
nerwa
Użytkownik-
Postów
4 912 -
Dołączył
Treść opublikowana przez nerwa
-
nerwosol-men, wieczorne lamenty i poranne histerie to obowiązkowe punkty dnia dla każdego nerwicowca!
-
Najwazniejsze, zeby w tych złych momentach pamietac, ze są dobre i na pewno nadejda. Dlatego ja czesto jak mam dobry dzien to zapisuje na kartce :) ze bylo beznadziejnie a teraz jest super. I potem znow jak jest źle to czytam i widze, ze jest nadzieja!
-
Zalatana23, wczoraj na noc uruchomilam "młodego pomocnika szamana" i skutecznie odechcialo mi sie spac zupelnie )) amelia83, mi czasem duuuuzo lepiej po takim placzu :)
-
ja dzis tez depresyjne jakies myslenie od rana mialam, nic mi sie nie chcialo, na nic nie mialam siły - i w sumie nic nie zrobilam. Chyba faktycznie ten dzien jakis podejrzany. Teraz zaczynam sie wkrecac, ze ta nadmierna sennosc to nie moze byc przez to, ze za mało spałam, bo to za silne jest i juz szukam o cukrzycy i innych... ale chyba musze tego zaprzestac, bo sie wkrece jeszcze bardziej
-
platek rozy, jutro nadejdzie, a Ty zrobisz sobie makijaż i bedzie super
-
platek rozy, to pamietaj, ze to tylko depresyjno-lękowe myslenie, i jutro bedzie na pewno zupełnie inne.
-
platek rozy, jedna terapeutka Ci tak powiedziala bez sensu - w ogole nie powinnas sie tym przejmowac tylko poszukac kogos innego. Terapeuci trafiaja sie rozni - tak jak i lekarze czy inni specjalisci... :-/
-
michalb, u mnie ostatnio calkiem dobrze, nawet niezle sypialam, ale dzis gorszy dzien, spac nie moglam i chodze otumaniona :-/ A do Polski na swieta przyjezdzam, juz za niecale 2 tygodnie - doczekac sie nie moge :)
-
hania33, no Tobie sie nalezy odpoczynek teraz :) Aja... nic praktycznie dzisiaj nie zrobilam :-/ gosiulek, mi kolega ostatnio opowiadal, ze odkad ma dziecko nie wie co to znaczy bezsennosc :) moglby zasnac w kazdym miejscu o kazdej porze
-
ja juz sobie łózko poscielilam, bo tak mi sie chce spac, ze serio - nie wiem kiedy padne :)
-
hania33, no ja mysle, ze dlugo wcale nie trzeba bedzie czekac, zeby tak napisac :)
-
To jest dopiero jubileuszowy post! 1000 ! gratulacje Haniu! :)
-
a nie, bo moj :)
-
Tysiaaaaac!
-
kasiątko, no wiesz ile ja juz zwlekam... dluzej niz 3 miesiace :)))) A co do tych cukierków to on jest uzalezniony od nich, wiec sam ich nei trzyma (Bo zjadlby zaraz wszystko), wiec przychodzi do nas i sobie dozuje po jednym. Ale jak przychodzi, to wtedy wlasnie nic go nie interesuje oprocz cukierkow Ostatnio probowal odstawic, juz tak nie jadł, nie prosił o nie, ale znow widze powrocil do nałogu..
-
kasiątko, no wlasniem chyba teraz kiepski pogodowy czas Ja troche jestem zła na siebie, bo musze koniecznie pogadac z szefem, i odwlekam to. A musze jak najszybciej kupic bilety do Polski, bo sa juz coraz drozsze. Ale najpierw musze z nim pogadac co i jak, jakie plany na przyszlosc. Dzis wpadl nawet na chwile do mnie do pokoju, ale ostatnio jedyne co go interesowało to miętowe cukerki, złapał jednego i tyle go widzieli - nic nawet nie pytal co słychac ale moze to i dobrze, bo dzisiaj i tak nie dałabym rady gadac z nim.
-
zatkany nos - przyczyną czy skutkiem nerwicy ?
nerwa odpowiedział(a) na psycho112233 temat w Nerwica lękowa
Ja mam podobnie, czasem jak mam DD, czuje taki ucisk na zatoki czołowe i czesto tez splywa mi wydzielina (chyba z zatok?). I nigdy n ie wiem, czy to samoistna DD czy moze wlasnie cos z zatokami i taki efekt. Nie wiem czy zauwazyliscie, ale ja czasem (w zimie) jak wyjde na dwor i potem wroce do domu to przez jakis czas tez mam takie nieogarniecie, taka derealke. I zastanawialam sie czy to nie przez wplyw zimna na zatoki. Tylko wtedy szybko mija, a tu moze zostaje? Z drugiej strony napiecie miesni tez wydaje sie dosc prawdopodobne... bo wtedy w okolicach czolowych ucisk. W sumie moze byc tak, ze DD moze byc z kazdego powodu - i typowo psychiczne i od zatok i od napiecia miesni... -
pika30, mnie tez dzisiaj na maksa oczy jakos pieka i nic nie ogarniam co sie dzieje dookola :)
-
Faraway, ja dzis tez kiepsko - juz dawno nie mialam takiego dnia :-/ W pracy wytrzymalam tylko 3h, w drodze powrotnej troche lęki. Ale paniki nie bylo na szczescie :) Po prostu chodze nieprzytomna. Najgorzej, ze ludzie czasem tez sa otumanieni od pogody ale jakos z tym zyja, a ja jak tak mam to od razu mi sie załącza zdenerwowanie jakies. No ale juz w domu na szczescie :)
-
ale w sumie to dziwne, bo jak zasnelam przed 4, a wstalam po 10, to te 6-7h spalam. Jak doliczyc do tego ze 2-3h kiedy nie spalam ale lezalam (to tez zawsze jakas regeneracja) to tragedii nie ma, wyglada, ze troche wypoczelam w nocy. A naprawde czuje sie jakbym spala ze 2h.
-
ja też senna, ledwo siedze w pracy. Nic nie robie :) Mialam chociaz uporzadkowac papiery, bo przy tym nie trzeba tak myslec, ale jak sie zabralam to tez nie daje rady jednak dzisiaj. I tak siedze i mysle, co to robic :) Koncze pic yerba mate , ale nic nei dalo...
-
Aliana_31, heh, to pewnie teraz i ja bede juz odczuwala efekty iburpomu
-
ale jeszcze jakies depresyjne stany mnie łapią teraz.. nie mam siły na nic, nie chce mi się, cięzko mi się zmusić nawet. No mowie Wam, jak nie jedno (lęki) to drugie (depresja).
-
PJT, po bezsennosci :)
-
Aliana_31, naprawde ibuprofen jest zły? Ja przyznaje, ze dosc czesto biore, i nie biore paracetamolu bo po tym mam dziwne jazdy. Wiec zawsze jak glowa boli czy brzuch to ibuprofen biore i nigdy problemow nie mialam...