
nerwa
Użytkownik-
Postów
4 912 -
Dołączył
Treść opublikowana przez nerwa
-
Wy sie simejecie... a ja ze 2-3 lata temu kupilam sobie taki Vibowit w aptece, zeby poczuc smak mlodosci ! mniaaam :))))
-
hania33, a jakbyś z mężem na motorze, to nie dałoby rady dojechac tam jakos? -- 12 gru 2013, 22:40 -- wieslawpas, nie wiem wlasnie co sie dzieje, no bo wczoraj ten apetyt był po benzo. Dzisiaj ich nie bralam, a przed chwilą zjadlam zupe i potem jeszcze dwie kanapki z miodem - i juz sie zastanawiam co dalej szykowac :) Wczesniej kiełbase upieklam na obiad z ziemniakami pieczonymi :) Takze naprawde, nie wiem co jest grane
-
Ja to mam takie dziwne cos, wlasnie w okolicy serca - jak zblizam sie do miejsca pracy :) Tzn. jak wychodze z metra i schodze po schodach w dol. Poczatkowo myslalam, ze to od wysilku czy cos, ale NIGDY tego nie mam w innym miejscu, a wchodze pod gorki, schodze w doł. I jak to mnie zlapie, to tak mnie boli w tym miejscu, wlasnie piecze i ciezko mi oddech zlapac taki glebszay. Ale to tak max 2 min i mija. I wtedy to mi promieniuje az go gardla! i zawsze sie boje, bo pamietam,z e jak cos z serca to bolec moze szyja i gardlo :-/
-
wieslawpas, a jakze by inaczej :) spacer juz zaliczony! Nawet dzisiaj jakos wiecej siły mam na wieczór bo aż pozmywalam naczynia :)
-
hania33, to ja tak samo! bylam pewna, ze mam odme opłucną. Poszlam do lekarza, mowie - Panie, mam odme opłucną na bank :) A ten się postukał w głowie i powiedzial, ze przejdzie mi samo, a jak mocno bedzie bolalo to co najwzyej przeciwbolowe moge. A wtedy ledwo podnosilam sie z łóżka - taki był ból. Kaszlnac nie moglam, glebszego oddechu wziac tak samo.. :-/ Z tydzien mnie trzymalo! -- 12 gru 2013, 22:26 -- DżejnRołs, zanim lekarz mi cos dal, to czytalam w nerwach na necie o odmie opłucnej własnie - co jeszcze pogarszalo moj stan
-
DżejnRołs, mi na nerwoból lekarz kazał kiedys brac ibuprom lub paracetamol
-
Zalatana23, hehhe :) tez mnie to zdziwilo i pomyslalam - dzieci w dzisiejszych czasach maja przeje....ne Gabriel74, nie załamuj się, jakos to się w koncu ułozy. Moze naprawde powinienes znalezc sobie jakas inną kobiete, bo widac, że miedzy wami raczej się i tak nie układa... wiec moze szkoda zycia? :-/
-
wieslawpas, a no, my tez mielismy cwiczenia, takie na zaufanie, ze trzeba bylo sie przerwacac a ktos łapał i tym podobne :) U mnie bylo troche inaczej, bo ta grupowa była codziennie, wiec po jakis czasie naprawde sie dobrze znało tych ludzi.
-
Mi sie wydaje, ze grupowa ma sens jako takie przeniesienie - jak grupa jest juz bardziej zżzyta to tworza sie tam relacje, i przewaznie sa to relacje podobne ktore tworza sie w rzeczywistym swiecie danej osoby. Wiec tu jakby na biezaco mozna i omawiac i obserwować np. jak jest osoba ktora boi sie, ze ktos cos o niej złego pomysli, to na takiej grupie moze zobaczyc, ze zapyta jakiejś osoby a sie okazuje, ze ktos wcale źle o niej nie mysli. I tego typu sprawy. A takie sluchanie po prostu opowiesci i innych, to nei wiem czy to ma dużą wartosc terapeutyczna.... Dlatego mi sie nie podobala grupowa :)
-
*tzn. zespol jelia drazliwego a nie wrazliwego - chyba heh
-
wieslawpas, ja jak chodzilam na grupowa to tez trudno mi powiedziec jakie oni objawy mieli - bo wlasnie o tym nie rozmawialismy. Chociaz jak sie pozniej okazalo, pramietam, że jedna miala tez agorafobie, jeden mial zespol jelita wrazliwego, inni jakies depresje. Tylko w czasie tych spotkan w ogole o tym nie mowili, bardziej poruszali tematy codziennych problemów czy realcji. Ale tez u mnie bylo tak, ze najpierw byla taka wstepna grupowa terapia i dopiero po niej kierowali na wlasciwa... niektorzy byli keirowani od razu, a niektorzy po paru tygodniach - zalezalo to od tego kiedy "załapią" - chyba. Tak mi sie wydaje teraz. I ci ktorzy wiedzieli w czym problem, szybko szli na tą własciwa. A ci ktorzy wlasnie skupiali sie na objawach (w tym ja) czekali nie wiadomo ile tygodni az ich dopuszcza...
-
wieslawpas, no tak, ale z drugiej strony gdyby mieli takie problemy jak - z szefem coś nie tak, czy tym podobne, to myslisz, ze zglaszaliby sie na terapie? Ja nie wiem, ale moze tez im cos dolegalo, moze tez mieli gorsze stany, a moze juz z tymi najgorszymi sobie poradzili (objawami) ale dalej ciagna terapie. Albo po prostu nie opowiadaja o objawach, a tez je maja?
-
PJT, hej! :) jak tam obwody? zamkniete?
-
wieslawpas, ale mi sie wydaje, ze to Twoj glowny problem. Ze Ty sie skupiasz na objawach i ich tylko chcesz sie pozbyc. A tymczasem one są wynikiem jakichs Twoich problemow, i nie mozesz sie pozbyc tylko objawów, bo skads one sie biora. To tak jakby bolal Cie ząb i np. był do wyleczenia a Ty łykałbys apap i liczył, że się wyleczysz... Ja pameitam, ze jak kiedys poszlam na terapie, to caly czas mowilam,z e ja chce tylko pozbyc sie objawów, bo to mi przeszkadza w zyciu i bez nich bede szczeliwa. A wtedy moja terapetuka w ogole nie chciala sluchac o objawach i w koncu sie nauczylam, ze jak przychodzilam to faktycznie nie gadalam, ze mialam lęk czy zle sie czulam, tylko ogolnie o roznych sprawach rozmaiwalam. I z czasem juz w ogole skupilam sie na zyciu i problemach a nie objawach i z czasem one zaczely przechodzic az minely calkowicie. No ok, leki mogą stłumić objawy. Ale w takim razie wtedy bez sensu na terapie chodzic, jak tylko tego chcesz :)
-
jakos mi przeszla faza na czekoalde ostatnio mialam czas, ze kupowalam po 3 tabliczki na raz, bo szybko szlo :) ale chyba mi sie przejadlo troche.. Ale nie no, ja tam teraz w domu sie super czuje, nawet jak juz wracam do domu i jestem blisko to juz zrelaksowana jestem
-
ja w domu mialam dosłownie kilka razy tylko, ale nie fajnie jest, bo jak jest poza domem, to wiadmo ze zawsze mozna uciec do domu i bedzie ok. A jak w domu jest atak... gdzie uciekac?
-
hania33, mi sie wydaje, ze Ty powinnas pierwszy raz wziac benzo kawałek w domu, wtedy zobaczysz efekt. Bo jak bedziesz gdzies w "trasie" i wtedy wezmiesz, to bedziesz sie dodatkowo stresowala, ze nie wiadomo jak zadzaila :) Tak ja robie -jak mam jakis lek to najpiew testuje go w domu, zeby sprawdzic po jakiej dawce jak sie czuje.
-
Faraway, dawaj te bazgroły! Ja tu ciagle musze rozczytywać mojego szefa -- 12 gru 2013, 19:29 -- nerwosol-men, babki bardziej empatyczne
-
dwie opinie o nim na jakies stronie są to chwalą go.. hmm :-/
-
hania33, albo przetlumacz sobie na niemiecki : lęk, panika, depresja, żołądek itd. Idz do niemieckiego, przeczytaj mu to i neich Ci cos daje innego Chociaz tez ciekawe jak to jest w Niemczech, czy oni chetnie dają antydepresanty? Bo to roznie bywa. Tak jak w PL ładują w ludzi antybiotyki, tak w innych krajach przepisują je sporadycznie. Wiec ciekawe jakie tam podejscie?
-
hania33, kurde ale palant! Ma szczescie o tyle, ze wlasnie tam nie ma tych polskich lekarzy i troche jestes na niego skazana :-/ tak by moze sie bardziej postaral... ehh
-
Faraway, tez nie lubie sciemnia, ale juz zauwazylam, ze bez tego to sie daleko nie zajedzie
-
Enii, ja dzisiaj masakra, taka senna jestem mimo spania w nocy, ze nie moge sie dobudzic wcale.
-
Faraway, ja bym na Twoim miejscu zrobila tak samo jak poprzednie. Bo ja nei wiem czy one sie tak roznia od siebie... Ale 150h masz, czyli ile godzin dziennie? z 7h? i codziennie? To wtedy wychodza 4 tygodnie? No to nie ma takiej tragedii, jak na jeden dzien napiszesz jedno czy dwa zdania
-
Faraway, Wiesz co, ja to chyba mialam tak, ze opisywalam dokladniej, ale nie tak szczegolowo tylko jakos w podpunktach, co tam robione bylo , czy czego sie nauczylam. Ale u mnie to w ogole inna historia byla, bo oni nam podyktowali co pisac A w ogole tak teraz nie moge sobie przypomniec, ale czy to nie jest tak, ze Uczelnia daje taki wydrukowany i trzeba pouzupelniac? -- 12 gru 2013, 16:50 -- a no faktycznie, znalazlam nawet wersje w wordzie - taki nam dawali do wypelnienia. Czyli Ty tez takie cos masz?