Jeśli chodzi o poglądy społeczno-polityczno-filozoficzne to zdecydowanie moim autorytetem był - i chyba w jakimś stopniu dalej jest - Jacek Kaczmarski.
Autorytetów "ogólnych", kogoś kogo można naśladować i uczyć się od niego stosunku do szarej codzienności nie miałem i nie mam, choć zdecydowanie bardzo bym chciał. Dla mężczyzny powinien to być ojciec, jednak mój nim nigdy nie był. Pozostaje samotnie szukać swojej drogi i miejsca w "juniwersie" .
kasiątko, a to są jakieś Twoje wiersze "bieżące"? Czy z szuflady?
Fajnie by było jakbyś do każdego jeszcze orientacyjną datę powstania podała. To sporo zmienia w odbiorze
Pierwsze skojarzenie po przeczytaniu Twoich wierszy.
"Tabletki ze słów"
Kogo nie boli,
ten nie pisze wierszy,
bo po co?
Wiersze piszą ci,
których boli,
tak jakby mogły one
zmienić cokolwiek...
Wiersze piszą ci,
których zawiodły
wszystkie
przeciwbólowe
środki...
A więc wiersze
to dla nich
uśmierzające
tabletki ze słów.
~Jan Rybowicz