na_leśnik

popieram. Myślisz że pomaganie innym to opcja czy obowiązek?

mam a Ty?

@Dzitek ciesz się że to czasy dzieciństwa. Kontaktów nigdy się nie bałem ale jeszcze parę lat wstecz odpalałem palniki kuchenki gazowej z duszą na ramieniu.

Wiosną, ewentualnie wczesną jesienią (inwersje). Z resztą, góry zawsze:P Ulubiony instrument?

@Liber8 póki co to nawet jazda ze skrzynią to dla mnie coś nowego . Automat podobno znacznie lepiej sprawdza się w mieście, gdzie tego wajchowania jest najwięcej. Jest po prostu bardziej ekonomiczny. Jednak problemem jest koszt wymiany w razie awarii. No i wymaga to nieco wprawy, wiesz, kolega mi kiedyś opowiadał jak swoją narzeczoną uczył jeździć na automacie. Nie było innej opcji jak "lewa nóżka pod d..ę i do przodu". Bo inaczej ciągle tą nogą gmerała i sprzęgła szukała . A tesle to już jest zupelnie inna para kaloszy. Podejrzewam że jeszcze sporo postów na nerwicy upłynie za nim te elektryki przestaną być "z wyższej półki" i będą dostępne dla zwyklych zjadaczy chleba.

@Liber8 mnie po głowie chodzi skoda octavia II, ewentualnie golf 4. No i jeszcze adui A3 wchodzi w grę, ale trafić model 5 drzwiowy w dobrym stanie graniczy z cudem. Pasata nie brałem pod uwagę, poczytam. Ogólnie cała ta chichawa z takich aut z nosaczami w tle jakoś mnie nie rusza. Na ten moment nie potrzebuję auta które wygląda tylko które jeździ i jak się popsuje w trasie to sam jestem w stanie je naprawić "młotkiem i trytytkami" (cyt,. za moim kolegą). Jak będę potrzebował czegoś "fancy", fajnie wyglądającego to wtedy się będę martwił. Póki co tradycyjna "cyk dwójeczka" to jedyne czego pragnę .

@Liber8 mniej więcej taki jest plan, jednak pierwsze auto zamierzam wziąć na siebie i poprzepłacać trochę. Z prostego względu. Przy kiepskiej koordynacji psychomotorycznej prawdopodobieństwo zaliczenia "dzwona" jest dość spore. Dlatego najpierw przez jakieś pół roku chcę pojeździć czymkolwiek, byle tanim, nauczyć się bezpiecznej jazdy, jak już będę się czuł pewniej za kółkiem to sprzedać dziada na żyletki, kupić coś lepszego i zarejestrować ze współwłaścicielem. Żałuję, że wcześniej o takich rzeczach nie myślałem bo można to było załatwić znacznie prościej. Kupić i zarejestrować jakikolwiek motorower, postawić go w pokrzywach żeby sobie tam spokojnie leżał i staż do OC nabijał. No ale mądry placek po szkodzie.

Odnowiony dziś kontakt ze starą dobrą znajomą i świadomość, że wszystko u niej się układa

obecnie nie, odpuściłem i narazie nie zamierzam wracać. Praca fizyczna plus siłka plus bieganie to kiepski miks. Lubisz sporty drużynowe?

pertetuum mobile

tak biegasz?

tak lubisz pływać?

@Lunaa co to są "rasowe" schaboszczaki?

Koszty utrzymania to swoją drogą, koszty naprawy: to jest dopiero czad . Zwłaszcza w przypadku starych aut.

Dzięki . To autko to już łazi za mną od tak długiego czasu, że głowa mała. Na prawdę by mi się to przydało. Trochę martwią mnie koszty utrzymania ale cóż. Brak prawka dziś to jest na prawdę spore ograniczenie, zwłaszcza w życiu zawodowym.

@Lilith zgadza się. Jak mnie stres nie zeżre to powinno być ok. Gorzej z praktyką, ale jak Bóg da i Partia pozwoli to i to się za pierwszym podejściem rozpracuje

Uszanowanko. U nas też wszystko cieknie. Póki co nie muszę na szczęście nigdzie wyłazić. Wieczorem planuję się tylko wybrać na finał orkiestry a tak poza tym to muszę powtórzyć wszystko na prawko, bo w poniedziałek egzamin.

@Lunaa szkoda że już tu się nie udzielają. A neon czasem tu jeszcze zagląda?

ja i ekspert_ABCzdrowie co wygrałem? dwóch najbardziej dociekliwych userów?

@Nieistotne00 optymalnie to by bylo jednocześnie myśleć, kalkulować i jednocześnie działać

Któryś ze słynnych reżyserów (chyba Lynch) kiedyś powiedział, że cieszy się że nie jest inteligentny, bo inteligencja to cecha ludzi z depresją. Podejrzewam, że niższa inteligencja wcale nie ułatwiłaby życia. Nie będąc świadoma co z Tobą nie tak dalej to "nie tak" Tobą kierowało. Tyle, że zupełnie nie miałabyś na to wpływu.

@tosia_j zawsze można zapytać tu:

dochodzę powoli do wniosku, że bycie singlem przeludnione miasto czy zabita dechami wiocha?

tosia_j sprecyzuj "poleciało". Dostało bana? Przestało korzystać z forum? Poprosiło o skasowanie konta? I jeżeli podobno takie dane się utajnia, to skąd znasz konkretną liczbę tych rzekomych "ofiar"?

@tosia_j dramatyzujesz. Co niby się utajnia? I kogo się kasuje?