYCZYNOWO-SKUTKOWY, KTORY DOPROWADZI DO LAWINY SPRZYJAJĄCYCH OKOLICZNOŚCI. A STAD PROSTA DROGA BYŚCIE STALI SIĘ KOPIA SWOICH SNÓW. ALBO PO PROSTU ZASZALEJCIE JAK NIGDY PRZEDTEM. PAMIETAJCIE- WSZYSTKIE ODPOWIEDZI SĄ W WAS. MIEJCIE ODWAGĘ JE DOSTRZEC I URZECZYWISTNIĆ. A DLA OSOB Z DUZYM POCZUCIEM HUMORU I NADMIERNYM BALASTEM HORRORU: NIE MARTWCIE SIĘ -NIE JESTEŚCIE SAMI -ŚWIAT JEST PEŁEN WARIATÓW.
  2. detektywmonk, ale czemu obchodzi Cię jego zdanie?
  3. Natascha, co Ty pierdolisz!? Natascha, wszystkie odpowiedzi, ktorych potrzebujesz są w Tobie. oddając dziecko w opieke ojca niczego nie tracisz, jesli uwazasz ze to wlasciwe to mu oddaj. Krzysiek1234, patronie kierowców, sprawco wypadków: cos takiego nie istnieje. tego sie mozna nauczyć, ale jesli autorka nie zaszła w ciążę z własnej woli to ma prawo nie lubić tego dziecka i oddać ojcu. -- 15 gru 2013, 21:14 -- dez82, co w tym dziwnego? no. i przynajmniej autorka wątku chce postąpić szlachetnie. straszne są baby, ktorych dzieci są karta przetargową, fuj. jak dzieci normalnie, jak dzieci sie zachowujecie skąd wiesz? to autorka się nie leczy? jak to, przeciez na depresję trzeba się leczyć. -- 15 gru 2013, 21:20 -- Shadowmere, weź bo zaraz zwymiotuję. piszesz jakbys sama była dzieckiem, a nie matką. dziecko to nie jest urocza kruszynka ani słitaśna laleczka. to jest istnienie do ukształtowania dla świata. chyba lubisz się bawic lalkami.
  4. detektywmonk, to niech se nie wierzy. Chyba ze to Twoja Wybranka
  5. paya22, Kochana, Ty już się wspięłaś na Mount Everest a jemu nawet hallsy nie pomagają...
  6. Reiben, przez Ciebie musze otworzyć slownik. -- 15 gru 2013, 00:31 -- niestety musze Cie rozczarować gdyż
  7. może trzeba uzyc bardziej drastycznych metod
  8. paya22, i w tym problem hihi. nie, nie takie sa skutki i Reiben, Ci to wytlumaczy. nie przejdzie depresja i nie przyjdzie poprawa. jesli kazde zblizenie przypomina wspinaczke na mount everest, to co będzie jesli naprawdę bedziesz chciala tam sie wybrać.
  9. Luktar, czasem zdarza mi sie powiedziec coś madrego
  10. autorko! przestań pierdaczyć! tutaj zamieszczali anonse faceci i to nie jeden. Za wylewanie zali pobieramy opłatę (niczym kazdy szanujacy się psychoanalityk). gratis chusteczka do smarków z wesołym designem. a tak na powaznie. styl jest dość istotny. jak ubierasz sie jak stara torba i nie masz nic do powiedzenia oprocz- "jestem stara , weź mnie do domu, a bede wiernie Ci sluzyc i truć (niestety nie zupę lecz słuch- dlatego co niektorzy mezczyzni maja taki miód w uszach) to wybacz Kochana, ale mozesz sie nie doczekac tego ksiecia z zamkiem(bo jedyny zamek to zawsze ten błyskawiczny). Sadzisz ze facet jest jak Rampelsztycki, że Ci siano zamieni w złoto? niee, on Ci moze co najwyzej gówno przemianować na złoto, zeby trafić do Twojego bezpańskiego serduszka. jesli wiele spraw nie ma sensu to miłośc tym bardziej.
  11. aardvark3, przeczytalam to co piszesz i myslalam ze mnie szlag trafi. oczywiscie. jeszcze kopne w dupę.co za problem. i nie pomogę, bo to jego problem, nie mój. niee. jest mi to obojetne. całkowicie. nieee. nie mam czasu na owijanie w bawełnę. wlasnie po to stworzono DDa/DDd - zeby ludzie mogli sobie usprawiedliwic swój wstretny los i rozgrzeszyć własne błędy. daje tylko tyle ze zwalniamy sie z odpowiedzialnosci samodzielnego myslenia. zreszta to kolejny przejaw zależności przeniesiony na kogoś mniej szkodliwego.
  12. detektywmonk, napisac czemu uwazasz sie za głupca. moze po prostu jestes beztroski i lekki. czemu obchodzi Cię zdanie innych względem własnej osoby?
  13. zima

    Twój ulubiony cytat? :)

    W rękach trzymasz pędzel i farby. Najpierw malujesz raj, a potem do niego wchodzisz. Kazandzakis
  14. aardvark3, ??? wlasnie po to potrzebne jest DDD. Uwazasz to za normalne? sama ich wybralas. i wciagnelas w to niewinne dzieci. a teraz pielegnujesz koszmary i zwalasz na modne DDD . nie wspólczuje Ci.
  15. detektywmonk, czytałam Twoje posty. absolutnie nie mozna powiedziec by byly pisane przez czlowieka uposledzonego umysłowo. sa przemyślane, konkretne i spójne. wizja swiata rowniez wskazuje na czlowieka myślacego. na pewno nie jestes idiotą. sam sobie przyczepiasz tę łatkę z niewiadomych mi powodów.
  16. zima

    [Lublin]

    wlasnie. Ty potrzebujesz pisuaru do ktorego wylejesz swoje żale. A to płatna toaleta.
  17. PieceOfSoul, sie ma. zawsze tak mówią, lecz nigdy tego nie robią, dziś juz wiem ze właściwa odpowiedź to "dać ci sznurek ?" obojetnie kto Ci to mowi. ktokolwiek by to nie był jest to manipulacja emocjonalna. wiesz, zawsze mozna zewrzeć zwieracze i byc milym przez 5 min., ale jak z kims jestes na co dzien to juz niekoniecznie sie trzebaa kontolowac ( tzn. tak robią staroswieccy ludzie, bo niektorzy po prostu wszedzie są soba- zycie jest za krotkie by przegappic tyle mozliwosci nie bedac sobą). odwraca kota ogonem. sciemnia. jak dotkniesz rózy z kolcami, nie, to przyklad dla bab. jak dotkniesz drutu kolczastego...to co robisz? automatycznie cofasz dłoń czy macasz ochoczo coby poczuć jak sprawia Ci ból? Wiekszosc ludzi to nie bawi. Chcesz sie więc przedostać przez mur kolczasty stworzony przez Twego"ojca" by przekonać sie, ze jak to zrobisz to uda Ci się wniknąć do jego swiata intencji, mysli, przyczyn, powodow bla bla. A tu szok- po drugiej stronie wsciekle pitbulle, rotwaillery i tym podobne biegną w Twoją stronę zeby rozszarpać Cię na strzepy....biegniesz szybko w kierunku domostwa zamnkietego na kłódkę pociągając za sobą wielkiego psa z zębami w Twojej łydce. W końcu znajdujesz dziurę w dachu, wślizgujesz się i co widzisz? Miejscówa rodem z horroru The Butcher (rzeźnik). Trup gesto się sciele, po domu latają koszmarne widziadła i pokiereszowane postaci. Czy chcesz zamieszkac w takim domu? Chcesz by przyjął Cię w swoje progi niczym długo wyczekiwanego zolnierza wracajacego z pola bitwy? Chcesz zyc w mroku i blasku zawsze dogasajacej swiecy i pianiu koguta zwiastujacego rychły koniec kogos z zyjacych? Czy moze wolisz sam zapalać swiece, latarnie i inne? Chcesz władać swiatłem czy wolisz gdy niezaleznie od Ciebie w najmniej stosownym momencie tlaca się świeca gaśnie? W swiecie Twojego ojca nie ma miłosci, nie ma nadziei, jest choroba i rozklad. Twoj ojciec niczym zombie tratuje ocalałych przy zyciu. Emocje nie są przewodnikiem na drodze do prawdy ani nawet półprawdy. Widziałam oczy ktore były przeszyte głębokim smutkiem ktorym mozna było obdzielić kilku ludzi- tyle że potrafiły w ułamek sekundy rozjebać komuś głowę na pół. Do dzis staram sie pilnować by nie postrzegac kazdego smutku jako przejawu manipulacji. Są emocje i są uczucia. Nie obchodzą mnie pobudki i problemy wewnetrzne "kata", ani nawet to ze moze byl kiedys ofiarą i odreagowuje, nie musze tego rozumiec ani starac sie usprawiedliwic. Mogę natomiast skopać dupę i potargac psychicznie w ramach odwetu. Kto Ci powiedział ze masz szanować kogos kto sprawia Ci ból? Kogos kto powołał do zycia Twojego Mrocznego Pasazera...Widziałes horror Hellaiser? Tam przybysze z innego wymiaru porywaja ludzi by przetransportowac ich na zawsze do swojego swiata gdzie uczą ze ból jest czyms pieknym torturujac go na rozne mozliwe sposoby. To jest wlasnie ta sytuacja. Nie pozwol sobie wmówić ze to, co Ci zrobił to było uzasadnione. Ze w ten sposob czegokolwiek Cię uczył. Nie masz zadnego obowiazku by okazywac mu szacunek. Nie masz tez obowiazku utrzymywac kontakt. Jego zycie to jego zycie- on sobie poradzi, jest dorosły. Tracisz swoją energię starajac sie przemienić wodę w wino albo sprawic by lód płonął. Zdejmujesz w ten sposob czesc odpowiedzialnosci za swoje zycie z siebie. To nie jest oskarzenie, ja po prostu mysle ze Ty uciekasz od siebie. moge sie załozyc ze wiele w zyciu osiągniesz i nie bedziesz zadowolony. wiesz czemu? Bo nie myslisz o sobie. Przeglądasz się w czyichs oczach jak w lustrze, tylko nie zdajesz sobie sprawy ze to krzywe zwierciadło. Co z tego ze ktos Ci powie to czy tamto, on Ci to mowi podług siebie,to swiadczy o jego swiecie a Ty mozesz po prostu odwrócic sie na piecie i głośno piernąć... mozesz po prostu zaczac brać stosowne leki, ktore uregulują Twoją nademocjonalność. Jak juz sie przyjmą mozesz zacząc terapię i pozmieniać schematy. A przede wszystkim co Ty jeszcze robisz w tym patologicznym domu? i co one tam robią? przeciez dla matki celem nadrzednym jest dobro dzieci a nie miłosierny egoizm. nie macie kasy/rodziny czy jak? są np. hostele dla matek z dziećmi. jesli dalej bedziesz poszukiwal i sie rozwijal to osiagniesz stan gdy sam siebie bedziesz docenial a pogardzal tymi, ktorzy tego nie robią i stosownie do sytuacji zwijal zagle gdy cos nie spelnia Twoich oczekiwań. skurwiel powinien starac sie o zadoscuczynienie.
  18. Kitex120, jak benzo, tyle ze jest mniej zamieszania. cos jak dryfowanie po oceanie. tylko na 1,5 godz przed snem zazywasz. ale trittico nie ma dzialania stricte nasennego. na poczatku jak masz uboki to bedzie zombifikacja - przez pierwsze miesiace dzialanie zmienia sie w czasie. trudno to okreslic slowami. potem robi sie bardziej podstepne. czytajcie wszyscy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! http://www.lew-starowicz.pl/numery/30/PS_NR_30_ART_3.pdf
  19. Kitex120, zwala. pierwszy raz zapamietasz na zawsze potem nie. -- 12 gru 2013, 20:59 -- 1 tabletka to jeden wielki ubok.
  20. przez pierwszy tydzien powinno sie dziac, oj powinno...
  21. zima

    [Lublin]

    arse_nick, o czym?
  22. elfrid, bo to jest tak- masz jeden lek kuracyjny i pomniejsze. cos jak kotwica i przystań. setralina przy 200mg dziala na dopaminę i po 5 miesiacach jestes jak mlody bóg.
  23. Marek1977, a co to takiego? -- 11 gru 2013, 17:51 -- prawda o sobie istnieje tylko w momencie stwierdzenia, chwilę pozniej moze byc inna. nie ma stalej niezmiennej prawdy o sobie. siebie sie poznaje, a i tak ta wiedza moze gowno dac. wszystko to kwestia wyboru. wszystko co sie dzialo/dzieje ma swa przyczyne, powod i cel, po co ubierac go w slowa?nie wszystko mozna wyrazic językiem. chodzi bardziej o akceptacje. no nie pierdolcie ze nawet w najczarniejszych godzinach gdybyscie pomysleli o sobie dobrze to nie znaleźlibyscie marzeń/ pragnień/ potrzeb ktore krzyczą o posłuch. i nie dostając go, a wrecz przeciwnie- bedac jeszcze bardziej zagluszanym dąża do uśmiercenia systemu.
×