na_leśnik

hit nad hity! Wolfenstein 3D? ("dyskietka edyszyn" :D)

hit Half-life 1?

Nigdy nie liczyłem stopni, ale mam nawyk łażenia po co drugim. Ale nie wiem czy to moje dziwactwo czy tylko długość moich odnóży.

@Lilith do głowy mi przyszła: "Kawiarnia pod kolorową sztalugą" bo autorka maluje, ale to już mój osobisty "stajl" nazywania wątków offtopowych .

@Novocaine to "Ludzie tacy jak Ty" brzmi bardzo dobrze. Bez zbędnego clickbaitowania, trafnie co do zawartości. Moim zdaniem bomba . Co do tego jak zmienić temat to takie moce posiadają moderatorzy i @Lilith, jak będziesz pewna co do zmiany to po prostu daj jej znać

Poranne manewry eLką

U mnie przy lęku spięcie pojawia się z automatu. Teraz już wiem, że to lęk przed własną złością. Na zasadzie: Coś mnie wkurzy, jak nie wyłapię co to wkurzenie coraz bardziej się we mnie kumuluje i jak osiągnie już taki level że muszę odreagować to boje się, że komuś wyrządzę tym krzywdę. Powstrzymuję to i się cały "spinam", żeby nie wybuchnąć.

@Lilith dobrze to czytać. Wygląda na to, że ten Twój szaman jednak wie co robi .

@Lilith lepienie to jest zbyt odpowiedzialne zajęcie dla człowieka z moimi kwalifikacjami. Jo jest typowy fizol, tylko ciasto mi wyrabiać pozwoliły.

Część wroniarze Ja już po jazdach i teraz siedzimy z siostrą i mamą i zabieramy się za pierogi. Ale sobie klawiaturę ciastem uwaliłem XD .

to drugie Złamany palec czy bolący ząb?

@Lilith mimo że jeździłem pierwszy raz tak późno (zacząłem o 15) i w takim ruchu, zero poważnych blędów, pare jakichś tam drobnych (bez wpływu na wynik egzaminu). Jestem dobrej myśli

Cześć ludzikska! @dumps dołączam do gratulujów! Ja właśnie wróciłem z jazd i zaraz zabieram się za obiad i serialik

@extrava, no to w takim razie tym bardziej warto pokminić nad tym o czym koleżanka pisze: W pierwszym poście pisałaś o tym, że po śmierci swojego taty dostalaś załamania nerwowego, ale jakoś się sama pozbierałaś. Ale dalej piszesz, że pojawiły się problemy z nauką. Może nie dokońca się pozbierałaś? Może nie do końca przeżyłaś żałobę po utracie taty? I to teraz wychodzi, mimo że sprawa wydaje się zamknięta? Oczywiście to są tylko moje domysły, podejrzewam, że wykfalifikowany terapeuta mógłby rzuciś sporo światła co Cię tak męczy i Ci pomóc jak już ustalicie przyczynę tego.

@extrava jakoś tego roztargnienia w sposobie pisania nie widać Boisz się że zostaniesz sama. A w tej chwili nie jesteś?

Tak jak @alicja_z_krainy_czarów pisała, to dość martwiące. Kochasz = dajesz. I teraz pytanie: czy otrzymujesz? A tak na marginesie, witamy na forum .

@Lusesita Dolores, @Duża Mi, to trzymam kciuki w takim razie.

@Lilith nooo. Postmorernizm pełną parą . Kurde grzebie w sieci za filmem o Kapuścińskim, o którym w "Filmach" pisałem. I lipa. Ani darmoszek, ani kradzionych, ani legalnych. Nul .

@Lilith czyli activity na plus. I to się chwali. Ja dziś miałem mało do załatwiania. Tylko "Lkowanie" i kwiaciarnia (urodziny mamy). A teraz leżę do góry kołami obżarty ciastem i nie chce mi się iść na basen. Chyba będzie jeszcze odcineczek serialu

Nuuuda, kąpielówki czekają, ręcznik spakowany ino dupska się nie chce ruszyć na ten mróz. A u Ciebie?

Nieee, rzucam. Tak mniej więcej od 5 lat To akurat motywacja dla mnie Mnie dziś sprawiła radość godzinka za kółkiem Lki. No i basen za godzinę jeszcze

rozkapryszenie

@Lunaa gratuluję rzucenia fajek. Zazdroszczę. Kiedy tam idziesz?

@szczypiorek2 rozumiem, też od czasu do czasu doświadczam takich psychicznych "turbulencji" pomimo zakończonej terapii. Zazwyczaj łączę to z faktem, że niestety nie przepracowałem wszystkich męczących mnie kwestii tylko część, istotną, ale część. Na codzień funkcjonuję o niebo lepiej niż kiedyś, ale - tak jak piszesz - większa zmiana, trudność, wyzwanie i coś zaczyna nie trybić. Zachęcam do poszperania w tym wątku: Jest więcej i to duuużo więcej .